Klarcia.To mlody stosunkowo jeszcze czlowiek. Tylko 71 lat. Moze sie poprawi i pozyje jeszcze. Poza tym jego stan jest stabilny to dobrze rokuje. Oczywiscie o wole Boza zawsze warto sie modlić i czasami ona jest taka że się poprawia. +
Moim zdaniem ma coronę. Dwa tygodnie temu był w Gliwicach i odprawiał mszę pogrzebową naszego zmarłego biskupa seniora. Dwaj nasi obecni biskupi mają pozytywny wynik testów, na bank gościli się razem...
Moim zdaniem ma coronę. Dwa tygodnie temu był w Gliwicach i odprawiał mszę pogrzebową naszego zmarłego biskupa seniora. Dwaj nasi obecni biskupi mają pozytywny wynik testów, na bank gościli się razem...
bez przesady, mój 19 letni syn mdleje w kościele kilka razy w roku, a to przecież starszy człowiek Natomiast sam fakt jest mocno symboliczny - głowa kościoła warszawskiego mdleje w Wielki Czwartek na mszy (chyba to była msza krzyżma?. Co Bóg chce nam przez to powiedzieć? Przecietny człowiek odpowie - nic, po prostu zasłabł. Nie. Pamiętam jak ks. Glemp był u nas parafii na mszy 28 grudnia 2006, nagle huk i łomot a to zemdlał ministrant który trzymał jego Pastorał który walnął o ziemię. Tydzień póżniej jego następca który po nim przejmował obowiązki pasterza diecezji warszawskiej bp. Wielgus w atmosferze skandalu i nagonki złożył rezygnację z urzędu który miał po nim objąć.
Ja będę modliła o wypełnienie się woli Bożej, względem kardynała. Nie widzę nic przykrego w sytuacji, gdyby odszedł do Domu Ojca.
przy całej mojej opinii o nim, nie jestem w stanie zrozumieć tego wpisu, odejście do Domu Ojca nie jest nigdy przykre, ale...
Ja tam mam entuzjastyczny stosunek do odejścia do Domu Ojca - nie zauważyłeś? Modlę się o wypełnienie woli Bożej, ale osobiście uważam, że dla wszystkich (Kościoła i kardynała) było by lepszym jego odejście. Masz wątpliwości, co do zbawienia hierarchy? Ja wierzę w Boże Miłosierdzie, i że na czyściec ks. arcybiskup się załapie.
Będąc chorą na prawde wolalabym zeby mi tak ludzie nie zyczyli.
To życzenie jest zarezerwowane ewentualnie dla ludzi ktorzy sa juz w agonii i/ lub o niepomyslnych juz rokowaniach w granicach cudu, zeby chronic przed niepotrzebnym cierpieniem. Tych warunkow kardynal Nycz nie spelnia.
A nawet tu czesto czlowiek ma iskierke nadziei na cud. Tak więc Klarciu wg mnie Twoj komentarz nie na miejscu. On tylko zaslabl i teraz jest stabilny co oznacza ze nie jest zle
A nawet tu czesto czlowiek ma iskierke nadziei na cud. Tak więc Klarciu wg mnie Twoj komentarz nie na miejscu. On tylko zaslabl i teraz jest stabilny co oznacza ze nie jest zle
Ma swoje lata? Wybrał bycie dla Boga? Jest z nim problem w Kościele? Ma rodzinę, dzieci, żonę?
Spokojnie może odejść, chyba, że.. potrzebuje się nawrócić, bo by się potępił, to wtedy Pan go jeszcze zostawi tutaj.
Dla mnie jest bolesne odejście kogoś, po którym zostają cierpiący bliscy. Uważam, że księża i osoby konsekrowane są gotowi do odejścia.
Przecież mówię, że niech się wypełni Boża wola. Umotywowałam tylko, dlaczego nie będę modliła się o jego powrót do zdrowia.
*** Swego czasu napisałam tutaj, że Benedykt XVI mógłby już odejść do Pana, bo jestem ciekawa następnego pontyfikatu. Papież już wtedy miał swoje lata i wyglądał na wyczerpanego posługą. Bóg to inaczej poprowadził - papież poszedł w "seniorat", a Klarcia dowiedziała się, jak będzie przebiegał następny pontyfikat. Podobało mi się takie rozwiązanie.
Dopowiem, że ostro mi się wtedy dostało od uczestników grupy; zjechali Klarcię, jak norkę.
Ja wiem, jestem pewna, że w Domu Ojca jest znacznie lepiej, aniżeli tutaj. Może czyściec (oczyszczalnia ścieków) nie jest zbyt przyjemny, ale Benedykt XVI długo by tam nie przebywał, jeżeli w ogóle.
Komentarz
Nie widzę nic przykrego w sytuacji, gdyby odszedł do Domu Ojca.
Poza tym jego stan jest stabilny to dobrze rokuje.
Oczywiscie o wole Boza zawsze warto sie modlić i czasami ona jest taka że się poprawia.
+
Dwaj nasi obecni biskupi mają pozytywny wynik testów, na bank gościli się razem...
Natomiast sam fakt jest mocno symboliczny - głowa kościoła warszawskiego mdleje w Wielki Czwartek na mszy (chyba to była msza krzyżma?. Co Bóg chce nam przez to powiedzieć? Przecietny człowiek odpowie - nic, po prostu zasłabł. Nie.
Pamiętam jak ks. Glemp był u nas parafii na mszy 28 grudnia 2006, nagle huk i łomot a to zemdlał ministrant który trzymał jego Pastorał który walnął o ziemię. Tydzień póżniej jego następca który po nim przejmował obowiązki pasterza diecezji warszawskiej bp. Wielgus w atmosferze skandalu i nagonki złożył rezygnację z urzędu który miał po nim objąć.
Ja tam mam entuzjastyczny stosunek do odejścia do Domu Ojca - nie zauważyłeś?
Modlę się o wypełnienie woli Bożej, ale osobiście uważam, że dla wszystkich (Kościoła i kardynała) było by lepszym jego odejście.
Masz wątpliwości, co do zbawienia hierarchy?
Ja wierzę w Boże Miłosierdzie, i że na czyściec ks. arcybiskup się załapie.
To życzenie jest zarezerwowane ewentualnie dla ludzi ktorzy sa juz w agonii i/ lub o niepomyslnych juz rokowaniach w granicach cudu, zeby chronic przed niepotrzebnym cierpieniem.
Tych warunkow kardynal Nycz nie spelnia.
Tak więc Klarciu wg mnie Twoj komentarz nie na miejscu. On tylko zaslabl i teraz jest stabilny co oznacza ze nie jest zle
Wybrał bycie dla Boga?
Jest z nim problem w Kościele?
Ma rodzinę, dzieci, żonę?
Spokojnie może odejść, chyba, że.. potrzebuje się nawrócić, bo by się potępił, to wtedy Pan go jeszcze zostawi tutaj.
Dla mnie jest bolesne odejście kogoś, po którym zostają cierpiący bliscy. Uważam, że księża i osoby konsekrowane są gotowi do odejścia.
Umotywowałam tylko, dlaczego nie będę modliła się o jego powrót do zdrowia.
***
Swego czasu napisałam tutaj, że Benedykt XVI mógłby już odejść do Pana, bo jestem ciekawa następnego pontyfikatu. Papież już wtedy miał swoje lata i wyglądał na wyczerpanego posługą.
Bóg to inaczej poprowadził - papież poszedł w "seniorat", a Klarcia dowiedziała się, jak będzie przebiegał następny pontyfikat. Podobało mi się takie rozwiązanie.
Dopowiem, że ostro mi się wtedy dostało od uczestników grupy; zjechali Klarcię, jak norkę.
Ja wiem, jestem pewna, że w Domu Ojca jest znacznie lepiej, aniżeli tutaj.
Może czyściec (oczyszczalnia ścieków) nie jest zbyt przyjemny, ale Benedykt XVI długo by tam nie przebywał, jeżeli w ogóle.
Ja się w takich okolicznościach modlę o potrzebne łaski.
Oznacza co najwyzej ze zgadzamy sie na kazde rozwiazanie, w sensie nie moja a Twoja wola. Tak jest latwiej w sytuacji bezsilnosci.
Ale Klarcia napisala cos innego " nie widze nic przykrego zeby odszedl do domu Ojca".. To juz fajnie nie zabrzmiało a wyjasnienie tylko gorzej.