Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Przez to, że nie mam dzieci, wolniej się starzeję



Z FB: „Żaden z moich stałych partnerów nie chciał mieć dzieci. 
Mój obecny mąż również i od czasu do czasu gratulujemy sobie: jak dobrze, że ich nie mamy! 

Przez to, że nie mam dzieci, wolniej się starzeję!

«1

Komentarz

  •  :D
    Miałam skomentować, że to możliwe, bo znam takie przypadki... dopóki nie zobaczyłam zdjęcia... :s
    Podziękowali 1jan_u
  • Podobno, faktycznie kazda ciąża to + 7 lat :#
    Podziękowali 1Elf77
  • Aga85 powiedział(a):
    Podobno, faktycznie kazda ciąża to + 7 lat :#
    Ale chyba tylko donoszona. Ludzie tyle nie żyją. ;)
  • jak to? zawsze myślałam, że ciąże odmładzają - te hormony czy coś tam...

    a ostatnio miałam taką refleksję, że dzięki dzieciom mogę nadrobić to czego nie robiłam w dzieciństwie np. odlewy z cyny na fizykę XD wspaniała zabawa
  • edytowano grudzień 2022
    Tak czy siak. Mam grubo ponad stówę:

    Podziękowali 3Berenika Aga85 Ata
  • Ja też uważam, że ciąża odmładza.
  • A poza tym: wolniej od kogo? Od siebie samej, gdyby dzieci miała? Przecież tego wiedzieć nie może, bo nie ma. Pani psychologii tworzy rzeczywistość alternatywną.
    Podziękowali 2Skatarzyna babka4
  • Berenika powiedział(a):
    Ja też uważam, że ciąża odmładza.
    Poniekąd, poniekąd.
    Nie ma jak znów być młodą mamą. A po ok każdym, nawet geriatrycznym porodzie się jest.
    ;)
    Podziękowali 1Ata
  • edytowano grudzień 2022
    Małżonek powiedział, że nazwa psychologini kojarzy mu się z pewnym brzydkim słowem, ale do tego przypadku psychiatrycznego pasuje.
  • A tak całkiem poważnie: sprawdziłam, ta pani ma 60 lat. Nie jest to wiek zaawansowany w dzisiejszych czasach. Natomiast przy tej nadwadze długiego życia jej nie wróżę.
    Podziękowali 1babka4
  • Berenika powiedział(a):
    A tak całkiem poważnie: sprawdziłam, ta pani ma 60 lat. Nie jest to wiek zaawansowany w dzisiejszych czasach. Natomiast przy tej nadwadze długiego życia jej nie wróżę.
    W sumie czemu nie. Moja otyła teściowa zbliża się do setki.
  • Ale ona sama pisze pewne rzeczy o sobie publicznie.
    Podziękowali 1Skatarzyna
  • Fizycznie pewnie byłabym w lepszym stanie gdybym nie miała dzieci. Natomiast na umysł dzieci działają u mnie świetnie. 
  • Nawet jeśli to prawda, wolę się szybciej zestarzeć, niż nie mieć dzieci. 
    A tak na marginesie, to nie ma słowa psychologini. Jest za to psycholożka. 
    Podziękowali 1rosita_blanca
  • Gosia5 powiedział(a):
    Nawet jeśli to prawda, wolę się szybciej zestarzeć, niż nie mieć dzieci. 
    A tak na marginesie, to nie ma słowa psychologini. Jest za to psycholożka. 
    To tylko taka ciekawostka :p 
    Zresztą wpływ na szybkość starzenia ma bardzo wiele czynników przecież. 
    Alkohol, papierosy, stres, niewyspanie, brak aktywności fizycxnej itd.
    Podejrzewam, że równie otyłość nie wpływa korzystnie na procesy starzenia B)
  • Może gdyby miała dzieci, wyglądała by jeszcze gorzej B)

    Podziękowali 1Ata
  • Byłaby potrzebna druga ja, ale bezdzietna. Do porównania. 
    Nie ma.
  • Dałabym jej więcej...
    Podziękowali 1Pioszo54
  • Ja tak uważam, że brak dzieci u niektórych to zew natury, eliminującej jednostki "nierokujące". 
  • Jak kto ładny, zdrowy i mądry (znaczy my :), to szkoda takich genów zatracić.
  • No już mi się nie chce poważnie na te tematy dyskutować, idę pierniczki robić, całuski :)
    Podziękowali 3Pioszo54 babka4 Coralgol
  • Jakiś taki strasznie mizoginiczny ten temat, to podejście, ocenianie, która gruba, która ma jaki owal twarzy.

    Jeżeli ta Pani jest zadowolona z braku dzieci, to bardzo dobrze, że może żyć jak chce i niczego jej w życiu nie brakuje. Nie musi wyglądać jak modelka ani niczego udowadniać.

    A ja jestem szczęśliwa że dzieci mam, choć czasami bywało b. ciężko.
  • edytowano październik 2023
    No bez przesady... Otyła psycholog mówi, że bez dzieci wolniej się starzeje i ktoś ma się czuć tym dotknięty? Ja to mam w ... I wszystkim polecam. 
    Ludzie mówią takie rzeczy - jestem zgrabną bo nie rodziłam, mogę sobie pozwolić na długie wakacje, bo nie mam dzieci, nikt mnie nie budzi w nocy... Takie czasy - słowo matka nie brzmi już dumnie, jesteśmy obserwowane, wytyka nam się błędy i zaniedbania. Jesteśmy głupie, bo dałyśmy się uwiązać. I co...? I nic, najlepsze rozwiązanie to popatrzeć na swoje dzieci i się nimi ucieszyć... Pani psycholog nie może posłuchać śmiechu gilgotanego dwulatka, więc pociesza się jak może. 
    Podziękowali 2Pioszo54 Berenika
  • Psycholog nie może mieć swoich prywatnych poglądów? 
    Musimy mieć zgodne z poglądami pacjenta? 
    Dla każdego coś dobrego? 
  • M_Monia powiedział(a):
    On po prostu ma poglądy. Tego się nie da nie miec. Może, tylko to ma wpływ na pacjenta i to bardzo duży. 

    Np inny lekarz seksuolog, Lew Starowicz przez lewicę nie jest uznawany jak zaczął mówić np o fali detranzycji. 
    Mam jednego ginekologa od ćwierćwiecza. Rozmawiamy nawet bardziej prywatnie ale poglądów jego nie znam. 
    Obojętnie jakie by one nie były, nic by nie zmieniły, bo jest bardzo dobrym specjalista. 
    I w sumie to ja nie znam poglądów żadnego z lekarzy u którego byłam kiedykolwiek na wizycie lekarskiej. 
    Znam tylko poglądy mojej stomatolog, to to prywatnie moja dobra znajoma. Ale i tu one nie maja dla mnie znaczenia, bo w gabinecie skupiamy się na stomatologii a po za nim szanujemy siebie nawzajem i nasze poglądy. 
  • Koleżanka była wiele lat zadowolona ze swojego ginekologa, aż spotkało ją poronienie i spotkała się z szokującym lekceważeniem cierpienia.
  • edytowano październik 2023
    M_Monia powiedział(a):
    To jak wyjaśnisz fakt że lewica najchętniej zlikwidowalaby ginekologów o poglądach pro life?
    Skoro to nie ma wpływu to po co oni się tym zajmują? Po co oni zajmują się sumieniem ginekologów? 
    A skąd Ty takie bzdury bierzesz? Gdzie, kiedy i jak lewica zajmuje się sumieniem ginekologów? 


    Edit: dopis 

    Mamy katolickich ginekologów, bo jest na takich zapotrzebowanie. 
    Mamy tez świeckich (jakkolwiek głupio to brzmi). 
    Wybieramy lekarza sami. Jeśli nam jeden z jakichś powodów nie pasuje, to idziemy do drugiego. 
    Pytasz każdego lekarza jakie ma poglądy? 
    Pytasz o poglądy nauczycieli swoich dzieci? 
  • Zuzapola powiedział(a):
    Koleżanka była wiele lat zadowolona ze swojego ginekologa, aż spotkało ją poronienie i spotkała się z szokującym lekceważeniem cierpienia.
    Mój ginekolog jest ze mną (ze tak powiem) od pierwszej ciąży. Mam tez poronienie za sobą. 
    Nie wymagałam od niego wspierania mnie w tamtym momencie a fachowości. Od wspierania mam bliskich. 
    Od ortopedy tez nie wymagam żeby współcierpiał  ze mną. 
  • Ja też nie wymagam wspierania ale...
    Nasze pierwsze dziecko - pappa - prawdopodobieństwo ZP wyliczone na 1:25. Jak pani doktor usłyszała, że mam ciocie z ZD to powiedziała - musicie szybko zrobić amniopunkcję, żeby mieć wynik przed 21 tygodniem ciąży, bo potem nic z tym nie zrobicie. Zaczęliśmy więc pytać znajomych i szukać lekarza, który nie mówi na dziecko TO. Znaleźliśmy i zostaliśmy na kolejne lata.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.