Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pasztet z pestek dyni

edytowano luty 2010 w Kuchnia
Pasztet z pestek dyni

1 duży, gruby por
1 1/2 szklanki pestek z dyni
1 łyżka sezamu
1 duży seler
1-1 1/2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej lub 5 kromek razowego chleba
sól
pieprz ziołowy
słodka papryka
ostra papryka
gałka muszkatołowa
olej

Ugotować selera, wystudzić i obrać. Namoczyć chleb lub wystudzić kaszę. Pora pokroić, udusić na oleju, dodać zmielone pestki dyni i sezamu, wymieszać. Przepuścić przez maszynkę selera, odciśnięty chleb lub kaszę, uduszonego pora ze zmielonymi pestkami dyni i sezamu. Dodać sól, słodką paprykę i pieprz ziołowy oraz 3 łyżki oleju, wyrobić masę. Jeśli jest sucha, to dodać nieco wody z moczenia chleba. Wyłożyć do wysmarowanej olejem formy, piec ok. 25 min w średnio nagrzanym piekarniku.
Bardzo smaczny, doskonale się rozsmarowujący pasztet. Ma delikatną nutkę selera, ale dla osób, które nie lubią tego smaku można zamiast selera dodać ugotowaną pietruszkę i duży ziemniak.

Komentarz

  • Pasztet jest pyszny, wiem, bo robię regularnie. Naprawdę polecam :-)Cieszę się Aniu, że przepis na TEN :-) pasztet umieściłaś.
  • pytanie: czy jak zjem ten pasztet to będę miał siłę jeździć na nartach biegowych w 15 st. mrozie? Dlaczego Lapończycy jedzą zwierzęcy tłuszcz a nie pestki?
    :bb:
  • o rany, Prayboy,

    jak zjesz taki pasztet, to będzie miła odmiana, i Ci nie zaszkodzi :tongue:

    a Saamowie nie jedzą pestek, bo u nich nie rosną - za to tę odrobinę zieleniny i mchu, która u nich rośnie, to owszem, konsumują jako dodatek do diety
  • czy jak zjem ten pasztet to będę miał siłę jeździć na nartach biegowych w 15 st. mrozie?

    spróbuj...

    Dlaczego Lapończycy jedzą zwierzęcy tłuszcz a nie pestki?

    Moe dlatego, że mają klimat trochę inny od naszego i w przeciwieństwie do nas, niewiele moga uprawiać. Za to mogą polować np. na wieloryby, których w Wiśle raczej brak.
  • wolę nie ryzykować i nie próbować, przewróciłbym się na pierwszym podjeździe

    klimat w tym roku nieznacznie róźni się od tego w Laponii
  • ale zima trwa u nas zdecydowanie krócej:tongue:
  • ale aby przetrzymać zimę potrzebne są zapasy tłuszczu
  • ale ile tego roku minęło? I zapasów z poprzedniego nie ma? Bo z tego, co pamiętam, to w 2009 okres wegetacji roślin był normalny, srodkowoeuropejski... W 2010 też pewnie przyjdzie wiosna, a potem lato i pestki wyrosną. U mnie klimat łagodniejszy, więc już na plusie...
  • czyli moźna jeść pestki i mieć krzepę fizyczną do ciężkiego wysiłku na mrozie? nie wierzę
  • [cite] Prayboy:[/cite]ale aby przetrzymać zimę potrzebne są zapasy tłuszczu

    a nie nie masz takich zapasów?:ag:
    zapytamy małżonki:fm:
  • no właśnie nie - chudzi jesteśmy, i musimy się odżywiać konkretnie...
    chcesz to przejadę koło twojego domu na nartach to sama ocenisz:cool:
  • przejedź, przejedź, nawet wpadnijcie - zapraszam - najlepiej jak mój mąż będzie, może weźmie z Ciebie przykład i zacznie sam jeździć:wink:

    a tak serio, serio - wczytałam się w przepis i może zrobię w tym tygodniu, wygląda smacznie i zdrowo - będzie miłe urozmaicenie :wink:
  • to ja wpadnę na ten pasztet za tydzień ale musi być go duużo:wink:
  • oki

    dam znać co mi wyszło :tongue:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.