Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wegetariańskie obiady

2»

Komentarz

  • nie znam się na bezmlecznych, ale Kasię najmniej czuć i da się przeżyć
  • Ja zamiast masła dawałam olej kokosowy, ale eko, kupiłam raz zwykły, to śmierdział.
  • Jadłam pączki wege smażone na oleju kokosowym
    Były pyszne, ale tylko na świeżo 
    Ja smażyłam faworki (pączków nie robię) na oleju, bo jak rozpuściłam smalec to śmierdziało potem. Serio. Takim ostrym, samczym potem.
    Nie używam smalcu, serio aż tak się pogorszyła jakość? 

  • edytowano luty 2021
    Od lat smażę na oleju z przepisu  @Cart&;Pud, gdzie jest spirytus
    Niedawno smażyłam na smalcu i zapach i smak smalcowy mnie pokonał 
    Nigdy więcej 
  • U nas wegetarian już troje z siedmiorga.

    Ale nie obchodzi mnie to przy pączkach, rzuciłam o obiadach, bo moje pomysły juz wyszły.

    Za przepisy wszystkie jestem wdzięczna, fajnie się czyta te Wasze rozważania  smażeniu też.

    Pączków nie smażę, tylko chrust i poczekam z tym do soboty. Na smalcu lub plancie.


  • Murzynek na margarynie jest ok.

    Chemia to bardzo szacowna nauka. :)
  • Temperaturę oleju najlepiej poznać wrzucając kawałki ziemniaków (pokrojonych na frytki) - im bardziej gorący tłuszcz, tym więcej bąbli idzie z ziemniaka. Tak samo jak tłuszcz za gorący, to wrzucone ziemniaki dobrze zmniejszają temperaturę.
  • jak babcię kocham cały czas czytałam "wegańskie obiady"
    a to przecież wegetariańskie...
    to całkiem inna bajka  :D
    Podziękowali 1blaekie
  • Smażyłam kiedyś na kokosowym. Ale jak ktoś nie lubi tego zapachu i smaku to nie będzie smaczne. Na kaczym tłuszczu były lepsze, ale i olej kokosowy i kaczy tłuszcz sa drogie to teraz zrobię na zwykłym smalcu. 

  • matka6 powiedział(a):
    ONiedawno smażyłam na smalcu i zapach i smak smalcowy mnie pokonał 
    Nigdy więcej 
    Bo smalcu nie kupuję w marketach tylko w sprawdzonym mięsnym. Te marketowe to chyba łój pół na pól z olejem silnikowym  :s

    W tym roku kupiłam w Selgrosie, w kostkach półkilowych i jest lepszy od marketowego. Prawie tak dobry jak z dobrej masarni.
  • Odchodząc od pączków, oponek czy faworków, bo to samo zło- małe a kalorii milion ;) 
    bedziemy kupować w cukierni. Gdybym piekła, to zeżarłabym wszystko :D a tak, zjem ile kupie. Mam mocne postanowienie, żeby zaczac i skończyć na jednej!!!  sztuce. 

    W temacie obiadów. 
    Ostatnio -chyba już z miesiąc będzie ;) na tapecie u nas coś w rodzaju leczo.
    cukinia, papryka i cebula + dodatki. 

    Podduszam cebule na maśle klarowanym (czasem na oliwie, ale smakowo wole masło)

    cukinie przepuszczam przez szatkownicę zelmera. Sole i wygniatam żeby wodę puściła. Potem na sito, opłukuję z nadmiaru soli i jak już dobrze obcieknie to wrzucam na patelnie z oliwę (tu zdecydowanie wole oliwę niż masło).  Krotko podduszam, bo lubie kiedy jest jeszcze chrupka. Na koniec koncentrat pomidorowy i wszystko do gara z cebula. 

    Papryke pieke -ja akurat we frytownicy beztłuszczowej (bo to zajmuje kilka minut, a piekarnik wiadomo -dłużej) z upieczonej sciagam skore, kroje w kostkę/paski i do gara z cukinia i cebula. Doprawiam -solą, pieprzem czarnym i cayenne. Jak nie zapominam kupić, to dodaje świeżo posiekane pepperoni. 

    I to jest nasza baza. 

    Ja zjadam to leczo z jajkami na śniadanie. Świetne jest w połączeniu z serem pleśniowym- najlepiej kozim. 
    Męska cześć lubi wkroic sobie (zamiast sera) kiełbasę. 

    Czasem dodaje do tego ogórka kiszonego. 

    Lubie tez położyć sobie ciepłe leczo na kromkę chleba ;) 

    Bywa, ze dolewam passate i mamy zupę. Jemy z kopytkami, gnocchi, albo kluskami na parze..
    samo gęste, bez passaty (można dołożyć do tego podsmażona wołowinę) na placka ziemniaczanego. A jsk z passata to typowa zupa (no mniej typowa, bo z cukinia ;) ) gulaszowa. 

    Dziś warzywa posłużyły nam do ryby po „grecku”. 

    Syn dodaje je sobie do kurczaka z ryżem. 

    Nie ma dnia bez minimum jednej porcji leczo ;) 
    Podziękowali 1In Spe
  • Gotuję makaron. U mnie kukurydziany. W tym czasie na oleju z pomidorów suszonych podsmażam trzy ząbki czosnku, byle nie spalić, wrzucam świeży szpinak, mieszam, chwilę przykrywam żeby liście się zwinęły, dodaję pokrojone drobno pomidory suszone, odlewam makaron, mieszam ze szpinakiem i posypuję mozarellą suszoną, w kostkach. Wszystkie składniki kupuję w jednym z popularnych sieciowych sklepów na b. 
    Podziękowali 1babka4
  • Zrobiłam na oleju kokosowym, bardzo dobrze się smażyło, nie nasiąkły. W smaku bez różnicy że smalcowymi :)
  • edytowano luty 2021
    Na oleju kokosowym oponki bardzo dobre. 

    I to curry z ciecierzycy bardzo dobre.

    Makaron z cukinią i serem też dobry, odważyłam się dodać ser pleśniowy srebrzysty po raz pierwszy - niedorzeczność, tj. ładnie bardzo wygląda  a smakuje jak ser, więc szkoda pieniędzy, feta lepsza. Ogólnie jednak - dobrze się prezentuje.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.