Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Koty u wielodzietnych

12728293032

Komentarz

  • @katarzynamarta2 ale piękne  <3 Najbardziej podoba mi się ten pierwszy...cudo.... Z jakiej chodowli masz?
  • edytowano sierpień 2020
    @katarzynamarta2 ; piękne wszystkie, choć mi najbardziej podoba się ten pierwszy  <3 Napisz coś więcej o nich  :)
  • Mnie sie ten Rzeszowianin podoba najbardziej!
  • Bardzo przystojna, moglabym zrabowac do wora :)
  • Nasz rudzielec ostatecznie został przez dzieci nazwany Burito
    Podziękowali 1Agax4
  • Ale ładny kot!
  • Mam doła i problem  :'( nie wiem czemu, ale nasza kotka odstawiła młode. Problem zauważyłam dopiero dwa dni temu i nie wiem jak długo trwał bo po prostu nie zwróciłam uwagi. Dopiero jak usłyszałam ich miauczenie to się zdziwiłam bo poprzednim razem karmiła ponad 10 tyg. Teraz miała 7 młodych obecnie prawie 5 tygodni. Na szczęście potrafiły już same jeść z miski tylko trzy z nich potrzebowały wspomagania strzykawką. Właśnie, potrzebowały bo dziś rano okazało się, że dwa z nich nie przeżyły. Były zbyt słabe.  Trzy są w świetnej formie i radzą sobie ale dwa kolejne nadal potrzebują ciągłej opieki i karmienia a i tak nie wiem co będzie. Jak tylko podchodzą do matki to ona jest bardzo nerwowa i dosłownie je bije. Smutny widok... 
  • Panisko ;) 
    Podziękowali 1Agax4
  • Czy mozna mieć alergię na sylikonowy piasek do kuwet ????  A dokładnie : atopowe zapalenie skóry ???
    Córka  od 9 miesięcy ma problem ze skórą i nie mozemy dojść od czego . Jest odpowiedzialna za czyszczenie kotom kuwety . Może tam coś jest na rzeczy ???? 
    Oczywiście już odsunięta od tego obowiązku od kilku dni ... narazie bez zmian 
  • tak , i może to być też alergia na kota w testach może nie wyjść tak jak u mojego kawalera w testach nie ma alergii na kota w praktyce rudy kot= kłopoty czyli krosty katar łzawienie oczu , inny kolor mu nie przeszkadza 
  • Ja miałam nawrót atopowego zapalenia skóry od kołdry puchowej , w testach nie mam uczulenia na pierze.  Wyszło po tygodniu używania dopiero.  Bałam się, że ze stresu, który akurat przezywalam mam nawrót choroby po latach. Przeszło tydzień po usunięciu kołdry. 
  • @nowa , moja Zuzia kocha te koty !!!!!W testach nic nie wyszło . Ponad dwa lata mamy koty i dopiero od 9 miesięcy problem jest . Wokół oczu czerwona , sucha skóra i na zgięciu łokcia niegojącą się rana . Jeszcze mam jej pokarmowe testy robić  ... może coś wyjdzie . 
    Kot jeden śpi z nią w pokoju . Odsunę jeszcze tego kota, żeby z nią nie spał.  
    Jakoś mi się nie chce wierzyć , że to może być alergia na koty.  No, ale nie mogę wykluczyć . 

    Cały czas myślę czy to nie ten silikon bo jednak unosi się w powietrzu w kotłowni gdzie jest kuweta . 
  • Zmień  na zwykłym żwirek najpierw potem kota odsunąć  jeśli żwirek  nr 1 podejrzany  
    Podziękowali 1Quintana
  • Kuweta kryta może to rozwiązanie  
  • A był odrobaczany?
    Wet zrobił choćby podstawowe badania krwi? 
  • @matuleczka
    Z tym mieszaniem karmy to niekoniecznie, można mieszać. Przy czym kociak powinien mieć podstawę z mokrej karmy, a suche wystawione cały czas.
    Takiego malucha trzeba karmić min 4 x dziennie plus to suche dostępne, no i woda. 
    Zmiana domu może i najczęściej powoduje stres, który z kolei obniza odporność. 
    Czym karmisz tj marka i rodzaj karmy?
    W schronisku mogła dostawać kiepskiej jakości, jeśli karmisz lepsza, to z tego powodu też mogą być sensacje. 
    Indyk, wołowina surowe, drobno posiekane (wcześniej przemrożone min 3 dni).
    Jeśli się myje, nie jest osowiala i pije, to faktycznie dać czas. 
  • Ej, to kupa jest luzna czy biegunka?  :D
    Bo z opisu wychodzi, że to nie biegunka. 
    Biegunka to biegunka, jak u człowieka. Leje się i nie ma konsystencji kupy. 
    Mokre rozrzedza odchody 
  • Już nic na razie nie kombinuj z karma, zostaw, jak jest. Pilnuj, żeby piła i obserwuj.
    Jeśli potrwa to dłużej, zachowanie się zmieni, stanie się osowiala, przestanie się myć itp to moim zdaniem warto zrobić badania. 
    Możesz dawać probiotyk, zwykły ludzki. 2xdziennie. Możesz też zrobić gluta z siemienia(ziarno całe).
    Stawiam, że albo karma powoduje te sensacje w sensie zmiany z gorszej na lepszą albo nadal robale, które trudno wybić od jednego odrobaczenia(np lamblie).
    Mokra karma tylko delikatnie zmiękcza kupy
  • „- Halo, czy to Biuro Rzeczy Znalezionych? – zapytał dziecięcy głos.
    - Tak, skarbie. Zgubiłeś coś?
    - Zgubiłem mamę. Jest może u was?
    - A możesz ją opisać?
    - Jest piękna i dobra. I bardzo kocha koty.
    - No właśnie wczoraj znaleźliśmy jedną mamę, może to twoja. Skąd dzwonisz?
    - Z domu dziecka nr 3.
    - Dobrze, wysyłamy mamę. Czekaj.
    Weszła do jego pokoju, najpiękniejsza i najlepsza, tuląc do piersi prawdziwego, żywego kota.
    - Mama! – krzyknął maluch i rzucił się do niej. Objął ją z taka siłą, że aż zbielały mu paluszki. – Mamusiu! Moja mamusiu!!!
    …Chłopca obudził jego własny krzyk. Takie sny miał praktycznie co noc. Wsadził rękę pod poduszkę i wyciągnął zdjęcie dziewczyny, które znalazł rok temu na podwórku domu dziecka. Od tamtej pory trzymał zdjęcie pod poduszką i wierzył, że to jego mama. Wpatrywał się teraz w ładną twarz dziewczyny, aż wreszcie zasnął.
    Rano dyrektorka domu dziecka, o wielce obiecującym imieniu Aniela, jak zwykle zaglądała do każdego pokoju, żeby przywitać się z wychowankami i pogłaskać każdego malucha po głowie. Na podłodze, przy łóżku chłopca, zauważyła zdjęcie, które mały w nocy upuścił.
    - Skąd masz to zdjęcie? – zapytała.
    - Znalazłem na podwórku. To jest moja mama, – uśmiechnął się chłopiec. – Jest bardzo piękna i dobra i kocha koty.
    Dyrektorka poznała tę dziewczynę. Po raz pierwszy przyszła do domu dziecka w zeszłym roku wraz z innymi wolontariuszami. Pewnie wtedy zgubiła zdjęcie. Od tamtej pory dziewczyna chodzi od jednego urzędnika do drugiego, próbując zdobyć pozwolenie na adopcję dziecka. Ale, zdaniem lokalnych biurokratów, nie ma na to szans, ponieważ nie posiada męża.- Cóż, – powiedziała dyrektorka. – Skoro to twoja mama, to wszystko zmienia.
    Po powrocie do swojego gabinetu, pani dyrektor usiadła i czekała. Po jakimś czasie rozległo się pukanie do drzwi i do gabinetu weszła dziewczyna ze zdjęcia.
    - Proszę, – powiedziała dziewczyna, kładąc na biurku grubą teczkę. – Wszystkie dokumenty, opinie, zaświadczenia.
    - Dziękuję. Muszę jeszcze zadać ci kilka pytań. Kiedy chcesz zobaczyć dzieci?
    - Nie mam zamiaru ich oglądać. Wezmę każde dziecko, jakie mi pani zaproponuje. Przecież prawdziwi rodzice nie wybierają sobie dziecka… nie wiedzą, jakie się urodzi – ładne czy nieładne, zdrowe czy chore… Kochają je takie, jakie jest. Ja też chcę być taką prawdziwą mamą.
    - Po raz pierwszy mam taki przypadek, – uśmiechnęła się dyrektorka. – Zaraz przyprowadzę pani syna. Ma 5 lat, jego matka zrzekła się go zaraz po urodzeniu. Jest pani gotowa?
    - Tak, jestem.
    Mały chłopiec rzucił się do niej z całych sił.
    - Mama! Mamusiu!
    Dziewczyna głaskała go po malutkich pleckach, przytulała, szeptała słowa, których nikt poza nimi nie mógł usłyszeć.
    - Kiedy mogę zabrać syna? – zapytała.
    - Z reguły rodzice i dzieci stopniowo przyzwyczajają się do siebie, najpierw są odwiedziny w domu dziecka, potem rodzice zabierają dziecko na weekendy, a potem na zawsze, jeśli wszystko jest w porządku.
    - Zabieram syna od razu, – stanowczo oznajmiła dziewczyna.
    - Dobrze, – machnęła ręką dyrektorka. – Jutro i tak zaczyna się weekend, a w poniedziałek przyjdzie pani i dokończymy formalności.
    Chłopiec był szczęśliwy. Trzymał mamę za rękę, bojąc się, że znowu ją zgubi. Wychowawczyni pakowała jego rzeczy, wokół stał personel, niektórzy dorośli ukradkiem wycierali łzy. Kiedy chłopiec wraz z dziewczyną wyszli już z domu dziecka na słoneczną ulicę, chłopiec zdecydował się zadać najważniejsze pytanie:
    - Mamo… a lubisz koty…?
    - Uwielbiam! W domu czekają na nas dwa! – roześmiała się dziewczyna, czule ściskając rączkę malucha.
    Chłopiec uśmiechnął się i pewnym krokiem ruszył z mamą w stronę swojego domu.
    Pani dyrektor Aniela spoglądała przez okno na oddalające się sylwetki dziewczyny i chłopczyka. Potem usiadła i wykonała jeden telefon.
    Halo, Kancelaria Aniołów? Proszę przyjąć zamówienie. Imię klientki wysłałam mailem, żebyście nie pomylili. Najwyższa kategoria: podarowała dziecku szczęście… proszę o standardową wysyłkę – moc sukcesów, miłości, radości itp. I dodatkowo: mężczyznę wyślijcie, niezamężna jest. Tak, wiem, że macie deficyt, ale to wyjątkowy przypadek. Owszem, finanse też się przydadzą, chłopiec musi się dobrze odżywiać… Już wszystko poszło? Dziękuję.
    Podwórze domu dziecka wypełniało ciepłe słoneczne światło i bawiące się dzieciaki. Odłożyła słuchawkę i podeszła do okna. Lubiła patrzeć na te maluchy, prostując za plecami ogromne, białe jak śnieg skrzydła…
    Być może nie wierzycie w anioły, ale anioły wierzą w was”.
    Autor nieznany
    (Źródło: opowiadanie znalezione w sieci)
  • koszulka dla kociary :D
    Podziękowali 1kociara
  • no nie dla mnie bo 2 koty temu miałam też koty i nie sądzę że byłam normalna a juz na pewno otoczenie nie uważa że byłam kiedykolwiek normalna 

  • 4. 4 koty temu
  • Mamy kotkę. Ktoś wrzucił do smietnika w worku. Teoretycznie ciężarna, tak wygląda. Znalazła ją młoda weterynarz, która właśnie to stwierdziła.. Kotka wygląda na wyrośniętą ale młodą, ząbki ładne, sierść fajna, odrobaczyliśmy i nawet się mocno oswoiła, moim zdaniem na bank była z ludźmi. I najwazniejsze jest zrównoważona z charakteru..trochę też pieszczoch..temat żwirku ogarnęłam po kilku próbach i pytanie czy też na allegro można kupić fajną niedrogą karmę? I tak mam ciężkie zakupy. Wolałabym aby mi tą karmę kurier podrzucał:) kotka nie ma problemów gastrycznych póki co super sobie radzi z różnymi eksperymentami z okolicznych Biedronek itd .. i tu pytanie- z czego fajnego korzystacie? 
  • @wielorybek zooplus polecam. Możemy razem zamawiać.
    Podziękowali 1Nika76
  • @Predikata a gdzie zamawiacie?
  • Od 99 dostawa gratis. Tyle uzbieram bez problemu. A jaką karmę zamawiacie @Predikata? Czy cos na stałe, czy co aktualnie mają w promocji? ;)
  • A ja się zastanawiam, jaka bestia trzeba być, żeby wyrzucić na śmietnik, na mróz ciężarna kotkę???!!! :s
    Podziękowali 1Izka
  • W mieście  do śmietnika chodzi co kilka minut ktoś  jak coś się rusza itp to zajrzy jak ładna miła jest szansa  że ktoś weźmie  tego kota , sterylizacja  to nawet  300 zakładać  można że  ta kotka się przyblakala  ktoś  nie chciał  jej ani tym bardziej  kociąt  to się pozbył,  nie każdy jest na tyle zamożny żeby każda  przyblede  sterylizowac ani tym bardziej  utrzymywać czy ja samą czy z przychówkiem,
    Koty psy w mieście  to albo koło szkoły, przedszkola  lub śmietnik to są miejsca które dają szansę  na dom dla zwierzaka  
  • Ludzką... niestety.
    Podziękowali 1Rejczel
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.