Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jaką książkę teraz czytacie?

1434445464749»

Komentarz

  • edytowano kwiecień 2022
    Ok, sprawdziłam, na LC podana jest jakaś firma "L&M Design" - w internecie pod zbliżoną nazwą figurują tylko remonty i wykończeniówka.

    Trochę dziwnie wygląda to "wydanie" szczerze mówiąc. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ktoś postanowił założyć nowe wydawnictwo i zainwestować w młode talenty i od razu urzekła go historia nastolatka zafascynowanego Wiedźminem na tyle, że od niej zaczyna nową serię...

    Wygląda po prostu na to, że rodzice sami postanowili wydać to, co syn pisze -  na co wskazują też te dziwne "zbiórki" i prośby o wsparcie. "Normalnie" wydanie tak nie wygląda, wysyłasz plik do Prószyńskiego, Media Rodzina, Znaku czy WL i jeżeli przyjmą tekst do wydania, to przechodzi redakcję i korektę, inwestują w autora i jego promocję - w tak komercyjnej tematyce nie powinno być to problemem.

    Osobiście uważam, że z takimi krokami nie warto się śpieszyć - debiutuje się tylko raz i warto to zrobić, gdy naprawdę będzie się gotowym. A dla rozwoju bardzo ważna jest współpraca z doświadczonym redaktorem.

    Mimo to tekst nie musi być zły, "sztampowość" pewnych tematów niekoniecznie musi działać na minus. Szkoda że autor nie zamieszcza fragmentu do przeczytania, tylko nagranie.

    Skoro znasz go Maćku, to doradziłabym, by nie próbować promować książki na LC poprzez "anonimowe" opinie wystawione przez rodzinę i znajomych z kont założonych wczoraj. To naprawdę widać i jest przeciwskuteczne ;)






  • Szukam jakiejś lekkiej lektury, może być o miłości np =) 
  • Może "Genialna przyjaciółka" Eleny Ferrante? Lekka, kobieca, ładnie napisana i niegłupia.
    Podziękowali 1paulaarose
  • edytowano kwiecień 2022
    @paulaarose, polecam swoje powieści. 
    @calour, już wydałam cztery, niedługo piąta. Życzę powodzenia  :)
    Podziękowali 1paulaarose
  • Po pierwsze nie jest powiedziane, że debiutuje się tylko raz. Można zmienić odbiorcę, gatunek i to też nazywane jest debiutem.
    Po drugie nie można w nieskończoność czekać z debiutem, aż będzie idealny. Czasem trzeba się rzucić na głęboką wodę. W tym na pewno pomoże wydawnictwo, bo jeśli profesjonaliści biorą debiut na warsztat, to znaczy że ma potencjał.  
    Po trzecie nie każdy debiut ginie w otchłani niepamięci. W linkowanym artykule piszą o 400 sprzedanych egzemplarzach debiutu, ale to tylko średnia. Barbara Wysoczańska sprzedała prawa do ekranizacji swojego debiutu. Jeśli chodzi o mnie, sprzedałam dużo więcej niż 400 egzemplarzy swojego debiutu.
    Self publishing to osobna kwestia. Moim zdaniem raczej dla celebrytów albo mocno zdeterminowanych. Cały proces jest trudny i nie zawsze satysfakcjonujący. Za to można realnie zarobić, a nie 1,50-2 zł od egzemplarza jak w wydawnictwach. 
    Reasumując, życzę Tobiaszowi powodzenia. A nawet jeśli zostanie to tylko w rodzinie, to kto komu broni spełniać marzenia? A wszystkich, którzy się wahają, czy pisać czy nie, czy wydać czy nie, zachęcam, by spróbowali. Wysłanie tekstu do wydawnictwa nic nie kosztuje. Ja wydałam bez znajomości i wkładu własnego i znam innych pisarzy, którzy też tak zaczynali. Warto więc zrobić pierwszy krok, chyba że ktoś jak @Mirala twierdzi, ze się nie opłaca. Finansowo na początku na pewno się nie opłaca (nie wszystkim), ale jest wiele innych plusów. Ja uważam, że warto. 
    Podziękowali 2DaddyPig Joannna
  • @Gosia5 w zasadzie w bardzo wielu kwestiach się zgadzamy, na pewno w tym, że nie warto czekać w nieskończoność z wydaniem, bo zawsze można mieć wrażenie, że książka jeszcze nie jest idealna i coś można byłoby poprawić.

    Sęk tylko w tym, że na opanowanie warsztatu pisarskiego potrzeba jednak czasu i ćwiczeń, praktyki. Tego nie da się "przeskoczyć". Niestety dorośli czasem robią niedźwiedzią przysługę, chcąc od razu promować synka czy córkę na "genialne dziecko", które od razu osiąga to co jest sukcesem dla starszych, zamiast mądrze ukierunkować na rozwój.
    Podziękowali 1Gosia5
  • @Coralgol, nie wiemy tego. Może jest to marzeniem syna od lat i dopiero teraz napisał coś, co zasługuje ujrzeć światło dzienne? I nie traktowałbym nastoletniej twórczości jako debiutu rzutującego na karierę. To trochę jak dziecięce role aktorów. Mogą być trampoliną do sukcesu, jednorazową przygodą albo falstartem, który przerodzi się kiedyś w całkiem udaną działalność.
    Oczywiście teoretyzuję, bo nie czytałam i nie znam sytuacji. Obawiam się, ze Ty też teoretyzujesz, ale może się mylę. Po prostu nie lubię nikogo skreślać. A trzymanie własnej książki w ręku to frajda, zwłaszcza dla młodego człowieka. No i całkiem bezpieczne hobby.
  • Czytamy dzieciom to co jest ciekawe, zupełnie pomijamy kwestię czy to lektura. 
    Dlaczego późniejsze samodzielne przeczytanie ma być problemem?
  • Ostatnio słuchaliśmy w podróży audiobooków z książkami Korczaka o królu Maciusiu I. Mnie w dzieciństwie lekko przerażały, ale moim dzieciom bardzo się podobały.
  • Muszę zacząć w końcu czytać książkę o św. Pawle. Kupiłam ją i leży. Do dokończenia mam także „Rekolekcje” biskupa Rysia.
  • Czytam biografie Czechowa autorstwa Śliwowskiego.
  • Ja ostatnio nic ambitnego: 
    Saga o dworze na lipowym wzgórzu
    Jakiś średniak Mroza
    Motylek Katarzyna Puzynska
    I powieść Bator "Piaskowa Góra"
  • Moje dzieci czytały książkę Tobiasza i naprawdę im się podobała. Wśród znajomych dzieci i młodzieży też krążą o niej pozytywne opinie. Syn czeka na kolejny tom :)

    Mój syn ma teraz 13 lat (czyli tyle, ile miał Tobiasz, gdy napisał tę książkę)... jest inteligentny, naprawdę zdolny ze wszystkiego, ma wyobraźnię i lekkie pióro, kocha czytać książki, więc i pomysłów mu nie brakuje, ale wiecie, delikatnie mówiąc nie lubi wysiłku ;) myślę, że jest to przypadłość wielu chłopców w tym wieku.

    I tak nawet sobie ostatnio o tym myślałam, że gdyby naprawdę się tak wysilił, że napisałby ponad 300 stron sensownej powieści, którą jego rówieśnicy (a nawet niektórzy dorośli) czytaliby z zainteresowaniem, to chyba faktycznie mimo obaw, że wpędzę go w pychę i skażę na przedwczesny debiut, i tak wydałabym tę książkę.
    Rodzicom chodziło o docenienie tego wysiłku - tak po prostu, uznali, że wychowawczo będzie to dobry pomysł i myślę, że się nie pomylili.

    Także polecam, jeśli macie dzieci, które lubią tego typu lektury :)  https://allegro.pl/listing?string=tajemnica janickich

  • "Zielarka z Bukowej Góry" Kazimierza Kilijana
  • Ja czytam "Dziecko wysoko wrażliwe" E. Aron.
  • Przełęcz Diatłowa. Tajemnica dziewięciorga, Sprawa Einsteina, Chłopi, Dar dysleksji
  • Skończyłam "27 śmierci Toby'ego Obeda" Joanny Gierak-Onoszko. Niby wiedziałam, ale i tak mną wstrząsnęło. I " Tu jest teraz twój dom" Marty Wroniszewskiej. Historie ludzkie adopcyjne...
  • @ominika

    27 śmierci Toby'ego Obeda recenzowałam jeszcze przedpremierowo. Pamiętam że jechałam autobusem na kurs, czytałam i aż nie mogłam powstrzymać się od płaczu. Wstrząsająca książka.

    Teraz czytam "Przewóz" Stasiuka. Zapowiada się dobrze.
  • „Cztery święte znaki”. O. L.Mycielski
    ”Die Psyche des Homo digitalis. 21 Neurosen, die uns im 21 Jahrhundert herausfordern.“ J. Hepp
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.