Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Czas na przetwory

2456755

Komentarz

  • Tak - taki w sokowirówce też robię :)
    Ale on ma krótką datę ważności - jednodniową :bigsmile:

    A czy jest jakiś sposób żeby zrobić taki sok jabłkowy, który dotrwa do zimy? - na zasadzie soków jabłkowch z kartonika, tylko własnej produkcji?
  • No, wlewa się do butelek/słoików i pasteryzuje po prostu.
  • [cite] uJa:[/cite]


    Celinko ten syrop wiśniowy - czy wiśnie trzeba drylować? co z nimi potem zrobić? wsadzić do osobnego słoika jako dodatki np. do ciasta?


    Wiśni nie dryluję, a wykorzystać ich nie bardzo się da, bo są gotowane razem z liśćmi i bez cukru... Ja to po prostu wywalam.
  • Z mężem jakieś trzy tygodnie wstecz zaprawiliśmy około 30 słoików truskawek, a dziś około 40 wiśni, w poczekalni jest fasolka szparagowa już częściowo upchana w słoiki i brzoskwinie jeszcze.

    A można jakoś zachować nektarynki? Synek przepada i tak rozmyślamy.
  • MonikaN, bardzo proszę napisz jak działasz z tą fasolką.
  • My fasolkę mrozimy.:bigsmile:
  • [cite] Marcelina:[/cite]No, wlewa się do butelek/słoików i pasteryzuje po prostu.

    Marcelina dziękuję! :bigsmile:

    A jeszcze kwestia tej pasteryzacji... ja laik kuchenny jestem...
    jakieś szczegóły, dokładne wskazówki co i jak ? :devil:
  • Słoiki się gotuje w garnku w wodzie po prostu (chyba) do góry nogami. Na dnie moja mama kładła ścierkę, żeby bezpośrednio metal do metalu nie dotykał.
  • Babcia gotuje pół godziny od momentu zagotowania, ale ona robi w litrowych słoikach. W mniejszych butelkach będzie krócej. Gotuje głową do góry :bigsmile:, potem dopiero wyjmuje i układa na ścierce do góry dnem.
  • Ja właśnie zasypałam moje czerwone porzeczki cukrem. Jutro będę robić sok :bigsmile: Sama jestem ciekawa jak mi wyjdzie.
  • A ja robię dżemik z jabłek :confused: Obieram, obieram, obieram i jakoś tych "opadówek" mi nie ubywa... Słoiki mi się kończą, mam już marmeladę :bigsmile: z wiśni i jabłek, mus jabłkowy i pomysły mi się skończyły. Może jeszcze się rzucę na szarlotkę, ale to i tak wciąż za mało zużytych jabłek! Jakieś pomysły na kolejne 20 kg?
  • [cite] celinka:[/cite]MonikaN, bardzo proszę napisz jak działasz z tą fasolką.

    Wg teściowej (my pierwszy raz w tym roku fasolką się zajmowaliśmy), więc obieram z tych końcówek i kroję na kawałki (teściowa zostawia w całości i soli, my nie solimy). następnie do słoiczka (małego dosyć jak po dżemie) i przeciera mąż rant i pokrywkę denaturatem, następnie zakręca i pakuje do wielkiego gara z zimną wodą oczywiście na dole spoczywa stara koszulka bawełniana. Słoiki ustawiamy w garze pokrywkę do góry, a wyjmując stawiamy je pokrywkę w dół.

    My wrzucamy fasolkę surową do słoików, czas gotowania 2 godziny.
    Teściowa podgotowuje fasolę by była "al dente" następnie wkłada do słoików i gotuje 30 minut.
  • [cite] MonikaMa:[/cite]A ja robię dżemik z jabłek :confused: Obieram, obieram, obieram i jakoś tych "opadówek" mi nie ubywa... Słoiki mi się kończą, mam już marmeladę :bigsmile: z wiśni i jabłek, mus jabłkowy i pomysły mi się skończyły. Może jeszcze się rzucę na szarlotkę, ale to i tak wciąż za mało zużytych jabłek! Jakieś pomysły na kolejne 20 kg?

    Ja bym te 20 kg przejęła, ale chyba z daleka jesteś?

    Możesz kompoty z jabłek zrobić.
  • Hm, a tak łopatologicznie instrukcja ogólna, jak zrobić dżem/powidła bez tych różnych fixów??
    Pierwszy raz w życiu mam w domu miejsce na słoiki... może coś spróbuję z Waszą pomocą zrobić...
  • [cite] MonikaN:[/cite]
    [cite] celinka:[/cite]MonikaN, bardzo proszę napisz jak działasz z tą fasolką.

    Wg teściowej (my pierwszy raz w tym roku fasolką się zajmowaliśmy), więc obieram z tych końcówek i kroję na kawałki (teściowa zostawia w całości i soli, my nie solimy). następnie do słoiczka (małego dosyć jak po dżemie) i przeciera mąż rant i pokrywkę denaturatem, następnie zakręca i pakuje do wielkiego gara z zimną wodą oczywiście na dole spoczywa stara koszulka bawełniana. Słoiki ustawiamy w garze pokrywkę do góry, a wyjmując stawiamy je pokrywkę w dół.

    My wrzucamy fasolkę surową do słoików, czas gotowania 2 godziny.
    Teściowa podgotowuje fasolę by była "al dente" następnie wkłada do słoików i gotuje 30 minut.


    Jeśli dobrze zrozumiałam... to ta fasolka w tych słoikach sama ma być, bez płynu...?
  • MonikoMa - jadę do Ciebie z wizytą :):)


    pomogę ci się pozbyć kilku jabłek :cool:






















    nie bój się, żartowałam :bigsmile:
  • [cite] celinka:[/cite]Maniek taki masz przepis na orzechówkę...?

    5 szt. zielonych orzechów
    1/2 l wódki 40%

    Orzechy miękkie w środku pokroić na drobno(ok. połowy lipca są najlepsze). Włożyć do ciemniej butelki, albo zaciemnionego słoika i zalać wódką. Pozostawić je na 6 tygodni, codziennie wstrząsając butelką. Po tym czasie przecedzić i dodać
    20 dag cukru
    500 ml wody
    Cukier rozpuścić w przegotowanej wodzie i ostudzić. Pozostawić jeszcze na 2 tygodnie, wstrząsając.
    Nalewka przy problemach żołądkowych.
    Celinka, jak zmieszasz pół litra wódki i drugie tyle wody, to..... Orzechówka dla dzieci?:hl:
  • Pytanie, czy to jest napitek czy lekarstwo...? Bo ja to traktuję jako lekarstwo. :bigsmile:
  • Jedno drugiemu nie przeszkadza:hi::gc:
  • Milagro, Marcelina - dzięki :)

    Czyli tak: robię soczek w sokowirówce, nalewam do słoików ( w moim przypadku o pojemności 1 litra) i gotuję w garnku te słoiki do zagotowania i później jeszcze 30 minut. I gotowe, tak? :bigsmile:

    Dzięki za pomoc, teraz nic tylko zabrać się za przygotowanie tego wszystkiego :)
    Zimą będę Was częstować :cool:
  • [cite] MonikaMa:[/cite]A ja robię dżemik z jabłek :confused: Obieram, obieram, obieram i jakoś tych "opadówek" mi nie ubywa... Słoiki mi się kończą, mam już marmeladę :bigsmile: z wiśni i jabłek, mus jabłkowy i pomysły mi się skończyły. Może jeszcze się rzucę na szarlotkę, ale to i tak wciąż za mało zużytych jabłek! Jakieś pomysły na kolejne 20 kg?
    Podrzuć, na kawkę wpadnij, my sobie chętnie przetworzymy, mniam mniam.... :wink:
  • [cite] Marcelina:[/cite]Babcia gotuje pół godziny od momentu zagotowania, ale ona robi w litrowych słoikach. W mniejszych butelkach będzie krócej. Gotuje głową do góry :bigsmile:, potem dopiero wyjmuje i układa na ścierce do góry dnem.
    Oczywiście babcia gotuje w temperaturze 83C, nie można przegotować, ale temperatura nie może spaść poniżej 82C:gc:
  • @Sylwunia - przyjeżdżaj, to jeszcze na czarne porzeczki się załapiesz :bigsmile:
    @Nika - A do Ciebie to akurat się wybieram już pół roku i jakoś wiecznie coś mi staje na drodze. Trzeba w końcu coś postanowić i ustalić termin nieodwołalny! Jabłuszka z przyjemnością przekażę.
    @MonikaN - to dopiero początek :bigsmile: Wprawdzie jabłka należą do moich teściów, ale oni już też mają pełną piwnicę słoików, więc błagają o pomoc w dystrybucji. W przeciwnym razie zgnije wszystko pod drzewem. Szkoda, że wysłać nie można.
    A tak przy okazji tematu, to moi rodzice i teściowie ostatnio stwierdzili zgodnie, że z roku na rok coraz trudniej jest DAĆ komuś owoce - sąsiedzi i znajomi nie chcą, bo nie chce im się z owocami męczyć... :cry:
  • Właśnie się zastanawiam nad tymi kompotami z jabłek. @MonikoN - dużo się cukru sypie na takie pół słoika litrowego obranych jabłuszek? Ile czasu to trzeba pasteryzować? Jeszcze nigdy nie robiłam kompotów.

    @Lilka - A te potarte jabłuszka to długo się pasteryzuje?
  • Oj naprawdę szkoda:confused:ale bym porobiła sobie rozne dzemy itd.:wink:
  • Tak, Mańku. Babcia gotuje w takiej pyrczącej wodzie i nie dopuszcza do zagotowania. Jak ona to robi na węglowej kuchni, to ja nie wiem.
  • [cite] MonikaMa:[/cite]...... z roku na rok coraz trudniej jest DAĆ komuś owoce - sąsiedzi i znajomi nie chcą, bo nie chce im się z owocami męczyć... :cry:
    Zamawiam regularne przesyłki :wink:
  • [cite] Kinga:[/cite]Hm, a tak łopatologicznie instrukcja ogólna, jak zrobić dżem/powidła bez tych różnych fixów??
    Pierwszy raz w życiu mam w domu miejsce na słoiki... może coś spróbuję z Waszą pomocą zrobić...

    Kiedyś w internecie widziałam, żeby na kg owoców dawać kg cukru, drogo wychodzi, ale bez żelfixów, ale czy to działa, to nie wiem, bo nie robiliśmy nigdy jeszcze dżemów.
  • [cite] celinka:[/cite]
    [cite] MonikaN:[/cite]
    [cite] celinka:[/cite]MonikaN, bardzo proszę napisz jak działasz z tą fasolką.

    Wg teściowej (my pierwszy raz w tym roku fasolką się zajmowaliśmy), więc obieram z tych końcówek i kroję na kawałki (teściowa zostawia w całości i soli, my nie solimy). następnie do słoiczka (małego dosyć jak po dżemie) i przeciera mąż rant i pokrywkę denaturatem, następnie zakręca i pakuje do wielkiego gara z zimną wodą oczywiście na dole spoczywa stara koszulka bawełniana. Słoiki ustawiamy w garze pokrywkę do góry, a wyjmując stawiamy je pokrywkę w dół.

    My wrzucamy fasolkę surową do słoików, czas gotowania 2 godziny.
    Teściowa podgotowuje fasolę by była "al dente" następnie wkłada do słoików i gotuje 30 minut.


    Jeśli dobrze zrozumiałam... to ta fasolka w tych słoikach sama ma być, bez płynu...?

    Z płynem, z wodą oczywiście nalaną pod rant :wink:.
  • Powidła śliwkowe robi się całkiem bez cukru, tylko długo trzeba smażyć. Mniam. Ale do śliwek jeszcze trochę czasu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.