Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Drugie śniadanie do szkoły

24

Komentarz

  • Piję z kranu od urodzenia. Pewnie dlatego rdzewieję.
  • Fajne, ale...

    za drogie dla mnie, szczególnie, że 3 sztuki potrzebuję ( a w zasadzie to pięć)

    http://allegro.pl/listing/listing.php?description=1&string=bidon+nalgene
  • cz\tery dychy za kawałek plastyku? Orzeszkurwanywlesie

  • AgaAga
    edytowano wrzesień 2013
    @Savia, w Lidlu i Aldim (nie mam pojecia, czy w Biedronce tez, bo tu Biedronki nie ma) pojawiaja sie czasami oferty tygodniowe z takimi butelkami (jak maja rzeczy dla dzieci albo sportowe), jak zalinkowany przeze mnie Sigg. Tyle ze za cwierc ceny ;) A takie aldikowe/lidlowe tez mamy i specjalnie niczym (jakoscia) sie od oryginalnych Siggow nie roznia (tylko miewaja nakretki inne, wiec kupujac butelke warto od razu kupic zapasowe nakretki, bo butelka wytrzymuje lata, a ustnik dziecko sila rzeczy w koncu pogryzie). Polski Lidl ma chyba te same albo przynajmniej podobne promocje tematyczne, co tutaj.
  • edytowano wrzesień 2013

    Napiszecie, co Waszym pociechom do szkół dajecie?
    u mnie sami sobie robią kanapki, no i dla rodziców oczywiście
    jak oboje rodziców pracuje poza domem to nie ma innego wyjścia
    jak byłem mały to też sobie robiłem 
    co zrobią sobie to i zjedzą
    całe życie niańczyć nie zamierzam
  • edytowano wrzesień 2013
    Savia, nie boisz sie tej chemii rozpuszczonej w wodzie? Zupelnie serio pytam. Bo w koncu dzieci 5 dni w tygodniu z tego pic beda.
    Przypomnialo mi sie jeszcze jedno rozwiazanie, bardzo popularne w DE: szklane butelki ze specjalna oslonka (odpowiednio grube szklo, wiec raczej sie nie tluka). Moze jest cos podobnego w Polsce?
  • szkło jest cięźkie
  • Ale nietoksyczne :P Niemieckie dzieci jakos daja rade, to co? My nie mozemy? ;)
  • powiedz mi czy niemieckie dzieci noszą tyle książek i takich cieżkich co nasze
  • Bez przesady, te butelki az tak ciezki nie sa (jakies 300 g).
  • ciekawe jest to że w wyniku reformy edukacji dzieci zamiast w wieku 7 teraz we wieku 6 lat będąmiały obciążone kręgosłupy.
    Dlaczego nikt o tym nie mówi?
     Kazałbym tej ... czyli minister Szumilas założyć plecak pierwszoklasisty i po.... dalać po piętrach jej ministerstwa góra-dół po schodach, moja 7mio letnia córka ma świetlicę na parterze i salę lekcyjną na drugim piętrze, kilka razy dziennie zasuwa w górę z plecakiem

    dlaczego żaden dziennikarz nie zrobi takiego hepeningu w ministerstwie, masz babo plecak i zasuwaj!!! i nagrać to kamerą
  • Myw zeszlym roku kupilismy chlopakom pojemniki na drugie śniadanie w sklepie z lunchboxami - takie dzielone na trzy czesci - jedna duza na kanapka i dwie male na dodatki - dodatki to w jednej dziurce warzywka a w drugiej ciasteczka ;) Chcialam dokupic nowe, bo byly dosc ekonomiczne - 4 szt za ok 80 pln, ale w tym roku ich nie bylo. Jeden powinnismy wymienic na nowy, bo sie sfatygowal, ale ogólnie rok szkolny w meskich plecakach wytrzymaly, a i towarzysko nie bylo zadnego problemu - dzieci od pierwszej klasy SP do LO.
    Fajne tez dlatego, ze maja kolorowe przykrywki i wiadomo, który jest czyj i kto nie przyniósl swojego do mycia :)

  • dlaczego nikt nie zrobi porządku z tymi sukinkotami z wydawnictw co robią książki na papieże kredowy (waga dwuktrotnie większa niż papier „szmaciany" - i tak są po roku do wywalenia)

     Pan Roman  zamiast zrobić z tym porządek zajął się mundurkami, żenada.

    uważam że najpierw powinno się sprawdzać wagę książki przed dopuszczeniem do  korzystania przez dzieci.


  • są kraje, gdzie książki do języka ojczystego to tylko czarno-białe antologie tekstów literackich. Podręczniki to dużo bardziej skomplikowany problem, niż waga.

  • ciekawe jest to że w wyniku reformy edukacji dzieci zamiast w wieku 7 teraz we wieku 6 lat będąmiały obciążone kręgosłupy.
    Dlaczego nikt o tym nie mówi?
     Kazałbym tej ... czyli minister Szumilas założyć plecak pierwszoklasisty i po.... dalać po piętrach jej ministerstwa góra-dół po schodach, moja 7mio letnia córka ma świetlicę na parterze i salę lekcyjną na drugim piętrze, kilka razy dziennie zasuwa w górę z plecakiem

    dlaczego żaden dziennikarz nie zrobi takiego hepeningu w ministerstwie, masz babo plecak i zasuwaj!!! i nagrać to kamerą
    Uprzedzili takich "roszczeniowych" rodziców....akcja ruszyła  ;)) Pani Mucha 22 mln na to przeznaczy.....
  • Burżuje, mają lodówkę.
  • pewnie że tak
    - w tym roku wydawnictwo Juka  - nowa wersja - 270 zł zaserwowało dzieciom horoskopy np. Moja córka była oburzona.
  • ciekawe jest to że w wyniku reformy edukacji dzieci zamiast w wieku 7 teraz we wieku 6 lat będąmiały obciążone kręgosłupy.
    Dlaczego nikt o tym nie mówi?
     Kazałbym tej ... czyli minister Szumilas założyć plecak pierwszoklasisty i po.... dalać po piętrach jej ministerstwa góra-dół po schodach, moja 7mio letnia córka ma świetlicę na parterze i salę lekcyjną na drugim piętrze, kilka razy dziennie zasuwa w górę z plecakiem

    dlaczego żaden dziennikarz nie zrobi takiego hepeningu w ministerstwie, masz babo plecak i zasuwaj!!! i nagrać to kamerą
    Uprzedzili takich "roszczeniowych" rodziców....akcja ruszyła  ;)) Pani Mucha 22 mln na to przeznaczy.....
    no no, ale projekt, mucha nie siada
  • co za bzdura, 22 mln kasy  dla urzędników po prostu, a na końcu się okazę że 20% polskich dzieci to kaleki (całkiem możliwe) i te zwolnienia są uzasadnione.
  • I leczyć nie ma za co.... ~X(
  • o!
    a my mieliśmy przynieść wszystkie książki do szkoły
    i Ala nic nie musi nosić oprócz śniadania i piórnika
    ja się zastanawiam, po co jej ten tornister kupowałam

    może to się zmieni z czasem... nie wiem

    i wszystko jest na parterze :)
  • Towarzysko zależy siė teraz od zasobności żarcia w szkole??



    To kurde u moich w szkole towarzysko zależy siė od towarzyskosci nadal

    Sprawdze gdzie te moje dzieci do szkoły chodzą :-B :-B
    to zależy od tego czy my jako rodzice mamy zaufanie do swoich wychowawczych sprawności...bo jak mi taka jedna z drugą mamuśką na zebraniu piszczą, że muszą dawać dzieciom słodycze, bo przecież inne też kupują i iksińskiemu będzie przykro......to wrrrrggggggrrrrryyyy nóż mi się otwiera
    Moje dzieci nie kupują śmieciowego jedzenia, nie rozdają cukierków kolegom na prawo i lewo...i własnie tak jak mówisz "towarzyskość" wystarcza by mieć kolegów
  • edytowano wrzesień 2013
    o!
    a my mieliśmy przynieść wszystkie książki do szkoły
    i Ala nic nie musi nosić oprócz śniadania i piórnika
    ja się zastanawiam, po co jej ten tornister kupowałam

    może to się zmieni z czasem... nie wiem

    i wszystko jest na parterze :)
    ----------


    chyba wiem jaką szkołę reklamujesz ;-)
    ale to inna para kaloszy
  • odpisałam Ci :)
  • pani wychowawczyni poprosiła, żeby dzieci nie przynosiły słodycze
    uzasadniała nie tylko zdrowotnie
    powiedziała, że to rodzi konflikty w grupie: ta mnie nie poczęstowała, sama zjadła, nie mogła poczęstować każdego itd
    zabawek też mają nie przynosić
    tylko w piątki coś na "pracę własną", ale to też jak rozumiem nie lalki, tylko raczej książki, gry, puzzle itp.
  • Savia, nie boisz sie tej chemii rozpuszczonej w wodzie? Zupelnie serio pytam.
    Są z atestem, więc nie widzę problemu.

    Szklanych bym nie dała, bo: 1. ciężkie 2. niebezpieczne.
  • AgaAga
    edytowano wrzesień 2013
    powiedz mi czy niemieckie dzieci noszą tyle książek i takich cieżkich co nasze
    @Prayboy, pisalam o tym w innym watku. Dzieci wszystko zostawiaja w szkole, przynosza do domu cwiczenia, ksiazki, teczki tylko te, ktorych potrzebuja do odrobienia lekcji (dzieci odrabiajace lekcje w szkolnej swietlicy teoretycznie nie musza nosic nic, chyba ze rodzice chca w domu skontrolowac).
    Ksiazki sa podzielone na kilka czesci i czesci te wpinane do segregatora, takze dziecko nie nosi calej ciezkiej ksiazki z programem na rok, tylko maly zeszycik (np. z matmy podzielono podrecznik dla pierwszej klasy sp na 6 czesci).
    Zeszytow klasycznych tez prawie nie nosza, tylko kartki wpinane do teczek. Mloda ma 1-2 zeszyty, 16-kartkowe i jeden wiekszy do nauki pisma recznego (nie osmiele sie nazwac tego kaligrafia, ale ucza pisac dosc ladnie i starannie).
    Do tego piornik z podstawowym wyposazeniem. Nie nosza kredek, farbek, bloku do rysowania, krepiny ani zadnych tego typu pomocy, bo zostawiaja je w klasie. Trzeba zaniesc na poczatku roku i jak sie konczy, to nauczycielka pisze info rodzicom, co powinni dokupic (w starszych klasach pewnie nie, ja mam pierwszaka tylko).
    Sniadanie - box plastikowy, nie wazy prawie nic, kanapki czy jablko, no to tyle, co i w PL ;). Wody daje jakies 250 ml, bo butelka ma 330 i nigdy nie nalewam do pelna.
    Stroj do wf zanosza na poczatku tygodnia i odbieraja w czwartek (w piatek nie ma wf), do przepierki w domu.

  • Savia, nie boisz sie tej chemii rozpuszczonej w wodzie? Zupelnie serio pytam.
    Są z atestem, więc nie widzę problemu.

    Szklanych bym nie dała, bo: 1. ciężkie 2. niebezpieczne.

    Ale wiesz, ze nawet te z astestem maja w sobie bisfenol A, ktory rozpuszcza sie w wodzie i ma nieciekawe skutki zdrowotne? A to talko jedna substacja, z calej tablicy Mendelejewa zawarta w takim plastiku.
    Te szklane naprawde nie sa niebezpieczne, mysle, ze warto poszukac polskich odpowiednikow.
  • na szklane nie zdecyduję się, bo jak raz czy dwa rypnie o podłogę to będzie po szkle i jeszcze kłopot...

    Wiem, że plastiki nie są zdrowe. Żadne. Ale lepsze to niż woda z kranu w szkole. A na pięć extra bidonów mnie nie stać (zresztą, kto mi da gwarancję czy w tym extra wypasie nie ma bisfenolu A?)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.