"Na 99,9 proc. obstawiam, że ludzie pokroju G. Brauna, którzy teraz pyszczą o zniesienie ograniczeń, gdy będziemy mieli powtórkę z rozrywki i wypełnią się szpitale, będą domagali się dymisji rządu. Oni chyba specjalnie to robią, w ramach "obalimy ten rząd" - ewentualne ofiary nie mają dla nich znaczenia." ----------------------- Nie przypuszczałam, że po 2 latach "pandemii" można jeszcze takie bzdury wypisywać.
@Klarcia, możesz wyjaśnić, po co założyłaś ten watek? Przekonani już się zaszczepili. Pozostali zrobią to ewentualnie pod przymusem, a ten jest niemoralny i na dodatek niekonstytucyjny.
Do żony do szpitala trafił właśnie niezaszczepiony15 latek z fanatycznej rodzinki przeciwnej szczepieniom. Dusi się z covidem. Śpiewaj sobie dalej. Triumf ciemnoty.
Cóż, ja się zaszczepiłam. I piszę o swoich obserwacjach. Ciekawa jestem czy inne kobiety też mają po szczepieniach zaburzenia miesiączkowania? W sumie o ile znajomi opowiadali o odchorowywaniu szczepienia, o tyle sprawy okolomiesiaczkowe są dość intymne i do tego odsunięte w czasie - miesiąc, półtora.
Do 9 czerwca br. od początku pandemii na covid zmarło 3 dzieci (dane Ministerstwa). Nie podano, czy miały choroby towarzyszące. Serio trzeba szczepić dzieci? przecież to młode organizmy. Nikt nie jest w stanie zagwarantować, czy szczepionka im nie zaszkodzi bardziej, czy nie wywoła skutków w przyszłości. Korzyść musi przewyższać zagrożenie. Być może są dzieci, którym covid zagraża, ale to zdecydowana mniejszość. Nie dajmy się zwariować. A ten chłopiec @Prayboy to całkiem zdrowy wcześniej był?
Cóż, ja się zaszczepiłam. I piszę o swoich obserwacjach. Ciekawa jestem czy inne kobiety też mają po szczepieniach zaburzenia miesiączkowania? W sumie o ile znajomi opowiadali o odchorowywaniu szczepienia, o tyle sprawy okolomiesiaczkowe są dość intymne i do tego odsunięte w czasie - miesiąc, półtora.
W UK kilkanaście tysięcy przypadków. Okres nieraz po 14 dni z rzędu. Robią, co mogą, by sprawę zamieść pod dywan i nie przyjmować zgłoszeń.
Pewna bardzo znana pani ginekolog nagrała film, gdzie mówi wyraźnie, że nie szczepiła się i nie poleca, bo widzi ogromną ilość zaburzeń miesiączkowania, krwotoków, wypadania części macicy itd..... do tego chorują nie tylko zaszczepione kobiety ale także te, które z nimi przebywają.
Do 9 czerwca br. od początku pandemii na covid zmarło 3 dzieci (dane Ministerstwa). Nie podano, czy miały choroby towarzyszące. Serio trzeba szczepić dzieci? przecież to młode organizmy. Nikt nie jest w stanie zagwarantować, czy szczepionka im nie zaszkodzi bardziej, czy nie wywoła skutków w przyszłości. Korzyść musi przewyższać zagrożenie. Być może są dzieci, którym covid zagraża, ale to zdecydowana mniejszość. Nie dajmy się zwariować. A ten chłopiec @Prayboy to całkiem zdrowy wcześniej był?
Z otyłością i astmą. Tym bardziej nie rozumiem postawy jego rodziców. Nie chodzi o umieranie ale o powikłania po covidzie. Tak trzeba szczepić ponieważ obecny wariant jest dla nich groźny. Szczepionka im nie zaszkodzi bardziej to niczym nie podparte straszenie.
Pewna bardzo znana pani ginekolog nagrała film, gdzie mówi wyraźnie, że nie szczepiła się i nie poleca, bo widzi ogromną ilość zaburzeń miesiączkowania, krwotoków, wypadania części macicy itd..... do tego chorują nie tylko zaszczepione kobiety ale także te, które z nimi przebywają.
Cóż, ja się zaszczepiłam. I piszę o swoich obserwacjach. Ciekawa jestem czy inne kobiety też mają po szczepieniach zaburzenia miesiączkowania? W sumie o ile znajomi opowiadali o odchorowywaniu szczepienia, o tyle sprawy okolomiesiaczkowe są dość intymne i do tego odsunięte w czasie - miesiąc, półtora.
W UK kilkanaście tysięcy przypadków. Okres nieraz po 14 dni z rzędu. Robią, co mogą, by sprawę zamieść pod dywan i nie przyjmować zgłoszeń.
A na Placu Czerwonym podobno rozdają Mercedesy. A nie... To w Warszawie. I nie rozdają ale kradną. Halo Radio Erewań. Dobry pasujący nick btw. Desant od celebrytki Sochy. Jak tam licytacja spalonego sprzęgła?
A to, że kogoś to osobiście tu dotyka po szczepieniu to nieważne? Bo wszystko co negatywne to erewań, dlatego nie ufam szczepieniom. Sama odczułam z dzieckiem, nikt nie przyjął nopu, choć po drugiej dawce to samo było, trzeciej nie pozwoliłam dać, a objawy po kilku miesiącach minęły, ale to oczywiście tylko przypadek.
Dla mnie osobiście, temat ze szczepieniem jest jak w tym kawale: lasu nie widać, bo go drzewa zasłaniają. Przyczyny tego cyrku ze szczepieniem na kowit nie widać, bo ludzie się ze sobą sprzeczają.
Jest to kolejny wymysł, aby nie dostrzec tragedii, która dotyczy ludzi mocno uzależnionych. Chodzi mi o tych uzależnionych od władzy. Podobno nie ma takiej substancji, która mogłaby tak mocno uzależniać jak władza. I jeżeli ludzie zaczynają dostrzegać dysfunkcje osób uzależnionych od władzy, to tacy władzoholicy czują się zagrożeni. I wymyślają jakiś temat, aby ludzie się nim zajęli. Bo w innym przypadku mogą być groźni dla ich ulubionego nałogu.
Mimo że nie używam prawilnych metod walki z owym wirusem, to według mojego rozeznania wirus nie ustępuje. Teraz już puszczam raz na tydzień program z polskimi mutacjami i obserwuje poprawę u najbliższych. W poprzedniej "fali" wystarczyło zapodać raz na miesiąc. Dziwna sprawa, że zaostrzyły się kaszle, katary i inne choroby "przeziębieniowe" u mojej młodzieży.
Wiesz co, zdopingowałes mnie - postaram się zgłosić gdzieś moje obserwacje, tylko niby gdzie?
Ja przechorowałam szczepienie ale doktor powiedziała że i tak nie zostanie to uznane jako NOP mimo że pogorszenie stanu zdrowia nastąpiło kilka godzin po szczepieniu.
Zrozum, nie chodzi o chwilowe pogorszenie samopoczucia i ból ręki, bo na to byłam przygotowana, tylko o reakcje czesci ciała teoretycznie nie zwiazanej z chorobami płuc.
Komentarz
-----------------------
Nie przypuszczałam, że po 2 latach "pandemii" można jeszcze takie bzdury wypisywać.
Hej, hej szczepmy sie!
Bo wszyscy Polacy ...
A ten chłopiec @Prayboy to całkiem zdrowy wcześniej był?
Desant od celebrytki Sochy. Jak tam licytacja spalonego sprzęgła?
Jest to kolejny wymysł, aby nie dostrzec tragedii, która dotyczy ludzi mocno uzależnionych. Chodzi mi o tych uzależnionych od władzy. Podobno nie ma takiej substancji, która mogłaby tak mocno uzależniać jak władza. I jeżeli ludzie zaczynają dostrzegać dysfunkcje osób uzależnionych od władzy, to tacy władzoholicy czują się zagrożeni. I wymyślają jakiś temat, aby ludzie się nim zajęli. Bo w innym przypadku mogą być groźni dla ich ulubionego nałogu.
Mimo że nie używam prawilnych metod walki z owym wirusem, to według mojego rozeznania wirus nie ustępuje. Teraz już puszczam raz na tydzień program z polskimi mutacjami i obserwuje poprawę u najbliższych. W poprzedniej "fali" wystarczyło zapodać raz na miesiąc. Dziwna sprawa, że zaostrzyły się kaszle, katary i inne choroby "przeziębieniowe" u mojej młodzieży.
https://www.gov.pl/web/szczepimysie/niepozadane-odczyny-poszczepienne#:~:text=Zaburzenie stanu zdrowia, które wystąpiło,jest dłuższe niż cztery tygodnie.
U mnie nastąpiło pogorszenie stanu zdrowia kilka godzin po szczepieniu. I nie było to ból ręki czy nawet nudności.