Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Palacze

1356

Komentarz

  • no i kiedyś jak odwiedzałem żonę w czasie studiów to oglądałem zakonserwowane w spirytusie płuca palacza - tzn. czarną galaretę
  • Nasze dzieci w rodzinie mają przykład jak wygląda życie po operacji płuc i to u osoby która nigdy nie paliła. Operacja z innych powodów. Jednak widzą, jak to utrudnia życie, ciągle chorowanie, słaba wydolność oddechowa, fizyczna i widzą też jak ta osoba bardzo chciałaby być zdrowa i jak bardzo nie potrafi zrozumieć tych, którzy na własne życzenie niszczą sobie płuca i zdrowie. Bardzo to jest smutne, że młody zdrowy człowiek sam siebie niszczy.
  • a nasze mają od małego przykład niestety babci - nałogowej palaczki która charcze, dusi się, kaszle  i żyje, na domiar złego  - pielęgniarki właśnie. Też jest po operacji po nowotworze. Nie paliła po niej rok... dalej kopci.
  • edytowano marzec 2020
    nie wiem - spróbuje czego innego, mamy na komputerza jego ulubiona grę - a teraz będę modernizował kompa i będzie działała na najlepszych ustawieniach - więc będę złośliwie sobie czasem grał i dawał młodszemu synowi a jemu ni huhu. Komputer w sypialni pod kluczem. 
  • jeśli jest dawca 
  • edytowano marzec 2020
    Ojejuju powiedział(a):
    Na szkoleniu związanym ze sprzedażą,  bardzo mądra i świadoma pani twierdziła  ze jej papierosy nie szkodzą,  bo ona pali ŚWIADOMIE. 
     :D 
    to właśnie mówi mój syn - że on to kontroluje i że lubi czasem wypuścic chmurkę. Nie pije za to alkoholu, i nie klnie - niestety ja przeciwnie - i tu jest problem - nie jestem autorytetem. I tu jest pies pogrzebany.
    Podziękowali 1Klarcia
  • tak mu powiem - ładnie powiedziane
  • Starałabym się rozmawiać, że po to się kupuje lepszej jakości żywność, unika śmieciowego jedzenia, żeby jak najdłużej pozostać w zdrowiu. Szkoda tak ewidentnie siebie niszczyć. Lepiej szybciej zrezygnować zanim uzależnienie się zakorzeni. 


  • mamaw powiedział(a):
    Starałabym się rozmawiać, że po to się kupuje lepszej jakości żywność, unika śmieciowego jedzenia, żeby jak najdłużej pozostać w zdrowiu. Szkoda tak ewidentnie siebie niszczyć. Lepiej szybciej zrezygnować zanim uzależnienie się zakorzeni. 


    zastanawiam się na ile - przy epizodzie depresyjnym - nawet leczonym - zachowania takie mogą mieć mechanizm autodestrukcyjny - czytaj: no wprawdzie biorę leki, żyję, aole zaszkodzę sobie chociaż w ten sposób - choć wydaje mi się że on po prostu naprawde uważa że to nieszkodliwe, mówi że te epapierosy to tylko aromaty - zarzuca mi ignorancjęw temacie - coś w stylu Klarcinego gadania.
    Podziękowali 2Klarcia Agax4
  • Te aromaty właśnie są najbardziej szkodliwe, bardziej od zwykłego tytoniu.
  • Dokładnie. Nawet bardziej mogą być niebezpieczne, bo jak czujesz smród możesz odejsc, a jak nie czujesz to wdychasz. Po to się do gazu dodaje zapach, żeby było bezpieczniej wyczuc, gdzie się ulatnia.
  • Nawet sprzątaczki  uznano ostatnio za bardzo narażone na raka,  bo wdychania codziennie mnóstwo tych aromatów z różnych środków czystości.  Tak samo szkodliwe są świeczki sztucznie aromatyzowane i zapachy do domów, jeśli  ktoś tego stale  używa. 
    Podziękowali 2mamaw Stokrotka
  • a dezodoranty i kosmetyki, ha
  • Tak samo, nie powinno się wdychac  tej chmury z dezodorantu, a użyte zapachy i tak są inne niż w specyfikach  nie przeznaczonych do bezpośredniego kontaktu ze skórą.  Powdychaj sobie płyn do szyb przez pół dnia mając szyby, ta mgiełka że zwykłych płynów ma bardzo silny zapach, chyba byś się tym nie popsikal , żeby tak pachnieć. Tak samo płyny do podłóg. To jest całkiem inny poziom zapachu, a te aromaty z papierosów to jeszcze sobie wciagamy  od razu głęboko do płuc.
  • To tak jak że złodziejem, każdy myśli, że jego to nie złapią.  
    Podziękowali 1mamaw
  • Moja babcia pulmonolog i też paliła...
    Za to ja nigdy, choć nikt mnie z domu nie wyrzucal ;)
    Moja mama paliła w młodości, początkowo tak "towarzysko". Zawsze mówiła, że żałuję, ale też że człowiek uczy się na własnych błędach. 
    Moim zdaniem taka nagonka i "szuru- buru" spowoduje, że będzie się tylko bardziej krył i tajniaczyl, a nie że zaprzestanie.

    Podziękowali 1Klarcia
  • Nie mówię, żeby nie reagować wcale, ale takie radykalne kroki (masz się wyprowadzić!), mogą przynieść odwrotny skutek.
  • A może  palenie jest dla niego jakąś ucieczką, jakimś wentylem, różnie ludzie reagują, jedni jak mają problemy to się obżerają, inni tną się, nadużywają alkoholu.
    To chłopak z problemami , może to nie jest tak że ma tylko taki kaprys, może szuka akceptacji dziewczyny. Nie mówię żeby mu pozwolić i kupować fajki bo będzie się czuł kochany, tylko że przyczyną może być głębsza. 


  • Ojejuju powiedział(a):
    Jaki odwrotny  - gorzej juz być nie może.  Palić i tak pali.  I robi to poza domem 
    Gorzej być nie może? :o

  • Aga85 powiedział(a):
    Ojejuju powiedział(a):
    Jaki odwrotny  - gorzej juz być nie może.  Palić i tak pali.  I robi to poza domem 
    Gorzej być nie może? :o

    Pamiętam własną młodość na tyle dobrze, że wiem- może 
    Podziękowali 1Klarcia
  • Koleżanka z wielo rodziny, bardzo religijnej. Mama z dumą mówiła, że młoda dziewczyna musi być przed 21. 
    Koleżanka kłamała i robiła i tak, co chciała ale poza domem (Nie jakieś straszne rzećzy, żeby nie było, ale piwko, papieros jak najbardziej), że swoim chłopakiem też nie grali w karty. Więc uważam, że można przesadzić w obie strony. Tyle
  • edytowano marzec 2020
    u mnie w rodzinie spokojnie z 8 przypadków raka płuc wśród palaczy. Poza 1 przypadkiem nikt nie rpzezył dłużej niż 1-2 lata po wykryciu nowotworu.

    Ten 1 przypadek to brat mojego taty - medyczny ewenement, który miał złośliwego raka płuc jakieś 30 lat temu , złośliwego raka prostaty,  raka jelita i chyba guza na nerce. I ma 89 lat. Chca go badać co on takiego ma, że nic go nie rusza. Jest też po chyba po 2 zawałach i na dializach.

    ale od wykrycia tego nowotworu na płuchach już nie pali.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Ja bym pewnie w rozmowie się zastanowiła jaka to potrzebę mu zaspokaja i poszukała jak te potrzebę można bardziej zdrowo zaspokoic. 
  • Ojejuju powiedział(a):
    Poza tym,  co z tym,, masz sie wyprowadzić  "?  Nikt tu nie powiedział ze tak by sie odezwał do dziecka.  Wpis mamaw zrozumiałam tak ze dziecko dorosłe samo rozumie  ze jak chce palić to sie wyprowadza,  jako oczywistość  - chce robić co chcę,  to musze na własny rachunek. 
    Dokładnie. Nigdzie nie napisałam, że wypad z domu. I nie wyrzuciłabym dziecka z powodu palenia. U nas sprawa jest postawiona jasno i dzieci wiedzą, że nie mogą palić i nie ma opcji żeby zaczęły. A nawet jakby to by musiały skończyć w tym dniu w którym zaczęły.
  • edytowano marzec 2020
    to nie wiem - może z nim na rowerach do Gietrzwałdu pojadę... byliśmy parę lat temu w Częstochowie we dwóch 
    Podziękowali 4mamaw Klarcia Agax4 Avq
  • edytowano marzec 2020
    może zamiast (oprócz) kar i straszenia pokazać coś dobrego
  • Może bardziej zacznij promować zdrowy styl życia dla całej rodziny, jakiś basen, bieganie, rower- dobre pomysły. My np. staramy się nie pić coli, itp świństw, nie daje tabletek na ból głowy jak cukierków, sprawdzam składy jogurtów, jak w skladzie mączki, gumy to nie kupuję. Z alkoholi mamy tylko spirytus salicylowy. :D Więc przy tym papierosy to kosmos 
  • Moi nie kupią żywności z kiepskim składem ( oprócz wyjazdów, że nie ma innej opcji, albo po prostu wrzucamy na luz okazjonalnie). 
    W szkole też nauczyciele mówią młodym niepalącym, żeby nie wychodzili z palącymi na dymek, bo po co mają wdychać te wyziewy i jeść kanapkę w takich warunkach żadna przyjemność.
  • https://www.youtube.com/watch?v=-Lbt0WQb-aY

    myslę że może chodzi o to - kto słucha ten rozumie
  • mamaw powiedział(a):
    Ojejuju powiedział(a):
    Poza tym,  co z tym,, masz sie wyprowadzić  "?  Nikt tu nie powiedział ze tak by sie odezwał do dziecka.  Wpis mamaw zrozumiałam tak ze dziecko dorosłe samo rozumie  ze jak chce palić to sie wyprowadza,  jako oczywistość  - chce robić co chcę,  to musze na własny rachunek. 
    Dokładnie. Nigdzie nie napisałam, że wypad z domu. I nie wyrzuciłabym dziecka z powodu palenia. U nas sprawa jest postawiona jasno i dzieci wiedzą, że nie mogą palić i nie ma opcji żeby zaczęły. A nawet jakby to by musiały skończyć w tym dniu w którym zaczęły.
    Na pewno lepiej i przyjemniej żyje się w takim przeświadczeniu:) 
    Właśnie stąd przyszedł mi przykład tej koleżanki, jej mama też pewną  i dumna twierdziła, że jej córka wraca zawsze przed 21, na żadne imprezy nie chodzi, a prowadzenie się za reke z chłopakiem to nie wypada, takie bowiem mają zasady, a zasady w domu, rzecz święta, jak wiadomo ;)
    No cóż, zdziwili się. 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.