Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Potęga imienia Bożego

12346

Komentarz

  • A Historię Chrześcijaństwa Warrena Carolla czytałeś?
  • nie, a pownienem?
  • Jasne! Polecam ją każdemu kto czyta. Potęga Słowa Bożego przebija przez wszystkie wieki, wydarzenia. Napisana jest przez człowieka wierzącego, barwnym ciekawym językiem.
    Sorry za offtop - ale jak napisałeś o końcu swiata to przyszły mi na myśl jego początki.
  • dzięki, to monumentalne dzieło jak widzę, na pewno skorzystam, teraz czytam II cz. Jezusa z Nazaretu. Wątek eschatologiczny jest tam także ciekawie zarysowany i też polecam.
  • Mówisz O pozycji autorstwa miłościwie urzędującego nam Benedykta?
  • II cz. Jezusa z Nazaretu
    ja czytałem ale 1 cześć
  • Dziesiątki ofiar serii tornad w USA

    Amerykańscy meteorolodzy otrzymali w ciągu ostatnich 3 dni tysiąc raportów z obserwacji gwałtownych zjawisk. Skutkiem niepogody jest 45 ofiar śmiertelnych i gigantyczne zniszczenia w 6 stanach.



    Władze kolejnych amerykańskich stanów ogłaszają klęskę żywiołową po przejściu burz o wyjątkowej intensywności.

    W ciągu trzech ostatnich dni strefa burz, ulew, gradobić, wichur i tornad przemieszczała się znad Oklahomy i Arkansas przez Alabamę i Missisipi po obie Karoliny i Wirginię.

    Na dystansie około 2 tysięcy kilometrów nawałnice równały z ziemią wszystko co stanęło im na drodze. Upadające drzewa na domy, ulice, chodniki i samochody spowodowały śmierć co najmniej 45 osób.

    Amerykańscy meteorolodzy otrzymali około tysiąca raportów z obserwacji gwałtownych zjawisk pogodowych, z czego blisko 250 raportów z obserwacji tornad.

    W samej Karolinie Północnej zanotowano 65 tornad. Tak dużej liczby tych zjawisk wiosną nie notowano w tym stanie od 27 lat. Setki tysięcy ludzi są pozbawione energii elektrycznej. Wiele dróg jest nieprzejezdnych z powodu zatarasowania przez powalone drzewa i fragmenty zabudowań.

    Do szpitali trafiły setki osób z większymi i lżejszymi obrażeniami. Na miejscu kataklizmu pracują żołnierze Gwardii Narodowej oraz organizacje społeczne, które zapewniają poszkodowanej ludności wodę pitną, żywność i bezpieczne schronienie.

    Podczas, gdy na południu i wschodzie USA szalały tornada, w regionach północno-wschodnich intensywnie padało. W Filadelfii w stanie Pensylwania w ciągu jednej doby spadło aż 80 litrów deszczu na metr kwadratowy ziemi, w Newark w stanie New Jersey do 65 litrów, a na ulicach Nowego Jorku do 45 litrów.

    Znaczna część tej sumy opadów zanotowana została w ciągu ledwie 6 godzin. Doszło do lokalnych podtopień, które utrudniały podróżowanie po drogach. W następnych dniach pogoda ma być znacznie spokojniejsza.

    Chociaż wiosną tak gwałtowne zjawiska pogodowe w USA się zdarzają, to jednak tym razem odznaczały się one wyjątkową siłą. Meteorolodzy w dalszym ciągu podtrzymują swoje prognozy mówiące o tym, że tegoroczny sezon tornad będzie złowieszczy.

    Poniżej zamieszczamy film wykonany wczoraj w stanach dotkniętych przez nawałnice. W niektórych przypadkach w jednej miejscowości pojawiało się nawet po kilka tornad jednocześnie.


    Potrójna trąba powietrzna
    jcReiiEwXNc

    Gwałtowne nawałnice i liczne tornada przez ostatnie 3 dni szalały w znacznej części Stanów Zjednoczonych. Szkody i liczba ofiar, jakie po sobie zostawiły, są wyjątkowo duże. W ciągu następnych dni Stany Zjednoczone czekają kolejne nawałnice.

    Za Oceanem Atlantyckim sezon na tornada trwa już w najlepsze. Od kilku dni nie ma popołudnia, które by nad Ameryką Północną nie kończyło się burzami superkomórkowymi i niszczycielskimi trąbami powietrznymi. W ciągu ostatnich kilku dób raportowano wystąpienie ponad 200 tornad, w których zginęło ponad 40 osób.

    Za zamieszanie w pogodzie w USA odpowiada potężny układ niżowy, który w piątek znalazł się nad środkową częścią Ameryki Północnej. Następnie układ niżowy wraz z frontami atm. przeniósł się na wschód kontynentu i w sobotę popołudniu dał największą od wielu lat serię tornad w stanach wschodniego wybrzeża USA.

    W czwartek po południu, w warunkach dużej chwiejności termodynamicznej i dość silnych uskoków pionowych wiatru w troposferze, linia burz superkomórkowych przeszła we wschodniej części stanów Oklahoma i Kansas oraz na zachodzie stanu Arkansas. Oprócz tornad, wystąpiły opady dużego gradu oraz porywiste wiatry. Najsilniejsze tornado zanotowano na południu stanu Oklahoma, w hrabstwie Tushka. Bardzo ważnym czynnikiem przy tworzeniu się tych burz było suche powietrze napływające znad Meksyku w ten region Stanów Zjednoczonych. Dzięki niemu powstał specyficzny front atmosferyczny, określany jako dry line. Linia burz superkomórkowych powstała tuż przed tym frontem, jeszcze w bardzo wilgotnej masie powietrza.

    W piątek burze przeniosły się do Missisipi i Alabamy. W ciągu zaledwie doby zgłoszono blisko 100 raportów o tornadach, z czego spora część została już zweryfikowana. Główną przyczyną trąb powietrznych na południowym wybrzeżu USA było bardzo wilgotne i chwiejne powietrze napływające z Zatoki Meksykańskiej. W troposferze nadal panowała bardzo duża dynamika poziomego przepływu powietrza.

    Kulminacja groźnych zjawisk nastąpiła jednak wczoraj popołudniem. Pustoszące burze uderzyły we wschodnie stany, w tym Karolinę Północną i Południową oraz w Virginię. W skutek tych nawałnic i tornad zginęły co najmniej 24 osoby, a wiele zostało rannych. Szkody po tornadach wystąpiły w kilkunastu miastach, w tym w centrum stolicy stanu Karolina Północna, Raleigh. Przez Raleigh przeszła bowiem klasyczna superkomórka burzowa z bardzo wyraźną sygnaturą hook echo, występującą w przypadku istnienia rotującego prądu wstępującego w komórce burzowej. Z nagrania lokalnej stacji telewizyjnej wynika, że przez stolicę Karoliny Północnej przeszło tornado osnute smugami deszczu (rain wrapped tornado). W wyniku bardzo silnych pionowych i kierunkowych uskoków wiatru, przy występowaniu bardzo wilgotnej i umiarkowanie chwiejnej masy powietrza (CAPE na poziomie 1000-1500 J/kg), utworzyły się liczne komórki burzowe, z których znacząca większość szybko przeorganizowała się w superkomórki zawierające silne mezocyklony. Powstawaniu burz dodatkowo pomagała silna konwergencja wiatrów w dolnych 2 kilometrach troposfery oraz dogodne warunki do wielkoskalowego wznoszenia się mas powietrza w środkowej części troposfery. Były to najgroźniejsze burze w tym rejonie USA od co najmniej kilkunastu lat.
  • http://vimeo.com/22439234
  • Zorza
    http://vimeo.com/21294655
  • 2011-04-28 14:50:07
    Grzegorz Zawiślak
    W ciągu ostatnich dni bardzo dynamiczna pogoda ma miejsce po drugiej strony Oceanu Atlantyckiego, nad obszarem stanów Ameryki Północnej. Dzień w dzień notowana jest duża ilość groźnych zjawisk pogodowych, jednak szczególnie niebezpiecznie było w dniu wczorajszym, kiedy to przez południowo - wschodnią USA przeszły najbardziej niszczycielskie burze od lat, generując m.in. bardzo dużo tornad. Niektóre z nich były wręcz o katastrofalnie dużej sile.

    Za potężny "Tornado Outbreak" odpowiedzialny był dynamiczny, rozległy ośrodek niżowy, w którego ciepłym sektorze masa powietrza, napływająca znad Zatoki Meksykańskiej, charakteryzowała się bardzo wysokimi temperaturami powietrza oraz dużą zawartością pary wodnej w dolnej troposferze., co wraz z wysokimi gradientami pionowymi temperatur doprowadziło do pojawienia się dużej energii chwiejności termodynamicznej (SBCAPE ponad 2000-3000 J/kg). Dodatkowo bliska obecność niżu spowodowała gwałtowne nasilenie się prędkości wiatru w dolnych kilku kilometrach troposfery, który potęgował jednocześnie bardzo silne uskoki pionowe, zarówno prędkościowe, jak i kierunkowe. Wyraźnie wzmożony przepływ poziomy powietrza zauważalny był także w środkowej oraz górnej troposferze, co związane było z obecnością rozległego frontu polarnego, oddzielającego gorącą i wilgotną masę od zdecydowanie chłodniejszej, oraz suchszej znad Kanady. W rezultacie w środowisku świetnych warunków termodynamicznych i kinematycznych troposfery, na strefach silnych konwergencji wiatrów w dolnej troposferze oraz dywergencji w jej środkowej części, doszło do gwałtownego rozwoju licznych burz z rotującymi prądami wstępującymi. Burze formowały się bardzo szybko, a głównym zagrożeniem na ich trasie były liczne, miejscami także gwałtowne tornada. Jedno z takowych (tornado klinowe) zostało zanotowane w mieście Tuscaloosa w zachodniej części stanu Alabama, gdzie miejscowy burmistrz po ocenie rozmiaru szkód powiedział, iż są one wręcz katastrofalne. Do tej pory zanotowano w sumie łącznie aż 638 raportów, z czego 160 dotyczy zaobserwowania trąb powietrznych. Ze wstępnych informacji wynika, iż wskutek tych niszczycielskich nawałnic i tornad śmierć poniosło przeszło 170 osób. Coraz więcej wskazuje na to, że był to najprawdopodobniej jeszcze gorszy "tornado outbreak" od pamiętnego "Super Tuesday Tornado Outbreak" z 2008 roku.


    VHUP7vJum7Y
  • A propos burz
    http://www.jimreedphoto.com/
  • dzięki. To pierwsze to tzw. diabełek pustynny
  • I trzecia część wód stała się piołunem, i wielu ludzi pomarło od wód, bo stały się gorzkie.

    otIU6Py4K_A


    Salton Sea jest słonym, bezodpływowym, ryftowym jeziorem w Kalifornii. Z biegiem lat urosły wokół niego mity. Przez miejscowych nazywane jest amerykańskim Aralem, bo z tym azjatyckim morzem ma wiele wspólnego.



    Jezioro to powstało na początku XX wieku w wyniku po części działalności natury, po części zaś błędu inżynierów. Obecnie można tam zobaczyć postapokaliptyczną scenerię.

    Cały proces tworzenia tego zbiornika wodnego rozpoczął się w 1905 roku, gdy duże opady deszczu i masy wody z topniejącego śniegu spowodowały podniesienie się poziomu wód w rzece Kolorado.

    Woda z rzeki przedostała się kanałem irygacyjnym Alamo przez tamę Imperial Valley tworząc sobie dwa nowe strumienie, rzekę Alamo oraz New River (Rio Nuevo), obie długości około 100 kilometrów.

    Przez okres dwóch lat, te dwie nowe rzeki przenosiły całą wodę z rzeki Kolorado do naturalnego obniżenia terenu w pobliżu miasta Salton.

    Wszystkiemu próbowała zapobiec kompania kolejowa Southern Pacific Railroad, jednak jej wysiłki były bezskuteczne. W efekcie powstało jezioro Salton Sea, które stało się największym zbiornikiem wodnym w całej Kalifornii.

    Zwróciło to uwagę władz federalnych i kilkanaście lat później, aby uniemożliwić dalsze zalewanie niziny Imperial Valley, powstała na rzece Kolorado tama Hoovera.

    W okolicach roku 1920 swe oczy na jezioro zwrócili wszelkiej maści developerzy, którzy postanowili przekształcić nowo powstały zbiornik wodny na pustyni w atrakcję turystyczną. Wokół niego powstała więc całą potężna baza turystyczna, hotele, domki, a nawet całe miasteczka.



    Jednak brak odpływu wód z jeziora spowodował to, że jego wody stawały się coraz bardziej słone, osiągając w końcu stopień zasolenia większy niż w oceanach. Spowodowało to, w połączeniu z gorącym klimatem, że powietrzem w tym miejscu nie dało się po prostu oddychać.

    Dodatkowo do jeziora wpływała też woda z okolicznych kanałów irygacyjnych niosąc ze sobą wszelkie możliwe stosowane w rolnictwie nawozy i chemikalia. Spowodowało to masowe wymieranie różnych gatunków zwierząt zamieszkujących ekosystem zbiornika, począwszy od ryb, a na ptactwie kończąc.

    Ponadto jezioro było dość nieprzewidywalne, czasem zdarzało mu się gwałtowne podniesienie poziomu wody, skutkujące zalaniem terenów turystycznych.

    Efektem tego wszystkiego było porzucenie go przez człowieka, czego skutkiem dziś jest prawdziwie postapokaliptyczna sceneria przywodząca na myśl serię gier Fallout (zwłaszcza New Vegas
  • Papież wczoraj powiedział:

    Benedykt XVI pozdrowił pielgrzymów w kilku językach. Zwracając się do Polaków powiedział: â?žSerdecznie pozdrawiam Polaków! Bracia i siostry! Błaganie za niewiernymi miastami: Sodomą i Gomorą, zanoszone do Boga przez Abrahama, naszego Ojca w wierze, niech będzie przypomnieniem dla każdego z nas, byśmy w naszej codziennej modlitwie z ufnością upraszali miłosierdzie Boga dla siebie i całego świata. Do takiej modlitwy zachęcają nas również: święta Faustyna i błogosławiony Jan Paweł II. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystusâ?.



    głód idzie...
    Jeśli w ciągu 10 dni nie spadną obfite deszcze, to tegoroczne zbiory pszenicy w krajach Unii Europejskiej mogą być katastrofalnie niskie. Susza najbardziej daje się we znaki w Polsce i we Francji.



    Według najnowszych danych University College London (UCL) ponad 180 milionów ludzi w Europie znajduje się w strefie silnej suszy określonej piątym stopniem w 5-stopniowej skali.

    W ciągu trzech ostatnich miesięcy głęboka susza zaczęła panować we Francji, w Anglii, Niemczech, Holandii, Belgii, Szwajcarii i Austrii.

    Jej skutki coraz dotkliwiej odczuwają również mieszkańcy krajów środkowej i wschodniej Europy.

    W naszym kraju z suszą najbardziej do czynienia mają rolnicy w Wielkopolsce, na Kujawach i częściowo na Pomorzu.

    To obecnie najbardziej suchy region w Polsce. Najwyższy stopień suszy obserwuje się w środkowej i północnej Wielkopolsce.

    Jak wynika z wypowiedzi firm zajmujących się doradztwem rolniczym, jeśli w ciągu następnych 10 dni nie spadną obfite deszcze, to tegoroczne zbiory pszenicy mogą się okazać katastrofalnie niskie.

    Nie ma żadnych wątpliwości, że plonów będzie mniej niż w ubiegłym roku, zarówno we Francji, jak i w skali całej Unii Europejskiej. Jedynym regionem, gdzie susza nie wpłynęła znacząco na wegetację pszenicy jest region Morza Czarnego.

    Najgorzej jest we Francji, gdzie położone na północ od linii Bordeaux - Nancy pola pszenicy stanowią aż 80 procent upraw tej rośliny w całej Francji. Nieco lepiej w Niemczech, zwłaszcza południowych. Na północy naszego sąsiada susza również zaczęła zbierać żniwo.

    Niektórzy rolnicy są zdania, że sytuacja jest już nieodwracalna. Hektary upraw wyschły na wiór, a deszczu wciąż nie widać. Prognozy wskazują na niewielkie opady w ciągu następnego tygodnia.

    W strefie najsilniejszej suszy spadnie od 5 do 10 litrów wody na metr kwadratowy ziemi. To będą opady bardzo nieregularne, a więc nie będą w stanie złagodzić suszy. W dodatku temperatura powietrza nadal przekracza normę wieloletnią, co potęguje wysychanie gleby i obumieranie roślin.

    Susza to efekt długotrwałego panowania wyżów nad kontynentem europejskim. Praktycznie nie dopuszczały one do zachodnich i centralnych regionów mokrych układów niskiego ciśnienia znad Atlantyku, które były spychane na dalekie południe.

    Stąd też silna susza w głębi kontynentu i nadmierne opady w basenie Morza Śródziemnego. Nie można jeszcze stwierdzić czy susza to efekt zmian klimatycznych, ponieważ okresy mokre i suche w Europie w historii pomiarów meteorologicznych wielokrotnie następowały po sobie.

    Ubiegły rok był bardzo wilgotny, natomiast ten do tej pory zapisuje się jako jeden z najsuchszych. Następne miesiące pokażą z czym tak naprawdę mamy do czynienia i czy jest to problem długofalowy.

    cy z północnej Holandii mają nie lada problem. Z powodu suszy kanały służące do nawadniania pól wysychają i ulegają przesoleniu. Efektem tego jest masowa degradacja sztucznie nawadnianych upraw.



    Susza coraz dotkliwiej daje się we znaki mieszkańcom środkowej i zachodniej Europy.

    W Holandii, gdzie na skutek podnoszenia się poziomu Morza Północnego, słona morska woda coraz śmielej wdziera się na obszary rolnicze.

    Aby zapobiegać zasoleniu gleby i degradacji upraw, rolnicy zbudowali kanały, które służą im do sztucznego nawadniania swych pól.

    Kanały w znacznej mierze odsalają wodę morską i zaopatrują pola w słodką wodę.

    Jednak z powodu wciąż nasilającej się suszy, kanały zaczęły wysychać na potęgę, a co za tym idzie, nie ma już możliwości powstrzymywania wody morskiej przed kontaktem z pola uprawnymi.

    Skutek tego jest opłakany, ponieważ każdego dnia kolejne hektary pól zmieniają się w słony ugór. Jeśli nie spadną obfite deszcze i zasoby słodkiej wody w kanałach nie zostaną odbudowane, to nadbrzeżne rolnictwo w części Holandii znajdzie się w poważnym niebezpieczeństwie.

    Obecna sytuacja ukazała miejscowym rolnikom, że z roku na rok, z dekady na dekadę, uprawianie gleby będzie coraz trudniejsze, zwłaszcza jeśli dojdą do tego anomalia pogodowe, takie jak obecna susza i nadzwyczaj wysokie temperatury.

    Przypomnijmy, że w ostatnich 2 tygodniach Holandię nawiedziła pierwsza w tym roku fala upałów, wcześniej niż zazwyczaj. Prognozy na następne kilkanaście dni są dosyć pomyślne, ponieważ można się spodziewać opadów rzędu 20-30 litrów na metr kwadratowy ziemi.

    Nie jest to bardzo dużo, ale na dobry początek, aby złagodzić skutki najsilniejszej suszy, powinno wystarczyć. Jednak jak uprzedzają hydrolodzy, odbudowa zasobów wodnych w glebie to proces długotrwały, który może potrwać nawet kilka miesięcy.
  • > Nieco lepiej w Niemczech, zwłaszcza południowych. Na północy naszego sąsiada susza również zaczęła zbierać żniwo. <

    Nie wiem jak jest w Niemczech na północy, lecz na południu całkiem normalnie.
    Co prawda woda w Renie opadła, ale jadąc autostradą, bo ubu stronach widzieliśmy obficie nawadniane pola. W mojej okolicy pola leżą przy autostradach, co nie przeszkadza sprzedającym zieleninkę na bazarze cenić ją sobie wysoko, jako pochodzącą z Rheinland-Pfalz.
  • Tornado, które przedwczoraj spustoszyło 50-tysięczne miasto Joplin, w amerykańskim stanie Missouri, zabiło co najmniej 116 osób - poinformowały wczoraj tamtejsze władze na konferencji prasowej. Ostateczna liczba ofiar może się okazać większa. Liczby rannych dotychczas nie ustalono.

    Według ocen meteorologów było to najsilniejsze tornado, jakie nawiedziło Stany Zjednoczone od 60 lat. Atak żywiołu nastąpił po niespełna miesiącu od fali tornad, które przeszły nad siedmioma stanami powodując śmierć 238 osób.

    Meteorolodzy ostrzegają, że niebezpieczeństwo nie minęło bowiem według prognoz, należy spodziewać się gwałtownych opadów deszczu, silnego wiatru, a być może nawet kolejnych tornad.

    Islandia pogrążyła się w ciemnościach
    grimsvoetn , popiół , vatnajoekull , islandia , temperatura , erupcja , śnieg , wulkan , deszcz
    Zobacz więcej w kategorii: skrajności temperatury , Zobacz więcej w kategorii: wulkany
    Erupcja wulkanu Grimsvoetn najbardziej daje się we znaki mieszkańcom Islandii, która z powodu popiołu niemal w całości pogrążyła się w ciemnościach. Temperatura spadła do zera i zaczął padać szary śnieg.



    Nad Islandię zaczęło napływać wyjątkowo zimne, jak na tę porę roku, powietrze. Temperatura spadła w pobliże zera i zaczął prószyć śnieg.

    Barwa płatków nie jest typowa, ponieważ w rejonach, gdzie w atmosferze popiołu wulkanicznego jest najwięcej, śnieg jest szary i toksyczny.

    Władze zalecają mieszkańcom nie zbliżanie się do śniegu, a zwłaszcza nie używanie wody pitnej z ujęć w pobliżu których pojawił się szary śnieg.

    Popioły ograniczają dopływ promieni słonecznych do powierzchni ziemi, przez co znaczna część wyspy jest pogrążona w ciemnościach.

    Na ulicach Reykjawiku wydaje się, jakby przez całą dobę panował zachód słońca. Popioły obniżają temperaturę powietrza, które od kilkudziesięciu godzin jest o 2-3 stopnie niższa od tej prognozowanej przez modele komputerowe.

    To oznacza, że wpływ popiołu wydobywającego się z wnętrza wulkanu Grimsvoetn na pogodę jest bardzo duży. Obecne temperatury są o 15 stopni niższe niż jeszcze przed dwoma tygodniami. Tak chłodno nie było na Islandii od końca kwietnia, czyli od miesiąca.

    Popiół rozprzestrzenia się po Arktyce. Dociera do południowej i południowo-wschodniej Grenlandii, norweskiego archipelagu Svalbard i rosyjskiej Nowej Ziemi na wodach Oceanu Arktycznego.

    Wszędzie tam nie można się dostać samolotem, a to oznacza, że obszary te, stale zamieszkane przez niewielką grupkę ludzi, są obecnie odcięte od świata i w najbliższym czasie się to nie zmieni.

    Obecność popiołu w powietrzu to zagrożenie opadami toksycznego deszczu i śniegu, który może powodować choroby lub śmierć zwierząt. Poniżej zamieszczamy zdjęcie satelitarne erupcji wulkanu Grimsvoetn na Islandii.
  • [cite] prowincjuszka:[/cite]Ja już parę razy oblałam egzamin z mojego człowieczeństwa i jak ten faryzeusz byłam dumna z siebie, że jestem bardziej pobożna niż ktoś popełniający błędy, popadający w grzech , więc żadna kara boża na mnie nie spadnie...Nie powiem ile razy wydałam ,,społeczny wyrok" jak taka wiejska kumocha, jak Piłat, i tak teraz zastanawiając się nad nieszczęściami innych ludzi zasłużonymi lub nie myślę sobie, że nas wszystkich Pan Bóg kiedyś osądzi z tego ile mieliśmy współczucia. Co nie oznacza wcale , że należy akceptować i popierać złe uczynki.
    bardzo dziękuję za te słowa...
  • The user and all related content has been deleted.
  • To najpiękniejszy spektakl na niebie od 2004 roku - takimi słowami tańczącą na niebie kolorową zorzę polarną określił jeden z amerykańskich internautów. W wysokich warstwach atmosfery trwa od kilkunastu godzin burza magnetyczna, a jej efekty są zachwycające.

    w Polsce też widać

    content_1.png?1319539625
    content_2.png?1319539705
    content_3.png?1319539782
    content_4.png?1319539864
  • edytowano sierpień 2012
    Darłowo, kilka dni temu.



  • wschód słońca w Australii 

    image
  • 18.08.2013

  • edytowano listopad 2013
    image

    Jadą czterej jeźdźcy, jadą 
    Jadą czterej jeźdźcy, jadą czterej
    Jeźdźcy jadą, jadą czterej
    Jadą czterej jeźdźcy, jadą, czterej, jadą...

    Pierwszy niesie ci głód 
    Tak, pierwszy niesie ci głód 
    Pierwszy niesie ci głód 
    Pierwszy niesie ci głód 
    Niesie ci głód i pragnienie 
    Pierwszy niesie ci głód 
    Nie będziesz już nigdy syty 
    Nigdy nie będziesz już 
    Pierwszy niesie ci głód 
    Głód w każdym miejscu twego ciała 
    Niesie ci głód, którego nie chcesz, a który dostaniesz i tak 

    Jadą czterej jeźdźcy, jadą 
    Jadą czterej jeźdźcy, jadą czterej
    Jeźdźcy jadą, jadą czterej
    Jadą czterej jeźdźcy, jadą, czterej, jadą...

    Drugi niesie ci wojnę 
    Tak, drugi niesie ci wojnę 
    Drugi niesie ci wojnę 
    Drugi niesie ci wojnę 
    Niesie ci wojnę na wschodzie 
    Na zachodzie niesie ci 
    Nie zaznasz już spokoju 
    Huk armat budzić cię będzie 
    Drugi niesie ci wojnę 
    Wojnę wokół całego ciebie 
    Niesie ci wojnę, której nie chcesz, a którą dostaniesz i tak 

    Jadą czterej jeźdźcy, jadą 
    Jadą czterej jeźdźcy, jadą czterej
    Jeźdźcy jadą, jadą czterej
    Jadą czterej jeźdźcy, jadą, czterej, jadą...

    Trzeci niesie ci śmierć 
    Tak, trzeci niesie ci śmierć 
    Niesie śmierć twoim bliskim 
    Nieznajomym twym niesie ją 
    Trzeci niesie ci śmierć 
    Śmierć duszy twej i twego ciała 
    Niesie ci śmierć której nie chcesz, a którą dostaniesz i tak 
    Lecz nie trać nadziei, nadziei nie trać 
    Nadziei nie trać 
    Tracić nie wolno 
    Czwarty jedzie z nimi
    On potężniejszy jest od tamtych trzech 
    On niesie ci miłość i wiarę 
    I miłość i wiarę, nadzieję dla ciebie ma 
    Niesie ci słońce i gwiazdy 
    On potężniejszy jest od tamtych trzech...



     A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliżasię wasze odkupienie
  • to już dziś
    image

    Dziś dzień na który czekają naukowcy i wszyscy amatorzy astronomii. Kometa ISON znajdzie się najbliżej Słońca. Weszła już w obszar monitorowania Słońca i można ją śledzić minuta po minucie.

    Kometa stulecia, bo tak nazywana jest kometa ISON, zbliża się do Słońca z zawrotną prędkością 240 tysięcy kilometrów na godzinę. W najbliższym naszej gwieździe punkcie swej orbity znajdzie się dziś.

    Od środka Słońca będzie ją wówczas dzielić zaledwie milion kilometrów. To na tyle mało, że istnieje obawa, że kometa się rozpadnie. Jeśli tak się stanie, to pozostałe po niej kawałki stworzą osobne, mniejsze komety, poruszające się po tej samej orbicie.

    Niewykluczone też, że owe fragmenty zaczną się poruszać po innych orbitach i wówczas mogą zacząć stanowić zagrożenie dla Ziemi. Możliwe też, że kometa całkowicie spłonie w słonecznej atmosferze.

    W historii zdarzało się, że mniejsze kawałki były przyciągane przez Słońce i płonęły w jego atmosferze, czasem powodując okazałe rozbłyski i wyrzuty masy (wiatru słonecznego), w kierunku Ziemi.

    Jeśli to zjawisko się powtórzy, to nasza planeta znajdzie się w zagrożeniu, ponieważ naładowane cząstki mogą, o ile wyrzut będzie silny, uszkadzać satelity oraz sieć energetyczną.

    Zakładając jednak, że kometa przetrwa spotkanie ze Słońcem, będziemy ją mogli zobaczyć na niebie wieczornym już od 6 grudnia. Kolejną ważną datą jest 26 grudnia, czyli drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Kometa przeleci wtedy najbliżej Ziemi w odległości 64 milionów kilometrów. O ile jej trajektoria zostanie niezmieniona, to w żadnym razie nic nam nie grozi, bo odległość od niej będzie olbrzymia.

    W połowie stycznia Ziemia wejdzie w pas drobin skalnych, które pozostawiła za sobą kometa przecinając na początku listopada orbitę po której porusza się nasza planeta. Od tego ile materiału skalnego zostawi, zależeć będzie czekający nas spektakl "spadających gwiazd", a może nawet "deszcz bolidów".

    Póki co poczynania komety są stale monitorowane przez sondy obserwujące Słońce, a więc SOHO i STEREO. Poniżej najnowsze zdjęcie na którym kometa ISON jest widoczna w prawym dolnym rogu. Z biegiem godzin kometa znajdować się będzie coraz bliżej Słońca położonego w środkowej części zdjęcia.

    ISON przylatuje w rejon naszej gwiazdy po raz pierwszy. Powstała ona około 4 miliardów lat temu w Obłoku Oorta na skraju Układu Słonecznego. Od jutra, jeśli nic się z nią nie stanie, rozpocznie drogę powrotną, która zajmie jej bardzo wiele lat i być może już do nas nie wróci.



    czytanie na dziś

    (Łk 21,20-28)
    Jezus powiedział do swoich uczniów: Skoro ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wtedy wiedzcie, że jej spustoszenie jest bliskie. Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci po wsiach, niech do niego nie wchodzą! Będzie to bowiem czas pomsty, aby się spełniło wszystko, co jest napisane. Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni! Będzie bowiem wielki ucisk na ziemi i gniew na ten naród: jedni polegną od miecza, a drugich zapędzą w niewolę między wszystkie narody. A Jerozolima będzie deptana przez pogan, aż czasy pogan przeminą. Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.
  • - Lew z zoo w Tbilisi zabił mężczyznę przy placu Bohaterów. Rozmieszczono tam siły specjalne, które szukają zwierzęcia - oświadczyła w rozmowie z agencją AFP rzeczniczka MSW Nino Giorgobiani. Z kolei lokalne media, na które powołuje się agencja EFE, poinformowały, że policja zastrzeliła lwa.

    Zobacz też: Lwy, krokodyle i hipopotamy wydostały się z zoo


    Według EFE przy nieużywanym basenie w pobliżu zoo drapieżnik zaatakował cztery osoby, z których jedna zmarła, a jedna została ranna.

    EFE podała, że na miejsce wydarzeń udał się szef MSW Wachtang Gomelauri. Kilka minut później słychać było strzały.

    Atak, do którego doszło w pobliżu dzielnicy mieszkaniowej, wywołał panikę wśród mieszkańców.

    Po powodzi, do której doszło w weekend, z zoo wydostało się wiele drapieżnych zwierząt, w tym lwy, tygrysy, niedźwiedzie, a nawet krokodyle. We wtorek gruzińskie władze podały, że w Tbilisi doliczono się już wszystkich drapieżników.

    Żywioł spowodował śmierć 19 osób. Co najmniej cztery zginęły właśnie na terenie zoo.

    I ujrzałem:
    oto koń trupio blady,
    a imię siedzącego na nim Śmierć,
    i Otchłań mu towarzyszyła.
    I dano im władzę nad czwartą częścią ziemi,
    by zabijali mieczem i głodem, i morem, i przez dzikie zwierzęta
  • mgłoby to wszystko wreszcie raz a dobrze pierdyknąć
  • edytowano marzec 2020
    Kanada, 14 luty - oko Opatrzności na niebie

    "Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec huku morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi."

    mdleją ze strachu w obawie przed koronawirusem




    https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2020-03-03/wielkie-hipnotyzujace-oko-pojawilo-sie-na-niebie-nad-kanada-poczulam-sie-jak-na-obcej-planecie/
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.