Podaję przepis na domową zupkę chińską (alternatywa dla tych z torebki), którą wypróbowałam z książki kucharskiej Szaciłłów:
najpierw wywar - włoszczyzna drobno pokrojona przesmażona na masełku, następnie przez pół godziny gotowana w wodzie.
To baza. Teraz dodatki - pokrojone paski kapusty, słupki marchewki, seler naciowy i co chcecie też podsmażone, ale tylko tyle, żeby warzywa były chrupiące. Do tego makaron sojowy - nie trzeba gotować, wystarczy zalać gorącą wodą. Jako przyprawa pół łyżeczki oleju sezamowego, ewentualnie przyprawa 5 smaków - byle bez glutaminianu sodu.
Smacznego!
Komentarz
a tak na serio, dzieki za przepis !!!
A bazą nie jest kulcziak?
A jakże! Zupki z dodatkiem żółtego sera, chleb z mielonką i wakacyjna wędrówka. Się rozmarzyłam... Ech... Beskid Śląski we wrześniu 2000 r. To były ostatnie prawdziwe wakacje...
Ja pamiętam zupkę z torebki a na drugie były krakersy z pasztetem:cool: