Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Herbatka z kopru a gender

edytowano lipiec 2014 w Kuchnia
Koper włoski często podaje się niemowlętom przy bólach brzucha i kolkach. Działa rozkurczowo, jednak w olejku z kopru znajduje się wiele aktywnych składników, niektóre z nich mają działanie silnie estrogenne (estrogeny to żeńskie hormony płciowe). U dziewczynek nadmiar estrogenów może powodować wcześniejsze dojrzewanie.
Chłopcy w ogóle nie powinni dostawać żeńskich hormonów.

Estrogeny w herbatce z kopru?

Herbatki z kopru były podawane niemowlętom i małym dzieciom od wielu lat, jednak nie w takich ilościach jak obecnie. Dziś często rodzice podają herbatkę z kopru nawet kilka razy dziennie, gdy tylko dziecko zaczyna płakać z powodu bólu brzucha i kolki.
Efekty zaobserwowali naukowcy, sprawdzając stężenie hormonów estrogenowych we krwi u małych dzieci w wieku 5 miesięcy, 18 miesięcy, 3 lat i 5 lat, które często i długo piły koper włoski. Okazało się, że przekraczało ono normy nawet 20 razy. W piśmie Journal of Pediatric Surgery opublikowano opisy przypadkówprzedwczesnego dojrzewania u dziewczynek.
«1

Komentarz

  • Ciekawe... :-?
  • Qrcze... wszedzie cos sie czai. W wodzie mineralnej w plastikowych butelkach tez sa estrogeny. Kiedys nawet czytalam artykul o zaleznosci fitorstrogenow i bezplodnosci mezczyzn.
  • trzeba pić tylko wodę prosto z rzeki , to może nic się nie będzie czaić?
    ;))
  • deszczówkę, ale tylko świeżą  :)
  • Mozecie sie smiac. :P
    Odkad sie dowiedzialam mineralna pijemy tylko w podrozy. :-)
  • A dorosłej kobiecie trochę więcej estrogenów zaszkodzi? Może będę bardziej kobieca  :)
  • edytowano lipiec 2014
    Nie wiem co za bzdura bo ja dawałam herbatki z kopru , po za tym dzieci często jako dodatek do ziemniaków, zup, surówek itd jedzą świeży koperek. Ani syn babą nie jest od tego czy jakimś homo ani dziewczyny nie zaczęły wcześnie dojrzewać , nawet lekarze twierdzą, że w porównaniu z dzisiejszą młodzieżą to córka jest opóźnoiona ale ona po prostu ma takie geny.
    Jeśl już to problemem moga być nawozy, które w jakiś niewyjaśniony sposób asymilują estrogeny w pożywieniu, albo jakiś modyfikowany koper ? Nie wiem czy nie ma to związku z faktem, że matki tych dzieci, przed zajściem w ciąże jechały kilkanaście lat na hormonalnej antykoncepcji ? Jadły w ciąży kurczaki pasione hormonami oraz filety z pangi?
  • kiedyś dzieci jadły od małego to co było w domu i gospodarstwie
    - mleko prosto od krowy
    -zupy gotowane z warzyw z ogródka
    -owoce prosto z sadu itd
    a teraz lekarze zalecają  ZDROWYM BEZ ALERGII dzieciom;
    -do 3 roku życia mleko pasteryzowane krowie nie pasteryzowanego wcale nie można dawać
    -produkty glutenowe od 1 roku
    -niektóre warzywa owoce w wieku ok 1,5 roku
    zupki ,obiadki ze słoiczka bo te domowe nie są tak zdrowe jak kupcze itd
  • edytowano lipiec 2014
    Nie -teraz dzieciom się zaleca - karmienie piersią ( nie z kubeczka ) do 3 lat jak nie więcej, i kleik z kukurydzy. Dziwić się ,że coraz więcej dzieci w cywilizowanym świecie, dobrobycie umiera w dziwnych okolicznościach z głodu....Nie można się przyznać , że dziecko  je normalną zupe jarzynową, kaszę na mleku i jajka, już o kanapce ze szpypiorkiem nie wspomnę, bo zaraz gadają , że będzie wstrętne, pryszczate i grube.
  • ja mam dane z przed kilku lat ,to teraz jeszcze ciekawiej
  • a wstrętne i pryszczate to te co tak gadają
  • W tym artykule piszą nie o koperku do ziemniaków tylko tym koprze włoskim, i w dodatku z herbatek granulowanych a nie o zaparzanych ziołach.  Dla mnie to poparcie tezy, że im bardziej przetworzone jedzenie tym większe niespodzianki zdrowotne mogą po nich być. Ale jeśli koper włoski pobudza laktację  i służy do leczenia hirsutyzmu, to może ma wpływ na hormony żeńskie.


  • Na razie prowadzę badania nad wpływem żelków Haribo o smaku coca-coli na kobiety po 35 r.ż. A po prawdzie wyjadam dzieciom, żeby się nie truły tym paskudztwem :)
  • Ja nie wiem co robią w domu matki długokarmiące wiem tylko co pochwalają i zalecają lekarze oraz rózni specjaliści.
    naszych rodziców jakby mogli to by do więzień pozamykali za to, że my jedliśmy wszystko, choć za komuny wielu rzeczy nie było.
  • nasi rodzice karmili często czym popadło, mnie np. manną z cukrem, kluchami i kluchami ;) wyglądam jak klucha i procesować się nie będę, ale swoje dzieci żywię zupełnie inaczej, bo MOGĘ I CHCĘ.
  • Moja mama stawała na głowie, żebyśmy jedli zdrowo i smacznie.
  • i nie dostawałaś manny z mlekim i cukrem? 
    to pewnie nie chodziłaś do przedszkola, tam też to było uważane za zdrowe pożywne śniadan
    ie!
  • Ja słodziłam herbatę sześcioma łyżeczkami cukru. 
  • @prowincjuszka

    PRzepraszam, ale nie słyszałam o lekarzu, który zalecałby i pochwalał karmienie "do 3 lat jak nie więcej".
    Więc jednak mieszasz.
  • edytowano lipiec 2014
    Nie, nie mieszam, nieraz zostałam objechana dlaczego nie karmię skoro kobiety potrafią karmić do 5 rż.
    Strach pomyśleć co będzie teraz. Tym bardziej, że jak wspomniałam moje dzieci jedzą koperek i to o zgrozo z kartoflami a nie jako dodatek do bananów i kokosa. Ale tego na porodówce nie powiem....o naparze z koperku albo rumianku dla niemowlaka też nie. A co myślę to moje .
  • edytowano lipiec 2014
    i nie dostawałaś manny z mlekim i cukrem?

    Z cukrem to raczej nie, cuker wydzielali ale z konfiturami....Chociaż co mieli wtedy ludzie dawać jak nie cukier- słodzik , trzcinę czy jakieś tropikalne cudo za 100 za kg? Mimo tego jakby ktoś spotwarzył moją matkę, że beznadziejnie gotowała to by ode mnie dostał centralnie w pysk. Jak Wy chcecie poniewierać swoimi rodzicami to nie moja sprawa.
  • a moje jedzą manną i to z cukrem nie wyglądają jak kluchy tylko syn przytył po sterydach ,herbatę też słodzą karmię tym co mam ,a na wysoko przetworzoną żywność typu cukierki granulowane herbatki itp mnie nie stać to im nie daję ,za to karmię je tym co najtańsze w biedronce
  • W dyskontach to trzeba uważać co sie kupuje. Najlepiej to mieć wszystko z własnej działki, która nie jest przy cmentarzu, ruchliwej ulicy, albo sąsiad nie podlewa szambem. Jednak niestety nie każdy ma taką możliwość.....
  • prowincjuszko, jakie poniewierać rodzicami? nie zagalopowałaś się czasem??? nigdy nie napisałam też, że moja mama beznadziejnie gotowała/gotuje, bo gotowała i gotuje smacznie, a że ja wolę inaczej nie jest potwarzą, tylko wyborem.
    I nie daję dzieciom ani cukru, ani słodzików. Bo tak wybrałam. Może one wybiorą inaczej, gdy będą dorosłe. Proste.
  • edytowano lipiec 2014
    Masz jakiś nieprzepracowany żal do mamy, że wyglądasz jak klucha ( ciekawe czy to prawda ? bo pewnie jesteś chuda jak patyk ) a jesli tak to trzeba się było więcej ruszać, byś spalała.
  • No ja byłam chudziutka, wtedy nikt się tak nie zastanawiał co dawać dzieciom jeść bo prawie nic nie było. Małej daję do picia wodę, w kubeczku, albo filiżance od kawy :) 
  • Jasne, więcej ruszać, nie chorować, nie spędzać połowy dzieciństwa w szpitalach, gdzie też słodką manna karmili. Nie wyglądam jak patyk. Jestem zwyczajnie gruba. A to przenośnia była.
  • Skatarzyna  mnie nie widzisz to nie wiesz jak można być grubym to raz, a dwa nie gruba tylko puszysta ,trzy kochanego ciała nigdy za wiele ,cztery niektórzy jedzą tylko sałatę i mają nadwagę ,a inni słodyczami się objadają i ważą 60kg mając 180 cm wzrostu i po 3 dzieci, to zależy od przemiany materii ,stanu zdrowia przyjmowanych leków, genów nie tylko od jedzenia
  • puszyste, to ja mam poduszki, jestem gruba i jem sałatę, uwielbiam sałatę i sama rośnie - uciekam z tematu!

    i na szczęście nie poiłam dzieci koprem, a koperku im nie żałuję i nie będę - tez sam rośnie :D
  • jesteś kochana ,
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.