Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Mama idzie spać...

edytowano listopad 2007 w Ogólna
Rodzice oglądali TV i mama powiedziała: "Jest już późno, jestem zmęczona, pójdę spać". Poszła do kuchni zrobić kanapki dla nas na jutrzejsze śniadanie, wypłukała kolby kukurydzy, wyjęła mięso z lodówki na jutrzejszy obiad, sprawdziła ile jest płatków śniadaniowych w puszce, nasypała cukru do cukierniczki, położyła łyżki i miseczki na stole i przygotowała ekspres do zaparzenia kawy na jutro rano. Potem włożyła już upraną odzież do suszarki, załadowała nową partię do pralki, uprasowała koszulę i przyszyła guzik. Sprzątnęła ze stołu pozostawioną grę, postawiła telefon na ładowarkę i odłożyła książkę telefoniczną do szuflady. Podlała kwiaty, opróżniła kosze na śmieci i powiesiła ręcznik do wysuszenia. Potem ziewnęła, przeciągnęła się i poszła do sypialni. Zatrzymała się przy biurku i napisała kartkę do nauczyciela, odliczyła trochę kasy na wycieczkę w teren i wyciągnęła podręcznik schowany pod krzesłem. Podpisała kartkę urodzinową dla przyjaciółki, zaadresowała kopertę i nakleiła znaczek oraz zapisała, co kupić w sklepie spożywczym. Obie kartki położyła obok torebki. Potem Mama zmyła twarz mleczkiem "trzy w jednym", posmarowała się kremem "na noc i przeciw starzeniu", umyła zęby i opiłowała paznokcie. Ojciec zawołał: "Myślałem, że poszłaś do łóżka". "Właśnie idę" - odpowiedziała Mama. Wlała trochę wody do miski psa i wypuściła kota na dwór, potem sprawdziła czy drzwi są zamknięte i czy światło na zewnątrz jest zapalone. Zajrzała do pokoju każdego dziecka, wyłączyła lampki i poprzykrywała śpiące dzieci, powiesiła koszulki, pozbierała brudne skarpety do kosza i krótko pogadała z jednym z dzieci, jeszcze odrabiającym lekcje. W swoim pokoju Mama nastawiła budzenie, wyłożyła ubranie na jutro. Dopisała 3 rzeczy do listy 6 najważniejszych czynności do wykonania. Pomodliła się i wyobraziła sobie, że osiągnęła swoje cele. W tym samym czasie Tata wyłączył telewizor i oznajmił "w powietrze": "Idę spać". Co też bez namysłu uczynił. Coś nadzwyczajnego w tej historii? Zastanawiasz się, dlaczego kobiety żyją dłużej? "BO JESTEŚMY SKONSTRUOWANE NA DŁUGI PRZEBIEG".... (i nie możemy umrzeć wcześniej, bo tyle mamy jeszcze dMo zrobienia!!!)

Komentarz

  • A skąd ja to znam:angry:
  • jakaś smutna ta historyjka
  • Samo życie!
    Z tym, że ja często pranie włączam na noc. Rano gotowe do rozwieszenia.
  • Zupełnie inaczej niż u nas, łącznie ze smarowaniem się kremem :wink:
  • Ja bym tak nie mogła. Robic wszystko za innych jak jakaś niewiedzialna ręka :) Czasem miewam napady podejscia ' jak ja nie zrobie to nie bedzie dobrze zrobione' ale zawsze mi sie odbija czkawką kiedy biore na siebie zbyt wiele... Mam paskudny charakter chyba. I lenia wielkiego. I bałagan jak angielki z wą tku obok :)
  • no nie wiem. mnie troche smuci opis tego jak idzie spac tata... moze dlatego ze widze jak mama jest zmeczona tą odpowiedzialnoscia za wszystko i jak narasta w niej zlosc z tego powodu.
    nie myslicie czasem o tym ze miloby bylo czesc z tych rzeczy zrobil mąż?
  • Mnie ten opis tez trochę zasmucił. Oczywiście, że nie jest tak, że każdego dnia robimy oboje dokładnie tyle samo. Pewnie ja częściej podnosze rózne duperele z podłogi i przykrywam dzieci. Mojemu mężowi jednak dosc często zdarza się sprawadzac czy oby na pewno przygotowali sobie ubranie na rano - a jak nie to im przygotowuje (Jaskowi to raczej zawsze), moze to niezbyt swierze, ale zdarza nam sie na rano pozno wieczorem robic kanapki, żeby było szybciej. Mąż duzo częsciej niz ja sprząta w kuchni, choc czasem zdarza się ze zpostawi wszystko rozwalone i ja porządkuje. Naprawdę nie ma reguły. Model, gdzie mąż po pracysiada przed telewizorem i potem prosto do łóżka jest mi całkowicie obcy - na szczęscie. Chociaz jak juz napisałam, ja robię znacznie wiecej rzeczy związanymi przede wszystkim z dziecmi i trochę z domem, a wynika to ze znacznie krótszego czasu jaki spędzam w pracy. Po powrocie męza działamy jednak wspólnie.
  • [cite] małgorzata:


    tak, tak , mężczyzna raczej jest tak skonstruowany, że skupia się na jednej rzeczy, to znaczy jak gotuje, to zmywanie należy już do innego zadania, nie traktuje jako całości, ma ugotować dajmy na to obiad i już
    oczywiście nie oznacza , że facet jest prosty jak konstrukcja cepa, tylko jak juz wiem, ze tak jest, to troche mi mniej puszczają emocje, chociaż nie zawsze:cry:
    .

    A mój np gotuje i sprząta w trakcie, w przeciwieństwie do mnie:bigsmile:
  • humoru? ogólnego zmęczenia?
  • eee, to moze ja mam tak dlatego ze ja 8 godzin a on 5?
    on pracuje, a ja to co? siedze sobie? nie chodzi mi ojakas wydumana dyskryminacje, tylko o poczuwanie sie do pewnych obowiazkow. i jeszcze takie myslenie ze musi byc zrobione po mojemu. jak te dwa sie nakladaja to po pewnym czasie iskry leca :)
  • u nas to ja robię obchód chociaż czasem kładę się >>na chwilkę<<i tak już do rana,a dom stoi jak stał,dzieci zyją, generalnie wychodzi na to,ze przejęta jestem tylko ja :shocked::shamed:
  • [cite] zuska:[/cite]u nas to ja robię obchód chociaż czasem kładę się >>na chwilkę<<i tak już do rana,a dom stoi jak stał,dzieci zyją, generalnie wychodzi na to,ze przejęta jestem tylko ja :shocked::shamed:

    U nas identycznie. A tata wyłacza telewizor i marudzi - co ty tak długo robisz?????
    No ale wybaczm mu to ''telemaniactwo" , bo ma ciężką pracę i b. stresującą dlatego czasem chce zapomnieć o całym świecie i wcale mu się nie dziwię.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.