Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Co robicie z piętkami chleba?

edytowano czerwiec 2011 w Kuchnia
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/3/35/Caraway_bread.jpg/220px-Caraway_bread.jpg

Bo chleb to chleb, ale trudno to zjeść.
«1

Komentarz

  • Ale co robić z tymi ze starego?
  • Mielić na "tartą bułkę"
  • Trzeba zbierać
  • To zgnije.
  • W suchym miejscu nie zgnije. Ani nawet nie spleśnieje, jak dobry chleb.
  • O własnie, mi jakoś nie gnije. Chociaż ja i tak zjadam, nawet dwudniowe piętki.
  • Chleb trzymamy w lodówce (nie pleśnieje), a jak się dużo piętek starych uzbiera to rozkrojone w kromki obtaczamy w roztrzepanym jajku z solą i smażymy na oleju. Pycha!

    Uwielbiam świeży chleb, dlatego zaraz po kupieniu zamrażam kilka bochenków, odmarza w ciagu 2 godz i jest codziennie nowy, świeży chlebuś :tongue:
  • Z chleba własnej roboty są bardzo dobre. Zjadane są jako pierwsze:bigsmile:

    A jak już coś starego zostanie to wyrzucam za okno - mewy wszystko zeżrą.
  • Jak wyrzucę za okno, to Gauczo wszystko zeżre. Ale głupio wyrzucać chleb.
  • To mu daj prosto do pyska. Nie będziesz wyrzucał.

  • to jest najlepsze
    w nocy zjadam je z mlekiem
  • ja karmie tym sarny,
    ale mozna wodzionke zrobic, tak slaska zupke chinska :smile:
  • A ja wkładam do tostera i zajadam ciepłą i chrupiącą piętkę z masełkiem :bigsmile:
  • Taaa, dokładnie, mozna tosty z tego robić :wink:
  • a ja mieszkam koło parku ze stawkiem i codziennie prawie z maluchami rzucamy kaczkom z towarzyszeniem cyranek, wróbelków i gołębi.
  • Co robicie z piętkami chleba?
    Podrzucamy do góry...
    ....i okruszek nie spada.
  • ?? :shocked:

    Mewy???
  • Tak. Pięc mów.
  • poleciały w kosmos...
  • Biedroneczko, leć do nieba, zanies tam pięteczkę chleba!
  • U nas stare piętki zjada tata (czyli ja) jako śniadanie w pracy.
  • [cite] Taw:[/cite]Co robicie z piętkami chleba?
    Podrzucamy do góry...
    ....i okruszek nie spada.

    Bóg dał
    Bóg wziął
  • Ja zamrażam pokrojony chleb i wyjmuję tyle kromek, ile będzie potrzebne. A o piętki dzieci się biją.
  • Jeśli nie są zjedzone w pierwszej kolejności, suszę je (podobnie, jak inne ułomki chlebka)
    i zawożę Mamie dla kurek.
    W zamian dostaję pyszne wiejskie jaja z wolnego chowu.:shades:
  • [cite] Nika8:[/cite]?? :shocked:

    Mewy???

    takie duże, białe ptaki
    seagull.jpg
  • Można z jednej strony posmarować masłem i przyczepić drugą stroną kotu do pleców . Domowym sposobem uzyskujemy napęd antygrawitacyjny. Czysta fizyka.
  • Moja mama zawsze mówiła, że jak dziewczynki jedzą piętki to im piersi rosną, no tośmy wcinały i piętki nie zostawały, tylko siostra nie chciała jeść, jak były nierówne, tzn jedna większa, druga mniejsza, twierdziła,że nie chce mieć krzywego biustu:bigsmile:
  • U nas zawsze była bitwa o piętki

    Teraz u nas chleb się nie marnuje, bo to największy przysmak mojego psa, choćby nie wiem jak twardy był. I pół kamienicy nam znosi chlebek dla niego :smile: układ to dobry, bo oszczędzamy na kaszy
  • Suszę na bułke tarta.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.