Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Żegnajcie nam, przyłbice

1246719

Komentarz

  • @Agmar, dziewczynki powinny być zwolnione z maseczek w takiej sytuacji! Warto zawalczyć, bo dla nich to nie jest tylko jakiś tam dyskomfort, ale kwestia normalnego funkcjonowania. Wiktor też nie nosi, bo się przydusza.
    Podziękowali 3Gosia5 Klarcia Bonafides
  • Agmar powiedział(a):
    @Rogalikowa spodziewasz się agresji? Czy chciałabyś słowotok cisnący się na usta uwolnić? 
    Edit: brzmi poważnie a ja żarty sobie robię  B)
    Wiesz, teraz nie wiadomo, czy jak powiesz "dupa" albo "idiota minister" to od razu, że ble i że niekurturarnie i że won, więc lepiej się zabezpieczyć.
  • edytowano luty 2021
    Dubel
  • edytowano luty 2021
    Dubel dubla


    Skąd się biorą duble i duble dubli?!
  • Pioszo54 powiedział(a):
    Rogalikowa powiedział(a):
    Pioszo54 powiedział(a):
    Berenika powiedział(a):
    Zasłony, zwane potocznie przyłbicami, były przedtem najlepsze, teraz są do niczego.

    Jest źle, będzie jeszcze gorzej pod koniec marca, straszy futurolog pełniący funkcję ministra zdrowia.

    Zaś inny futuroolog, tzw. ekspert wie już, że zda 2,5 miesiąca będzie koniec pandemii.


    Szczepmy się, bo to jest w interesie wszystkich(?), choć nie ma dowodu, że szczepionka zapobiega roznoszeniu wirusa.


    Obłęd się pogłębia.


    kiedy osłony były najlepsze?

    walczysz z chochołami, które sama sobie budujesz

    podany przykład z Anglii pokazuje, że jest znacząca różnica, w zaraźliwości, między grypą a covidem, i przyłbice mogą nie wystarczyć;
    by się o tym przekonać trzeba było czasu



    Budowanie chochołów mówisz.. ?  Czym innym niż budowaniem chochołów jest podstawianie oglupiałemu* od nadmiaru sprzecznych informacji społeczeństwu kolejnych "zagrożeń" z którymi dzielne rządy walczą w interesie wszystkich?


    *no dobra, zdezorientowanemu ;)
    do pewnego stopnia masz rację, zetknęliśmy się ze zjawiskiem nieznanym,
    i budujemy hipotezy, co z tego może wyniknąć, i je korygujemy, w miarę doświadczeń  (to o rządzie i ekspertach).
    Jest to jednak coś innego, niż nakręcanie emocji, zaprezentowane powyżej.


    Rząd i eksperci podejmują działania często z kosmosu (np. godziny dla seniorów). Budzi to zrozumiały sprzeciw. I nieufność w stosunku do kolejnych decyzji. A maseczki szczelne na wolnym powietrzu to jest taki kretynizm, że niż się dyskutować nie chce. 
  • Klarcia powiedział(a):
    nowa powiedział(a):
    Czyli według  tego żadne  nikaby, apaszki ,kominy itp

    (...) dopuszczalne będą wszystkie rodzaje maseczek, choć rekomendowane są maseczki chirurgiczne.

    Konsultant krajowa w zakresie epidemiologii prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz dodała, że maseczki, "które są w tej chwili dostępne - tak zwane jednorazowe - też są maseczkami, których można używać".

    Zaznaczyła, że kluczowe jest, by maseczka prawidłowo zasłaniała twarz.

    ***

    Nikab szczelnie zasłania usta i nos.

    chustka , szalik bandamka przyłbica też ....i wraz ma być maseczka 
  • Wiele jestem w stanie znieść i zrozumieć. Ale dlaczego mamy nosić maseczki na zewnątrz? Niewiele takich krajów w Europie...

    Według danych Instytutu Roberta Schumana, „obowiązkowe” noszenie masek na zewnątrz próbują narzucić mieszkańcom tylko Polska, Włochy, Rumunia i Słowacja.

    Gdzie są na to jakieś badania? Zapewne to kolejny wymysł, bo tak :/
  • Może to ludzie sobie sami narzucili 
  • W jakimś stopniu tak, bo przecież władza, czyli ludzie, wymusza to na nas karami.
    A z drugiej strony, gdybyśmy wszyscy się zbuntowali...?
  • milka85 powiedział(a):
    W jakimś stopniu tak, bo przecież władza, czyli ludzie, wymusza to na nas karami.
    A z drugiej strony, gdybyśmy wszyscy się zbuntowali...?
    Nie ma opcji, zbyt wiele osób się boi, są już zastraszeni.
    Podziękowali 1In Spe
  • edytowano luty 2021
    Rogalikowa powiedział(a):
    Pioszo54 powiedział(a):
    Rogalikowa powiedział(a):
    Pioszo54 powiedział(a):
    Berenika powiedział(a):



    Rząd i eksperci podejmują działania często z kosmosu (np. godziny dla seniorów). Budzi to zrozumiały sprzeciw. I nieufność w stosunku do kolejnych decyzji. A maseczki szczelne na wolnym powietrzu to jest taki kretynizm, że niż się dyskutować nie chce
    w lesie tak, ale już w mieście, na ruchliwej ulicy, czy na przystanku komunikacji miejskiej już, zdecydowanie, nie,
    pokazują to dane z krajów, które, także przy pomocy obowiązkowego noszenia maseczek, opanowują ostatnią falę epidemii.
    Tak że z tym kretynizmem ostrożnie,
    bo można się samemu pobrudzić. :)
    Podziękowali 1Klarcia
  • milka85 powiedział(a):

    Według danych Instytutu Roberta Schumana, „obowiązkowe” noszenie masek na zewnątrz próbują narzucić mieszkańcom tylko Polska, Włochy, Rumunia i Słowacja.


    Ja dodam - Niemcy także. W Niemczech ten wymóg (maseczki medyczne) jest już od stycznia.
  • Ale nie ma obowiązku na powietrzu, z wyjątkiem miejsc gromadzenia się ludzi. 
    Podziękowali 1Klarcia
  • Zuzapola powiedział(a):
    Ale nie ma obowiązku na powietrzu, z wyjątkiem miejsc gromadzenia się ludzi. 
    Jest obowiązek w miastach, na ulicach; w miasteczkach i na wioskach ludzie zakładają tylko do sklepu i w kościele (w kościele nie wolno śpiewać) - czyli, chyba pomału wyłamują się z nakazów. I to są rodowici Niemcy. Ci szczególnie bojaźliwi zazwyczaj siedzą w domach, szczególnie 70+
  • We Francji w wielu miastach rowniez trzeba nosic maski n'a zewnatrz. N'a plazy tez...
    Podziękowali 1Klarcia
  • edytowano luty 2021
    Mnie to noszenie maseczek na zewnątrz skutecznie zniechęca do wychodzenia z domu w ogóle. Bo jak mam być gdzieś w maseczce, to wolę nie być w ogóle tam. I to jest tak zwane wylanie dziecka z kąpielą.

    W ogóle obrzydzono nam wszystko, zamknięto wiele (ćwiczenia), ludzie łażą z tymi błyskawicami na twarzach, czy ktoś by coś takiego wymyślił parę lat temu?

    Coraz większa kontrola naszego życia i pracy on line. Smutek. Dziwactwa. Przemijanie.
  • @Klarciu w Niemczech nie jest tak, jak u nas, że nakaz noszenia maseczek na zewnątrz obowiązuje cały czas. To cytat z MSZ:

    "We wszystkich krajach związkowych obowiązują nakazy zakrywania ust i nosa w komunikacji zbiorowej, podczas robienia zakupów oraz w budynkach użyteczności publicznej. Dopuszczalne są maseczki medyczne (tj. maseczki operacyjne, z filtrem FFP2 lub KN95). Nakaz może dotyczyć również otwartej przestrzeni, gdy nie da się zachować wymaganego odstępu 1,5 m (np. miejskie strefy piesze, centra miast)."

    Nakaz może, ale nie musi dotyczyć otwartej przestrzeni.

    Co do Francji, to nie jestem pewna, na stronie MSZ nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi.

    Te maseczki na zewnątrz nie mają za wiele sensu, zwłaszcza, jak wokół niewiele jest ludzi. Mogłoby być znów tak, jak przed tym nakazem. Maseczki w przestrzeniach zamkniętych i tam, gdzie nie da się zachować odstępu. 
    Podziękowali 1Klarcia
  • Nie zakładam maseczki, kiedy idę z dziećmi na spacer po okolicznych polach, za to one zimą zakładały, bo twierdziły, ze im cieplej w maseczce ;) 
    Podziękowali 1Aga85
  • Na dworze tez nie noszę, to bez sensu akurat jest.
  • O tak @Gosiu5, jak było tak zimno też mi z nią było lepiej :)
    Podziękowali 1Gosia5
  • Katarzyna powiedział(a):
    Skatarzyna powiedział(a):
    Już nigdy nie wyjdę z domu?
    Zrobię Ci maseczkę na drutach jakimś bardzo ażurowym ściegiem. Chcesz?
    Nie łatwiej z firanki uszyć?
  • @asia, ale to prawda przecież jest - wszyscy pomrzemy  ;) Wszystko się zgadza, czego nie rozumiesz  :D
  • Przemko napisal(a):
    Ale nadmiarowe zgony nie mają przecież związku z kowidem.
    To nie jest takie pewne.
    Trzeba sobie uświadomić, że covid rozwija się w bardzo różnych, niekoniecznie przewidywalnych kierunkach.

    Pierwszy kierunek, najbardziej typowy, to kierunek płucno - narządowy. Zaczyna się "grypowo" od wysokiej gorączki i kaszlu i albo na tym kończy, albo rozwija się w covidowe zapalenie płuc lub uszkodzenia narządów wewnętrznych.

    Drugi kierunek, najbardziej lekceważony, to kierunek neurologiczny. Zaatakowana jest tkanka nerwowa, być może łącznie z mózgiem, a najbardziej typowymi objawami zewnętrznymi są zaburzenia smaku i zapachu.

    Wreszcie trzeci kierunek, poniekąd współistniejący z dwoma powyższymi, to mikrozakrzepy w narządach wewnętrznych. I tu bardzo niewielu ludzi łączy te mikrozakrzepy jako przyczynę z potencjalnymi skutkami. Jak na przykład zawał serca, zatorowość płucna, udar niedokrwienny mózgu lub innych narządów.
    My tak naprawdę nie wiemy, ilu ludzi zmarło na w/w choroby, będące być może pierwszymi poważnymi objawami covida, a których nikt z covidem nie połączył. Natomiast wiemy, że istnieje ścisła korelacja "nadmiarowych zgonów" z kolejnymi falami covida.

    https://excathedra.pl/index.php?p=/discussion/11193/coronawirus/p99
    Podziękowali 1Klarcia
  • Nadmiarowe zgony są dlatego, że nie do się dopchnąć do lekarza. Mama znajomego ze złamana noga spędziła wczoraj 12 h na sorze, zanim ją przyjęli. W korytarzach leżeli ludzie na noszach, niektórzy ledwie przytomni. Ale jak szedł typ z podejrzeniem kowid to czerwonym dywanem prowadzony bez kolejki, inni pacjenci mieli się odsuwać jak najdalej pod ściany. Bo ten wirus jest mądry, wie, że musi przejść tylko w ten sposób utworzonym korytarzem. 
    Podziękowali 4awia Aniela Rejczel PonuraKura
  • makodorzyk powiedział(a):
    Nadmiarowe zgony, akurat w tym i poprzednim roku są dlatego ze mamy pandemię - bezpośrednie i pośrednie ofiary wirusa (w tym tez ofiary, wywołanego przez wymuszonego procedurami chaosu i niewydolniści służby zdrowia, gdzidniegdzie). 
    Inna sprawa to, że gwałtownie  starzejemy się jako społeczeństwo. Zaczynają odchodzić ludzie z pokolenia wyżu powojennego. Mniej więcej od listopada na okolicznych cmentarzach pogrzeb za pogrzebem. Trudno znaleźć dogodną wolną godzinę w kaplicy na uroczystość pogrzebowa.... 
    A to ciekawe co piszesz. Nie zauważyłam nadmiarowych chorób i zgonów w miejscu,  gdzie mieszkam. Nie zauwazyl tego również moj syn, który jako świecki celebrans pomaga przy potrzebach w naszej parafii.
    To u Was musi być wielkie nasilenie, aby średnia krajowa musiała się zgadzać.
  • No, jak mają być maski czy cokolwiek innego obowiązkowe latem, to ja chyba do Pl na wakacje nie przyjade...
    Mam nadzieję że jakoś ten zakaz zdejma do lata. 
  • @makodorzyk a jak sobie radzicie maski +aparaty słuchowe? Bo my dobrej pory przyłbice dla niesłyszących żeby styczności nie miały, z maskami masakra :( 
  • edytowano marzec 2021
    @Agmar, może maski wiązane na troczki  z tyłu glowy byłyby rozwiązaniem? Mniej wygodne w zakładaniu ale za to uszy wolne. Takie jak kiedyś były na salach chirurgicznych. 
  • mysikrolica powiedział(a):
    @Agmar, może maski wiązane na troczki  z tyłu glowy byłyby rozwiązaniem? Mniej wygodne w zakładaniu ale za to uszy wolne. Takie jak kiedyś były na salach chirurgicznych. 
    Ona sobie sama nie zawiąże, poza tym dalej idą za uchem, te przyłbice były super bo szły poniżej ucha a z tyłu miały ściągacz , maseczki tak nie zrobi bo będzie się kurcze zsuwać 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.