Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Mamy pracujące

edytowano listopad 2007 w Ogólna
Mam pytanie do mam pracujących.
W jakim wieku były Wasze dzieci gdy wracałyście do pracy?
I jeszcze jedno - Czy można rodzinę wielodzietną utrzymać z jednej pensji ( męża)

Komentarz

  • Zależy ilu osobowa jest rodzina wielodzietna, no i ile zarabia mąż, gdzie mieszkacie, czy macie kredyt itp.

    JA wróciłam do pracy jak mój njamłodszy syn miał 5,5 mies - nie bardzo mogłam inaczej, nie ze względów finansowych, ale na zawód jaki wykonuję. Było to zdecydowanie za wcześnie. Przy starszych dzieciach nie pracowałam, tylko się uczyłam i miałam praktyki zawodowe. Zosię urodziłam na piątym roku, broniłam sie jak miała 3 mies i potem zrobiłam sobie ponad roczną przerwę i dopiero zaczęłam dokształcanie się w celu zdobycia zawodu. Jak urodził się Ludek to biegałam na zajęcia i praktyki jak skończył dwa miesiące, ale miałam taki układ,że juz o 13.00 byłam z powrotem w domu, tyle ze zamiast 3 razy w tyg. chodziłam 5.
  • Ciekawi mnie czy jest na forum mama pracująca i utrzymująca rodzinę, której mąż nie pracuje zawodowo i zajmuje sie domem, dziećmi?
    Jakie, poza finansowymi, mogą być przyczyny takiego stanu rzeczy?
  • Wrocilam do pracy poza domem - nauczycielka jez.pol. LO, klasy maturalne - przy czworce dzieci w wieku: 8 lat, 6, 4 i 2,5. Wrocilam po osmiu latach. Byl to "skok w nadprzestrzen", niewiele nocy przespanych, etc.
    W rezultacie czulam sie tak, jak osoba ktora musi calemu swiatu udowodnic, ze moze funkcjonowac z czworka dzieci, tak jak i bez dzieci. Pracowalam tym trybem dwa lata, czulam, ze udowodnilam to "calemu swiatu" i sobie. Gdy moi uczniowie zdawali slawna juz "nowa mature" urodzilam kolejne moje dziecko.
    Teraz moja najmlodsza ma 2,5 i nie mam zamiaru wracac do mojej starej pracy. Mysle, ze przyjdzie odpowiedni moment na "wejscie do gry" - wtedy, gdy koszty rodzinne i moje (osobiste) beda najmniejsze. I wcale nie musze wracac do mojego dawnego zawodu. NAbralam pewnosci, ze moge poradzic sobie w roznych dziedzinach. Obecnie podnosze moje kwalifikacje na studiach podyplomowych.
  • Przy drugim i trzecim dziecku wróciłam do pracy po 9 miesiącach. Na szczęście praca była blisko domu i nienormowany czas pracy, a dzieci zostały z moją Mamą. Przy drugim dawałam radę spokojne przy trzecim czułam się podobnie jak Danka. Teraz chciałabym posiedzieć dłużej. Jak długo zależy od naszych finansów.
  • Żona (bibliotekarz) jakiś czas po urodzeniu Kacpra (najstarszego) wróciła do pracy. Skończyła po 3 miesiącach, bo zmieniłem pracę i przeprowadziliśmy się z Wrocławia do Gliwic. Po powrocie do Wrocławia i urodzeniu Melchiora również próbowała. Kacper poszedł do przedszkola, podczas 3 miesięcy pracy był chory przez 50% czasu. Gdy w końcu wylądował w szpitalu z gorączką 42 stopni stwierdziliśmy, że to nie ma sensu i żona skończyła z etatem. Parę miesięcy później wymyśliła sobie serwis http://www.kuradomowa.com i obecnie pracuje na swoim jako webmaster. Do pracy na etat już sama nie chce wrócić.

    Polecam takie rozwiązanie: żona zajmuje się domem, a jeśli pracuje zawodowo, to na swoim w nienormowanym czasie pracy. Tego właśnie jej zazdroszczę, bo pracując na etacie czuję się czasem jak niewolnik...
  • A my też z Gliwic:bigsmile:
  • U nas sytuacja trochę się skomplikowała, ponieważ ja żeby nie stracić pracy musiałabym od stycznia znów ją podjąć ( teraz jestem na macierz. i wychow. do końca roku -potem kończy się umowa i na dalszy urlop nie mogę liczyć)
    Jednak oboje z mężem pracowalibyśmy na zmiany , ja również w soboty, niedz. i święta i w takim systemie nie ma możliwości zapewnienia opieki dzieciom, nawet przy zatrudnieniu opiekunki ( musiałaby być czasem nawet do 22, więc to bez sensu)
    Będę musiala zrezygnować z pracy i martwi mnie ta sytuacja , bo wypłata męża jest niepewna ( zależna od zamówień ), przy czym miesiące zimowe są najgorsze .
    Poza tym zastanawiam się kiedy mój powrót do pracy byłby możliwy i muszę przyznać, że jakoś sobie tego nie wyobrażam. Przy trójce dzieci ktoś stale będzie musiał być w domu - bo czy przedszkole czy szkoła każdy będzie wychodził i wracał o innej porze.
  • Przygnębiająca ta sytuacja:sad:
    U mnie dniówka to z dojazdem prawie 10 godzin, przy czym z dyżuru popołudniowego tj. do 21 następnego dnia nierzadko ma się na 6 rano następny dyżur.
  • Pomysłów dotyczących czego?
    Mi jedynie przychodzi do głowy , że trzeba było wybrać inny zawód.
  • oj! takich pomysłów też nam nie brakuje, brakuje tylko odwagi i wkładu.
    Zmykam , bo nieboraki mnie jutro obudzą o 6.
  • Jak organizujecie po powrocie do pracy opiekę dzieciom - pomoc rodziny czy opiekunka?
  • U nas od zawsze opiekunka. I moi rodzice i teściowie nadal są aktywni zawodowo.
  • Strusiu!a ja powtórzę za Super Nianią(swoją drogą jaka to miła kobitka w bezpośrednim zetknięciu-byłam niedawno na spotkaniu z Nią)dobra mama to mama szczęśliwa.jeśli masz zostać w domu z dziecimi i mieć po 2 miesiącach pretensję do nich i całego świata i stać się zrzędzącą zołzą, to stań na głowie i wracaj do pracy.i odwrotnie.jeśli masz wrócić do pracy i wyrzucać sobie ,ze to nie jest w porządku wobec dzieci bo np.często chorują ,nie masz dla nich czasu, bo padasz ze zmęczenia,to jeśli zrezygnujesz z pracy i będziecie żyć nawet od przysłowiowego pierwszego do pierwszego ,Ty będziesz spokojna,ze robisz to co jest najlepsze dla Was.bo o to przecież chodzi.żeby wybrać zgodnie z własnym przekonaniem.życzę udanego wyboru.:flowers:
  • Skomplikowane pytanie. Nie pracuję na etacie, lecz pisząc w domu - zdarzało mi się to robić i w zaawansowanej ciąży, i czuwając przy śpiącym roczniaku, po prostu w tych okresach wykonywałam pracę sporadycznie i w znacznie mniejszym zakresie.
  • Akwizytorom dziękujemy :-)
  • Prayboy powiedział(a):
    Akwizytorom dziękujemy :-)
    Dlaczego? Jeśli ktoś poleca coś, w co wkłada serce,  to ja się chętnie dowiem.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.