Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Na ilość? Egoistyczni rodzice jedynaków vs króliki

2456732

Komentarz

  • Co więcej - jak masz wiele i coś się zepsuje i stracisz to wiele to i tak usłyszysz/przeczytasz - po co było się decydować na dziecko. 
    Podziękowali 1Berenika
  • Pomysł @paulaarose o tych, którzy zakładali rodziny po wojnie. Takie tragedie przeżyli, kraj był tak zniszczony, a oni zebrali się do życia! Traumy mieli prawdziwe, nie wyimaginowane! Teraz wszystkich się zniechęca piętrząc trudności. 
  • Kiedyś większość młodych małżeństw nie miała dużo, powoli się dorabiali, dzieci się rodziły, dzisiaj tacy sami by byli uznani za nieodpowiedzialnych.
  • @Berenika Nie nazwałabym traum wyimaginowanymi. Zycie w biedzie, w trudnej atmosferze to nic miłego dla młodego człowieka. Jednak zgadzam się, że kiedyś ludzie mieli siłę, aby odbudować kraj, społeczeństwo, zakładać duże rodziny. 
  • Nie zakłada się dużych rodzi. Zwykle zakłada się malutkie. 
  • Ale ze każdy akt ma być płodny? 
  • Trzeba wreszcie jasno głosić, kto to jest katolik. Bo ludzie myślą, że chrzest wystarczy i dwa razy w roku do kościoła... Jeśli wszystko wolno, byle się kochać, to i dzieci nie trzeba mieć.
  • Rozliczasz, kto kupuje? Młodzi chyba tylko w nikłym procencie uważają się za katolików. 
  • M_Monia powiedział(a):
    Hipokryzja level hard wśród wiernych, wśród duchownych i całego Kościoła. Strasznie to bolesne dla mnie
    I mam nadzieję że Franciszek to uzdrowi bo już patrzeć sie nie da 
    Omg ale gdzie to tak? Wklej jakiś link o czym piszesz 
  • edytowano listopad 2023
    Gumy orbit też są przy każdej kasie. Ja ich nie kupuję.
    Podziękowali 2Skatarzyna Leli
  • Jakie kiedyś ludzie mieli możliwości żyć inaczej niż małżeństwo i dzieci?
  • M_Monia powiedział(a):
    Było npr tylko to były dzieci.
    A napiszesz kiedy to było tylko npr? 
  • Ale gdzie te wymagania wysokie? Które to?
  • edytowano listopad 2023
    M_Monia powiedział(a):
    Na pewno jeszcze niedawno nie było tak łatwego dostępu do wszelkiej formy antykoncepcji jak dziś. Była mocno utrudniona.
    I wtedy powszechna była doskonała znajomość metod npr i powszechne było jego stosowanie? Zadziwiające!

    Jestem naprawdę ciekawa o jakich latach Ty piszesz. Napiszesz to konkretnie?
  • Czyli wymyślasz sobie tezy i z nimi dyskutujesz...

  • Ja zapytałam o to kiedy było tylko npr, bo twierdzisz, że wtedy były dzieci. Wystarczyło wpisać jakis przedział lat na którym oparłaś się pisząc swoja tezę.
  • Garstka to jest wierzących, zobacz jaki procent ludzi wierzących przychodzi na niedzielną mszę świętą. Papież powinien znieść obowiązek taki, bo tylu hipokrytów przez to tworzy.
    Podziękowali 2Beta Berenika
  • M_Monia powiedział(a):
    100 lat temu? Były takie czasu że nie było powszechnego dostępu do antykoncepcji. I chyba dopiero w latach 80 prezerwatywy były dostępne w Polsce na szeroką skalę. Ale nie śledzę tego. Zdaje sobie jednak sprawę że im dalej wstecz tym dostęp do antykoncepcji był mniejszy i był z tym problem. 

    @M_Monia ;100 lat temu ludzie nie mogli stosować NPR, bo go nie było! Pierwsza metoda objawowo-termiczna powstała w 1965 roku. Kiedy wiedza o niej była powszechna w Polsce?

    M_Monia powiedział(a):
    Po co się mnie o to pytasz? 
    Chcesz udowodnić ze to dzięki powszechnie stosowanemu npr tak mało dzieci?

    Pytam, bo to co piszesz nie pasuje do tego co ja wiem. O powszechnym stosowaniu npr pisałaś Ty, że to wtedy były dzieci. 
    M_Monia powiedział(a):
    Zresztą przyjmijmy że masz rację (choć wg mnie nie nie masz) . Dzięki skrupulatnie stosowanemu całe życie npr mamy mało dzieci a te środki w każdej aptece i sklepie to dla mało kogo. Dla tej garstki niewierzących. Stoją i kurzą się tylko. 
    To mi tylko udowadnia, że to są jedne i te same intencje. 
    Nie wymyślaj! Jaką rację? Czy ja gdzieś napisałam, że ludzie nie stosują antykoncepcji?



  • Dzieci było więcej, ale npr nie ma z tym nic wspólnego. I tyle.
  • Stosowanie różnych form zapobiegania ciąży, usuwania jej to nic nowego. Teraz jednak i wiedza o cyklu i antykoncepcja jest łatwo dostępna. Do tego zmieniły się czasy. Dlatego uważam, że do katolików argumenty za dziećmi powinny być oparte o Boga, a nie o troskę o system emerytalny. 
    Podziękowali 2Berenika Skatarzyna
  • Hipokryzja powstaje tam, gdzie brak wiary, a zachodzi potrzeba jej udawania. W Polsce takiej potrzeby obecnie nie ma. 
  • edytowano listopad 2023
    M_Monia powiedział(a):
    No to znaczy że słowa Franciszka są jeszcze bardziej słuszne, że stawia na te chęci. 
    Ja uważam inaczej. Chęć na dziecko nie bierze się z powietrza, ona z czegoś wynika. 
    Wg obowiązujących zasad katolickie małżeństwo ma mieć argument, by odłożyć poczęcie, a nie na to, by mieć dziecko. Nie trzeba niczego nowego wymyślać. 
    Podziękowali 1Skatarzyna
  • Czy tylko ja znam katolików, którzy na pierwsze dziecko czekali kilka lat, a o drugie modlą się od kilku lat? 
  • @Berenika też znam. Rownież takich, u których każdą donoszoną ciążę poprzedzało przynajmniej jedno poronienie :( .
    Dlatego ocenianie po liczbie dzieci (egoiści, hipokryci itp.) jest ... (brakuje mi adekwatnego słowa)
    Podziękowali 1Berenika
  • edytowano listopad 2023
    @M_Monia Nie, nie jest to powód niskiej dzietności, a dowód na to, że hipokryzja, którą tak łatwo zarzucasz współwyznawcom, niekoniecznie ich dotyczy.
  • @M_Monia ale to nie forum ma prawo do oceny ważności powodu tylko konkretni małżonkowie. Taki szczegół.
  • Trochę luzu. Wypisywać się bo papież coś powiedział? Dość niepoważne podejście. Słowa papieża nie zmieniają przecież zasad zawartych w obowiązujących dokumentach kościelnych. On jest człowiekiem, nie Bogiem, ma prawo do własnych myśli, wypowiedzi, jak każdy inny człowiek. To nie tak, że co Franciszek otworzy usta to padają prawdy obowiązujące w Kościele. 
  • Berenika powiedział(a):
    Nie zauważam nacisku na ilość nigdzie poza tym forum. Natomiast zauważam i boli mnie antynatalizm praktyczny: dziecko może mieć tylko kobieta (nie para!) wykształcona, zdrowa, samodzielna finansowo, posiadająca mieszkanie, emocjonalnie, organizacyjnie i po każdym względem niezależna. Czyli mało kto. 
    Czytam czwarty raz to co napisalas i zastanawiam sie czy to na pewno zle ze od kobiety, lub tez pary jak slusznie wspomnialas, decydujacej sie na rodzicielstwo oczekuje sie stabilnosci emocjonalnej, umiejetnosci organizacji, niezaleznosci finansowej (powiedzmy ze wyksztalcenie moze byc z tym powiazane ale nie musi) oraz swojego miejsca do zycia? Nie sa to chyba wygorowane wymagania, raczej podstawa logistyczna do zalozenia rodziny? 
  • Dokładnie, nie zmienił. Nadal antykoncepcja jest grzechem, a posiadanie jednego dziecka nie.
    Podziękowali 1Leli
  • Sandyesa powiedział(a):
    Berenika powiedział(a):
    Nie zauważam nacisku na ilość nigdzie poza tym forum. Natomiast zauważam i boli mnie antynatalizm praktyczny: dziecko może mieć tylko kobieta (nie para!) wykształcona, zdrowa, samodzielna finansowo, posiadająca mieszkanie, emocjonalnie, organizacyjnie i po każdym względem niezależna. Czyli mało kto. 
    Czytam czwarty raz to co napisalas i zastanawiam sie czy to na pewno zle ze od kobiety, lub tez pary jak slusznie wspomnialas, decydujacej sie na rodzicielstwo oczekuje sie stabilnosci emocjonalnej, umiejetnosci organizacji, niezaleznosci finansowej (powiedzmy ze wyksztalcenie moze byc z tym powiazane ale nie musi) oraz swojego miejsca do zycia? Nie sa to chyba wygorowane wymagania, raczej podstawa logistyczna do zalozenia rodziny? 
    Są to wymagania trudne do spełnienia przed 35 rokiem życia. Kiedy można zacząć myśleć o zwiększonym ryzyku niektórych chorób. Czyli czas na dziecko jest nigdy.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.