Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wielkanocne refleksje

edytowano marzec 2008 w Ogólna
Konto skasowane na prośbę użytkownika.

Komentarz

  • Pozwolę sobie też dopisać swoją refleksję. Pochodzę z rodziny, gdzie się zawsze dosyć duże znaczenie przypisywało tej zewnętrznej krzątaninie świątecznej, porządkom przygotowaniom - mycie okien, pranie wszystkiego itd. To mnie zawsze przytłaczało, ale czułam się jakoś wewnętrznie zobligowana do kontynuowania tego i też starałam się zawsze wysprzątać napiec nagotować i co się da. I z roku na rok miałam coraz głębsze poczucie pewnego bezsensu, a może raczej odwrócenia proporcji, które było dla mnie coraz bardziej męczące.

    W tym roku po pierwsze dlatego, że nie mamy już zupełnie na nic czasu przez ten dom, po drugie dlatego, że dzieciaki mają przystąpić do Komunii Świętej, postanowiłam, że mam to wszystko w nosie. Nic nie zrobiłam w domu oprócz elementarnego porządku i małej świątecznej dekoracji, przygotowałam tylko jedną potrawę za to poświęciłam cały czas jaki udało się wygospodarować na warstwę merytoryczną czyli religijną. Chodziliśmy z dziećmi na nabożeństwa i Triduum ile się dało, robiliśmy różne pogadanki, film, kolorowanki itd. Dużo rozmawialiśmy, puszczaliśmy pieśni wielkopostne. I wiecie co - nie umarliśmy z głodu, bo i tak chodziliśmy po rodzinie, co najwyżej zaliczyliśmy jakiś komentarz że nic nie przynieśliśmy w tym roku, ale co tam....święta minęły bardzo dobrze i po raz pierwszy nie miałam poczucia tego bezsensu. Byłam wyciszona i przeżywałam to co najważniejsze, a te wszystkie babki jeszcze zdążę upiec jak dzieci trochę podrosną. Allleluja!!!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.