Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Magiczny próg wielodzietnosci? Chyba nie...

1246710

Komentarz

  • edytowano październik 2019
    U nas podziały się zmieniają. Tylko pokoje starszych dziewczyn niezmienne. Najstarsza wstawiła łóżko trzylatka do siebie, ale to wędrowiec do świtu. ;)
    Dla Czterech starszych synow mamy dwie sypialnie.
  • Myślę, że do pewnego wieku dzieciom wszystko jedno gdzie śpią i z którym z domowników w pomieszczeniu 
    Podziękowali 1Skatarzyna
  • Ktos tu proponowal kiedyś, pokoj do nauki, pokoj do zabawy, pokoj do spania. 
    Podobal mi się ten podział.
    @Bagata, u mnie na razie 3 chlopakow w jednym pokoju.
  • MonikaN powiedział(a):
    Ktos tu proponowal kiedyś, pokoj do nauki, pokoj do zabawy, pokoj do spania. 
    Podobal mi się ten podział.
    @Bagata, u mnie na razie 3 chlopakow w jednym pokoju.
    Bo to fajny podział. Miejsce do  nauki i do zabawy mamy na parterze i na podwórku. Na górze spanie,  ubrania i lego. ;)
  • To my tak samo. Zabawa i nauka na parterze a lego ubrania i spanie u góry. (Wynoszenie tych ubrań jest uciążliwe trochę.. ) Jeszcze barbie i sylvaniany u góry ;/) 
    Podziękowali 1Polly
  • edytowano październik 2019
    Ja mam mały dom, niecałe 100m2 i podział jest taki, że z mężem i dwójką najmłodszych gnieździmy się na 60m w 2 pokojach i kuchni, a średnia córka ma dla siebie całe piętro czyli 40m i 3 małe pokoje do dyspozycji. 
    Dwójka najstarszych już wyprowadzona z domu, a nam się po prostu nie chce chodzić po schodach  :D

  • edytowano październik 2019
    In spe, a skąd akurat taki podział?
    Edytowalas.
    Najmłodszym też się nie chce? 
    Ja tam kocham schody. 
  • edytowano październik 2019
    No z lenistwa ;) Nie chce mi się latać z góry na dół, z dziećmi, spaniem, no i z wszystkim.

    Edytowałam, ale w ciągu minuty.
    Podziękowali 1Skatarzyna
  • J2017 powiedział(a):
    Mam 10 i 13-latkę, marzą o swoich pokojach, są kompletnie różne a ja mam poczucie winy, że nie potrafimy im tego zapewnić:-( Ja od 6 roku życia miałam swój pokój. To było super!!! Niedługo też synek będzie potrzebował więcej przestrzeni. Póki co gram w lotto.... :-)

    Ja z siostrami dwiema w jednym pokoju, wiec mnie to nie rusza że chcą oddzielne pokoje, tym bardziej że jak przyjdzie co do czego siedzą z nami w kuchni bo żadna nie chce być sama w pokoju :) 
    Podziękowali 1kiwi
  • U mnie własne pokoje to konieczność. Dzieci tak różne, ze by sie pozabijaly, jakby miały razem mieszkać. Inne temperamenty i rytm dnia. Ogolnie potrzebujemy przestrzeni do normalnego funkcjonowania.
  • No i po co ta złośliwość? Mam dwojka zupełnie roznych autystykow plus jeszcze innego młodszego. Spróbuj z takim zestawem żyć na 100 metrach kwadratowych, powodzenia.


  • Tak @PaniWiosna dla nas mało. Już z dwojka maluchów na takim metrażu było nam ciasno. Ale nie zrozumiesz, jak nie będziesz miała mojego zestawu, wiec tak, zgadzam sie, dyskusja moze nie całkiem sensowna, bo i dzieci i rodzice inni. Ja tez mam duża potrzebę spokoju, tak jak moje dzieci.
  • PaniWiosna, to Pani nie wie, że dzieci autystyczne, to snobizm i tylko dla majetnych?
    Muszą mieć pokoje i metry. No przecież. MUSZĄ.

  • Na serio tak ciezko zrozumieć, ze to chore dzieci i reagują inaczej? Jeden zawsze rozdarty, druga potrafi sie rozpłakać na głośniejszy dźwięk, za to około północy zaczyna wędrówki po domu robiąc sporo hałasu, trzeci na przemian albo krzyczy, albo potrzebuje bezwzględnej ciszy. A to tylko początek. Bo nawet autystycy sa różni, wiec jeden do drugiego niepodobny.
  • @mader gdzie te pierdolety? Pisze o swojej rodzinie i swojej sytuacji, No chyba ze wiesz lepiej ode mnie czego potrzebujemy, to przepraszam :D
  • @Skatarzyna moje dzieci musza, twoje moze nie, no i? Inne doswiadczenia po prostu, nie trzeba od razu wyśmiewać.

  • edytowano październik 2019
    U nas starszym chlopakom + 6 latek wydzielilam mieszkanie na osobnym piętrze. Mają swoja kuchnię i łazienkę. Chłopcy pozno wracaja, wczesnie wychodzą. Na razie ok, ale walczymy o wspolny czas razem. 
    Maluchy (troje do trzech lat) + starsze dziewczynki ma naszym piętrze. Niestety nie potrafię upilnowac, by maluchy nie bazgraly i szperaly w rzeczach corek. Wystarczy karmienie. A pokoje otwarte, bo pod lozkami klocki.
    Podziękowali 1Aneczka08
  • Widzisz,  żebym się śmiała? To jest żałosne wg mnie. 
  • Co jest żałosne, bo nie kumam. I przeczytaj jeszcze raz w jaki sposób skomentowałas moja wypowiedz. Jak dla mnie takie prowadzenie dyskusji jest nie Ok.
    Podziękowali 1hipolit
  • edytowano październik 2019
    Zacytuje tu moją babcię. "Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma". I jeszcze: "Kupiłby wieś, alf pieniądze gdzieś". @Maciejka nie każdy ma możliwość, aby zapewnić dzieciom osobne pokoje. Zwłaszcza przy większej liczbie potomstwa.
  • Ale ja nie wiem o co cała nagonka w ogole. Napisałam jak jest u nas. Nie, ze wszyscy musza, czy mogą tak żyć. Uzasadniałam, ze jest tak z racji na chorobę dzieci. Moze w innej konstelacji mniejszy metraż byłby Ok, bo zazwyczaj jest. 
    Podziękowali 1Coralgol
  • @PaniWiosna ale takie było moje odczucie, moze inni maja inne, No i co z tego? Tez nie potrafią poza czubek własnego nosa popatrzeć? Jak napisze, ze w moim odczuciu różowe sukienki wyglądają głupio to tez taka obraza będzie? Bez sensu... Szkoda dnia, owocnych dyskusji życzę.
    Podziękowali 1Coralgol
  • edytowano październik 2019
    Padało tu ze nie należy porównywać, bo każda rodzinna inna. Inaczej żyje, ma inna organizacje codzienności, itd itp. 
    Jeden musi żyć w ciaśniejszym metrażu bo na horyzoncie brak możliwości zmian, inny zmienia metraż na większy bo mu jednak ciasno a inny lubi większy metraż. 
    Ale czy ten który lubi, musi przepraszać za to? 
    Jeden lubi ciszę i spokój i musi mieć kawałek swojej przestrzeni, innemu nie przeszkadza gwar przez cały dzień.  Tylko nie daj przyznać się ze woli się ciszę to zaraz jazgot, ze inni maja gorzej. 
    Co i rusz ktoś pisze, ze kupił dom, działkę, buduje się, do nich tez mieć będziecie pretensje ze są „oderwani” i sie w pysk komuś śmieją wywyższając się? 
    To chyba taka cecha narodowa „sąsiad nie może mieć lepiej”

  • edytowano październik 2019
    No dobra, ale jak ktoś jednak nie ma tych stu metrów, to kogo byście na jego miejscu dokwaterowali dziesięciolatce - brata o 2 lata młodszego, z którym więcej się kłóci niż dogaduje, brata o 5 lat młodszego, z którym lubi się znacznie bardziej czy niemowlę?
  • Hipolit  jak dla mnie,  to daj Boże każdemu metraż o którym marzy i jaki mu pasuje.
    Tylko słowo "musi" w tym kontekście mi zgrzyta. Żeby nie napisać dosadniej. 
    Podziękowali 4MAFJa Rogalikowa Kasik madzikg
  • edytowano październik 2019
    @bagata, mlodszego o 5 lat brata.
  • Musi zgrzyta rzeczywiście i troszkę mało empatyczne  ale bez przesady. Tym z Was których dzieci tez musza zazgrzytało.. ale jest trochę tak uderz w stół.. ze boli nas.. to co nas boli..tak samo może bolec ze ktoś pisze ze ojciec wielodzietnych musi się bardziej włączać a Ty wiesz ze Twój mąż się nie włącza i nie możesz zmienić tego ... albo ze musi zarabiać tyle by utrzymać.. albo ze rodzina musi mieć przestrzeń a Twoja nie ma.. i dajecie radę ale jak czytacie "ja bym tak nie mogła " a Wy wiecie ze czasem tez nie możecie to alc boli .. ni boli ale spokojnie nie trzeba zaraz wyzywać itp. Tez bym wolała by było napisane ze dziękuje Bogu ze moje dzieci maja przestrzeń której potrzebują.. ja dziękuje bardzo. Choć na razie jest 4 w jednym pokoju ale bawią się i tak na salonach, :-) majtki i skarpety maja tu w komodzie a reszty pranych ciagle rzeczy nawet często nie zdążę wynieść na górę ..bo ubierają się na dole tego i tu maja przygotowane..ale  dzięki Bogu ze ta góra jest Wogole :-) 
  • edytowano październik 2019
    @hipolit, żeby mieć ciszę,  musiałabym zamknąć Kajtka w piwnicy. Jak buczy, a buczy dużo i bezwiednie cały dom drży. 
    Wniosek jest prosty. Nie potrzebuje ciszy, bo jakbym potrzebowała, to musiałabym się Kajtka pozbyć z domu. 
    Podziękowali 2Ona64 madzikg
  • Skatarzyna powiedział(a):
    Hipolit  jak dla mnie,  to daj Boże każdemu metraż o którym marzy i jaki mu pasuje.
    Tylko słowo "musi" w tym kontekście mi zgrzyta. Żeby nie napisać dosadniej. 
    Musi -dla M.aciejki. Przecież @Maciejka pisze że dla NICH, ze ONI jako rodzina tego potrzebują. 
    nie pisze, ze to mus dla wszystkich. 
    Ze każdy musi. 
    Zreszta w wielu innych wątkach wpisów ze „nikt nie będzie narzucał mi jak mam żyć” dotyczy to szkół, szczepień, dodatkowych zajęć itp a tu, jatka bo ktoś mówi głośno ze większy metraż to większy komfort. 


    Podziękowali 1Izka
  • Skatarzyna powiedział(a):
    @hipolit, żeby mieć ciszę,  musiałabym zamknąć Kajtka w piwnicy. Jak buczy, a buczy dużo i bezwiednie cały dom drży. 
    Wniosek jest prosty. Nie potrzebuje ciszy, bo jakbym potrzebowała, to musiałabym się Kajtka pozbyć z domu. 
    A gdzie wyczytalas żeby głośniejsze dzieci z domu wynieść? Żeby się pozbyć, zamykać w piwnicy? 
    I mieć tym samym spokój? 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.