"Na kogo można liczyć w walce o ratunek dla naszego Kościoła? Nie na naszych biskupów, naszych kapłanów ani członków zakonów. To WASZE zadanie, ludu wiernego! Pan Bóg dał wam rozum, oczy i uszy, abyście uratowali Kościół. WASZA misja to pilnować, aby wasi kapłani zachowywali się jak kapłani, biskupi jak biskupi, a zakonnicy jak zakonnicy!"
Kolejny raz czytam ten cytat i zastanawiam się, czemu biskup Sheen wzywa wiernych, aby nie ufali biskupom, skoro sam jest biskupem. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to że wypowiedź ta padła w emocjach po jakimś konflikcie w amerykańskim episkopacie i bez kontekstu niewiele z niej wynika. Czytana literalnie jest oczywistą bzdurą, bo to na osobach konsekrowanych spoczywa w pierwszym rzędzie odpowiedzialność za los Kościoła. Tymczasem w tym tekście pasterze i trzoda zamieniają się miejscami.
Duch święty udaje że nie widzi co się dzieje i jak Mu się Kościół rozwala. W rzeczywistości to On pociaga za sznurki. Zapewniam was. Nie, nie będzie ładnie i miło. Huknie zdrowo i to co pozostanie rozczaruje wielu. I bardzo dobrze.
Uważam, że jest dokładnie odwrotnie. Duch Św. podtrzymuje Kościół przy życiu, choć my wszyscy jako ludzie jesteśmy słabi i grzeszni. To zresztą jest przyczyną, że nie przyłączam się do żalów nad kolejnymi nieszczęściami, jakie Kościół trapią. Sam nie jestem lepszy od bpa Głodzia i podobnie jak on wbijam Chrystusowi gwoździe w ręce.
Dobra wiadomość. W takim razie można by też przypuszczać, że tak jak w swej Opatrzności Duch święty posługuje się "gburami i pijakami" wśród hierarchów dla podtrzymania Kościoła tak samo może działać poprzez aktywnych świeckich i innych maluczkich glośno wyrażających swą dezaprobatę dla rozlewajacego się zgorszenia... Kto to wie?
Przez słowa, że Duch święty udaje że nie widzi jak Mu sie Kościół rozwala mam na myśli to, że ludzie ktorzy sądzą iż robią Kościołowi krecią robotę i przyczyniają się do jego zniszczenia, nie zdają sobie sprawy że nie uczyniliby nic, gdyby Bóg tego nie dopuścił. On jest mistrzem suspensu.
"Na kogo można liczyć w walce o ratunek dla naszego Kościoła? Nie na naszych biskupów, naszych kapłanów ani członków zakonów. To WASZE zadanie, ludu wiernego! Pan Bóg dał wam rozum, oczy i uszy, abyście uratowali Kościół. WASZA misja to pilnować, aby wasi kapłani zachowywali się jak kapłani, biskupi jak biskupi, a zakonnicy jak zakonnicy!"
Uważam, że jest dokładnie odwrotnie. Duch Św. podtrzymuje Kościół przy życiu, choć my wszyscy jako ludzie jesteśmy słabi i grzeszni. To zresztą jest przyczyną, że nie przyłączam się do żalów nad kolejnymi nieszczęściami, jakie Kościół trapią. Sam nie jestem lepszy od bpa Głodzia i podobnie jak on wbijam Chrystusowi gwoździe w ręce.
Pełna zgoda. W przypadku hierarchy jednak mówimy o cholernie dużym zgorszeniu.
"Na kogo można liczyć w walce o ratunek dla naszego Kościoła? Nie na naszych biskupów, naszych kapłanów ani członków zakonów. To WASZE zadanie, ludu wiernego! Pan Bóg dał wam rozum, oczy i uszy, abyście uratowali Kościół. WASZA misja to pilnować, aby wasi kapłani zachowywali się jak kapłani, biskupi jak biskupi, a zakonnicy jak zakonnicy!"
Księża pedofile wywodzą się w Polsce np. z szeregów SB-ków.
Ci z trydenckiej to jacyś straaaaasznie długowieczni musieliby być.
1. W Polsce i innych krajach post komuny, być może, ale już na Zachodzie, nie.
2. Zdecydowana większość zboków obecnie jest w podeszłym wieku, niektórzy już nie żyją, np. o. Marcial Maciel. Pod tym względem - masakra była w Irlandii i prawie wszyscy byli formowani przed SV II.
Owieczki nie muszą być bezwolne, po prostu niech będą na swoim miejscu.
Wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie, a każdy z osobna jesteśmy nawzajem dla siebie członkami. Mamy zaś według udzielonej nam łaski różne dary: bądź dar proroctwa do stosowania zgodnie z wiarą; bądź to urząd diakona dla wykonywania czynności diakońskich; bądź urząd nauczyciela dla wypełniania czynności nauczycielskich; bądź dar upominania dla karcenia. Kto zajmuje się rozdawaniem, niech to czyni ze szczodrobliwością; kto jest przełożonym, niech działa z gorliwością; kto pełni uczynki miłosierdzia, niech to czyni ochoczo. Miłość niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi.
Nie ze mną te numery Bruner. Jestem przekonana, że jeżeli nie podejmiemy zdecydowanego działania w kierunku eliminacji duchownych niegodnych swojego powołania, to i w Polsce stanie się tak, jak w Irlandii.
jeżeli nie podejmiemy zdecydowanego działania w kierunku eliminacji duchownych niegodnych swojego powołania, to i w Polsce stanie się tak, jak w Irlandii. _______________________
A któż miałby podjac te działania? Nikt komuny na stołkach nie rozmontował
Owieczki nie muszą być bezwolne, po prostu niech będą na swoim miejscu.
Wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie, a każdy z osobna jesteśmy nawzajem dla siebie członkami. Mamy zaś według udzielonej nam łaski różne dary: bądź dar proroctwa do stosowania zgodnie z wiarą; bądź to urząd diakona dla wykonywania czynności diakońskich; bądź urząd nauczyciela dla wypełniania czynności nauczycielskich; bądź dar upominania dla karcenia. Kto zajmuje się rozdawaniem, niech to czyni ze szczodrobliwością; kto jest przełożonym, niech działa z gorliwością; kto pełni uczynki miłosierdzia, niech to czyni ochoczo. Miłość niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi.
Nie ze mną te numery Bruner. Jestem przekonana, że jeżeli nie podejmiemy zdecydowanego działania w kierunku eliminacji duchownych niegodnych swojego powołania, to i w Polsce stanie się tak, jak w Irlandii.
Wiecie co, można się tak przerzucać biblijnymi cytatami w nieskończoność. O obowiązku interwencji wobec grzesznika i o belce w oku. Każda opcja znajdzie coś dla siebie. Do mnie najbardziej trafia to, co napisała na początku Marcelina - jeśli mamy problem w rodzinie , najgorszym wyjściem jest zamiatanie go pod dywan.
Wiecie co, można się tak przerzucać biblijnymi cytatami w nieskończoność. O interwencji wobec grzesznika i o belce w oku. Każda opcja znajdzie coś dla siebie. Do mnie najbardziej trafia to, co napisała na początku Marcelina - jeśli mamy problem w rodzinie , najgorszym wyjściem jest zamiatanie go pod dywan.
Ale jak mam problem w rodzinie, to usiłuję rozwiązać go w rodzinie. Jeśli bliska mi osoba robi coś złego, zastanawiam się, jak skłonić ją/zmusić do zmiany postępowania i ochronić ofiary jej złych czynów, a nie rozgłaszam na rynku, by upokorzyć.
Wiecie co, można się tak przerzucać biblijnymi cytatami w nieskończoność. O obowiązku interwencji wobec grzesznika i o belce w oku. Każda opcja znajdzie coś dla siebie. Do mnie najbardziej trafia to, co napisała na początku Marcelina - jeśli mamy problem w rodzinie , najgorszym wyjściem jest zamiatanie go pod dywan.
Tylko , że jak ktos brudy wyciąga przed publiczność , to się go raczej do specjalistów odsyła a nie na rynek miejski pod sąd gawiedzi.
Ci, co wyszli z problemem poza rodzinę twierdzą że wewnątrz już próbowali wszystkiego. Skoro słyszę to od lat, jestem skłonna im wierzyć
Pytanie Czy wyjscie na zewnątrz wyleczylo i kogo?? Bo istotne jest aby wyleczylo wszystkich , zwlaszcza pojrzywdzonych . A tu trzeba aby winny uznał swoją winę.i skruchę, oraz zadoscuczynienie. Jeśli tego nie ma ( a często nie ma w całości ) to pokrzywdzony ma dużo trudniej . Owszem wyszedł z problemem, ale droga wtedy trudniejsza do przebaczenia bo skruchy z drugiej strony brak .
@Berenika nie to nie tylko zakaz kontaktu z mediami i zakaz publikowania w mediach społecznościowych, to nakaz zredukowania duszpasterstwa do minimum albo i mniej, u wszystkich 3 ksieży którzy podpisali protest w sprawie pochówku Paetza.
Swoją drogą, że aż protest był potrzebny to świadczy jednoznacznie o mieliźnie moralnej i intelektualnej Gądeckiego, w dodatku Gądecki perfidnie łże w sprawie powodu zakazu. Dno kompletne.
Widzę, że masz dużo ciepłych słów pod adresem swojego biskupa.
A w kwestii zasadności lub niezasadności zakazu kontaktu z mediami - jedno podstawowe pytanie: a co Was to obchodzi? Ksiądz ślubował biskupowi posłuszeństwo, ma robić to, co biskup każe. To ich relacja i ich ustalenia.
Komentarz
John Fulton Sheen. Biskup.
W rzeczywistości to On pociaga za sznurki.
Zapewniam was.
Nie, nie będzie ładnie i miło. Huknie zdrowo i to co pozostanie rozczaruje wielu.
I bardzo dobrze.
Oczywiście że Kościół jest i będzie podtrzymywany do samego końca.
Ale nie w obecnej postaci.
Co jest dobrą wiadomością.
Szukaj, a znajdziesz.
2. Zdecydowana większość zboków obecnie jest w podeszłym wieku, niektórzy już nie żyją, np. o. Marcial Maciel.
Pod tym względem - masakra była w Irlandii i prawie wszyscy byli formowani przed SV II.
Jestem przekonana, że jeżeli nie podejmiemy zdecydowanego działania w kierunku eliminacji duchownych niegodnych swojego powołania, to i w Polsce stanie się tak, jak w Irlandii.
_______________________
A któż miałby podjac te działania?
Nikt komuny na stołkach nie rozmontował
Do mnie najbardziej trafia to, co napisała na początku Marcelina - jeśli mamy problem w rodzinie , najgorszym wyjściem jest zamiatanie go pod dywan.
Tylko , że jak ktos brudy wyciąga przed publiczność , to się go raczej do specjalistów odsyła a nie na rynek miejski pod sąd gawiedzi.
Mspanc
Pytanie
Czy wyjscie na zewnątrz wyleczylo i kogo??
Bo istotne jest aby wyleczylo wszystkich , zwlaszcza pojrzywdzonych .
A tu trzeba aby winny uznał swoją winę.i skruchę, oraz zadoscuczynienie.
Jeśli tego nie ma ( a często nie ma w całości ) to pokrzywdzony ma dużo trudniej .
Owszem wyszedł z problemem, ale droga wtedy trudniejsza do przebaczenia bo skruchy z drugiej strony brak .
https://www.youtube.com/watch?v=ByX9-qqwxtg
przyznam szczerze nie rozumiem tego zakazu kontaktow
Swoją drogą, że aż protest był potrzebny to świadczy jednoznacznie o mieliźnie moralnej i intelektualnej Gądeckiego, w dodatku Gądecki perfidnie łże w sprawie powodu zakazu. Dno kompletne.
A w kwestii zasadności lub niezasadności zakazu kontaktu z mediami - jedno podstawowe pytanie: a co Was to obchodzi? Ksiądz ślubował biskupowi posłuszeństwo, ma robić to, co biskup każe. To ich relacja i ich ustalenia.