Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

O kobiecych fanpage'ach katolickich - brzmi znajomo?

13

Komentarz

  • edytowano luty 2021
    .
  • Gosia5 powiedział(a):
    Nie, @malagala, nie śledzę tematu zbyt wnikliwie, a mówiąc analiza miałam na myśli luźne myśli laika, a nie naukowe rozprawy. Wciąż jednak naiwnie liczę na to, że jeśli będę się szanować i tego szacunku uczyć swoje córki, to może zmniejszymy choć o kilka procent ryzyko nieszczęścia.
    Przecież' to nie chodzi o Twój szacunek do Twojego ciała, tylko o brak czyjegoś szacunku do Ciebie i Twojego ciała. 
  • Gosia5 powiedział(a):
    Nie, @malagala, nie śledzę tematu zbyt wnikliwie, a mówiąc analiza miałam na myśli luźne myśli laika, a nie naukowe rozprawy. Wciąż jednak naiwnie liczę na to, że jeśli będę się szanować i tego szacunku uczyć swoje córki, to może zmniejszymy choć o kilka procent ryzyko nieszczęścia.
    Ale jakie naukowe rozprawy? :|

    Piszesz o ryzyku. A ja tylko zwracam uwagę, że były kiedyś jakieś statystyki Polskiej Policji, które mówiły, że akurat ubiór ma znikomy wpływ na ryzyko bycia zgwałconą (konkretnie zgwałconą, nic innego)

    Podziękowali 2beatak E.milia
  • edytowano luty 2021
    Czyli to nie ma kompletnie żadnego znaczenia? To gdzie bywam, jak się ubieram i jak się zachowuję? Czy piję, palę itd itp. Taki sam procent gwałtów dotyczy kobiet chodzących po imprezach, pijących oraz ubierających się i zachowujących nieskromnie jak tych, które obracają się w sprawdzonym, spokojnym towarzystwie, ubierają i zachowują się skromnie?
    @Skatarzyna cały czas uważam, że pewien związek jest, ale wpisy tutaj mnie zaskoczyły. Stąd moje pytanie.
    @beatak proszę, nie drwij sobie. Wyciągasz zbyt daleko posunięte wnioski. Przeczytaj, proszę, moje posty ze zrozumieniem i życzliwością. Dziękuję.
  • Gosia5 powiedział(a):
    Czyli to nie ma kompletnie żadnego znaczenia? To gdzie bywam, jak się ubieram i jak się zachowuję? Czy piję, palę itd itp. Taki sam procent gwałtów dotyczy kobiet chodzących po imprezach, pijących oraz ubierających się i zachowujących nieskromnie jak tych, które obracają się w sprawdzonym, spokojnym towarzystwie, ubierają i zachowują się skromnie?
    @Skatarzyna cały czas uważam, że pewien związek jest, ale wpisy tutaj mnie zaskoczyły. Stąd moje pytanie.
    Obejrzyj ,,Delhi Crime''. Poczytaj też statystyki. I przestań pisac posty, z których naprawde wynika, że ,,ofiara sama jest sobie winna''. I jeszcze jedno - to, że kroś się jakoś tam ubiera, pije, pali i wstawia zdjecia na fejsa nie znaczy, że zasługuje na gwałt. 
    Ja zaś serio odczytuję te Twoje posty jako te, które takie właśnie myślenie chcą przemycić. A to jest podłe.
    Podziękowali 1E.milia
  • edytowano luty 2021
    @Gosia5 , to może poszukaj jakichś statystyk. Dla mnie to zbyt bolesny temat, by tak sobie pisać na forum.
    Podziękowali 1E.milia
  • Gosia5 powiedział(a):
    Czyli to nie ma kompletnie żadnego znaczenia? To gdzie bywam, jak się ubieram i jak się zachowuję? Czy piję, palę itd itp. Taki sam procent gwałtów dotyczy kobiet chodzących po imprezach, pijących oraz ubierających się i zachowujących nieskromnie jak tych, które obracają się w sprawdzonym, spokojnym towarzystwie, ubierają i zachowują się skromnie?
    @Skatarzyna cały czas uważam, że pewien związek jest, ale wpisy tutaj mnie zaskoczyły. Stąd moje pytanie.
    @beatak proszę, nie drwij sobie. Wyciągasz zbyt daleko posunięte wnioski. Przeczytaj, proszę, moje posty ze zrozumieniem i życzliwością. Dziękuję.
    Poczytałam te Twoje posty.
    Nie ukrywam, bez życzliwości, bo na nią nie zasługują. Uważam je za wstrętne. I nie drwię, piszę serio.
  • beatak powiedział(a):
    I jeszcze jedno - to, że kroś się jakoś tam ubiera, pije, pali i wstawia zdjecia na fejsa nie znaczy, że zasługuje na gwałt
    Ja zaś serio odczytuję te Twoje posty jako te, które takie właśnie myślenie chcą przemycić. A to jest podłe.

    A gdzie czytasz u @Gosia5, że ktokolwiek zasługuje na gwałt? Mam poczucie, że wklejasz jej coś, czego ona nigdzie nie pisze, a potem się na to oburzasz.

    Jak dla mnie, jest zasadnicza różnica między stwierdzeniem, że zachowując się w jakiś sposób ktoś się naraża na jakieś problemy, a stwierdzeniem, że na nie zasługuje.
    Podziękowali 3Gosia5 Ida Rogalikowa
  • @Gosia5 całokształt na pewno ma wpływ. Tylko to jest tak, że pewnie gwałtów w Stanach jest więcej w społeczności czarnej niż białej. Ale jak dziewczyna w czarnej społeczności zacznie się "szanować" to za bardzo ryzyka bycia zgwałconą nie zmniejszy. Ja tak te statystyki rozumiem.

    Inna rzecz, że stereotypowo gwałt to właśnie podpita dziewczyna w mini wracająca z imprezy o drugiej nad ranem. No w statystykach tak to nie wygląda. To jest w Polsce rzadkie zjawisko.

    Podziękowali 1Gosia5
  • Katarzyna powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    I jeszcze jedno - to, że kroś się jakoś tam ubiera, pije, pali i wstawia zdjecia na fejsa nie znaczy, że zasługuje na gwałt
    Ja zaś serio odczytuję te Twoje posty jako te, które takie właśnie myślenie chcą przemycić. A to jest podłe.

    A gdzie czytasz u @Gosia5, że ktokolwiek zasługuje na gwałt? Mam poczucie, że wklejasz jej coś, czego ona nigdzie nie pisze, a potem się na to oburzasz.

    Jak dla mnie, jest zasadnicza różnica między stwierdzeniem, że zachowując się w jakiś sposób ktoś się naraża na jakieś problemy, a stwierdzeniem, że na nie zasługuje.
    Wiesz, post,  w którym zaczęła od ,,Czy jest ok....?" Zrozumialam jako właśnie taki - że zasługuje. Bo przecież  - nie jest ok. Zwlaszcza zdaniem sprawców. No- sama się prosiła. Tak to właśnie odczytalam. I tak też odczytuja to ofiary. Mogła napisać,  że strój,  alkohol, itp zwiększają zagrożenie, jednak nie tak to ujęła. Pytaniem ,,czy jest ok.....?"  Pokazała, co ma na myśli,  być może podświadomie. 
  • I nie, nie winię ofiar gwałtów. Jedynie wyciągam wnioski, jak ochronić siebie i swoje córki. Bo zawsze warto zapytać, czy można było uniknąć tragedii.
    Gwałt jest zły i winę ponosi gwałciciel.
    @beatak, co jest w tym wstrętnego?

    kto mieszka w bezpiecznej, przyjaznej okolicy, nie musi domu zamykać i o gwałt się obawiać, nawet gdyby kobieta wyszła mocno roznegliżowana. Tak być powinno (tzn bezpiecznie), ale niestety nie zawsze i nie wszędzie tak jest

    To było nawiązanie do postów Idy o bezpiecznej Norwegii (do czasu).

    Dziękuję @Katarzyna. Dokładnie o to mi chodziło. O nienarażanie się i szukam rozwiązań.



  • mi chodzi o to, że kobieta ma moim zdaniem dość mały wpływ na to, jak bardzo swoim zachowaniem naraża się na gwałt. I dlatego wkurzające są te porównania do kradzieży, bo naprawdę nie wiem, co byłoby analogiem zamka w drzwiach :(
  • Gosia5 powiedział(a):
    I nie, nie winię ofiar gwałtów. Jedynie wyciągam wnioski, jak ochronić siebie i swoje córki. Bo zawsze warto zapytać, czy można było uniknąć tragedii.
    Gwałt jest zły i winę ponosi gwałciciel.
    @beatak, co jest w tym wstrętnego?

    kto mieszka w bezpiecznej, przyjaznej okolicy, nie musi domu zamykać i o gwałt się obawiać, nawet gdyby kobieta wyszła mocno roznegliżowana. Tak być powinno (tzn bezpiecznie), ale niestety nie zawsze i nie wszędzie tak jest

    To było nawiązanie do postów Idy o bezpiecznej Norwegii (do czasu).

    Dziękuję @Katarzyna. Dokładnie o to mi chodziło. O nienarażanie się i szukam rozwiązań.



    Wstrętne było to, że zupełnie nie tak to wszystko ujęłas. I te pytania ,, czy jest ok....?". Dla mnie to było wstrętne. Cieszę się że w zacytowanym poście zupełnie inaczej to wszystko napisałas, trzeba tak było od razu.

    Twoje poprzednie posty to kwestie żywcem wzięte od prawników- obrońców gwałcicieli.
  • @beatak - obawiam się, że jak tu zaczniesz koleżance robić psychoanalizę, to do niczego dobrego to nie doprowadzi. Daj sobie spokój z dociekaniem, co ona ma na myśli podświadomie.
    Też uważam, że nieszanowanie się nie jest ok. Bo jest krzywdzeniem siebie, ustawianiem się na podległej pozycji obiektu seksualnego. Możliwe, że zupełnie nieświadomym, bezwiednym, czy związanym z konformizmem. I wcale nie uważam, że taka osoba zasługuje za to na gwałt, czy molestowanie. Nie zasługuje! Nikt nie zasługuje na to, by go krzywdzić. Wina leży zawsze po stronie napastnika. Choćby ofiara leżała przed nim naga i wyglądała bardzo kusząco.
  • @Katarzyna dzięki za ten wpis.


  • edytowano luty 2021
    @beatak , źle zrozumiałaś, chodziło o przykład sytuacji, w których nie szanujemy siebie, a przez to narażamy na niebezpieczeństwo.
    I dzięki za analizę mojej podświadomości.
    @Katarzyna napisała, za co Jej dziękuję. nie będę drążyć tematu.
  • malagala powiedział(a):
    mi chodzi o to, że kobieta ma moim zdaniem dość mały wpływ na to, jak bardzo swoim zachowaniem naraża się na gwałt. I dlatego wkurzające są te porównania do kradzieży, bo naprawdę nie wiem, co byłoby analogiem zamka w drzwiach :(

    Mnie się wydaje, że jest odwrotnie. Kobieta ma duży wpływ na to, czy swoim zachowaniem naraża się na gwałt. Jak łazi w odludne miejsca sama, wraca do domu po nocy bez "ochrony", zaprasza do domu niedawno poznanego mężczyznę - to się sama naraża.
    Dawniej były "przyzwoitki" pilnujące panien przebywających w towarzystwie mężczyzn spoza rodziny. Niegłupie rozwiązanie.

    Podziękowali 1Klarcia
  • Katarzyna powiedział(a):
    @beatak - obawiam się, że jak tu zaczniesz koleżance robić psychoanalizę, to do niczego dobrego to nie doprowadzi. Daj sobie spokój z dociekaniem, co ona ma na myśli podświadomie.
    Też uważam, że nieszanowanie się nie jest ok. Bo jest krzywdzeniem siebie, ustawianiem się na podległej pozycji obiektu seksualnego. Możliwe, że zupełnie nieświadomym, bezwiednym, czy związanym z konformizmem. I wcale nie uważam, że taka osoba zasługuje za to na gwałt, czy molestowanie. Nie zasługuje! Nikt nie zasługuje na to, by go krzywdzić. Wina leży zawsze po stronie napastnika. Choćby ofiara leżała przed nim naga i wyglądała bardzo kusząco.
    Dobrze, Katarzyno, już się wyciszam. 

    Zgadzam się ze wszystkim,  co napisałaś,  ujęłas to idealnie. Moja być może nadwrażliwość wynika z faktu, że bliska mi niegdyś osoba była ofiarą gwałtu i stąd moje wyczulenie na język,  jakim się mówi o tym problemie. 
    Podziękowali 1joanna_1991
  • @beatak - Podobnie jak Ty, uważam za niedopuszczalne bronienie napastnika przy użyciu argumentów przenoszących choćby część winy na ofiarę. Co więcej, kary zasądzane niejednokrotnie gwałcicielom i innym sprawcom przemocy seksualnej uważam za skandalicznie niskie.
  • A jak  gwałciciel woli skromnie ubrane szare myszki bo wyglądają na słabe i potulne to co?
  • Ida powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    mi chodzi o to, że kobieta ma moim zdaniem dość mały wpływ na to, jak bardzo swoim zachowaniem naraża się na gwałt. I dlatego wkurzające są te porównania do kradzieży, bo naprawdę nie wiem, co byłoby analogiem zamka w drzwiach :(

    Mnie się wydaje, że jest odwrotnie. Kobieta ma duży wpływ na to, czy swoim zachowaniem naraża się na gwałt. Jak łazi w odludne miejsca sama, wraca do domu po nocy bez "ochrony", zaprasza do domu niedawno poznanego mężczyznę - to się sama naraża.
    Dawniej były "przyzwoitki" pilnujące panien przebywających w towarzystwie mężczyzn spoza rodziny. Niegłupie rozwiązanie.

    Masz rację. Tylko Ci się wydaje. 
    Podziękowali 3beatak milka85 stephanos
  • Ida powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    mi chodzi o to, że kobieta ma moim zdaniem dość mały wpływ na to, jak bardzo swoim zachowaniem naraża się na gwałt. I dlatego wkurzające są te porównania do kradzieży, bo naprawdę nie wiem, co byłoby analogiem zamka w drzwiach :(

    Mnie się wydaje, że jest odwrotnie. Kobieta ma duży wpływ na to, czy swoim zachowaniem naraża się na gwałt. Jak łazi w odludne miejsca sama, wraca do domu po nocy bez "ochrony", zaprasza do domu niedawno poznanego mężczyznę - to się sama naraża.
    Dawniej były "przyzwoitki" pilnujące panien przebywających w towarzystwie mężczyzn spoza rodziny. Niegłupie rozwiązanie.


    82-latka z Warszawa pokpiła sprawę - nie miała przyzwoitki!
  • E.milia powiedział(a):
    Ida powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    mi chodzi o to, że kobieta ma moim zdaniem dość mały wpływ na to, jak bardzo swoim zachowaniem naraża się na gwałt. I dlatego wkurzające są te porównania do kradzieży, bo naprawdę nie wiem, co byłoby analogiem zamka w drzwiach :(

    Mnie się wydaje, że jest odwrotnie. Kobieta ma duży wpływ na to, czy swoim zachowaniem naraża się na gwałt. Jak łazi w odludne miejsca sama, wraca do domu po nocy bez "ochrony", zaprasza do domu niedawno poznanego mężczyznę - to się sama naraża.
    Dawniej były "przyzwoitki" pilnujące panien przebywających w towarzystwie mężczyzn spoza rodziny. Niegłupie rozwiązanie.

    Masz rację. Tylko Ci się wydaje. 


     Tiaaaa.  Tylko mi się wydaje mi się, że kobieta chodząc sama w odludne miejsca, przyjmując w domu nieznanego mężczyznę oraz chodzac samotnie po nocy naraża się. Tylko mi się wydaje. Tak .
     Z całą pewnością tylko mi się wydaje.
    Podziękowali 1siostraKasik
  • Ida powiedział(a):
    E.milia powiedział(a):
    Ida powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    mi chodzi o to, że kobieta ma moim zdaniem dość mały wpływ na to, jak bardzo swoim zachowaniem naraża się na gwałt. I dlatego wkurzające są te porównania do kradzieży, bo naprawdę nie wiem, co byłoby analogiem zamka w drzwiach :(

    Mnie się wydaje, że jest odwrotnie. Kobieta ma duży wpływ na to, czy swoim zachowaniem naraża się na gwałt. Jak łazi w odludne miejsca sama, wraca do domu po nocy bez "ochrony", zaprasza do domu niedawno poznanego mężczyznę - to się sama naraża.
    Dawniej były "przyzwoitki" pilnujące panien przebywających w towarzystwie mężczyzn spoza rodziny. Niegłupie rozwiązanie.

    Masz rację. Tylko Ci się wydaje. 


     Tiaaaa.  Tylko mi się wydaje mi się, że kobieta chodząc sama w odludne miejsca, przyjmując w domu nieznanego mężczyznę oraz chodzac samotnie po nocy naraża się. Tylko mi się wydaje. Tak .
     Z całą pewnością tylko mi się wydaje.
    Dobrze, że ogarnęłaś. Brawo. Znów masz czysty, różowy, polukrowany świat w którym złe rzeczy zdarzają się tylko złym ludziom, albo tym nieszanującym się kobietom. 
    Podziękowali 1milka85
  • Zgodzę się jednak że o bezpieczeństwo warto zadbać. Chodziłam przez rok na krav magę i się dowiedzialam że nie tak łatwo się obronić w bezpośrednim starciu.
    Tylko że jak pisała @malagala statystycznie masz większe szanse na gwałt że strony znanej osoby niż nawet w ciemnej uliczce w nocy. 
    Podziękowali 1milka85
  • Na pewno się naraża, zwiększa ryzyko, no nie da się temu zaprzeczyć. Mój chłopak, a potem narzeczony zawsze mnie odprowadzał pod dom. Dla większego bezpieczeństwa. Dziś, jako mąż, zawsze mi mówi "uważaj na siebie" gdy wychodzę sama.
    Zdarzyło mi się bywać gdzieś samej w nocy, np na dworcu kolejowym, i byłam wtedy zaczepiana przez mężczyzn. Nieprzyjemne to było i bałam się. I miałam świadomość, że się narażam. Wolałabym tam nie być, ale wyższa konieczność.
    Podziękowali 1Rogalikowa
  • O, tu taki pokaz mody. Same się prosiły, q tych portkach wyzywających, bluzach od dresu...

    https://www.google.com/amp/s/deon.pl/inteligentne-zycie/skromnie-ubrane-modelki-nie-to-ofiary-gwaltu-w-wyzywajacych-strojach,433820/amp
    Podziękowali 2Izka malagala
  • O, albo takie. Zresztą, kto ogarnięty, sobie znajdzie. A kto woli uważać, że sama sobie winna, to z tym zostanie. 

    https://www.teenvogue.com/gallery/what-i-was-wearing-when-i-was-raped#1
    Podziękowali 1malagala
  • @Ida i myślisz, że w czasach przyzwoitek gwałtów nie było? :/
  • joanna_1991 powiedział(a):

    82-latka z Warszawa pokpiła sprawę - nie miała przyzwoitki!
    :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.