Macie jakieś sprawdzone przepisy na ciasta i ciastka, które można zrobić teraz i bez szkody dla walorów smakowo-estetycznych przechować do świąt?
Wiem, że pierniki i pierniczki.
Wiem, że drożdżówę mogę zrobić z tydzień wcześniej, czy innego keksa, czy babkę piaskową.
Ale może macie jakieś swoje tajemne przepisy, które można by zrealizować już teraz? Mam już dwa pierniki upieczone i zabezpieczone do dojrzewania. W najbliższym czasie planuję jeszcze ze 3 rodzaje pierniczków popełnić z dziećmi. Mam też kilka rodzajów ulubionych ciasteczek, ale to raczej z tydzień przed świętami można piec, teraz za wcześnie. A ja sobie lubię robotę rozłożyć, to się nie narobię tak bardzo w ostatniej chwili.
Ewentualnie może być coś, co dobrze znosi mrożenie. Ale to ewentualnie, bo w zamrażarce jakoś miejsca nie mam w nadmiarze.
Komentarz
Ale złudzeń nie mam żeby do świąt wytrwały
Estetyka druga rzecz, bo te brownie i tak nie są za ładne, ale smakują wybornie.
blaty można upiec 2 tygodnie wczesniej, a przełożyć masą tydzień przed świętami
ed: o ile dobrze pamiętam, u mnie nie dodaje się kolendry, tylko kardamon.
Tak samo "wilgotny makowiec", o taki robię (od teściowej przepis).
Choć najpyszniejszy z 3-4 dni po upieczeniu i "uleżeniu". Więc można spokojnie koło 20-22.12 piec, i na balkon (czy gdzieś do chłodu) wystawić.
Ważne, żeby ten mak w mleku gotować, a nie w wodzie, bo lepszy smak jest zdecydowanie.
A zamrozić można karpia już sprawionego i kutię. nie wiem, jak zupa, ale skoro rosół mrożę, to może i rybna smaczna by była? Wcześniej zrobię tylko pierniczki. W tym roku Wigilia w niedzielę, więc wyjątkowo będę męża miała nie tylko w dzień wieczerzy, ale i dzień wcześniej. Normalnie WOW! Do tego minimalizm kulinarny, gotowe uszka i barszcz z kartonu i mogę świętować, a nie zaharować się.
Rok temu z powodu bycia w terminie porodu na święta przygotowałam wszystko wcześniej i wszystko zaplanowałam i to były najlepsze święta...
Przepis na pierniki Ireny B poproszę:)
A barszczu nie umiem robić, lepienie uszek mnie przeraża. Ale jak dacie fajny przepis, to może polepię i zamrożę? Dostałam ostatnio maszynę do makaronu. Może się uda.
edit: Śledzie też robimy sami, ale jeśli ktoś ma się zarobić i paść to chyba nie grzech kupić część rzeczy gotowych?
@Hanq a moge prosic przepis?
Dziewczyny a nie czujecie po rozmrozeniu zapaszku zamrazalnikowego? Moja mama zawsze mrozi ale ten zapach mnie odrzuca.
Moje dziewczyny ze stolu Wigilijnego chetnie zjedza oplatek i na tym koncza konsumpcje wiec jakos specjalnie sie nie wysilam - ba nawet nie mysle - 1 swieta na swoim ale jak bede dalej wymiotowac to beda wszyscy glodowac
u nas jest regularnie, bo prosty, pyszny i wszyscy pijemy, dziś znów ugotuję
http://przepisyodserca.blogspot.com/2012/12/pierniki.html?m=1