Maski bez Klarci

gabriela

Ale nie można się całe życie izolować... Zdrowe osoby muszą "ćwiczyć" układ odpornościowy

PawelK

Tydzień temu zrobiłem prognozę bazując nie na pozytywnych wymazach, ale w oparciu o realne twarde dane (respiratory i łóżka) i Wam ją pokazałem.

Wyszło mi wtedy, że współczynnik dziennego wzrostu to 1.08 (dużo). Sprawdziłem dzisiaj, niestety nie widać żadnego przełamania, prognoza sprawdza się w 100%. Miejmy nadzieję, że sezon grypowy trochę odpuści, bo gdyby tendencja była stała, na koniec miesiąca potrzeba byłoby około 17 tysięcy łóżek i 1900 respiratorów, dla samych pacjentów z covid.

Prognoza kontra rzeczywistość:



Prognoza:

mamuma

Prayboy powiedział(a):

prawdziwe dramaty widzę, zaparowane przyłbice, jesli masz ataki duszności dlaczego nie pójdziesz do lekarza po zaśwadczenie że nie możesz nosic maski zamiast narzekać?

Bo wszechwiedzacy na gorze stwierdzili, ze astma to nie przeciwwskazanie. Dlatego. I nie narzekam, tylko probuje Ci pokazac inny punkt widzenia, nie kazdy narzeka na maske dla samego narzekania.
Jesli przylbica nieskuteczna, to dlaczego jest dopuszczona? Chyba bardziej skuteczna niz szalik czy apaszka.

Edit: i nie chodzi mi o polprzylbice mocowana na brode.

Polly

Tylko gdy mówimy o respiratorach, warto pamiętać, że do ich zastosowania potrzebna jest także infrastruktura oraz lekarze, którzy potrafią je obsłużyć.

PawelK

To, że będzie zapotrzebowanie, nie oznacza, że pacjenci dostaną. W Krakowie jest już selekcja, przyznał dzisiaj dyrektor szpitala.

mamuma

@PawelK no wlasnie problemem nie sa respiratory, tylko osoby znajace ich obsluge. A ich niestety brakuje.

Polly

Nie komentuję nawet tej wojenki, jest żenująca. System niewydolny od 30 lat i teraz za to batem tych, którzy ewentualnie mogliby jego wydolność choć trochę wydłużyć. Super, niech jeszcze przyjdą strajki...

Jak już jest faktycznie tak ciężko z personelem (wierzę, że jest i że nie każdy pali się do tej roboty), to może by tak zachętą i profitami a nie ustawami... Nierealistyczne to wszystko.

PawelK

W każdym razie rozlało się i już nie ma się co wygłupiać w lockdowny czy inne próby uniknięcia choróbska, chyba że stać nas na zamknięcie w domu i komuś się to podoba.

Osiągnięcie 20% przeciwciał w populacji wygląda, że  w zupełności wystarcza, bo wygląda, że około 60 procent ma naturalną odporność, opartą na czymś innym niż przeciwciała.

Stąd to co widzimy w Szwecji, ale też innych krajach zachodu, masa zakażeń i praktycznie brak zgonów.

Agmar

Z lekarzami się zreflektowali dziś...
No i wróćmy do zostań w domu na konferencji zabrzmiało...

PawelK

Ja prdl...
Miałem zalecenie od lekarza, żeby wzmocnić plecy i dużo pływać na plecach... To poplywałem..
Na razie kładą biznes fitness, szkoły znów zdalnie, za rok matura córki.
Ja prdl...

OlaN.

W tym roku szkolnym matura syna. Na prawdę miałam nadzieję że pójdą modelem szwedzkim. A tu guzik.

PawelK

Właśnie czytam forum organizatorów turystyki, ostatnie szkolne wycieczki poszły się im je...ć. bo zgromadzenia do 10 lub 25 osób.
Sk...ny.

OlaN.

A tak na marginesie zastanawiam się jaki wpływ na odporność miało wiosenne zamknięcie. I noszenie masek 

beatak

Ślęczenie godzinami przy komputerze i nauczanie online wpływa też bardzo źle na nauczycieli. Ta sytuacja jest jednak wyjątkowa. 

A to jak to ma wyglądac w praktyce minister jak zwykle zwali na dyrektorów - bez dania kasy i konkretnych narzędzi. U mnie w liceum będą lekcje typowe online, prowadziliśmy porządnie w zeszłym roku, ale to wielkie miasto i inna jakość chociażby internetu. A przy tym nadzór samej dyrekcji bardzo porządny. Ona nam na te lekcje online wchodziła, by zobaczyć, jak je prowadzimy. 

Agmar

@asia a to nie nauki zdalnej? 

Zuzapola

To w żółtej strefie też licealiści nie mają normalnie zajęć?

Agmar

Zuzapola powiedział(a):

To w żółtej strefie też licealiści nie mają normalnie zajęć?

W żółtej hybrydowe w czerwonej zdalne

Zuzapola

A hybrydowe, to nie jest tak, że klasy niektóre, te na kwarantannie , mają zdalną naukę?

Rogalikowa

Nauczanie hybrydowe brzmi bardzo profesjonalnie    Czym się różni od zdalnego? 

Nasza szkoła zamknięta w 2/3. Maluchy nadal chodzą, my posyłamy w kratkę, jeden w ed. Jakoś dajemy radę, e tylko dlatego, że ja "siedzę" w domu 

mysikrolica

@asia w naszej podstawówce hybrydowe miało wyglądać tak, że klasa dzielona na pół. Połowa chodzi, polowa w domu, a po 5 dniach zamiana. 

Rejczel

Jak myslicie, do kiedy to zdalne nauczanie potrwa? Do grudnia? Do stycznia? Do końca ferii? Do wiosny?

kociara

Słowo hybrydowe brzmi spoko. Tylko brzmi
Gorzej z praktyczną realizacją 

mamaw

Ja po wielkim niezadowoleniu że zdalnego nauczania w tamtym roku szkolnym zmieniłam zdanie i już wolę to zdalne niż ciągle kwarantanny. 

mamaw

Przy zdalnym przynajmniej można z domu wyjść i jest jakaś nauka. Na kwarantannie nie ma nic tylko odpisywanie lekcji, no i jesteś uziemiony całkowicie.

AgaMaria

Ale z tym wychodzeniem słabo, bo trzeba w masce być...
Nastawiamy się na zdalne. Wiele godzin przed komputerem, w pozycji siedzącej... Słabo.

Katanna

Z moich licealistów drugoklasista zadowolony, on się lubi uczyć w domu, a maturzystka i jej koleżanki wcale. Mają super nauczycieli, fajną klasę. I w pierwszej strajk, w drugiej pandemia, a teraz matura i już nauka zdalna. 

joachm1

Gorzej jak na stanie zdalny student, licealista i klasycznie chodzący szkolniak. Widmo popadnięcia w kwarantannę wisi nadal...

OlaN.

U mnie tak jest.

joachm1

U mnie też i bardzo nad tym boleję. Widmo domowego więzienia zostaje i delikatnie mówiąc kijowa edukacja...Dobrze, że chociaż ten co zostaje w domu to typ samodzielnego naukowca, który uczy się bo lubi...ale i on twierdził, że woli w szkole.

Katanna

U mnie też, ale ja się cieszę, że młodsze dzieci chodzą do szkoły.