Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Oleje, oliwy...

edytowano październik 2012 w Kuchnia
Takie medytacje mnie naszły podczas wczorajszego przygotowywania obiadu, że chyba moja wiedza jest zbyt mała na temat wykorzystywania olejów i oliw w kuchni.
Jakie używacie? Do smażenia, pieczenia, sałatek? Jakie rodzaje, firmy polecacie?
Jakie odradzacie?

A może mają jakieś właściwości, o których warto wiedzieć?

Ogólnie jedziemy na oleju rzepakowym (bo najtaniej), ale ja niedużo smażę. Do sałatek właśnie średnio mi taki pasuje...
Czym się różni rzepakowy od słonecznikowego? A oliwa z oliwek?


Podzielcie się swoją przeogromną wiedzą!!
;;)
«13

Komentarz

  • edytowano październik 2012
    Oczywiście jako baba wiejska bez studiów w nt. żywienia  nie mam najmniejszego pojęcia ale jakoś intuicyjnie smażę ( potrawy smażone są u nas raczej rzadko) na rzepakowym, słonecznikowy dodaję raczej do potraw gotowanych i sałatek a oliwę z oliwek właściwie tylko do surówek. Nie wiem czy dobrze robię ale np. słonecznikowy do smażenia mi nie pasuje bo się szybko przegrzewa a oliwy mi zwyczajnie szkoda.....Bo cena nie jest dla zwykłych ludzi aby potem wylewać z patelni.
  • Ja ogolnie malo smaze tak tradycyjnie (typu kotlety), wiecej orientalnie (w woku) i uzywam do tego oleju sezamowego, do reszty oliwe. Zawsze z wakacji przywozimy baniak 5- cio, albo wiecej litrowy oliwy kupowanej w wytworni, jest wspanialy, moj maz i dziecko jedza ta oliwe do wszystkiego, czesto wcinaja sam chleb maczany w tej oliwie. Z ciekawostek: dobra oliwa nadaje sie tez do smazenia. Z bardziej " przyziemnych" ;) stosuje rzepakowy, bo chyba AniaD mowila, ze zdrowy jest.
  • Ja to z oliwami i olejami tak jak prowincjuszka.  /:)
  • edytowano październik 2012
    @Maciejka małe sprostowanie: oliwa z oliwek nadaje się do wszystkiego :) Tylko nie do głębokiego smażenia, bo się łatwiej przypala niż olej słonecznikowy czy rzepakowy. Głębokie smażenie to np. frytki czy pączki, mięso można na oliwie spokojnie smażyć, byle nie na zbyt ostrym ogniu. Placki ziemniaczane  na oliwie odradzam, testowałam, gorzej się robią niż na słonecznikowym czy rzepakowym.

    My oliwę pochłaniamy w ilościach przemysłowych, także zamiast masła czasem, słonecznikowy okazjonalnie (placki ziemniaczane, domowe frytki), rzepakowego tu nie ma. Sezamowy do dań orientalnych, daje niepowtarzalny aromat (ale drogi jest niestety).

    Generalnie oliwa z oliwek to u nas podstawa :)
  • Ja do smażenia używam oleju z pestek winogron. Słonecznikowy mam do dolewania do wody przy gotowaniu kluchów.

    Oliwę z oliwek podaję rano na czczo domownikom na łyżce z kilkoma kroplami soku z cytryny.

    Miałam też olej lniany - dodawałam do warzyw ugotowanych na parze.

    Teraz testuję olej dyniowy - jest przepyszny na surowo.

    A kilka dni temu kupiłam sezamowy i zastanawiam się teraz do czego go poużywać :D
  • "Oliwę z oliwek podaję rano na czczo domownikom na łyżce z kilkoma kroplami soku z cytryny."

    a czemu?
  • edytowano październik 2012
    na dobre smarowanie, silnik w końcu trzeba oliwić nie? ;)

    A tak na serio to taka profilaktyka anty kamieniowa w woreczku żółciowym, no i ranna dawka dobrych kwasów tłuszczowych na główkę.
  • @Agnieszka&;5 jak już wspominasz o dyniowym, mmmm, szkoda że tu go nie ma nigdzie... w każdym razie polecam zestaw: mozarella+pomidor+olej dyniowy :)  Mniaaaaammmmmmmmmmm!!!!!

    Aha, i Azjaci olej sezamowy stosują przeważnie tak:

    leją do woka 1-2 łyżki, bardzo mocno rozgrzewają, na to wrzucają np. jakieś grzybki, warzywa czy mięso, smażą na mocnym ogniu chwilę,  a potem lecą dalej z danym przepisem :)

    Polecam też oliwę z oliwek do zestawu: bagietka (wiem, wiem, samo zuo ;)) - może być domowa ;) +pomidor (a jeszcze lepiej zmiksowany pomidor) - to typowe hiszpańskie śniadanie :) Zmiksowanie pomidora daje świtny efekt! Taki fajny mus się robi.

    Albo pokrojone pomidory, posiekany czosnek (duuużo), na to gruba sól, na całość jakiś dobry ocet winny plus dużo oliwy. Świetna sałatka!!! I ta sól chrupiąca :)

  • Do sałatek używam wyłącznie oleje tłoczone na zimno ,najczęsciej lniany Złotopolskich ,kiedyś z pestek dyni ale cena teraz poraża .Do smażenia kujawski .
    Pewna  znajoma zajmująca się zdrowym odżywianiem stwierdziła ,że gdybym widziała w jakich wysokich temperaturach jest robiony ów olej , jak we wstepnej obróbce pozbawiany wszyskich cennych składników m .in. lecytyny ,które póżniej sprzedawane są w suplementach w życiu bym tego dziadostwa tak nie kupowała.Jednak alternatywy nie mam  i kupuję.Swego czasu u nas w zielarskich sklepach był sprzedawany olej rzepakowy tłoczony na zimno i był wg.mnie super. Teraz jest niedostępny bo i tych zielarskie poznikały. Ale to już następny wątek.
  • Ja od dawna właściwie tylko oliwę z oliwek. Ale dzięki za ten wątek , chętnie co nieco się dowiem ).

  • Albo pokrojone pomidory, posiekany czosnek (duuużo), na to gruba sól, na całość jakiś dobry ocet winny plus dużo oliwy. Świetna sałatka!!! I ta sól chrupiąca :)

    A jak do tego jeszcze mam queso de burgos, to się ze szczęścia rozpływam :)
  • "queso de burgos"?

    co to?:>
  • Ja tez glownie jade na oliwie, troche do smazenia miesa/stekow/kotletow uzywam slonecznikowego, zas ostatnio zainteresowalam sie rzepakowym. Gdzies wyczytalam, ze olej ten nalezy przechowywac w lodowce, prawda to? Jezeli moj olej rzepakowy jest w ciemnej butelce, otwarty ze 3 miesiace temu, przechowywany w zamknietej szafce, to mam go wyrzucic, czy wstawic do lodowki i dalej uzywac?

    Z bardziej "ciekawszych" olejow, to uwielbiam olej orzechowy. Leje go nawet na chleb - pyyychaa!
  • Ale rzepakowy, to chyba nie każdy taki zdrowy? Biedronkowy np? To zależy jak tłoczony, tak?

    A właśnie smażenie... są jakieś oleje, których smażyć się nie powinno bo np. tracą swoje właściwości? Albo takie stworzone do smażenia?
  • w lidlu w promocji jest olej z pestek dyni i orzechów laskowych
  • Ale rzepakowy, to chyba nie każdy taki zdrowy? Biedronkowy np? To zależy jak tłoczony, tak?

    A właśnie smażenie... są jakieś oleje, których smażyć się nie powinno bo np. tracą swoje właściwości? Albo takie stworzone do smażenia?
    Do smażenia na pewno nie nadaje się olej lniany tłoczony na zimno.
  • O, zapomniałam dziś kupić tego z dyni.
    W Lidlu jest bardzo dobry olej rzepakowy tłoczony na zimno. Nie w promocji tylko zawsze.
  • Irenko, ale stoi w lodówce?
  • Tak sobie myślę, że ponieważ wiedza o tłuszczach jest tak istotna dla naszego ( i naszych rodzin) zdrowia, a zawarte w jadanych tłuszczach kwasy tłuszczowe definiują biologiczną ich wartość - to warto się zarówno  im (kwasom tłuszczowym) , jak i  ludzkiej fizjologii z tłuszczami związanej przyjrzeć.

    Widzę takie istotne dla problemu grupy zagadnień:
    -  do czego potrzebne są nam tłuszcze ( oczywiści poza smażeniem  i polewaniem sałatek) ,
    - które kwasy tłuszczowe są nam niezbędne, a organizm sam nie potrafi ich wyprodukować,
    - w jakich olejach te niezbędne kwasy tłuszczowe się znajdują i jaka jest ich rola,
    - dlaczego tak ważny dla utrzymania zdrowia jest właściwy stosunek jadanych  tłuszczy Omega-3 do Omega-6,
    - czy  każdy ludzki organizm  jest w stanie wyprodukować tłuszcz Omega-3  z kwasów tłuszczowych pozyskanych ze źródeł roślinnych  ( np. siemienia , czy oleju lnianego) i jak się ratować, jeśli uznamy, że nasz organizm tego nie potrafi (jesteśmy np. alergikami),
    -aspekty praktyczne - jakich konkretnie tłuszczy używać i do czego i jak je przechowywać.
    Znalazłam tekst, w którym w sposób przystępny omówionych jest większość z tych zagadnień.

  • Tłoczone na zimno powinny być w ciemnych butelkach i mają stać w lodówkach. Jeśli nie są tak przechowywane, to ja bym nie kupowała. Omega3 szybko się utlenia. Poza lodówką może stać oliwa. Poza tym są fimy, które tłoczną na zimno, ale z ziarna podgrzewanego - więc też są to wyrzucone pieniądze.
  • edytowano grudzień 2012
    Tłoczone na zimno powinny być w ciemnych butelkach i mają stać w lodówkach. Jeśli nie są tak przechowywane, to ja bym nie kupowała. Omega3 szybko się utlenia. Poza lodówką może stać oliwa. Poza tym są fimy, które tłoczną na zimno, ale z ziarna podgrzewanego - więc też są to wyrzucone pieniądze.
    Tu jest dużo ciekawych informacji.
    www.OlejeDlaCiebie.pl

    Chyba kupię ten "Grunwaldzki" olej na próbę. 
    Też olej lniany zamrażam, tzn. zamiast np. 0,5 litra kupuję 2 x 0,25l i jedną butelkę od razu wkładam do zamrażarki.
  • Aniu, nie. Nie stoi w lodówce. Jest w ciemnej, szklanej butelce, ale nie stoi w lodówce. Zresztą w domu też nie pomyślałam, by go trzymać w lodówce.
    A tak przy okazji, polecam też Lidla ze względu na warzywa eko. Może wybór nie za duży, ale zawsze są jabłka, cytryny, marchew, ziemniaki i cebula. No i jajka. Oczywiście droższe, ale i tak o wiele tańsze niż w sklepach ze zdrową żywnością.

    A dziś zakupiłam tam lunetę. Ale to nie do jedzenia.....:D
  • Irenko, nie kupowałabym takiego oleju trzymanego bez lodówki. Warto też popatrzeć na jego temin ważności, oleje tłoczone na zimno nie powinny stać długo, rzepakowy do 3 miesięcy (w lodówce), lniany bodaj 2.
  • Czy to oznacza, ze wszystkie oleje w sklepach to o kant d..py potłuc?
  • Zwykłe w sklepach są rafinowane. Tłoczone na zimno powinny stać w lodówkach i używa się ich do gotowych potraw już na talerze. nie smaży się na nich. Do smażenia moze być oliwa z oliwek (choć fajnie by było, gdyby była tańsza...).
  • Ja smażęalbo na ryżowym, albo na arachidowym. Do sałatek używam oliwy z oliwek lub rzepakowego tłoczonego na zimno, o którym właśnie się dowiedziałam, że jego właściwości zdrowotne uleciały hen daleko.
    A jeszcze używam do smażenia klarowanego masła lub oleju kokosowego, ale nie przepadam za jego smakiem, bo, niestety, lekko się go wyczuwa.
  • Czy to oznacza, ze wszystkie oleje w sklepach to o kant d..py potłuc?
    Ja np. olej lniany spotkałam tylko w niektórych sklepach ze zdrową żywnością w lodówce. Nawet w aptekach zazwyczaj stoi na półce po prostu. Olej lniany to w ogóle trudny temat, w handlu rzadko jest taki który ma jeszcze pełne właściwości. Powinien być transportowany w chłodniach, mieć krótki proces konfekcjonowania. Kilka lat wstecz udawało mi się kupować z gospodarstwa eko taki świeżutki z lodówki. Pamiętam jak mój syn był na diecie opartej na oleju lnianym to zbierałyśmy się z kilkoma matkami i zamawiałyśmy olej specjalnie transportowany w dużych pojemnikach. Ten olej miał specjalny certyfikat, każda partia siemienia była badana na skład, drogi było okropnie, teraz to bym nie mogła sobie tak zaszaleć.
  • Aniu, nie. Nie stoi w lodówce. Jest w ciemnej, szklanej butelce, ale nie stoi w lodówce. Zresztą w domu też nie pomyślałam, by go trzymać w lodówce.
    A tak przy okazji, polecam też Lidla ze względu na warzywa eko. Może wybór nie za duży, ale zawsze są jabłka, cytryny, marchew, ziemniaki i cebula. No i jajka. Oczywiście droższe, ale i tak o wiele tańsze niż w sklepach ze zdrową żywnością.

    A dziś zakupiłam tam lunetę. Ale to nie do jedzenia.....:D
    W każdym Lidlu warzywa są eko? Byłabym bardzo szczęśliwa gdyby tak rzeczywiście było! a propos Lidla, ostatnio mąż zakupił tam rodzynki i ku memu zdziwieniu na opakowaniu stoi, że nie są traktowane dwutlenkiem siarki. Nie wiem czy można im wierzyć, ale jeśli tak to cenajest super - 3,50 za 250 g. Dla porównania w Tesco 200 g rodzynek eko kosztuje 7,00 zł.
  • U nas w sklepie olej lniany złotopolskich  0,5 l kosztuje 20 zł. Olej grunwaldzki 0,7 l. -34żł trochę droższy .
    Oba z lodówki ,który lepszy ? Znam oczywiście tylko pierwszy.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.