Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Palę Warszawę

To fascynujące patrzeć, jak bieżące wydarzenia stają się żywym przedstawieniem książkowej fabuły. Rewolucja w czasie zarazy – niemożliwa? Ależ możliwa, opisał ją Bruno Jasieński i to tak sugestywnie, że wydalono go za to z Francji. Biedaczek pewnie nie podejrzewał nawet, że w efekcie trafi na drogę białą jak obłęd, gdzie strażnik, jakby żywcem wyjęty z jego powieści, będzie otulał się zrabowanym płaszczem, spluwał żółtawo i smarkał w palce bez chustki.

Dziś podobna barbaria zajęła ulice miast i miasteczek. Jak orkowie, zebrani przez Sarumana szerzącego „społeczeństwo otwarte”, przetaczali się hałaśliwą tłuszczą, wyjąc, przeklinając, dewastując kościoły i napadając na księży. Choć wyrok Trybunału Konstytucyjnego dotyczy tysiąca osób rocznie, zmobilizowano dziesiątki tysięcy protestujących, aby pokazać siłę, przed którą ma się ugiąć demokracja.

Podziękowali 1Klarcia

Komentarz

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.