Witaj, nieznajomy!
Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!
Nie moge sie powstrzymac... ;)
Wiem, że w przepisach kulinarnych prym tutaj wiedzie ProMama - i zgadzam się z tym bezapelacyjnie. Nie mogę się jednak powstrzymać, aby nie zapytać, czy ktoś zna i stosuje przepis na makaron z przesmażoną śmietaną...?:cool:
Jest to potrawa z rodzinnych stron mojej Mamy, pyyyszszszna bardzo (przynajmniej dla nas i nawet mój Mąż, rodowity Pomorzanin ją "kupił"), ale spotkałam się z nią tylko u rodziny mojej Mamy... :bigsmile:
Otóż jest bardzo prosta w zasadzie. Bierzemy ok. 0,75l kwaśnej, gęstej śmietany na 1kg makaronu. Tę śmietanę na wolniutkim ogniu przesmażamy, aż zrobią się takie "serki" i białko oddzieli od tłuszczu, wtedy dodajemy dopiero cukier (wg uznania do smaku). Czasami trzeba dorzucić nieco dobrego masła, bo kupiona śmietana jest po prostu zbyt chuda... To najtrudniejsza część przepisu. Gdy to mamy, a wbrew pozorom trzeba smażyć dość długo (tak "na oko"), gotujemy makaron, normalnie, najlepiej domowy :bigsmile: lub kupiony. Ja najbardziej lubię "nitki". Miesza się ten makaron z przesmażoną śmietaną. I gotowe. :bigsmile: Pewnie nie jest to zbyt dietetyczny przepis, ale...
Najlepiej taki makaron smakuje z łyżką domowej marmolady jabłkowej...! Mmmmm... Pycha...! Mam dziś na obiad - ktoś reflektuje...?
PS. Sezon jabłkowy w pełni, trzeba korzystać. :bigsmile:
Jest to potrawa z rodzinnych stron mojej Mamy, pyyyszszszna bardzo (przynajmniej dla nas i nawet mój Mąż, rodowity Pomorzanin ją "kupił"), ale spotkałam się z nią tylko u rodziny mojej Mamy... :bigsmile:
Otóż jest bardzo prosta w zasadzie. Bierzemy ok. 0,75l kwaśnej, gęstej śmietany na 1kg makaronu. Tę śmietanę na wolniutkim ogniu przesmażamy, aż zrobią się takie "serki" i białko oddzieli od tłuszczu, wtedy dodajemy dopiero cukier (wg uznania do smaku). Czasami trzeba dorzucić nieco dobrego masła, bo kupiona śmietana jest po prostu zbyt chuda... To najtrudniejsza część przepisu. Gdy to mamy, a wbrew pozorom trzeba smażyć dość długo (tak "na oko"), gotujemy makaron, normalnie, najlepiej domowy :bigsmile: lub kupiony. Ja najbardziej lubię "nitki". Miesza się ten makaron z przesmażoną śmietaną. I gotowe. :bigsmile: Pewnie nie jest to zbyt dietetyczny przepis, ale...
Najlepiej taki makaron smakuje z łyżką domowej marmolady jabłkowej...! Mmmmm... Pycha...! Mam dziś na obiad - ktoś reflektuje...?
PS. Sezon jabłkowy w pełni, trzeba korzystać. :bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Ale powiem szczerze, że czas przesmażania śmietany już mnie zniechęca do tej potrawy
Moje dzieci też ją wprost uwielbiają.
A smażenie śmietany nie jest takie kłopotliwe - wystarczy "pyrkać" na małym ogniu i mieszać od czasu do czasu...
Ale warto, naprawdę. :bigsmile:
Choć,oczywiście, o gustach się nie dyskutuje...:bigsmile:
Składniki:
- trzykolorowy makaron w dowolnej formie (ja preferuję świderki),
- pół sloika suszonych pomidorów w zalewie,
- garść ziaren słonecznika,
-1 brokuł,
- serek mascarpone,
- zioła prowansalskie.
Gotujemy makaron. Gotujemy brokuł podzielony ma małe różyczki. Na oleju z pomidorów prażymy ziarna słonecznika. dodajemy drobno pokrojone pomidory i serek maskarpone robiąc w ten sposób sos.
makaron, brokuły i otrzymany sos mieszamy razem. całośc doprawiamy dużą ilością ziół prowansalskich. Można jeść na ciepło, jak i na zimno w formie sałatki.
Proste, smaczne i lekkie danie!
I nie chcę wiedzieć, co to "pierogi furkane"...
:bj::bj::bj:
Przenieśmy ten wątek do Kuchni, bo nie można znaleźć przepisów na makarony... Plissss...?
Makaron z przesmarzoną śmietaną