Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Lepszy poród

1246710

Komentarz

  • Obkurczająca się macica boli, a jak jest jeszcze pocięta po cc to potrafi boleć bardzo, u mnie cc nr 2 było szczególnie bolesne, jeszcze gość się mi przewrócił bo łóżko szpitalne ma kółeczka i odjechało i rymsnął łokciem w brzuch, to mogło być kluczowe dla doznań bólowych. Koleżance cesarka nr 3 sprawiła najwięcej bólu.
  • Ja dwa miesiace temu mialam 3 cc i wspominam je najlepiej. W trakcie ciecia lekarka (niepytana) powiedziala ze mam macice w swietnym stanie lepszym niz niekiedy po 1 cc. Poniewaz mam 3 synka lekarze sympatycznie zagadywali kiedy moga sie spodziewac dziewczynki. Wszystko jak widac zalezy ja nie uslyszalam zadnego komentarza dot antykoncepcji wrecz powiedzenie ze raczej nie powinno byc problemow.
  • No i mnie zapraszali na kolejne, dlatego warto na stole zapytać się jak wygląda nasze wnętrze.
  • Ale takie pytanie ma sens, pod warunkiem, że się człowiek zna i dobrze rozumie z operującym lekarzem. Wielu lekarzy jest takich, co przez sam fakt, że to 3 cc, uważają, że absolutnie więcej żadnych dzieci, bo to wielkie zagrożenie.
  • Mały rekonesans można zrobić przed cc, jakie mają zapatrywania lekarze ze szpitala, jak planowana to można będąc w szpitalu ich wyguglować. W pierwszej cc zaskoczyli mnie pytając czy noszę bikini, a skoro tak to zrobią ładny niewidoczny szew, oczywiście wszystkie teraz robią niewidoczne ale nie znałam się.
  • Dwa tygodnie temu miałam 3cc, w dodatku w szpitalu, który nie ma dobrej opinii na tym forum. Wszystkie cięcia robiła mi jedna pani doktor, ona też prowadziła wszystkie ciąże. Mam do niej całkowite zaufanie. Na sali operacyjnej nikt nie komentował liczby porodów, raczej pytali czy jeszcze się tam kiedyś pojawię;) Po tym cięciu najszybciej do siebie doszłam i teraz tylko mój "uśmiechnięty" brzuch mi przypomina jak moja córka przyszła na świat.
  • Poczytalam Was i się przeraziłam... I pomyśleć, że są dziewczyny co to sobie na życzenie robią...
  • Ja sobie na życzenie nie robiłam ale jak się nie da inaczej...dla mnie najistotniejsze było, żeby dzieci urodziły się całe i zdrowe, a nie moje widzimisię.
  • edytowano styczeń 2016
    Punkt widzenia zależy... wiadomo. Ja lepiej wspominam cc niż poród naturalny ,choć nie powiem, szybciej do formy dochodzi się po p.n.
  • Chodziłam do szkoły rodzenia, myślałam, że jadę do szpitala na normalny poród, i zupełnie nic nie wiedziałam na temat cc, a szkoda, bo czułam się jak przemielona przez maszynkę.
  • Przy I cc oczywiście.
  • Też chodziłam do szkoły rodzenia i nawet przez myśl mi nie przeszło, że będę miała cc. Byłam nastawiona i skoncentrowana na psn ale po 15 h od odejścia wód, 10 cm i szczerych chęciach nie dałam rady urodzić, bo dziecko było po prostu za duże i nie weszło w kanał. Cc robili na szybko. Moja p. doktor potem powiedziała, że szkoda takiej akcji porodowej i takiego finału, bo ona była za psn, sama też tak rodziła. Powtarzam, że dla mnie ważniejsze było dobro dzieci, wolałam sn ale się nie dało, szat z tego powodu nie drę.
  • Opis dotyczył pierwszego porodu.
  • Nooo... Lekarza mam dobrego, może cc też umie zrobić...
    A położna kolejna nie odpisuje...
    @maliwiju podziękuj!
  • I innym za opisane doświadczenia też:)
  • @Hope, ja oglądałam zawsze porodówki, potem nie czułam się już tak niepewnie. Co warto: spytac, czy nie będzie planowanego remontu. Przy pierwszym porodzie pojechałam do wybranego, oglądanego wcześniej szpitala i rodziłam w piwnicy w zwykłej sali. Porodówka miała tym czasie remont... Druga sprawa. W drugim szpitalu, małym, jest zasada, że jak coś dzieje się z dzieckiem, a matka ok, to po kilku dniach matkę wypisują, dziecko zostaje. Dla mnie opcja nie do przyjęcia. I na co jeszcze patrzyłam (choć wyboru i tak za bardzo nie miałam). Szpitale lubią pisać jakie to one są za naturą, rodzi się jak się chce etc. A jak się ogląda porodówkę, to na podłodze zimne kafle i łóżko. Bywa, że nic więcej. Więc tak naprawdę jak można rodzić inaczej niż na leżąco, jak nie ma o co się oprzeć, nie ma piłek, stołeczków, nie ma na czym uklęknąć etc. Warto też, by był dostęp do łazienki, by można było wziąć prysznic na rozluźnienie mięśni. Mi to dużo dało.
  • Właśnie trafiłam na to:)
  • edytowano luty 2016
    Dla mnie straszny ten filmik. Az sie poplakalam. Z lekkim usmiechem ale jednak. Czyzbym miala traume z porodu.
    ...
    @Katarzyna i @Dziewczyny
    Jakie sa przeciwskazania do porodu domowego? I co jest dalej....
    GBS dodatni do tej pory powodowal ze bardzo mi sie spieszylo do szpitala po antybiotyk.GBS jest dyskwalifikujacy?
    Ja rodze szybko - ok rozumiemze kazdy porod inny, ale na razie bylo szybko.
    Jak dziecko z zamiaru udzodzi sie w domu to tez lecimy do szpitala potem na 2-3 dni?
    ...
    Bede pisala o tym co bylo. Dzieci powyzej 2kg (P-2700, niski cukier i K-2300, zoltaczka utrzymujaca sie dlugo, chociaz nie patologicznie wysoka, nie byl naswietlany, poczatkowe problemy z jedzeniem), w szpitalu lezalam z nimi 3 i 4 doby. Czy potrzebnie? Z jednej strony fajny czas z maluszkiem tylko. Jest czas na odpoczynek, ale mimo wszystko cczy mozna ze szputala uciec? Czy dziecko moge zabrac ze soba? Bo ich "Nie moze Pani wyjsc", nie brzmialo tak samo jak "mose Pani wyjsc na wlasna odpowiedzialnosc". Czy... jakkolwiek glupio by to nie brzmialo... ale czy to ja decyduje o pobycie dziecka w szpitalu, czy lekarze? I czy warto wychodzic? A kiedy warto zostac?
    Czy szpital w ogole moze liczyc sie z moim zdaniem w sprawie kapieli, sztucznego dokarmiania- jak dlugo mozna czekac. Czy moga na sile zabrac ode mnie dziecko , zeby je np umyc albo nakarmic? itd?
    Gdzie w ogole sa spisane prawa? Czy sa obowiazkowe dla kazdego szpitala czy sa tylko zaleceniem ktore szoital stosuje lub nie?
    ...
    Czy jest jakas ksiazka ktora odpowiada na moje pytania, polska ksiazka i ktora bierze pod uwage ze szpitale na prowincji sa... No nie sa tak swiadome i chetne myslec o rodzacej jak w jakims domu narodzin w wawie? Tu mysle ze nikt od nich niczego nie wymaga. O TENSie uslyszeli pierwszy raz ode mnie - serio. Przynajmniej czesc osob. Wanna jest ale nie korzystaja bo trzeba myc a i tak trzeba wylezc na lozko, a to takie trudne i mokre wszystko. Pozycja do porodu tylko na lozku w polsiedzacej a raczej pollezacej. Kucajac rodzila tylko cyganka. Podpieta do ktg bylam caly czas i nikt nie sluchal ze ja szybko rodze i chce antybiotyk, ani ze ja mam skurcze(bo na ktg sie nie zapisywaly). Przebierali mnie przy partych. Gdzie ja spanikowalam bardzo bo nikt mi nie powiedzila ze dziecko wychodzi. A ja... no nie wiedzialam. Dowiedzialam sie jak zobaczylam glowke w kroczu.
  • A ja mam w końcu GBS ujemny, myślałam, że jak wyszedł mi przy 3. dodatni, to już skazana jestem na lokatora do końca życia. Nigdy nie dostałam antybiotyku, bo nie było czasu, dzieci 3. i 4. nie miały (mimo to) infekcji. Wątpię, by ta procedura była potrzebna, czy nie lepiej podać dziecku, jak już się stwierdzi infekcję, zamiast faszerować profilaktycznie?
    Mój 1. miał infekcję, ale streptococusem i escherichią coli, wtedy jeszcze nie było mody na badanie GBS-a. 10 dni z nim siedziałam na oddziale, poród był długi, urodził się 10 godzin po odejściu wód. Przy szybkich porodach zagrożenie wydaje mi się znikome.
  • Paciorkowiec.
  • edytowano luty 2016
    @Ramatha możesz wcześniej podjechać i pobrać prawa pacjenta. Mi taki spis wręczyli przy przyjęciu. W zasadzie w szpitalu poza procedurami ratujacymi życie Twoje i dziecka ( na które zgadzasz się pisemnie) nic nie mogą zrobić bez Twojej zgody. Ani szczepić ani kąpać ani podawać mleko. Mnie ostatnio faktycznie pytali czy sobie życzę, jak powiedziałam, że nie - zero komentarzy. Co do pozycji pogodowych - masz prawo przyjąć dla Ciebie odpowiednią, nie wszędzie jest to respektowane
  • Rodziłam niedawno i piec lat temu l, widzę duża poprawę w podejściu personelu do rodzacej.
  • edytowano luty 2016
    @Ramatha, ja miałam dodatni GBS przy ostatnim dziecku i rodziłam w domu, zgodziałma się po prostu na wzięcie antybiotyku dosutnie, ale u mnie też akcje są super szybkie, więc antybiotyk wzięłam, ale i tak pewnie nie zaczął działać.
    Więc GBS nie jest przeciwskazaniem do porodu w domu, położna powiedziała, że jest to bardziej warunkowa zgoda na poród w domu (ze strony położnej oczywiście)
    jak urodzisz w domu to nie jedziesz potem do szpitala, w tym cały urok porodów domowych :) mówię oczywiście o sytuacji kiedy wszystko jest OK.
    W ogóle, jeśli chcesz więcej info a propos domowego porodu, to służę info. Mi już udało się urodzić 3 w domu. Nie śledzę wątku za bardzo, więc nie wiem czy do końca jesteś przekonana do porodu domowego, ale jakby co, daj znać :)
  • GBS jest względnym przeciwwskazaniem.
    Przeciwwskazań jest bardzo dużo. Z niektórymi można dyskutować, z innymi nie.
    Po planowym porodzie domowym z asystą położnej lub lekarza, nie ma potrzeby udawać się do szpitala.
  • @Eleonora... no moj drugi synek tez urodził sie jakos szybko po antybiotyku, jakas godzine moze... ale zadnych powiklan nie bylo, ale ja tam tylkiem trzese, bo kolezanka przelezala dlugo z dzieckiem w ciezkim stanie rodzac 2 miesiace przede mna - powodem byl GBS, tak mowili przynajmniej.
    @Aga85, taki mam zamiar... tylko... najgorzej byc znanym w szpitalu, bo tesciowa pracuje jako pigula, szpital maly, zapyzialy... i wiesz wszystkie "dziwactwa" sa niemile widziane.
    Ale dzieki za odpowiedz... mam nadzieje tak zrobic. W ogole to uwazam ze powinny byc dostepne na stronie szpitala i tyle!
    Aga... a jaki to duzy szpital? Duze miasto? Dobre ma opinie?
    @Ojejuju... no normalnie, tego sie obawiam. Ze Maz jest w ogole perspektywa mojej ciazy i porodu przerazony zanim ja jestem jeszcze w ciazy... dla niego to 9 miesiecy stresu o zdrowie moje i dziecka. Wiec przypuszczam ze przy porodzie to wlasnie moze byc problem.
    Ja tam czuje podczas porodu ze mysle trzezwo :P tak mi sie wydaje. Do momentu parcia:P
    @bleakie... nie jestem przekonana, bo nie mam warunkow, mieszkam w bloku, ale bardzo bym chciala i tak szukam mozliwosci, spedzenia maksymalnie dlugiego czasu w domu , ale z ewentualnoscia ze jak poczekam za dlugo to porodem w domu moze sie skonczyc.
    @Katarzyna dzięki. A czy Ty znasz osoby z pogranicza wielkopolski/dolnegoslaska lub Wroclawia godne polecenia? Nawet takie zeby pewne rzeczy z osoba kompetentna przedyskutowac w obecnosci męża itd. Taka szkoła rodzenia swiadomego, chetnme bym meża zabrała zeby ktos inny niz ja powiedzial mu jak porod moze wygladac. A jak nie powinien.
  • @ramatha, to trzymam kciuki, ja wszystkie trzy urodziłam w bloku :)
  • U mnie duże miasto i duży szpital, opinie różne ale chyba najlepsze w Trójmieście. Mnie się wydaje, że tesciowa pielęgniarka to raczej na plus, do pilnuje żebyś była dobrze zaopiekowana :) życzę powodzenia i oby wszystko po Twojej myśli się ułożyło
  • Tylko wizje dobrej opieki moga byc rozbiezne u tesciowej i synowej ;)
  • @blakie.... ZARTUJESZ? Ide pisac priv. :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.