Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

warzywka:-)

edytowano maj 2011 w Kuchnia
jak byl juz taki temaj to przeniescie mnie prosze. Jak podajecie warzywa? W naszej kuchni jest bardzo malo warzyw ale chcialabym to zmienic. Dzisiaj np gotuje marchewke z brokulami do obiadu. Ale jakie inne warzywa moglabym zrobic? Podzielcie sie pomyslami jak wy zachecie rodziny do zdrowego odzywiania.
«1

Komentarz

  • U mnie podstawą wyżywienia są zupy z różnych warzyw, więc dzieci jedzą, bo nie mają wyboru. Znaczy, mają wybór - mogą jeść lub chodzić głodne. Ale głodne być nie lubią. :wink:
  • cukinie jecie na surowo? A moglabys zapodac jakims przepisem?:shocked:
  • @ummrayan - my w sezonie cukiniowym dusimy drobno pokrojoną (albo startą na grubej tarce) młodą cukinię na maśle z czosnkiem i odrobiną soli. Nic jej więcej nie trzeba.
  • ja tez bym chciala aby dla moich dzieci warzywa byly czyms normalnym ale zeby tak bylo to my musimy zmienic przyzwyczajenia
  • Ja zazwyczaj robię cukinie pokrojone w kostkę i podsmażone na czosnku lub cebuli do miękkości.
    Dobre jest to, że można ich dużo zrobić, a potem wykorzystać inaczej przez kilka dni - jako sos do makaronu (można dodać trochę przecieru pom). Jako krem do chleba- zmiksowane z jakimś miękkim twarożkiem.
    Do jajecznicy, do omleta.

    Jeszcze bardzo dobre są i cukinie i bakłażany grillowane i marynowane- ale potrzebna jest patelnia do grillowania, czyli coś takiego:
    albellafusa_bistecchiera_main.jpg

    Kroimy cukinie/bakłażany na plasterki ok 0,5 cm grubości. Wystarczająco cienkie, aby się opiekły porządnie, ale nie aż tak, żeby się rozrywały przy obracaniu. Na leciutko posmarowanej tłuszczem i rozgrzanej (dymiącej!) patelni opiekamy z obu stron. Muszą się porządnie odbić paski z patelni, ale nie mogą być przypalone. Powinno być widać, że miąższ leciutko zmienił kolor (jakby stają się wilgotne). Powinna wystarczyć minuta na stronę.
    Przygotowujemy całą kupkę tych plasterków.
    Przygotowujemy czosnek (dużo) pokrojony w cienkie plasterki, sól, oliwę z oliwek oraz biały ocet winny (oraz dla chętnych- sproszkowaną papryczkę chilli)

    Przydałoby się szklane naczynie ze szczelną pokrywką.

    Układamy bakłażany na dnie, solimy, kładziemy tu i tam plasterki czosnku, polewamy oliwą i octem (pół na pół mniej więcej) tak, żeby nie przykrywało to całkiem plasterków. Ewentualnie posypujemy papryczką. Układamy kolejne warstwy powtarzając procedurę. Na sam koniec z boku naczynia będzie widać poziom płynów- powinien on dosięgać ok 3/4 wysokości plasterków. Na koniec zamykamy naczynie i wstawiamy do lodówki.

    Po 1-2 dniach można zawartość 'wywrócić' do góry nogami, żeby te, co były mniej umoczone się umoczyły (ale można i nie).
    Docelowy smak osiągają po ok 3-4 dniach.
    Można dostosowywać proporcję oliwy i octu oraz 'pikantność' do własnych upodobań.
    Najlepiej spróbować na początek z 1 bakłażanem lub tylko kilkoma cukiniami, żeby sprawdzić, czy ogólnie smak jest ok.
  • dziekuje za pomysl z ta cukinia ja bardzo lubie ale do tej pory tylko leczo potrafilam z niej zrobic
  • a co to jest rucole i parmezan:shamed:
  • Rucola
    rucola380m.jpg
    Parmezan:
    parmigiano.jpg
  • Agnieszko, ja tam jeszcze po przepisy nie wchodziłam ;) Po prostu była to pierwsza lepsza stronka ze zdjęciem :wink:

    Małgorzato, ja też często naleśnikowej używam, bo tą 'specjalną' dużo trudniej się myje.
    Jednak tej naleśnikowej nie rozgrzewam aż tak bardzo, bo boję się, że powłoka nie wytrzyma.
    A cały sęk tkwi właśnie w tym, że musi być bardzo bardzo nagrzana.
  • o rucole to my tu mamy:bigsmile::bigsmile: zawsze zastanawialam do czego te listki 'mlecza' moglabym wykorzystac a teraz juz wiem dzieki:boogie:
  • ale jak pokroic rucole obieraczka?
  • rucole kroimy nożem. Obieraczką to rzeczywiście byłoby trudno...

    A ja mam ulubiony przepis na wykorzystanie "głąba" z brokuł. Jak gotuję na parze brokuły, to odcinam tylko te kwiatki i miękkie gałązki, a głąb zostawiam na kolejny dzień.

    Wtedy to zcieram go na grubej tarce albo kroję w kosteczkę i podduszam na oliwie z marchewką, podobnie startą/pokrojoną. Czasami doprawiam np czosnkiem, albo imbirem, ale czasami nawet nie. Nawet soli dużo nie trzeba (my w ogóle do tego nie dodajemy soli.
  • A co do brokuł, marchewki, szparagów i fasolki szparagowej, to ostatnio w ogóle nie gotuje w wodzie, bo wypłukuje dużo wartości odżywczych, tylko gotuję na własnej parze, tzn bez dodawania wody - w mikrofali. Nawet mój mąż, który smakoszem nie jest i pochwałę to może raz na kwartał się usłyszy, taką marchewkę bardzo lubi i widzi dużą różnicę w smaku.
  • Aniu, problem w tym, że gotowanie wypłukuje wartości odżywcze- ale wypłukuje także wszelkiego rodzaju toksyny. Dotyczy to zwłaszcza marchewek, które są wyciągaczami wszelkiego syfu z gleby. Dlatego warto do gotowania na parze (i nie tylko) używać tylko warzyw z biologicznej uprawy.
    Kiedyś robiłam na parze zwykłe marchewki i zaczął z nich wychodzić taki jakby czarny smar błyszczący tysiącem kolorów (jak benzyna). Od tego czasu tylko biologiczne kupuję, chociaż są 2 razy droższe :confused:
  • Masz rację Milagro, zresztą to też czuć w smaku...
  • rukole trzeba w ogole kroic? my zawsze wrzucamy cale listki do salatki czy na pizze i juz :)
  • w ogole jakby to dziadostwo nie bylo takie drogie to bym codziennie jadla, uwielbiam rukole :)
  • Uwaga, zamiast drogiego parmezana polecam tańszy choć też drogi ser Dziugas.
  • podobno pyszasta jest sałatka; rukola, żurawiona i paski parmezanowe lub takiego dziugasa właśnie.
  • smar z marchewki:shocked::shocked::shocked::shocked::shocked: a wy wierzycie ze te organiczne naprawde sa bez nawozow? Bo ja zawsze watpilam bo niczym sie nie roznia od nieorganicznych no tylko cena
  • Umrayan, nie wierzyłam póki nie ujrzałam. Naprawdę, te zwykłe nawet na szatkownicy czasami zostawiały mi taki właśnie tęczowy syf. Z biologicznymi na razie mi się to nie zdarzyło choć prawdą jest, że marchewek aż tak często nie używam. Pozostałe warzywa kupuję normalne, choćby dlatego, że np cukinek biologicznych tutaj nie ma, a jest to warzywo, które jem na okrągło.
  • Marchewka z tęczowym "smarem"...??? :shocked:


    Ech, nie ma to jak warzywa z własnej działki...!:bigsmile:
    Mniamciu...!

    I teraz żałuję, że nie zasiałam w tym roku cukinii...:neutral: Buuuu....
    Takiego smaka mi narobiłyście, ech...
    Może od Mamy dostanę...:wink:
  • Ja nie mogę czytać takich wątków.

    Warzywa (i owoce) to jedyne na co mam ochotę jeszcze...

    Olesia, z własnej działki... z własnej działki to ja mogę jeść wszystko:bigsmile:
  • Już są pierwsze rzodkiewki...!
    I sałatę wreszcie zasiałam! :wink:
    A warzywka rosną, że hej...!


    (Sorry za OT.):bigsmile:
  • Z tą marchewką to mnie przeraziłyście...
  • Rucola: sprawdźcie u siebie w Lidlu, bo u mnie jest w regularnej cenie 2,99 a ostatnio w promocji za 1,99.

    A robię ją tak: rucola, pokrojona mozarella (taka z zalewy), pomidorki, skropione sokiem z cytryny lub octem balsamicznym.
    To taka wariacja na temat sałatki caprese.
  • No i ktoś mnie uprzedził z tym krojeniem obieraczką cukini młodej. Też to robię i polecam!
    No i chciałam jeszcze dodać, że cukinia bardzo lubi tymianek.
  • No i jeszcze robię coś takiego z cukinii:

    * 2 cukinie
    * 50 g tartego parmezanu
    * sok z jednej cytryny
    * 3 łyżki stołowe oliwy z oliwek
    * kilka liści bazylii
    * sól
    * pieprz

    Surówka z cukinii - sposób przygotowania
    Obrać cukinie i pokroić skrobaczem na długie wiórki. Wymieszać sok z cytryny, oliwę z oliwek, posiekaną bazylię, czosnek. W salaterce wymieszać cukinię, sos i parmezan, sól, pieprz. Włożyć do lodówki na kilka godzin i podawać w gorące dni. Pycha!!

    P.S. przepis akurat w necie kiedyś znalazłam i teraz stamtąd wklejam :)
  • A to mój stary post z "co jedliście na obiad":

    * Malia
    * CommentTimeMar 22nd 2011

    zmień cytuj# 572
    Tagliatele z cukinią skropione sokiem z cytryny i posypane parmesanem.

    Cukinię pościnać obieraczką do warzyw na tasiemki dodać trochę soli i tymianku, podsmażyć na oliwie tylko tyle żeby się zagrzała. Położyć na makaron i kropić cytryną i posypać parmesanem.

    P.S. Ostatnio robię z makaronem żytnim i też dobre :)
  • Olesia, cukinię możesz jeszcze posiać, ona szybko zaczyna owocować. Bardzo, bardzo polecam, bo to naprawdę wspaniałe warzywo. My zawsze aż drepczemy z niecierpliwości, by zaczął się sezon i potrafimy ją jeść codziennie. Pyszności!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.