Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Klarcia broni ks. Blachnickiego przed lasandrystami

13468913

Komentarz

  • edytowano wrzesień 2012
    W takim razie czemu mamy się trzymać bukłaków z połowy XX wieku? Przecież to prehistoria.
  • edytowano wrzesień 2012
    Greg: Albo nie ma. Trzeba badać, a nie: "a my nie chcemy uciekać stąd... stanął w ogniu nasz Wielki Dom".
  • Ogórki w słoiku, wódka w butelce, dlaczego nie na odwrót ?
  • Maćku, a trzymasz się ich? Ja nawet nie przeczytałem wszystkich dokumentów soborowych. 
  • Nie ma znaczenia, co ja robię. To Ty uważasz, że trzeba gonić za nowościami.
  • Żebym był dobrze zrozumiany: uważam, że są kwestie, które nie należą do istoty wiary (bukłaki), np. ławki i śpiewy kościelne, metody ewangelizacyjne, telewizja, nauka, kultura itd. To, jakie treści w to włożymy, należy do nas. Niektóre z nich powodują, że nasza wiara lepiej leżakuje. :)
  • edytowano wrzesień 2012
    Oczywiście, że trzeba gonić za nowościami. "Oto czynię wszystko nowe". "Nowe niebo i nowa ziemia". Trwali malkontenci idą do Piekła.
  • Wszystko, co dziś jest nowe, za tydzień będzie stare. Dlatego dla mnie rozpatrywanie spraw religii w kategoriach wieku jest nieporozumieniem.
  • Ale ja nie rozpatruję, tylko zwracam uwagę, że nie ma co bać się nowości dogmatyzując obszary, które albo nie przynależą do porządku wiary, albo mają charakter doraźny. Tyle.
  • Anawim: stwierdzenie, że protestantyzm jest herezją a protestanci "synami diabelskimi" było doraźne?
  • To nie są nowości, tylko odgrzewane stare protestanckie kotlety. Pokaż mi jakąś autentyczną nowość.
  • edytowano wrzesień 2012
    To nie są nowości, tylko odgrzewane stare protestanckie kotlety. Pokaż mi jakąś autentyczną nowość.
     

    Usunięcie funkcji "advocatus diaboli" z procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego? Nie wiem, strzelam
  • Maćku, o jakie odgrzewane kotlety Ci chodzi, bo nie łapię kontekstu?
  • Chodzi mi o to, że to wszystko, co przez ostatnie 50 lat wprowadza się w Kościele jako nowość, od dziesiątek, jeżeli nie setek lat funkcjonuje u protestantów. Nawet zmiany nowego rytu Mszy św. są ściągnięte od Cranmera z XVI wieku.
  • Greg, to nie nowość, lecz tradycja przeszło 1000 lat vs. nowość potrydencka.

    Maćku, chyba nie wszystko. KPK, KKK, kult Miłosierdzia Bożego, stosunek nauki i wiary (tutaj to kreacjoniści kopiują protestanckie wymysły), zagadnienia biomedyczne, itd.
  • edytowano wrzesień 2012
    Z kultem Miłosierdzia Bożego jest cokolwiek dziwna sprawa. Dawniej Miłosierdzie Boże wiązano z osobą Najświętszej Maryi Panny, która miała nam je wyjednywać u swojego Syna. Wystarczy przypomnieć sobie tekst modlitwy "Pod Twoją obronę", aby to jasno zobaczyć. A więc kult Miłosierdzia był spleciony z kultem maryjnym.

    Nowością jest oddzielenie Miłosierdzia Bożego od Maryi i uczynienie z Niego samodzielnego bytu. Jednocześnie kult maryjny został bardzo zredukowany. Nie mówię o praktykach, które w niektórych krajach trwają siłą inercji, ale o założeniach teologicznych. W maju w "Gościu Niedzielnym" był artykuł o Litanii Loretańskiej, który brzmiał tak, jakby go napisał protestant. Trudno nie odnieść wrażenia, że ta zmiana oparta była na założeniach ekumenicznych.
  • Greg, to nie nowość, lecz tradycja przeszło 1000 lat vs. nowość potrydencka.


    Co ?
  • Od kiedy był advocatus diaboli?

    Co do Miłosierdzia Bożego, co to znaczy, że Maryja wyjednywa miłosierdzie? Jej wola jest niezgodna z wolą Jezusa i próbuje tego drugiego do czegoś przekonać, a bez Jej wyjednywania miłosierdzia byśmy nie otrzymali?

    Jakkolwiek, polecam 9 rozdział Dives in Misericordia "Matka miłosierdzia".
  • edytowano wrzesień 2012
    O Pani nasza,
    Orędowniczko nasza,
    Pośredniczko nasza,
    Pocieszycielko nasza.

    Z Synem swoim nas pojednaj,
    Synowi swojemu nas polecaj,
    swojemu Synowi nas oddawaj.

    PS. Modlitwa pochodzi z III wieku.
  • Maćku, tak tylko pytam. Przypominają mi się obrazy z La Salette, gdzie Maryja trzyma karzącą dłoń Syna. Nie przepadam za taką teologią.

    W tej modlitwie widzę drogę otwarcia się na łaski, jak Maryja, lub z Maryją. Sformułowanie "wszechpośrednictwo" mi nie odpowiada (nie jest na razie zdogmatyzowane, więc chyba mi wolno). Choć z drugiej strony, to Ona przyjmuje Chrystusa w imieniu całej ludzkości i Go rodzi, więc ma to uzasadnienie.
  • "W tej modlitwie widzę drogę otwarcia się na łaski, jak Maryja"

    Tak naucza współczesna mariologia. Posłuszeństwo, pokora, otwarcie się na łaski, skromność. Nic więcej ponad to, co zwykły człowiek może uczynić.
  • Bo tego inaczej nie da się opisać. Maryja jest tylko człowiekiem, stworzeniem. Dlatego należy się jej ten sam rodzaj czci, co innym świętym, ale w sposób najwyższy.

    Zresztą sformułowanie "co zwykły człowiek może uczynić" jest nieadekwatne. Raczej nic więcej ponad to, co "Bóg może uczynić w człowieku". 
  • No, ale niepokalane poczęcie i wniebowzięcie jednak Ją trochę odróżniają. Nie bez znaczenia jest też Jej macierzyńska relacja z Chrystusem.
  • Wracamy do sedna:


    Świetnie, nieprawdaż?
  • Oczywiście, że tak. Odróżniają i to bardzo. o. Kolbe mówił o relacji oblubieńczej spod krzyża. W ten sposób Maryja jest Matką Kościoła, nie tylko dlatego, że jest Matką Jezusa, ale że wraz z nim rodzi Kościół. 

    Natomiast temat wszechpośrednictwa musi być dobrze rozumiany. Specjalnie przytoczyłem te obrazy zatwierdzonych objawień prywatnych, bo one pokazują jaka jest częsta recepcja tradycyjnej mariologii. Jezus się gniewa, a Maryja Go przekonuje, by jednak okazał miłosierdzie. Taka zabawa w dobrego i złego policjanta. Lub stanowczego ojca i łaskawą matkę.
  • "Lecz kiedy Ojciec rozgniewany siecze, szczęśliwy, kto się do Matki uciecze"

    :)
  • @Klarcia pozdrowienia dla Gizeli, spotkałyśmy się rok temu na oazie na Ukrainie i... wpisała mi sie do mojego egzemplarza "Exsultate Deo" :)
    A od kogo te pozdrowienia? - bo przecież nie powiem, że od "Windy_do_Nieba. :)
    A czemu nie? Ona mnie pewnie i tak nie będzie pamiętała, choć może będzie pamiętała mojego wówczas rocznego synka, najmłodszego na oazie. Bardziej będzie pamiętała "chłopa z gitarą", który jako muzyczny kaleczył liturgię, aż zęby bolały i o tym z nią wówczas chwilkę rozmawiałam.
  • O Pani nasza,
    Orędowniczko nasza,
    Pośredniczko nasza,
    Pocieszycielko nasza.

    Z Synem swoim nas pojednaj,
    Synowi swojemu nas polecaj,
    swojemu Synowi nas oddawaj.

    PS. Modlitwa pochodzi z III wieku.
    Mnie się wydaje, że jest razej prawidłowo
    Z Synem Twoim..." konkretnie i gramatycznie i ja tak odmawiam, choć syczenie reszty ludu Bożego mnie boli...
    A co do miłosierdzia Bożego, to nie jest wymysł Nowego Testamentu, cały ST też jest przepełniony informacją, że Miłosierdzie Boże jest... daleko wcześniej, niż żyła Maryja
  • edytowano wrzesień 2012
    Przestańcie ktoś po prostu bardziej lubi Maryję niż Pana Boga co w tym złego ?
    Jeden woli się modlić do Ducha Św inny do Pana Jezusa co za różnica ?

    Dla mnie żadna, to jedynie kwestia duchowości

    No tak, nie przestronicowałem do końca :) odpowiedź należy do pierwszej strony
  • W czasie Adwentu śpiewamy w kościołach pieśń "Archanioł Boży Gabriel posłan do ..."

    "Zasmuciła się z tej mowy nic nie rzekła aniołowi" - jawna nieprawda

    czyż to nie jest herezja ? Powtarzana zresztą co roku i nawet ortodoksi nic z tym nie robią bo to tradycja.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.