Nikt przyjmować nie kazał, zresztą nawet jakby robił to gratis, pomoc w fałszowaniu certyfikatów szczepienia to coś obrzydliwego
A ja uważam, że to jest ratowanie życia ludzi przed toksycznym preparatem, do przyjęcia którego zmusza się ludzi.
@Aniela nie bredz, szczepionki są calkiem dobrze przebadane i bezpieczne, a przymusu szczepień nie ma. Ba, żyjemy w kraju, gdzie ograniczen dla niezaszczepionych jest bardzo mało
Pozwolę sobie zauważyć, że sfałszowanie dokumentu jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Jedną małolatę, taki wybryk sporo kosztował:
17-latka chciała wejść na dyskotekę dla dorosłych. Przerobiła datę urodzenia w legitymacji. Wpadła. Teraz odsiaduje wyrok 90 dni w niżańskim areszcie.
Dziewczyna trafiła przed sąd. Na początek nastolatka miała pracować społecznie, ale praca w biurze nie przypadła jej do gustu. Przestała tam chodzić. W końcu wymiar sprawiedliwości upomniał się o nią. Sąd podczas kolejnego posiedzenia wskazał, że grzywna nie będzie dla niej wymierną karą, bo nie będzie płaciła ona tylko jej rodzice. Za posługiwanie się sfałszowanym dokumentem zamiast prac społecznych dostała 90 dni aresztu. - To przykład, że do więzienia można pójść nawet za podrobienie legitymacji - mówi Simona Wójtowicz, rzecznik prasowy niżańskiego aresztu. - To nie jest łatwa sprawa dla dziewczyny, która wchodząc w dorosłe życie trafia na kilkadziesiąt dni do aresztu.
Choć rodzice dziewczyny bardzo zabiegają o zmianę kary dla swojej córki to jednak wszystko wskazuje, że będzie musiała odsiedzieć cały wyrok.
Ksiądz uczestnicząc w niecnym procederze, osoba mająca sfałszowane świadectwo szczepienia, zagraża otoczeniu; ktoś może nawet umrzeć - jest chyba bardziej winny surowej kary, czy?
Fascynujące @Klarcia, jak krytykujesz tych, którzy się nie szczepili, a jednocześnie bezwstydnie przyznajesz do szkodliwych dla diabetyka zachowań. Akurat jeśli chodzi o cukrzycę, to jest to choroba znana, zbadana, postepowanie zalecane wiadome, skutki niestosowania się do niego również znane i dotkliwe.
Fascynujące @Klarcia, jak krytykujesz tych, którzy się nie szczepili, a jednocześnie bezwstydnie przyznajesz do szkodliwych dla diabetyka zachowań. Akurat jeśli chodzi o cukrzycę, to jest to choroba znana, zbadana, postepowanie zalecane wiadome, skutki niestosowania się do niego również znane i dotkliwe.
1. Cukrzyca nie jest chorobą zakaźną. 2. Nie blokuję miejsca w szpitalu, bo chodzę tam tylko gdy mam wypadek lub chorobę wymagającą operacji. 3. Jak na razie, to większych dolegliwości cukrzycowych nie mam, a dieta to jest coś, na co mnie absolutnie nie stać.
Tyle, że często się zdarza, iż osoba z certyfikatem, nawet zakażona covidem chodzi do pracy, a wtedy zaraża innych. Na terenie byłej NRD mieliśmy skandal, gdy pracownica Domu Opieki, mająca lewe świadectwo szczepienia, przyszła do pracy mając covida. Zaraziła kilkanaście osób, trzech pensjonariuszy zmarło.
Fascynujące @Klarcia, jak krytykujesz tych, którzy się nie szczepili, a jednocześnie bezwstydnie przyznajesz do szkodliwych dla diabetyka zachowań. Akurat jeśli chodzi o cukrzycę, to jest to choroba znana, zbadana, postepowanie zalecane wiadome, skutki niestosowania się do niego również znane i dotkliwe.
1. Cukrzyca nie jest chorobą zakaźną. 2. Nie blokuję miejsca w szpitalu, bo chodzę tam tylko gdy mam wypadek lub chorobę wymagającą operacji. 3. Jak na razie, to większych dolegliwości cukrzycowych nie mam, a dieta to jest coś, na co mnie absolutnie nie stać.
@Joannna a znasz postać Stanisława Jankowskiego ps Agaton? Ten to dopiero fałszował. I raczej jest uważany za bohatera.
Moim zdaniem tego typu analogie są nieuprawnione. Polska nie znajduje się pod okupacją ludobójczego reżimu, nie istnieje armia podziemna, która walczy z okupantem sięgając po dowolne środki. Przeciwnie, mamy wybrany demokratycznie parlament i prezydenta z najbliższej nam ideowo opcji, jaka może dojść do władzy, mamy rząd złożony z ludzi wyjątkowo porządnych i uczciwych w porównaniu z poprzednikami z opozycji.
Mamy też wyjątkową swobodę stosowania bądź niestosowania szczepionek. Jeżeli ktoś nie chce, to się nie szczepi, może przez to nie móc zjeść pizzy w lokalu, tylko na wynos. Może stać też w dłuższej kolejce do IKEI. To całe "represje", jakie spotykają przeciwników szczepień.
W temacie represji to nie do końca tylko pi zza na wynos ..są zawody i sprawowane funkcje publiczne gdzie wymusza się szczepienie lub rozwiązuje umowę o prace. Nie każdy jest na tyle sprawny, przedsiębiorczy i przebojowy żeby nagle się przebranżowić
Wszystko ma zalety i wady. Możesz być przedsiębiorcą i ryzykować swoim majątkiem, narażać się na decyzje urzędu skarbowego i ZUS, które mogą Cię zrujnować w każdej chwili. Możesz być funkcjonariuszem w służbach mundurowych, mieć pewną pensję, iść na emeryturę w wieku 40 lat, ale być zmuszonym do szczepień. Każdy wybiera, co woli.
Nie @Maciek_bs, to nie jest tego typu ryzyko. Będąc funkcjonariuszem w służbach mundurowych, nie spodziewasz się raczej działania niezgodnego z konstytucją.
Każdy ma prawo do prywatnej opinii, co jest zgodne z Konstytucją, a co nie. Jeżeli uważa, że zmusza się go do łamania Konstytucji, to powinien natychmiast przestać to robić.
Natomiast na poziomie państwa decyduje o tym Trybunał Konstytucyjny.
@Joannna a znasz postać Stanisława Jankowskiego ps Agaton? Ten to dopiero fałszował. I raczej jest uważany za bohatera.
Moim zdaniem tego typu analogie są nieuprawnione. Polska nie znajduje się pod okupacją ludobójczego reżimu, nie istnieje armia podziemna, która walczy z okupantem sięgając po dowolne środki. Przeciwnie, mamy wybrany demokratycznie parlament i prezydenta z najbliższej nam ideowo opcji, jaka może dojść do władzy, mamy rząd złożony z ludzi wyjątkowo porządnych i uczciwych w porównaniu z poprzednikami z opozycji.
Mamy też wyjątkową swobodę stosowania bądź niestosowania szczepionek. Jeżeli ktoś nie chce, to się nie szczepi, może przez to nie móc zjeść pizzy w lokalu, tylko na wynos. Może stać też w dłuższej kolejce do IKEI. To całe "represje", jakie spotykają przeciwników szczepień.
Mi akurat rząd Pis nie jest bliski, z całą resztą się zgadzam.
@Berenika, powiedz to mundurowym. Rządy się zmieniają, czy w związku z tym powinien się zmieniać skład wojska, policji i straży pożarnej? Poza tym na razie nie ma odpowiedniej ustawy, więc paszporty covidowe jako warunek pracy są niezgodne z prawem. @Maciek_bs mam nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny zawetuje każdą ustawę zmuszającą obywateli do przyjęcia szczepionki.
Nie Nie wypiję niesłodzonej herbaty czy kawy. Nie cierpię lemoniad na słodzikach. Lubię zjeść od czasu do czasu chałwę, bardzo rzadko, ale jednak ciasto. Nie wyobrażam sobie życia bez: pieczywa, ziemniaków, makaronu, klusek: nawet ryżu i kaszy gryczanej nie wolno. Brrr - wolę umrzeć. Powiedziałam to pani doktor diabetolog, a przy tym nie pomyślałam i zabrałam do niej kompot rabarbarowy (5 łyżeczek cukru na szklankę) i popijałam w poczekalni. Wynik cukru wyszedł 360, babka się wnerwiła i dała mi list do domowego, żeby to on mnie prowadził, bo ona nie ma cierpliwości.
@Joannna a znasz postać Stanisława Jankowskiego ps Agaton? Ten to dopiero fałszował. I raczej jest uważany za bohatera.
Moim zdaniem tego typu analogie są nieuprawnione. Polska nie znajduje się pod okupacją ludobójczego reżimu, nie istnieje armia podziemna, która walczy z okupantem sięgając po dowolne środki. Przeciwnie, mamy wybrany demokratycznie parlament i prezydenta z najbliższej nam ideowo opcji, jaka może dojść do władzy, mamy rząd złożony z ludzi wyjątkowo porządnych i uczciwych w porównaniu z poprzednikami z opozycji.
Mamy też wyjątkową swobodę stosowania bądź niestosowania szczepionek. Jeżeli ktoś nie chce, to się nie szczepi, może przez to nie móc zjeść pizzy w lokalu, tylko na wynos. Może stać też w dłuższej kolejce do IKEI. To całe "represje", jakie spotykają przeciwników szczepień.
Polacy grzeszą ciężko, narzekając na brak wolności w kraju. Zmieniły by im się poglądy, gdyby zamieszkali w Holandii, Francji, czy Niemczech.
@Berenika, powiedz to mundurowym. Rządy się zmieniają, czy w związku z tym powinien się zmieniać skład wojska, policji i straży pożarnej? Poza tym na razie nie ma odpowiedniej ustawy, więc paszporty covidowe jako warunek pracy są niezgodne z prawem. @Maciek_bs mam nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny zawetuje każdą ustawę zmuszającą obywateli do przyjęcia szczepionki.
Odpowiednia ustawa będzie już niedługo. Gdy się zmieni rząd, to będziecie mieli, jak w Niemczech, jeżeli nie ostrzej. Nie wykluczam szczepień obowiązkowych, w tym dzieci od lat 6. Przeciwnicy restrykcji będą mieli szczęście, jeśli PiS utrzyma się w rządzie do czasu przewalenia pandemii. Na razie są na to szanse - być może będzie ok. tysiąc zgonów na dobę w Polsce, nie tylko covidowych, bo inni pacjenci o leczeniu będą mogli zapomnieć - ale tym razem już wytworzy się odporność zbiorowa.
Dla władzy było by korzystne, gdyby umarli wszyscy obciążający budżet; było by łatwiej wyjść z kryzysu. Jestem przekonana, że opozycja po dojściu do władzy oficjalnie domagała by się "ukarania winnych", ale w gruncie rzeczy byli by zadowoleni.
To jest tylko areszt. Podano, że grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności, czyli - jest gorzej niż myślałam. Bowiem fałszowanie dokumentu szkolnego, czy pracowniczego - jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5.
Komentarz
Poproszę o większy szacunek dla rozmówców.
Jedną małolatę, taki wybryk sporo kosztował:
17-latka chciała wejść na dyskotekę dla dorosłych. Przerobiła datę urodzenia w legitymacji. Wpadła. Teraz odsiaduje wyrok 90 dni w niżańskim areszcie.
Dziewczyna trafiła przed sąd. Na początek nastolatka miała pracować społecznie, ale praca w biurze nie przypadła jej do gustu. Przestała tam chodzić. W końcu wymiar sprawiedliwości upomniał się o nią. Sąd podczas kolejnego posiedzenia wskazał, że grzywna nie będzie dla niej wymierną karą, bo nie będzie płaciła ona tylko jej rodzice. Za posługiwanie się sfałszowanym dokumentem zamiast prac społecznych dostała 90 dni aresztu.
- To przykład, że do więzienia można pójść nawet za podrobienie legitymacji - mówi Simona Wójtowicz, rzecznik prasowy niżańskiego aresztu. - To nie jest łatwa sprawa dla dziewczyny, która wchodząc w dorosłe życie trafia na kilkadziesiąt dni do aresztu.
Choć rodzice dziewczyny bardzo zabiegają o zmianę kary dla swojej córki to jednak wszystko wskazuje, że będzie musiała odsiedzieć cały wyrok.
https://echodnia.eu/podkarpackie/sfalszowala-szkolna-legitymacje-i-trafila-za-kratki/ar/8465642
Ksiądz uczestnicząc w niecnym procederze, osoba mająca sfałszowane świadectwo szczepienia, zagraża otoczeniu; ktoś może nawet umrzeć - jest chyba bardziej winny surowej kary, czy?
Otoczeniu zagraża osoba chora.
Natomiast fałszowanie dokumentów (lub udział w tym procederze) to grzech przeciw ósmemu przykazaniu.
I sposób na utratę twarzy.
2. Nie blokuję miejsca w szpitalu, bo chodzę tam tylko gdy mam wypadek lub chorobę wymagającą operacji.
3. Jak na razie, to większych dolegliwości cukrzycowych nie mam, a dieta to jest coś, na co mnie absolutnie nie stać.
Na terenie byłej NRD mieliśmy skandal, gdy pracownica Domu Opieki, mająca lewe świadectwo szczepienia, przyszła do pracy mając covida. Zaraziła kilkanaście osób, trzech pensjonariuszy zmarło.
Czyli nie kwestia certyfikatu, a choroby.
Zaszczepienie chorują równo i chodzą po świecie również.
Mamy też wyjątkową swobodę stosowania bądź niestosowania szczepionek. Jeżeli ktoś nie chce, to się nie szczepi, może przez to nie móc zjeść pizzy w lokalu, tylko na wynos. Może stać też w dłuższej kolejce do IKEI. To całe "represje", jakie spotykają przeciwników szczepień.
zza na wynos ..są zawody i sprawowane funkcje publiczne gdzie wymusza się szczepienie lub rozwiązuje umowę o prace.
Nie każdy jest na tyle sprawny, przedsiębiorczy i przebojowy żeby nagle się przebranżowić
Natomiast na poziomie państwa decyduje o tym Trybunał Konstytucyjny.
Jeśli nie zgadza się z jego polityką i nie zamierza stosować się do wymogów służby, niech zmieni pracę.
Nie jest to kwestia zaradności, a uczciwości.
Może gdzieś na zapadłych wsiach jest inaczej.
@Maciek_bs mam nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny zawetuje każdą ustawę zmuszającą obywateli do przyjęcia szczepionki.
Nie wypiję niesłodzonej herbaty czy kawy. Nie cierpię lemoniad na słodzikach.
Lubię zjeść od czasu do czasu chałwę, bardzo rzadko, ale jednak ciasto.
Nie wyobrażam sobie życia bez: pieczywa, ziemniaków, makaronu, klusek: nawet ryżu i kaszy gryczanej nie wolno.
Brrr - wolę umrzeć.
Powiedziałam to pani doktor diabetolog, a przy tym nie pomyślałam i zabrałam do niej kompot rabarbarowy (5 łyżeczek cukru na szklankę) i popijałam w poczekalni. Wynik cukru wyszedł 360, babka się wnerwiła i dała mi list do domowego, żeby to on mnie prowadził, bo ona nie ma cierpliwości.
Zmieniły by im się poglądy, gdyby zamieszkali w Holandii, Francji, czy Niemczech.
Gdy się zmieni rząd, to będziecie mieli, jak w Niemczech, jeżeli nie ostrzej. Nie wykluczam szczepień obowiązkowych, w tym dzieci od lat 6.
Przeciwnicy restrykcji będą mieli szczęście, jeśli PiS utrzyma się w rządzie do czasu przewalenia pandemii. Na razie są na to szanse - być może będzie ok. tysiąc zgonów na dobę w Polsce, nie tylko covidowych, bo inni pacjenci o leczeniu będą mogli zapomnieć - ale tym razem już wytworzy się odporność zbiorowa.
Dla władzy było by korzystne, gdyby umarli wszyscy obciążający budżet; było by łatwiej wyjść z kryzysu. Jestem przekonana, że opozycja po dojściu do władzy oficjalnie domagała by się "ukarania winnych", ale w gruncie rzeczy byli by zadowoleni.
Tak, bo prokuratura uważa, że ksiądz wykorzystał swoją pozycję publiczną do rozprowadzania fałszywych certyfikatów.