Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Okiem grafika

12357

Komentarz

  • Chętnie bym podyskutowała, ale z czasem ostatnio ciężko. Powiem tylko tyle, popatrzcie ile odsłon mają różne nagrania łódzkich dominikanów, ile ludzi za ich pośrednictwem spotka Boga. Jasne, że nie muszą podobać się wszystkim jak leci, ale nie deprecjonujcie proszę dobra, które dzieje się z ich udziałem. Nawet jeśli wprost nie zostało to napisane (nie mam mozliwości prześledzić dokładnie), to jednak gdyby niektóre z zawartych tu wypowiedzi przeczytał ktoś, kto nie wie kto zacz, mógłby wyrobić sobie zdanie, że to wywrotowcy, którzy niszczą Kościół.
    Sporo tego Kościoła już "zniszczyli" i niech im idzie nadal równie dobrze a nawet lepiej.
  • Ja się tylko pytam - mam statystycznych nastolatków i młodych dorosłych w domu i wiem, ze absolutnie nie ma mowy,zeby z wlasnej woli wysłuchiwali nauk przez internet, a z zachęta - zobacz, bo to wartoscowe - z wielką niechęca, czyli konproduktywnie, jeśli bym miała ambicje ich do tego zmusić. 
  • Ula powiedział(a):
    Ja się tylko pytam - mam statystycznych nastolatków i młodych dorosłych w domu i wiem, ze absolutnie nie ma mowy,zeby z wlasnej woli wysłuchiwali nauk przez internet, a z zachęta - zobacz, bo to wartoscowe - z wielką niechęca, czyli konproduktywnie, jeśli bym miała ambicje ich do tego zmusić. 
    Moja starsza od dwóch lat słucha i sama sobie znalazła. I to tego strasznego Szustaka (który mi osobiście nie podchodzi). . Jest przy tym najbardziej religijna w całej rodzinie. 
  • edytowano styczeń 2021
    Dubel

  • TecumSeh powiedział(a):
    Aneczka08 powiedział(a):
    @TecumSeh kogo zaliczasz do zakonu celebrytów? Ciekawa jestem.
    Ale ja nie zaliczam, sami się zaliczają.

    Generalnie bycie księdzem celebrytą to sam w sobie żaden zarzut. Chodzi mi o to że są znani, mają rzesze fanów, itp. To samo w sobie nic złego.

    Natomiast jeśli bliżej przyjrzymy się im - w sporej części jest duży problem. Albo rzucają sutanny (Misiak, Błaszkiewicz i inni), albo narastają wobec nich innego typu kontrowersje (rozmaitego rodzaju - Stryczek, Szustak, itp).

    Jeszcze jedno o słynnym "nienawidzę Kościoła" które jest oczywiście wyrwane z kontekstu.
    Mamy rok bodaj 2004 czy coś w ten deseń, nie pamiętam, ale kazanie pamiętam doskonale. Wychodzi Szustak (wówczas nie wiedziałem nawet że on się tak nazywa) u krakowskich Dominikanów na ambonę i mówi:

    "nie wiem czy ktoś z was ma w tym momencie tak, że ma dosyć Kościoła. Na pewno kiedyś tak mieliście, albo mieć będziecie. Nie ukrywam że ja jestem w tym momencie, w którym mam go dosyć".

    Wtedy zarzucanie pedofilii księżom nie było jeszcze modne, zarzuty o "mieszanie się do polityki" powtarzał Urban i jego duchowe dzieci czyli Lis, Olejnik i im podobni, i powtarzała rzesza ignorantów - ale generalnie wśród ludzi Kościoła (duchownych i świeckich) temat nie istniał.

    Szustak oczywiście nie sprecyzował za co dokładnie ma dość Kościoła, choć druga część kazania sprawiła, że chyba bardziej miałbym dość kościoła który byłby zaprojektowany przez Szustaka - ale mniejsza, bo to inny temat.

    Chodzi o to, że u Szustaka niechęć do Kościoła ma znacznie dłuższą tradycję niźli ostatni rok z hakiem. To u niego się ciągnie od dekad.
    A masz nagranie? Czy tylko rozsiewasz niepotwierdzone informacje? Dlaczego Ty możesz pisać, co widziałeś i słyszałeś, a taka Jola Szymańska nie? Słowo w słowo tak powiedział? Pamiętasz przez 16lat? Jak ksiądz na ambonie mówi takie rzeczy, to się z tym idzie do niego, upomina, potem do proboszcza itd. Po co ranisz Kościół, wywlekasz takie sprawy? To się rozwiązuje w Kościele, a nie publicznie. To jest kategoria ogólna, te posty czyta wiele osób, pewnie więcej, niż oglądało jej filmik. W koncu: czy nie jest to hipokryzja, "patrzcie, ona oczernia Kościół", a teraz sam go oczerniasz??? Mówisz o katolickim kapłanie! Publicznie. Takich rzeczy nie załatwia się publicznie. 

    ;) 

    Podziękowali 2beatak Aga85
  • TecumSeh powiedział(a):
     

    Polly powiedział(a):
    ktoś, kto nie wie kto zacz, mógłby wyrobić sobie zdanie, że to wywrotowcy, którzy niszczą Kościół.
    W dużej części tak właśnie jest.
    Co lub kto daje ci prawo do tak kategorycznych twierdzeń? Przykre. Zapewne znasz odpowiedź na to pytanie, choć w intencji jest ono retoryczne. I to, że ją znasz i pewnie za moment wygłosisz, okraszając koniecznie nutą wyższości, jest przykre jeszcze bardziej.

    Pewnie dlatego to oni przyciągają do Boga tysiące ludzi w ciągu jednej godziny, a myślący podobnie są nadal "solą ziemi". I pieją z dumy , że tak jest.
    Podziękowali 1beatak
  • edytowano styczeń 2021
    TecumSeh powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    Moja starsza od dwóch lat słucha i sama sobie znalazła. I to tego strasznego Szustaka (który mi osobiście nie podchodzi). . Jest przy tym najbardziej religijna w całej rodzinie. 
    A jakim kryterium mierzycie religijność?
    Uczestnictwo w mszach świętych, przyjmowanie sakramentów, pierwsze piątki od wielu lat, życie według przykazań (przynajmniej się bardzo stara, a grzechy, oczywiście popełnia). Jest w tym lepsza i bardziej konsekwenta niż ja i mąż. 
  • edytowano styczeń 2021
    TecumSeh powiedział(a):


    Polly powiedział(a):
    Pewnie dlatego to oni przyciągają do Boga tysiące ludzi w ciągu jednej godziny,
    Skąd te statystyki? I skąd wiesz że do Boga a nie do siebie samych?
    Popatrz na wyświetlenia na yt. Różaniec, niedzielna msza św. i inne.
    Nie wierzę, że gdy ktoś włacza transmisję różańca na około pół godziny czy mszę (obojętne czy dominikanie czy Radio Maryja) robi to po to by sobie czyjś habit pooglądać, bo akurat lubi białe. No nie, po prostu to słowo trafia.
    Są tacy, do których to konkretne słowo trafia i jest ich dużo. Trzeba to uznać i uszanować. Nie ma obowiązku zachwycania się.

    E: Tak jak ja nie zachwycam się ani trochę wspomnianym wyżej RM, natomiast uznaję zapotrzebowanie. Jeśli jest spora grupa ludzi, którzy znajdują tam Boga, to pozostaje jedynie cieszyć się z różnorodności w Kościele. I błogosławić tym, którzy z tym słowem do swoich słuchaczy wychodzą. Nawet jeśli sami bywają grzesznikami. Bo kto nim nie jest... Ani do świadectwa ani do głoszenia nie jest wymagana świętość, tudzież nieomylność. Grzesznicy głoszą grzesznikom i są za to krytykowani przez grzeszników.
    Ot, Kościół, który kocham. Taki Kościół na pewno kocha też Adam. Wiem, bo wiele razy o tym mówił.

    Podziękowali 2Isako Izka
  • Bardzo poroszę , wytłumaczcie mi jak można ufać O. Szustakowi w obliczu , znanego komentarza, dot orzeczenia trybunału o aborcji i mniej znanej wypowiedzi z marca 2020roku kiedy to mówił , że gdyby był choć cień szansy na pełną ochronę życia, poprzez wprowadzenie zakazu aborcji byłby pierwszym który to poprze, tylko wtedy zakładał że nie ma na to szans w obecnej sytuacji politycznej.  Pomylił się , więc musiał zmienić zdanie.

    Na dowód wrzucam filmik.
    Kto chce może odsłuchać cała wypowiedź , krytykująca Szustaka , ja zachęcam do fragmentu z samą wypowiedzią ojca 4.27 .


    Podziękowali 1Barbasia
  • To jest właśnie "niewtrącanie się do polityki."

    Ale filmiku nie ma.


    Podziękowali 1maliwiju
  • edytowano styczeń 2021
    Odsłuchałem filmik i postaram się uzasadnić, że warto ufać Szustakowi, Papieżowi i innym ludziom Kościoła np spowiednikom, a także zwykłym świeckim. Przede wszystkim należy jednak zaufać Bogu. Jest to trudny temat, który mnie też bardzo wyczerpuje emocjonalnie. Dlaczego? Bo rozmowy przebiegają na płaszczyźnie racjonalizmu (nie mylić z racjonalnym myśleniem).

    Aby to ukazać posłużę się kilkoma założeniami. Proszę potraktujcie je jak definicje (matematyka) lub dogmaty (wiara) tylko na potrzeby mojego wpisu, tak abyśmy się mogli dobrze zrozumieć. Aby łatwo wyłapać definicję zakończę je pytaniem (retorycznym - jeżeli spełnicie moją prośbę) "Prawda?"

    Racjonalizm został wymyślony po to aby zniszczyć wiarę. Prawda? https://pl.wikipedia.org/wiki/Racjonalizm_światopoglądowy ;

    Racjonalizm został też przyjęty (wraz ze swymi błędami) i rozpropagowany przez system nauczania w tym Kościół Katolicki. Prawda? A więc Kościół Katolicki przyjął światopogląd będący w sprzeczności ze swoimi własnymi zasadami (twierdzenie wynikające z powyższych założeń). Nie jest to takie oczywiste, ale można to zrozumieć podchodząc do tego  stricte racjonalnie (nie mylić z zasadami racjonalizmu)

    I w tym momencie mamy wybudowane fundamenty na których może urosnąć wielki rozłam w Kościele. Prawda?

    Przecież w Bożym Zamyśle jest to aby człowiek szukał prawdy, a więc także i błądził. Prawda? Jego dusza ma trzy przymioty: umysł, który umożliwia racjonalne myślenie; serce które umożliwia jego wzrastanie oraz wolną wolę która jest jego głównym motywatorem. Prawda? Ja wiem że są to trochę inne definicje niż we współczesnej psychologii (nauce o duszy). Jednak skoro posługiwali się nimi pierwsi chrześcijanie, to wydaje mi się że pochodzą one wprost z nauki Jezusa.

    W związku z tym uważam że nie należy zabierać nikomu prawa do błądzenia (twierdzenie wynikające z powyższych założeń). Czy jest on Szustakiem, czy nawet samym Papieżem. Ja nadal im ufam, wierzę że w ich sercu mieszka Bóg, gdyż go sami wybrali posługując się swoim umysłem i swoją wolną wolą. Liczę też że Kościół się oczyści z różnych błędów. Sam Jezus to obiecał (bramy piekielne go nie przemogą). I nie uważam że tym brudem z którego ma się oczyścić są ludzie pokroju Szustaka, Frańciszka czy kogokolwiek innego. 



  • Wszystko nie pozbawia nas prawa do roztrząsania i oceny publicznych wypowiedzi.
    Podziękowali 2Biznes Info Barbasia
  • Oraz wyciągania wniosków. Ja wyciągnąłem takie jak powyżej  :)
    Podziękowali 1Berenika
  • Czy Ty nie masz żadnych wątpliwości co do Szustaka? Jakby diabeł Ci zaproponował zakład o twoją duszę, stwierdziłbyś że Szustak wygonił Boga ze swego serca(w definicji pierwszych chrześcijan) ? To jest,innymi słowy, że pragnie on odrzucić wszystko co Boże na wieczność?
  • Czy nie mieć do kogoś zaufania, to znaczy go przekreślić? Przecież nie trzeba go słuchać i tyle.
  • Aa


    TecumSeh powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    A masz nagranie?
    A to było coś niepasującego do dzisiejszego zachowania Szustaka? ;-)
    Nie, nie mam, nie musisz wierzyć:)

    malagala powiedział(a):
    Dlaczego Ty możesz pisać, co widziałeś i słyszałeś, a taka Jola Szymańska nie?
    Czy ja oskarżam Szustaka o czyny karalne prawem?  Albo kogokolwiek innego bez cienia dowodów, albo nawet poszlak?


    malagala powiedział(a):
     Słowo w słowo tak powiedział? Pamiętasz przez 16lat?
    Tak, słowo w słowo. Pamięć mam dobrą - nie masz tak, że niektóre zdarzenia zapadają Ci w pamięć?
    22 lata temu jeden z lekarzy na "do widzenia" po badaniu powiedział do mnie "idź i nie grzesz więcej" - słowo w słowo. Nie masz ani jednego wspomnienia tego typu?

    malagala powiedział(a):
    Jak ksiądz na ambonie mówi takie rzeczy, to się z tym idzie do niego, upomina, potem do proboszcza itd. Po co ranisz Kościół, wywlekasz takie sprawy?
    Przede wszystkim nie ja ranię Kościół tylko Szustak opowiadając od lat jak go to ma dość tudzież nienawidzi - to po pierwsze.
    Po drugie - upominać próbował wprost go Dawid Mysior, ksiądz Chaciński i inni. Szustak stwierdził że on z nimi nie będzie dyskutował "bo nie traktują go jak brata".
    Z innymi też nie bo to "hejt".
    Tak właśnie owo bożyszcze mas reaguje na słuszną krytykę.

    malagala powiedział(a):
    To się rozwiązuje w Kościele, a nie publicznie.
    Własnie.
    Więc jak Szustak "nienawidzi tego Kościoła" to niech z "tym Kościołem" porozmawia w cztery oczy, a nie publicznie.

    malagala powiedział(a):
    Mówisz o katolickim kapłanie!
    W świetle tego co ten kapłan sam mówi - można dyskutować czy katolickim.



    Nie są moją intencja słowne przepychanki... Robisz w tym wątku rzeczy, które robi Szustak, Twój brat.

    Publicznie szkalujesz kapłana Kościoła Katolickiego. Mówisz, że jest w najlepszym razie głupkiem, a na pewno szkodnikiem

    Ps często piszesz "nas" - kogo masz na myśli??? 



  • Poddawanie w wątpliwość, że kapłan KK jest katolicki, podchodzi moim zdaniem pod szkalowanie i skreślanie. Czyz nie? 


  • Przesłuchałam filmik @maliwiju, w zasadzie tylko wypowiedzi Szustaka, bo o nie chodzi
    Powiem tak: jest środowisko osób w KK, które dążą do prawnej ochrony życia poczętego (życia ludzi w fazie prenatalnej). Sama się do tego grona zaliczam,moje działania są bardzo lokalne. Rozumiem, że to środowisko może czuć się zdradzone przez takie wypowiedzi księży,zwlaszcza osoby, które mocno zaangażowały się w podejmowane działania bez otrzymania jakichkolwiek profitów. Narażanie się na ostracyzm społeczny, śmieszność, wyzwiska, poświęcanie prywatnego czasu i różnych zasobów itp. bez wsparcia Kościoła jest pewnie bardzo trudne. Z drugiej strony uważam, że ktoś może mieć inne zdanie na temat tego, jaka jest najbardziej racjonalna, skuteczna metoda obrony życia poczętego. Moim zdaniem Szustak myli się mówiąc, że to nic nie zmieni (jego wypowiedź jest urwana, więc może chodzi o jakiś aspekt, ale to nieważne). Ale ktoś może mieć inna ocenę rzeczywistości niż ja i niż moi znajomi, maliwiju, jacyś "my" od TecumSeh itd.

    Nie jest w Kościele zabroniona zmiana oceny rzeczywistości, zmiana środków i sposóbow realizacji swoich zadań i swego powołania. Nawet jeśli ta zmiana następuje pod wpływem obserwacji zachowania osób, które generalnie nauczanie KK mają odłożone na półce z bajkami dla dzieci. 
  • malagala powiedział(a):
    Przesłuchałam filmik @maliwiju, w zasadzie tylko wypowiedzi Szustaka, bo o nie chodzi
    Powiem tak: jest środowisko osób w KK, które dążą do prawnej ochrony życia poczętego (życia ludzi w fazie prenatalnej). Sama się do tego grona zaliczam,moje działania są bardzo lokalne. Rozumiem, że to środowisko może czuć się zdradzone przez takie wypowiedzi księży,zwlaszcza osoby, które mocno zaangażowały się w podejmowane działania bez otrzymania jakichkolwiek profitów. Narażanie się na ostracyzm społeczny, śmieszność, wyzwiska, poświęcanie prywatnego czasu i różnych zasobów itp. bez wsparcia Kościoła jest pewnie bardzo trudne. Z drugiej strony uważam, że ktoś może mieć inne zdanie na temat tego, jaka jest najbardziej racjonalna, skuteczna metoda obrony życia poczętego. Moim zdaniem Szustak myli się mówiąc, że to nic nie zmieni (jego wypowiedź jest urwana, więc może chodzi o jakiś aspekt, ale to nieważne). Ale ktoś może mieć inna ocenę rzeczywistości niż ja i niż moi znajomi, maliwiju, jacyś "my" od TecumSeh itd.

    Nie jest w Kościele zabroniona zmiana oceny rzeczywistości, zmiana środków i sposóbow realizacji swoich zadań i swego powołania. Nawet jeśli ta zmiana następuje pod wpływem obserwacji zachowania osób, które generalnie nauczanie KK mają odłożone na półce z bajkami dla dzieci. 
    Uczciwe by było mieć odwagę, że się zmieniło zdanie zamiast ścimniać a jak ktoś to zauważy to twierdzić, że jest się atakowanym.
  • TecumSeh powiedział(a):
    Biznes Info powiedział(a):
    Czy Ty nie masz żadnych wątpliwości co do Szustaka? Jakby diabeł Ci zaproponował zakład o twoją duszę, stwierdziłbyś że Szustak wygonił Boga ze swego serca(w definicji pierwszych chrześcijan) ? To jest,innymi słowy, że pragnie on odrzucić wszystko co Boże na wieczność?

    Odpowiedziałem wyżej, ale powtórzę - ja nie twierdzę że Szustak wygonił Boga z serca. Może kierują nim dobre intencje nawet - niestety jego osobowość i przyjęty sposób postępowania minimalizuje szanse że coś do niego dotrze.
    Skąd w ogóle taka teza?

    Jeżeli komuś nie ufasz, znaczy że tego bliźniego wygoniłeś z własnego serca. Jest to o tyle niebezpieczne, że wraz z tym bliźnim mogłeś wygonić też i Boga. 

    Druga sprawa: ja nie wiem czy moje twierdzenia są zgodne z doktryną Katolicką. Mam taka swoją wiarę trochę odbiegającą od głównego nurtu. Nie uznaje bezkrytycznie ludzkich autorytetów. Naprawdę wolę jeżeli ktoś, tak jak Szustak, przydzwoni coś takiego że nienawidzi Kościoła. Może to świadczyć też o tym że jego wolna wola nie jest skrępowana strachem(nie mylić z Bojaźnią Bożą). Przecież każde dziecko wychowane w bezwarunkowej miłości okazuje często różne negatywne uczucia, nawet względem kochających rodziców. Robi to aby sobie z tymi uczuciami poradzić.
  • Dlaczego to oczywiste, że nie dostrzegłam najważniejszego? :)
    Ps: to "my" miało być żartobliwe ;) 
  • Ok, już rozumiem, o co chodzi, dzięki za dyskusję! 
  • No niestety nie mogę znaleźć odpowiedniego cytatu. Ale za to mam:

    Wyrzucano kiedyś Świętemu Tomaszowi, że ma za dobre pojęcie o ludziach i że go z tego powodu wykorzystują. Ten odpowiedział: „Być może; ale ja tylko o sobie myślę źle i siebie uważam za najbardziej niegodziwego człowieka na świecie. Wolę, żeby inni mnie oszukiwali, niż żebym miał oszukiwać sam siebie, myśląc źle o bliźnich”.
  • Chyba o innym zaufaniu mówimy, można ufać, że do końca nikt nie jest zły, ale nie trzeba z nim współpracować. Jeśli ktoś mnie niszczy, nienawidzi i ciągle atakuje, mam prawo stracić do niego zaufanie i się ratować, czy mam się dać niszczyć? Jeśli ktoś Cię wiele razy okłamał ufasz mu dalej, czy wiesz, że może mówić nieprawdę?
    Podziękowali 1Barbasia
  • No właśnie. Czy można ufać seryjnemu mordercy? Przecież wielu świętych modliło się za swoich prześladowców, często wielkich zwyrodnialców. 

    Dla mnie osobiście w pierwszej kolejności dbam o bezpieczeństwo swoje i najbliższych. Nie jestem świętym dla którego życie doczesne straciło swe znaczenie i dla którego o wiele bardziej liczy się życie wieczne. Narazie staram się zrozumieć czym będzie dla mnie życie wieczne i na jakich zasadach będzie ono funkcjonowało.

    W piekle każdy dba tylko o siebie. W niebie każdy dba tylko o innych, co ma swoje uzasadnienie w zaufaniu do Boga. Trudno jest wdrożyć niebiańskie zasady na Ziemi, bo wiążą się one z cierpieniem. No ale takie wdrażanie jest chyba obowiązkiem każdego chrześcijanina 
  • Okazanie braku zaufania jest tez czasami potrzebne by ten człowiek mógł się spotkać z konsekwencjami swojego zachowania.  Wiele matek robi ten błąd,  ze bez końca okazuje zaufanie dziecku, które ciągle to wykorzystuje i dalej ćpa,  czy pije.  Czasami trzeba pokazać, robisz tak j tak, kłamiesz, nie mogę Ci zaufać i na przykład,  znowu dać  Ci do ręki pieniądze. 
    Podziękowali 1Rogalikowa
  • Odnoszę się do kwestii językowych, bo to moja działka. Umieszczenie takiego ostrego sformułowania nienawidzę (tego) kościoła może mieć na celu wybudzenie słuchaczy, zszkowanie słuchaczy, zwrócenie uwagi, naprowadzenie na zasadzie paradoksu na inne treści...
    Też nie biorę tego dosłownie, ale jako chwyt sztuki oratorskiej.

    Nawet jeśli powiedziane dosłownie, to też mnie nie szokuje. Nie wiem, czy to źle czy dobrze, że nie szokuje, ale tak jest.
    Natomiast nasuwa się tu pytanie o odpowiedzialność za słowo w przestrzenie publicznej.
    Ale z tym jest krucho... i to nie tylko w odniesieniu do tzw. katocelebrytów i kapłanów w necie. Myślę, że ta grupa to i tak uważna jest.
  • Myślę sobie a propos tych wypowiedzi w necie, że ludzie w ogóle różne rzeczy wygadują tzn. my ludzie różne rzeczy wygadujemy...
  • Byłam kiedyś na grupie na FB u ojca Szustak i uciekłam bo to jak sekta była, nie można było mieć innego zdania, nie było dyskusji ani miłości dlatego do tych rzesz prowadzonych do Boga przez Szustak bym jednak dystans miała.
    Natomiast co do tego co pisała @Ida nikt normalny nie rozdrapuje swoich ran publicznie, a tych ran w ogóle, je się wymazuje z pamięci i udaje że nigdy ich nie bylo, nie tylko przed obcymi, najblizszymi ale nawet przed samym sobą. Jeśli ktoś to z siebie wyrzuca to raczej na terapi a i to czasem wydaje się niemożliwe. 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.