Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Tajemnica szczęścia - Nabożeństwo piętnastu modlitw Św. Brygidy

124

Komentarz

  • Już nawet nie pamiętam, kiedy odpadłam :(

    Ale nie martwię się (że przerwałam 'ciąg"), bo na obietnice nie zważam, chodzi mi raczej o te modlitwy :) (zresztą AAS źle się o nich wyrażają ;)  ). No i mam większe potrzeby, niż   TYLKO 15+15 ;;) Chcę nawrócenia wszystkich i wytrwania wszystkich :D    

  • Dziewczyny, trwam, choć czasami jest ciężko.
  • a niech się wyrażają  ;) 
    Ja po raz kolejny podczas trwania na tej modlitwie doświadczam nawracania się mojej rodziny, jakoś innymi modlitwami modliłam się i było nic lub prawie nic... 
    wiesz w tym roku 15+15, w następnym kolejne 30 itd 
    :P
  • edytowano grudzień 2012
    To już ponad dwa miesiące...
    Trwam. Wbrew wszystkiemu. Czasami nawet wbrew sobie- odmawiam dla zasady, automatycznie... Wbrew temu, że w rodzinie coraz gorzej...

    Od niedawna dopiero coraz częściej zaczynają "prześladować" mnie niektóre fragmenty tych modlitw.
  • o, a ja sobie przy dzisiejszej właśnie myślałam o Tobie, Małgoś i o pozostałych, u mnie zaraz miną cztery, niejednokrotnie za forumowiczów ofiarowane dni, za rodzinę, za nastolatkę...
  • Oj tak!
    Juz trzy miesiace...
    :D
  • edytowano luty 2013
    Myślę, że to wszystko polega na "trwaniu" właśnie :)
  • kończę 5 m-c
  • Trwam i pamiętam o Was zacne gronko 
  • Pół roku mija...
    Trwacie?
  • Ja też :-)
  • Czy spotkaliście gdzieś te modlitwy na płycie CD?

    ATSD, trwacie?
  • Razem z żoną odmawiamy Tajemnice Szczęścia już po raz drugi.
    Ten drugi raz rozpoczęliśmy w marcu.
    Piotr
  • Zostało mi ok. miesiąca... na razie nie odmówiłam raz...w Wielki Piątek, ale za to cały dzień rozważaliśmy Mękę Pańską. Straszne rzeczy mnie dotykają przez ten rok i moją rodzinę, podobno tak bywa, Ktoś mi poradził Nowennę Pompejańską teraz...
  • Zostało 3 miesiące, efekty już widzę namacalnie w swojej rodzinie, mój mąż się nawrócił Chwała Panu! (W tej intencji odmawiałam też Nowennę Pompejańską tą od 8 września. To był cudowny czas).A inne osoby zaczęły pogłębiać swoją wiarę. Choć nie dla obietnic odmawiam te tajemnice, ale jednak Pan jest wierny Swoim słowom. 
  • Dziś św. Brygidy
  • Dziś św. Brygidy
    Nooo :) 

     ale ja imienin nie mam dziś
    :)
  • Przerwałam kilka tygodni temu. Nie dałam rady przez różne zawirowania.
    Ale chcę zcząć od nowa.
  • edytowano sierpień 2013
    Ostatnio ktoś polecał nam te modlitwy- odmawia się je przez 12 lat!
    Wrzucam tu, bo ze świątą Brygidą mi się skojarzyło.

  • w poniedziałek minął rok, zachęcam do kontynuacji, został założony nowy wątek http://wielodzietni.org/discussion/21210/zapraszam-do-modlitwy-15-modlitw-%C5%9Bw-brygidy#Item_4

    Z Bogiem!

  • Tak, to już rok. Dziękuję Bogu, że udało mi się wytrwać pomimo, czasami, wielu trudności.
  • Od jakiegos czasu chodzi mi znów po głowie ta modlitwa. Dziś wzięłam do reki książeczkę...

    Odkopuje stary wątek.
    Wtedy odpadłam.
    Komuś się udało skonczyć?

    Niedawno (w WP) czytałam "Pasję". Zrobila na mnie ogromne wrazenie. Tym razem dotknęła mnie...
    Stad tez zrodziła sie potrzeba powrotu do rozwazania Męki Pańskiej.

    Ktoś aktualnie odmawia?
    Podziękowali 1Elżunia
  •  Za drugim razem skończyłam.
    Podziękowali 1Małgorzata32
  • Mi się udalo. Dwa razy. Ale mialam konkretne intencje. Duzo spokoju daje ta modlitwa.
    Podziękowali 1Małgorzata32
  • Ja odmawiam tą na 12 lat.  Zaczęłam w 6 urodziny syna, żeby łatwo zapamiętać,  skończe w jego 18tke, o ile mi sie uda, czyli jeszcze 9lat. 
  • @maliwiju szacun!
    Podziękowali 1babka4
  • Ale co Ty do mnie mówisz,  jaki szacun kilka minut dziennie.  Nie pisz tak bo będę żałowac że wspomniałam. 
    Ja bym chciała zachęcić. 
    Podziękowali 1ane
  • Ja wiem ze tylko kilka minut dziennnie.
    Ale za to dłuuuuuuugodystansowo.
    Właśnie za tę wytrwałość w modlitwie podziw się należy
    Podziękowali 1babka4
  • Ale tu nie ma nic do stracenia.  Ja zaczynając nie obiecałam że odmówie,  tylko że będe się starć,  to tak samo jak z NP.  
    Gdybym się przeraziła że tyle tego to bym nie miała nic,  i nawet gdybym przerwała po roku czy tygodniu,  to i tak przeszłam,  pewien proces decyzji i modlitwy to wszystko ma wartość.  
    A co do systemtyczności,  odmawiam codziennie ale często po 24.00 tak jak z NP.  Wychodzę z założenia że mój dzień się nie skończył tylko data się zmieniła. 

    I nie wierze też że Pan Bóg jest jak surowy księgowy,  który kasuje do zera całą modtwę gdy wypadnie jeden dzień,  liczy się intencja i trwanie.  Czym innym jest celowe porzucenie modlitwy, a czym innym sytuacja losowa.  

    W tej na 12 lat ( jak się umrze w trakcie to jest zaliczone)  spośród kilku jest obietnica że 4 pokolenia po osobie która odmówiła pójdą do nieba.  
    No i znam osobę która planuje dać Babci tę modlitwę bo" najlepiej rokuje" w sensie że niewiele jej już czasu tu zostało więc szybko im niebo wyklepie.  No tak to nie bardzo widzę.  
    Podziękowali 2Małgorzata32 ane
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.