Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Ile smalcu do smażenia pączków?

edytowano luty 2013 w Kuchnia
Aaaa! Dziewczyny potrzebuję pilnie rady:

ILE SMALCU KUPIĆ, ŻEBYM DAŁA RADĘ USMAŻYĆ OK. 50 PĄCZKÓW, TAKICH TRADYCYJNYCH? 


Bo muszę wczesniej zamówić, bo go tuta nie można tak po prostu dostać, a oleju rzepakowego też tutaj nie znają. 

POMÓŻCIE 

[-O<
«1

Komentarz

  • Około kilograma.
  • Dzięki Ci Dobra Kobieto! 

    @};-
  • W połowie smażenia sobie wymienisz, dlatego tak dużo.
  • A ten smalec potem jest do wylania?

    Ile można trzymać w lodówce taki "nieużywany"?

    Wiem, ze to może głupie pytania, ale nigdy nie smażyłam w głębokim smalcu, a tak jak napisałam innego tłuszczu do głębokiego smażenia tu nie dostanę. 


  • Jak nie wymienisz, będą pływały czarne farfocle a pączki trochę "przejdą" spalenizną.
  • Ma czarne farfocle. Do wylania.
  • Można świniom dać albo użyć jako krasiwo do żarcia dla innej zwierzyny :-D
  • Swiniom powiadasz...
    Tylko skad tu wziac swine?
  • Skąd wziąć i tu i tam ;-) ?


  • edytowano luty 2013
    Swiniom powiadasz...
    Tylko skad tu wziac swine?
    ---------------------------------
    proszę...

    image
  • Katarzyna, co Ty tu za kanibalizm promujesz.
  • Nic nie promuję. Świnia wszystkożerna jest.
    Nie to, co bydło rogate. Im bym smalcu nie dawała.
  • edytowano luty 2013
    Nic nie promuję. Świnia wszystkożerna jest.

    prawda...

    image
  • Mało to oszczędne ale polecam pączki na klarowanym maśle.

    Różnica w smaku i aromacie kolosalna.
  • Pewnie masz rację, ale ja tu cudem smalec dostanę, a co dopiero klarowane masło... :(

    A sama nie będę klarować takiej ilosci. 
  • trochę inaczej ;) 
    wiem, że to ziemniaki,ale ze smażeniem się mi skojarzyło ;) 

    image
  • No dobra, zróbmy tak: Ty pozwijasz te pyrki a ja je smażyć będę ;)

    To jak? Jesteśmy umówione? :D
  • a na drugim zdjeciu pokazane jest jakei mają być cienkie, tak?
  • Słyszałam o świni, która zjadła zegarek.
  • to kiedy przyjeżdżasz?? z okazji Twej wizyty gotowa jestem na takie poświęcenie :D
  • edytowano luty 2013
    a na drugim zdjeciu pokazane jest jakei mają być cienkie, tak?
    -------------
    Chyba niestety tak :D
  • dobra, to jeszcze pokroisz :D 

    wykałaczki mam ;)
  • to kiedy przyjeżdżasz?? z okazji Twej wizyty gotowa jestem na takie poświęcenie :D
    Na wiosnę przyjadę. Żeby się wyjść dało na świat, bo w domu zwariujemy z tą ilością...
    Może znów chłopaków w góry wyślemy i będziemy tworzyć.. rozmarzyłam się! :D
  • Na oleju mogę?Smalcu nie dostanę...
  • edytowano luty 2013
    Olej szybciej sie przypala niż smalec, ale jak nie masz smalcu to nie ma wyboru...
  • Trzeba bardziej kontrolować temperaturę oleju. Doskonałe są do tego kawałki ziemniaka, pokrojone np. na frytki. Dzięki nim można sprawdzić jak wysoka jest temperatura oleju, gdy jest za wysoka, to warto wrzucić kilkanaście kawałków, by ją obniżyć.
  • Trzeba bardziej kontrolować temperaturę oleju. Doskonałe są do tego kawałki ziemniaka, pokrojone np. na frytki. Dzięki nim można sprawdzić jak wysoka jest temperatura oleju, gdy jest za wysoka, to warto wrzucić kilkanaście kawałków, by ją obniżyć.
    Też wrzucam co jakiś czas obranego ziemniaka.
  • Tak odnośnie cienkiego krojenia to ja czasem wykorzystuje nieużywaną na co dzień krajalnicę. Można ustawić sobie dowolną grubość. I tak kroje ziemniaki na cieniutkie talarki a nawet nie do końca rozmarznięty schab czy  inne mięso na równiutkie kotlety ;)
  • Trzeba bardziej kontrolować temperaturę oleju. Doskonałe są do tego kawałki ziemniaka, pokrojone np. na frytki. Dzięki nim można sprawdzić jak wysoka jest temperatura oleju, gdy jest za wysoka, to warto wrzucić kilkanaście kawałków, by ją obniżyć.


    A jak powinien prawidłowo wyglądać proces sprawdzania temp ? Tzn. wrzucam tego ziemniaka i co ma się dziać? Rozumiem, że ma nie opaść na dno, tylko ładnie zacząć się piec - tak? A ile powinno czasu zająć jego upieczenie? 
  • edytowano luty 2013
    Chabrowka, mam lepszy sposób.
    Podgrzewasz tłuszcz. Gdy temperatura wydaje Ci się już ok wkładasz na chwilę drewnianą łyżkę. Jeśli wokół niej zaczynają się robić bąbelki- temperatura jest ok.

    To info z tego mojego przepisu prababci, którego nie umiem znaleźć w przestworzach archiwów forumowych. ;)

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.