Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Sens płodzenia niepełnosprawnych dzieci

Udostępniajcie na fb, dajcie mocne na demotach, niech wszyscy zobaczą mądrość prezesa i omijają firmę z daleka.
http://demotywatory.pl/4624998

«134

Komentarz

  • Na FB już sławne.
    Facet chyba trzyma nos tak wysoko że jak na biologii było jak się biorą niepełnosprawne dzieci nie miał jak spojrzeć do podręcznika.
  • Do mnie nie dotarło wcześniej. Straszne. Mam nadzieję, że wyjatkowe :(
  • hehe wczoraj internauci im żyć nie dali na ich profilu, komentarze pod każym postem, dziś widzę, że ich profilu na FB już nie ma:-)
  • Też wczoraj widziałam to na FB. Facet pogrążył firmę. Ale od razu inne drukarnie to wykorzystały na swoją reklamę, bo jest wiele wpisów, że jakaś firma da rabat, wydrukuje co trzeba itp.
  • Ale który konkretnie?
  • I znowu ślepa uliczka. Mamy te badania, mamy świadomość i ta wiedza nas przerasta. Bo rzeczywiście, co tu zrobić, jak badania genetyczne wskazują na bardzo duże prawdopodobieństwo wady u potomstwa? Poczęcie w późnym wieku też niesie zagrożenia. Nie wprost, ale od mojej siostry - kobiety wierzącej - usłyszałam, że nie jest odpowiedzialnie mieć dzieci w późnym wieku, bo to ryzyko itd :( ZNowu ta "roztropność" z Humanae vitae :(
    A na faceta warto spuścić zasłonę milczenia. Nie wiem nawet, jak to skomentować :/
  • @Elunia, ale jak z tym gościem gadać? Od razu o miłości i przyjęciu każdego człowieka czy może z niższego levelu o zwykłej prawdzie, że płodząc dziecko nie wie się o jego niepełnosprawności, zwłaszcza jeśli ją nabędzie, np w wypadku? A może w ogóle mu wyjaśnić, że nawet jeśli tak myśli, to nie wypada tak pisać? Po prostu, że jest to niegrzeczne? nie czytałam komentarzy i nie wiem, czy pisali je katolicy, ale uważam, że jak człowiek publicznie odwala zwykłą chamownię, to narzuca po prostu poziom rozmowy :(
  • Był link do jeszcze jednej jego wypowiedzi - wyglada na to, ze to zwykły cham i burak. Do klienta zwyczajnie pisze sie z szacunkiem, nawet jak rzeczony klient i tak nic nie kupi, albo sam jest niepoważny. To juz lepiej nic nie odpisac. Skonczył by na tym, ze niestety nie udziela tego typu rabatów i koniec - ale nie, musiał jeszcze dodać wkład własny, dowalić kobiecie, która do niego nieopatrznie napisała i tyle.
  • Facet odpowiedział kompletnie idiotycznie ale taki internetowy hejt to ani chrześcijański ani facetowi nie pomoże zrozumieć dlaczego TAKIE dzieci są chciane i kochane.
    Bardzo nie lubię takiego halo - chrześcijaństwa.
    ----------------------
    A ja myślę, że takie postawy - tak jak inne negatywne i chamskie postawy - powinny być społecznie napiętnowane. Podobnie jak np. rasizm czy, dajmy na to, wyłudzenia metodą "na wnuczka".
  • Elunia - z perspektywy firmowej - pewnych rzeczy nie nalezy pisac nawet w mailach prywatnych np. miedzy pracownikami w firmie, bo zdarza sie, ze taki mail ktoś nieopatrznie wyśle do klienta. Jak pewien ultramaratończyk rok temu przywiazał psa pod schroniskiem w upał, to "internet" hejtował go tak, ze sie wyprowadził z Polski i pracuje gdzies na zmywaku, stracił sponsorów itp. I teraz ma poczucie krzywdy, bo faktycznie zwichnął sobie zycie, ale poniekąd na własne zyczenie. Tutaj jest podobnie, ale mysle, ze za kilka dni sie uspokoi i nie wiadomo jakie konsekwencje z tego nie wynikną - chyba, ze to taka kropka nad i całego podejścia tej firmy do klientów.
  • edytowano marzec 2016
    A skąd wiecie, ze ta wypowiedź, oczywiscie chamska i co do tego nie ma żadnych wątpliwosci nie była kolejną, kierowaną do tego samego klienta???
    I była odpowiedzią na przykład na chamskie teksty niezadowolonego klienta albo kolejną odpowiedzią na próby szantażyku emocjonalnego,moralnego, gadek umoralniających itp???

    Bardzo łatwo ocenić,nei znając ani pocątku ani środka dyskusji.

    Jeśli to była jedna odpowiedź na jedno zapytanie-to to, co powyżej nie ma zastosowania
  • Wow
    Po co wnikać w wypowiedzi jakiegos dziwnego gościa
    sledzic jego profil i organizowac netowy lincz
    bezsensu
  • edytowano marzec 2016
    @TecumSeh - jednak ma, mimo wszystko. To znaczenie

    Mogę zrozumieć motywację takiego człowieka, który po raz kolejny jest atakowany i obrażany, brany na litość, przypisuje mu się intencje, których nie ma-a istnieją one tylko w wyobraźnie niezadowolonego klienta.
    Zrozumieć nie znaczy akceptować.

    Jeśli odpowiadasza pierwszy raz-oki, ale setny w tej samej sprawie ma prawo zdenerowawć.
    Oczywiście, nie każdy powinien pełnić określone funkcje czy uprawiać pewne zawody, to zrozumiałe.

    Widzę jednak róznicę w "obronie" i bezrozumnym ataku.

    BTW - sama dosć dobrze znam takie mamy, które w zdobywaniu środków finansowych dla swych niepełnosprawnych dzieci nie cofnęły się przed niczym a metody(sposoby, czyny,język itp), jakimi się posługiwały obiektywnie zasługiwały na krytykę, choć oczywiscie-cel był szczytny.
    I doskonale jestem sobie w stanie wyobrazić, że ta odpowiedź, chamska i prymitywna mogła być odpowiedzią na ente pismo-atak osoby podobnej do tych mam, które mam teraz na myśli.


    I nie, argument nie jest od czapy. Jest jak najbardziej trafny
  • Z drugiej strony, inny człowiek ,w podobnej sytuacji ,dobrze się zastanowi zanim chlapnie coś takiego.
  • Społeczne napiętnowanie z kamieniowaniem mi się kojarzy. Od sądzenia są sądy
    ---------
    Cóż, ja uważam, że na pewne słowa w przestrzeni publicznej* nie powinno być pozwolenia. I to dotyczy tak samo twittów w stylu "kto nigdy nie zgwałcił pijanej, niech rzuci kamieniem", jak i tekstów jak ten, o którym mowa w wątku.


    * Tak traktuję służbowy mail.
  • @kociara
    facet mógł nie odpisywać
    mógł skończyć - przed tym zdaniem
    absolutnie nie widzę usprawiedliwienia jego wypowiedzi

    z racji prowadzonej działalności dostaję tego/podobnego typu maili i telefonów nawet kilkanascie miesięcznie - i nigdy nie zachowałam się chamsko w stosunku do rozmówcy

    wkurzającego maila można wyrzucić do kosza, wkurzającą rozmowę telefoniczną można grzecznie zakończyć - i tyle
  • Ależ ja w ogóle człowieka nie usprawiedliwiam
    Nigdzie tak nie napisałam

    W ogóle wydaje mi się, że mówienie "bo ja nigdy..." nie ma uzasadnienia- zazwyczaj nie mamy w zwyczaju brać pod uwagę tego samego, padającego z innych ust.
  • Możemy przyjmować okoliczności łagodzące że ktoś z roszczeniową postawą , atakował gościa.
    Ale to tylko domniemywania, fakt pozostaje faktem że gość napisał to co napisał.
    Nie przeprosił.

    I szczerze się cieszę z nagłośnienia tej sprawy. Sama co roku drukuję ulotki i nie chcę dawać zarobić komuś takiemu jak on.
    Chociażby dlatego aby nie dawać mu powodu do komentowania, czy drwienia z kolejnego niepotrzebnie spłodzonego dziecka.
    I tu naprawde nie ma czego tłumaczyć, czego ten Pan nie rozumie????
    To jest brak, kultury, szacunku , oraz szczyt arognacji.


  • Kociara.
    Pewnie jeśli facet się zdenerwował, bo 1500 razy opowadał na apele prośby, nagabywania w sprawie rabatu i sformułował skandaliczną odpowedź.
    Powinien jednak przeprosić. A tu się okazałoże utrzymał dalszą argumentację na tym samym poziomie.

    Skoro tak łatwo ci przychodzi usprawiedliwoanie to facet równie dobrze mógł naprzykającej się klientce, strzelić z liścia w twarz, dźgnć nożem bo go nerwy poniosły.

  • Ile razy mam tłumaczyć, że nikogo nie tłumaczę i nie usprawiedliwiam?
    Mam pisać drukiem czy inną czcionką?
  • Ja nikogo nie hejtuje, ale udostęniłam na fb.
    Nie rozumiem jak powinny się zachowwać matki takich dzieci i tej sytuacji.
  • Oj Elunia widac że nie czujesz blusa.
  • A ja się cieszę, bo sytuacja pokazuje, że dla 3/4 internetu ważny jest szacunek należny drugiemu człowiekowi, dziecku.
    Dodam, że komentarzy nie czytałam, więc nie wiem do końca jak ta dezaprobata wygląda.
  • Zaraz przypominają mi się słowa Mikołaja Gogola:
    Człowiek powołany został na świat, a więc jest światu potrzebny.
  • edytowano marzec 2016
    Elunia.
    Zgadza się że nie ma sensu sobie zaprzątać głowy , takimi wypowiedziami, ale należy sie bronic, nie można pozwolić sobie na takie traktownie.

    A teraz kilka słów z mojego podwórka
    @Kociara
    BTW - sama dosć dobrze znam takie mamy, które w zdobywaniu środków finansowych dla swych niepełnosprawnych dzieci nie cofnęły się przed niczym a metody(sposoby, czyny,język itp), jakimi się posługiwały obiektywnie zasługiwały na krytykę.

    Wierze że matki mogą być, chamskie, roszczeniowe i atakujące. Nie powinno tak być ale one walczą jak lwice. Bardzo często same pozostawione z chorym dzieckiem przez męża, ojca.
    Co spotyka i o co walczą matki chorych dzieci proszę kilka przykładów
    - słowa lekarza z oddziału mogę ustawić pani dziecku leczenie tak aby nie miał napadów w prywatnym gabinecie.
    - najlepiej by było gdybyście zrezygnowali z rehabilitacji do czasu aż nie wyleczycie padaczki. Do tego dochodzi szerko pojęty dostęp do specjalistów i konoeczność finansowania prywatnych wizyt.
    - Często słyszane historie o odmowach finansowania przez nfz kosztownego leczenia/ operacji dzieci.
    - Pobyty w szpitalach wielomiesięczne, brak możliwości zarobienia.
    - Koszty sprzętów, rehabilitacyjnych niejednokrotnie przekraczają wartość dobrych samochodów. Ja mam w sprzecie dla Jurka utopionych około 25tys, i to tylko dla tego że wózek i fotelik udało sie kupić używane bo wtedy koszty przekroczyłyby 50tys .

    - Rehabilitacja teoretycznie jest dostępna ale praktycznie okazuje się że z tej za którą nie płacimy to prawie nic nie wynika.
    Moje dziecko ma aktualnie następujące
    zajęcia 4x w tygodniu z fizjoterapii ( ograniczone czasowo z 6 ale wrócimy z miesiąc) , rehabilitacje ręki, zajęcia z pedagogiem, muzykoterapię, neurologopedę i przydałby się jeszcze basen.... Ogarniam to sama ale stać mnie na nianie do pozostałych dzieci.
    Za część tych zajęć płacimy w sumie około 1000zł miesięcznie.
    Do tego dochodzi koszt paliwa.
    I jeszcze leki były miesiące gdzie ja samego Jerza wydawałam 400zł na miesiąc.

    Oprócz kosztów które generuje choroba dziecka.

    - Dochodzi do tego niewyspanie i permanentne zmęczenie.
    - do tego strach a nawet przerażenie , zagubienie rozpacz.


    Więc zanim ktoś oceni roszczeniowe matki zabierające kasę to niech najpierw się zastanowi.

    W kontekście całej dyskusji komu trudniej opanować nerwy nagabywanemu o rabaty pracownikowi drukarni czy zrozpaczpnej matce.



  • Coż...ludzie naprawde nie mają wyobrazenia jak to jest miec niepełnosprawne dziecko.
    Sama takiego wyobrazenia nie miałam...do czasu.
    Drukowanie ulotek to wierzchołek góry lodowej.
    Zeby zebrac jakiekolwiek pieniądze na koncie w fundacji trzeba sie nieźle nagimnastykowac.
    A dla wiekszosci niepełnosprawnych dzieci to jedyna szansa. Bo NFZ niewiele oferuje...

  • Być może nie znam wszystkich wypowiedzi Korwin-Mikke o niepełnosprawnych, ale z tego co pamiętam jego zdanie na temat organizowania paraolimpidy ze środków publicznych nie było niedorzeczne!
    Mikke nie wykluczał i nie bronił organizowania paraolimpiady na zasadzie prywatnego sposnoringu, ale nie zgadzał się na przeznaczanie środków publicznych na organizowanie czegoś, co nie cieszy się popularnością i oglądalnością a w związku z tym nie zwracają się koszty. I tu ma rację, jest po prostu pragmatyczny.

    Mam wrażenie, że Korwin-Mikke mówi na temat niepełnosprawnych w sposób obcesowy ale logiczny (a nie obraźliwy), mówiąc np., że tzw. klasy integracyjne są pomyłką i nie przynoszą korzyści zarówno dzieciom sprawnym jak i niesprawnym. Istnieją naprawdę lepsze rozwiązania integracyjne niż wspólne nauczanie.


    Korwin-Mikke jest osobą kontrowersyjną ale też głosi wiele poglądów, które są absolutnie genialne i słuszne, a w naszym pogubionym świecie jawią się wręcz jako odkrywcze, mimo, że nimi nie są.

    Nie głosowałabym na niego jako na prezydenta, bo bywa szalony (a po tym jak postąpił z żoną straciłam zaufanie do jego osoby i deklarowanego honoru), ale dobrze się go słucha, niektóre jego idee otwierają oczy a poza tym on ma tę zdolność wyciągania na światło dzienne absurdów i zdrowe, krytyczne podejście do pokrętnego myślenia (podobnie miał Gilbert Chesterton, tyle, że on był wzorowym katolikiem nie spierającym się z katolicką doktryną a Korwin-Mikke niestety nie).


  • Paraolimpiady - tak.
    Z publicznych pieniędzy - nie.

    Najgorszy to jest socjalizm i realizowanie umyślonych przez kogoś celów za cudze pieniądze.

    Są inne, mniej kosztowne sposoby na zaktywizowanie niepełnosprawnych i rozwijanie znajomości.

    Zawsze jest możliwość pozyskania środków od sponsorów, nie trzeba akurat przymuszać podatnika.
  • Są inne, mniej kosztowne sposoby na zaktywizowanie niepełnosprawnych i rozwijanie znajomości.



    Co proponujesz konretnie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.