Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Nieplanowane...

Ktoś się wybiera na film?

"Wiedzieliśmy, że musimy najszerszym łukiem omijać cały system stworzony przez Hollywood. Od finansowania, przez casting, po dystrybucję. A na koniec… filmowaliśmy potajemnie, tysiąc pięćset mil od Los Angeles, w miasteczku w stanie Oklahoma, używając wymyślonej dla filmu nazwy, żeby nikt się nie dowiedział, że kręcimy film właśnie o Abby – opowiada Chuck Konzelman, twórca filmu „Nieplanowane” w wywiadzie udzielonym „Teologii Politycznej Co Tydzień”.

«1345678

Komentarz

  • Z. z kadrą ZHR. 
  • W Warszawie duże sieci kinowe uzależniają obecność tego filmu w kinach od frekwencji w pierwszym tygodniu, wiec warto pójść jak najszybciej, żeby potem inni, niezdecydowani mieli możliwość tez skorzystać.
    Podziękowali 1Skatarzyna
  • Ja organizuje grupę w Pruszczu gdańskim. 23 listopad 18. Jak ktoś chętny zapraszam
    Podziękowali 1Agnieszka5
  • W Gdyńskim Centrum Filmowym już od jutra. Na pewno przez najbliższy tydzień.  Dalej nie wiem.
  • Znajomi, którzy już byli bardzo polecają. Mocny film.
    Podziękowali 2Monika73 AgaMaria
  • Ja chcę iść. Bardzo.
  • Ja pójdę. 
  • Jedno nie wyklucza drugiego :) 
    Podziękowali 2Marcelina Małgorzata32
  • My. mam nadzieję w poniedziałek
  • Plan jest, czy wypali, zobaczymy.
  • Piekne swiadectwo ale moj maz pewnie nie zachce isc. Moze kogos poszukam kto pojdzie ze mną.
  • @M_Monia może w ciąży lepiej nie iść, żeby nie stresować się?
    Podziękowali 2Marcelina mamaw
  • No. Też tak myślę. Monia, Tobie się należą same wesołe komedie, naprawdę. Starczy stresów w realu...
    Podziękowali 3mamaw Monika73 Nika76
  • Zainteresował mnie ten film, zapowiadał się ciekawie, ale właśnie czytam w polskich i amerykańskich recenzjach, że bardzo rozmijają się z prawdą, np. tutaj: http://www.texasmonthly.com/news/fact-fiction-pro-life-celebrity-abby-johnson-unplanned

    Główna bohaterka, Abby Johnson, w rzeczywistości nie tyle przeszła "cudowne nawrócenie", co zwyczajnie popadła w konflikt z dawnym pracodawcą, gdyż jej praca była oceniana nisko. Ten właśnie motyw mają potwierdzać jej pierwsze wpisy na Facebooku. W dodatku w opowieściach Abby Johnson jest bardzo wiele niespójności m.in w dniu, w którym miała się odbyć uwieczniona w filmie scena aborcji z wykorzystaniem ultrasonografu, taki zabieg jednak, jak wynika z dokumentacji kliniki, w ogóle się w danym okresie nie odbywał. Ponadto organizacja pozwała Abby Johnson w związku z oczernieniem m. in w kwestii modelu finansowego.

    Oczywiście, dla katolika nie zmienia to zupełnie nic w związku z oceną moralną samej aborcji. Nadal może być to dobry film pod względem artystycznym. Warto jednak mieć świadomość, że historia przedstawiona w filmie w rzeczywistości niekoniecznie jest do końca prawdziwa.


  • Po pierwsze to nie spoiluj, Coralgol a po drugie to jak film jest prolife i ma wazne przeslanie to taki film bedzie mial pod gorke i to jest tak oczywiste i latwe do przewidzenia, ze nawet nie trzeba czytac tych amerykanskich recenzji...
    Podziękowali 3Polly apolonia Klarcia
  • A to film dokumentalny jest? Ja myślałam, że fabuła oparta na faktach.
    Podziękowali 2Dorotak babka4
  • edytowano listopad 2019
    Konflikt byl z pracodawca. Czytalam ze juz Abby przed zobaczeniem tego 13 tc dziecka zaczela sie zmieniac co nie podobalo sie pracodawcy. Juz wczesniej robila tak zeby bylo mniej aborcji wiec powstal konflikt. To byl proces. Zaczela powoli czuc sie w tym miejscu coraz gorzej a aborcja w 13 tc tylko przelala czare goryczy. Mnie strasznie ten film ciekawi. Bol musi ta kobieta nosic w sobie bo tego nie zapomina sie nawet po nawroceniu. To chyba normalne ze praca w takim miejscu oceniana jest wysoko tylko jak chcesz zeby byly przeprowadzane aborcje. Gdy masz coraz wiecej watpliwosci pracodawca to zauwazy. Wczesniej gdy nie miala watpliwosci i pracowala na max, walczyla o wolnosc dla dziewczyn zeby rozwijaly sie, awansowala az do funkcji dyrektora.
    Podziękowali 3Gosia5 apolonia Gabcio
  • Czekam właśnie na odpowiedź od opiekunki czy da radę jutro przyjść  do dzieci żebyśmy poszli.
  • Caralgol wierzysz w to ze ta historia nie jest do konca prawdziwa? To co opisali w tym artykule niczego nie zmienia przeciez. Oni jej nie nawidza wiec musza szukac czegokolwiek na nia, a i tak to co zostalo napisane, tez nie wiadomo czy to prawda ale nawet jesli to niczego nie podwaza. Matka 8 dzieci tak waleczna teraz o prawo do zycia ( jak wczesniej o prawo do aborcji) po prostu musiala przejsc metamorfoze. Ona nie chciala byc matka wielodzietna nawet po nawroceniu bala sie byc matka tak wielodzietna. Musialo stac sie cos w niej takiego ze nawet zmienila zdanie o antykoncepcji. 
  • Ja na pewno nie pójdę... ten temat tak mnie boli, że w ogóle coś takiego się dzieje na świecie, że nie mogę... to jest dla mnie zbyt straszne.  :'( aż mnie skręca ze smutku na samą myśl.  :(
  • Dokładnie. Rozwyłabym się w kinie okrutnie....
    Podziękowali 1camille
  • Pójdę i wezmę córkę(14). Syn(16) nie chce. Pozostali za mali (10 i mniej). U nas grają dopiero po 11.11.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Byliśmy i bardzo polecam.  Jest mocny, ale daje też jasny obraz tego jak działa Planned Parethood, jaki to gigantyczny biznes oparty na kłamstwie. Wcale nie dziwi pojawienie się artykułów typu tego zalinkowanego  przez @Colargol. Dziwi raczej, że  tak niewiele  wymyślili zarzutów. Co ciekawe, jak się dobrze przyjrzeć, paradoksalnie, artykuł tylko potwierdza prawdziwość tez filmu a wyciągane sprzeczności wcale nie są sprzecznościami. Autorzy filmu twierdzą w linkowanym wcześniej przeze mnie wywiadzie, że bardzo pilnowali trzymania się wyłącznie faktów. Gdyby tego nie robili natychmiast by im to wyciągnięto. Oczywiście nam pozostaje uwierzyć jednej lub drugiej stronie. Jakoś bardziej skłaniam się do wiary w prawdomówność Abby (dla niej opowiedzenie tej historii to ogromne ryzyko a nie  korzyści) niż Planned Parenthood i ich popleczników.
    Jednak nad pójściem z młodszymi nastolatkami, szczególnie dziewczynkami bym się zastanowiła. Radzę najpierw obejrzeć samemu i ocenić czy to obrazy odpowiednie dla konkretnego dziecka, zanim pokaże się córce.  Niektóre mogą to bardzo przeżyć i przez ten pryzmat patrzeć na ciążę, poród,  macierzyństwo. Mimo to jeśli moje będą chciały pójść to jestem za.

    Podziękowali 3Rogalikowa Gosia5 Klarcia
  • @camille i @aga---p do płakania polecam ostatni rząd. U nas w Heliosie film w małej sali z kilkoma rzędami a wielkim ekranem, więc te ostatnie rzędy i tak są najbardziej komfortowe do oglądania. A chlipać można niepostrzeżenie do woli. ;) Zresztą nawet panowie mieli czerwone oczy po seansie więc nie ma się co stresować. Sporo ludzi było, dużo młodych. Kilka miejsc może wolnych, więc nieźle, szczególnie że dzisiaj dzień mało "kinowy" jednak.

    Podziękowali 1Monika73
  • @Bambidu, dużo jest takich drastycznych scen? Naturalistucznych, że tak powiem?
  • Nie @Aga85. Ale trochę krwi jest, więc wyobraźnia działa. Choć to pewnie zależy co kto ogólnie ogląda. Moje dziewczyny raczej nic drastycznego normalnie.
    Podziękowali 1Aga85
  • Nabilismy frekwencję - wczoraj w 7 osob bylismy, w tym 4 studentów i 1 maturzystka. Młodzież krytykowala przerysowanie muzyczne i symboliczne ( taki amerykanski patos). Pewnie dla kogoś innego to siła tego filmu. Dla mnie przesłanie- co robic dla osób po aborcji, bylych aborcjonistow... 
    Podziękowali 1Klarcia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.