Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jak zdrowo przytyć...?

edytowano sierpień 2013 w Ogólna
Mam pytanie do osób znających się na żywieniu; jak zdrowo przytyć? Czy są jakieś bardziej kaloryczne składniki pokarmowe, którymi da się podtuczyć bez szkody dla organizmu? Tak pomyślałam że taki wątek się przyda nie tylko mi, ale może także mamom niejadków? Sama mam problem bo karmię półrocznego żarłoka, który ma już ponad 10 kg. On rośnie jak szalony, a ja ciągle chudnę. Ostatnio zobaczyłam na wadze 49 kg i szczerze mówiąc nie pamiętam kiedy ostatnio aż tak mało ważyłam. Boję się że jak tak dalej pójdzie to nie dam radę karmić, a bardzo bym chciała choć do roku. Poza tym mam wrażenie, że czuję wszystkie moje kości, a to nie jest wygodne ;)

Przy okazji chciałam bardzo podziękować Ani D. za polecenie książki Cambella. Chyba już nigdy tak samo nie spojrzę na mięso... i zamierzam rozreklamować zdobytą wiedzę na całe moje otoczenie :D
«1

Komentarz

  • uprasza się nie denerwować ludzi....
    ja Ci chętnie 7 kg oddam gratis.
  • JA nawet 15
  • Bałam się że będą takie komentarze...

  • edytowano sierpień 2013
    Ja z 10 ;) 

    I zaraz dołączysz do wątku " Jak szybko zrzucić 20 kg bez uszczerbku na zdrowiu" ;)

    A tak serio, to i takie są problemy.
    Moja mama całe życie waży w ok. 50 kg, jak już na wadze wyskoczy 52 kg! to krzyczy "przytyłammmm"
    Mój tato tyż z tych chudych

    chyba gdzieś mnie znaleźli 
    :))

    edit
    Moja Mama nie krzyczy z żalem że przytyła, Ona z tych, które chciałby kilka kg przybrać, choć w Jej przypadku ( nie jest mamą karmiącą, chyba że od czasu do czasu podczas niedzielnego obiadu karmi nas ;) ) jest to dla mnie niezrozumiałe.

  • @Agnieszka88 przyłączam się do pytania. Też bym chciała przytyć trochę i nie mam koncepcji jak.
  • Nie znam się, więc się wypowiem: może jeść potrawy w miarę zdrowe,ale o wysokim indeksie glikemicznym; taka gotowana marchewka w dużych porcjach potrafi utuczyć prawie jak cukier; a tym bardziej gotowane ziemniaczki.

    Ale czy to będzie zdrowo to niestety nie wiem.
  • i jeszcze żeby szło w odpowiednie miejsca co?
    nie ma tak łatwo.
    jest jeden tylko sposób
    fitness, trening na masę, węglowodany i białko.
  • fitness, trening na masę, węglowodany i białko.

    Jaaasne, i jednoczesne karmienie piersią :D
  • @Agnieszka88, a tarczyca i ogólne samopoczucie w porządku?
  • Tarczyca niby w porządku, morfologia jak u górnika, z 10 posiłków dziennie ;) , tylko śpię marnie bo mały się często budzi w nocy. Dobił 97 centyla i gdybym go u pediatry nie nakarmiła po szczepieniu, to chyba by nie uwierzyła, że nie tuczę go mm. Mam wrażenie że niedługo mnie zje ;) 
  • i jeszcze joga i piórko w tyłek
  • Ale bez karmienia masz również tendencje do szczupłości? Bo jeśli tak, to nie wiem czy wiele zrobisz. Ja zawsze byłam szczupła, myślałam, że po ciąży dobiję do rozmiaru 36 ale niestety, nadal mam 34 i nic nie poradzę. Ćwiczenia itp. dają masę, ale to nie to o co nam chodzi, nie mam zamiaru wyglądać jak kulturystka po to, żeby na wadzę dobić do 50kg. Większe porcje jedzenia to co najwyżej większy brzuch, a na tym też mi wcale nie zależy. Ja odpuściłam.
  • Jeśli to jest waga mniej więcej od lat stała to widać taka Twoja uroda ale
    jęśli systematycznie chudniesz to raczej coś jest nie tak ze zdrowiem.

    Ja też kiedyś chudłam i czułam się normalnie dobrze .Waga leciała w dół mimo że jadłam , co tam  
    żarłam żeby przytyć i było jeszcze gorzej .
    Powodem u mnie była helicobakter .Najprawdopodobniej nabawiłam się jej jedząc nie myte czereśnie
    lub inne owoce .
    Dziś za to nie tknę nic nie umytego .

  • edytowano sierpień 2013
    Mam ten sam problem: nie jestem w stanie osiągnąć przy wzroście 1.64 wagi 46-47 kg ( mój ideał)- ciągle wracam do swoich 42 kg. Tarczyca w normie, pasożytów brak, a po zrobieniu jeszcze miliona badań wyszło, że nie ma powodu dla którego miałabym ważyć tylko tyle. Jem normalnie ( jak się stresuje to trochę mniej), ale od dzieciństwa byłam drobnym chudziaczkiem. Dodam, że mam 29 lat i zero nadziei na spowolnienie metabolizmu, zwłaszcza że odnoszę wrażenie, że z wiekiem wręcz "znikam '. No i niedawno w pracy usłyszałam żarty że jakoby wyglądam jak szkielet no i te pełne troski pytania o moją tarczycę i czy mam co jeść...
    :-w
  • edytowano sierpień 2013
    myślałam, że po ciąży dobiję do rozmiaru 36 ale niestety, nadal mam 34 i nic nie poradzę.

    Wiesz co ? Kopnę Cię w tyłek! Jak chcesz to oddam Ci 20 kilo a ja sama bardzo chętnie wrócę do rozmiaru 34 i będę z powrotem lekka, szybka i zwinna.
  • Tak po za tym do wszystkich , którzy jedzą a anorektycznie wyglądają i źle się czują : badałyście trzustkę ?
  • Ja stwierdziłam ze poczekam na spowolnienie metabolizmu po 30stce ..
  • Badałam wszystko- trzuskę też. I @Prowincjuszko wierz mi, że będąc chudą też można źle wyglądać i źle się czuć ze swoją wagą no i słyszy się bardzo dużo nieprzychylnych komentarzy. Przykre to i tyle..
  • Ja stwierdziłam ze poczekam na spowolnienie metabolizmu po 30stce ..
    Ja po 30 i to już dosyć dawno i nie widzę większych zmian w rozmiarówce (prócz okresów ciąży i jakieś 3 m-ce po),dzieci karmione piersią może dlatego? A też zawsze szczupła byłam.W ciążach dosyć sporo przybierałam-w pierwszej 21 kg.,w drugiej 15kg.,w trzeciej 20kg.Trzy miesiące temu urodziłam i chodzę w ciuchach z przed ciąży.Też zawsze chciałam mieć ciut więcej na wadze...
    ;)
  • Badałam wszystko- trzuskę też. I @Prowincjuszko wierz mi, że będąc chudą też można źle wyglądać i źle się czuć ze swoją wagą no i słyszy się bardzo dużo nieprzychylnych komentarzy. Przykre to i tyle..
    Bo jak ktoś waży 20kg za dużo to i tak kultura osobista każe mówić, że super wygląda, albo przynajmniej milczeć. A jak za mało, to z komentarzami nikt się nie szczypie...
  • Ale bez karmienia masz również tendencje do szczupłości? Bo jeśli tak, to nie wiem czy wiele zrobisz. Ja zawsze byłam szczupła, myślałam, że po ciąży dobiję do rozmiaru 36 ale niestety, nadal mam 34 i nic nie poradzę. Ćwiczenia itp. dają masę, ale to nie to o co nam chodzi, nie mam zamiaru wyglądać jak kulturystka po to, żeby na wadzę dobić do 50kg. Większe porcje jedzenia to co najwyżej większy brzuch, a na tym też mi wcale nie zależy. Ja odpuściłam.
    Jak to odpuściłaś? To miałaś planowane przytyć? O_O

    Żebym już w ogóle z moim kręgosłupem na ręce Cie nie mógł wziąć?

    :P
  • Tak i ta troska o nasze zdrowie, fundusze na jedzenie..
  • Jakie komentarze sie slyszy?
  • Jest jeszcze inna kwestia z tym związana, osteoporoza.

    Czy wszystkie kobiety po menopauzie są narażone na osteoporozę?

    Tak wszystkie, ale w różnym stopniu. Najbardziej podatne na osteoporozę są kobiety szczupłe, o drobnej budowie kości. Mniej są narażone kobiety „przy kości”, ponieważ mają mniej tkanki tłuszczowej. W tkance tłuszczowej powstaje jeden z estrogenów – estron – nawet po menopauzie. Stąd u kobiet otyłych po menopauzie osteoporoza przebiega wolniej. Z kolei nie chciałabym, aby odnieśli Państwo wrażenie, że duża ilość tkanki tłuszczowej u kobiet jest bardzo pożyteczna i należy mieć nadwagę. Otóż nic bardziej mylnego, produkowany przez tkankę tłuszczową estron jest bardzo szkodliwy pod kątem onkologicznym- wywołuje proliferacje komórek hormonozależnych ( sprzyja wystąpieniu np. raka piersi). Dlatego też jak we wszystkim, należy zachować zdrowy umiar, również w podejściu do kształtowania naszej sylwetki.


    http://www.fpe.pl/osteoporoza.php

  • @Nika76- najczęściej to taka fałszywa troska o moje zdrowie czy sytuację finansową, czy przypadkiem anoreksji nie mam ( no a te osoby mnie znają/ słyszeli o mnie więc wiedzą, że to insynuacje z księżyca). Jak ktoś ci mówi, że poznaje cię z daleka po cienkich jak zapałki nóżkach to nie jest przyjemne. Jeśli całe życie staram się przytyć i wszyscy znajomi to wiedzą, w pracy widzą, że jem, mam bujne włosy, wyglądam zdrowo  i jeszcze podkreślam, że od dziecka mam z przytyciem problemy a , mimo to, słyszę takie zwykłe złośliwości to zwyczajnie mi przykro.
  • W cytacie wyżej jest błąd - powinno być "ponieważ mają mniej więcej tkanki tłuszczowej."
  • Oj, dziewczyny, jeśli tylko niemożność przybrania na wadze nie wynika z choroby, to pomyślcie o tym, że jesteście w elitarnej grupie osób nie narażownych na liczne choroby wynikające z otyłości. 99% komentujących Wasz wygląd tak naprawdę Wam mocno zazdrości.
  • Panienki kochane, jeśli jesteście szczupłe zawsze, nic w tym kierunku nie robiąc, to Panu Bogu dziękować, a nie coś z tym robić :D
    @Agnieszka88 - nie wiem, jakie jeszcze badania byłyby przydatne, ale jak już wykluczysz wszystkie hopy zdrowotne, może poproś kogoś, by przyjrzał się Twojemu  jedzeniu. Może tylko Ci się wydaje, że żywisz się wystarczająco?

    ATSD, to - choć wyleczyłam się z odchudzania - parę kilo chętnie oddam w dobre ręce ;)
  • nie mam zamiaru wyglądać jak kulturystka po to, żeby na wadzę dobić do 50kg.
    Bez obaw, gwarantuję, że to Ci nie grozi :D
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.