Obrodziła czereśnia. Co można zrobić z dużą ilością owoców?
Najchętniej bym zamroziła, żeby potem ewentualnie przerobić z czymś (agrestem? porzeczkami?) co trochę później dojrzeje. Czy czereśnie dają się drylować drylownicą do wiśni?
Jakie robicie przetwory- kompoty, dżemy? Czy to prawda, że przetwory z czereśni są mało wyraziste w smaku i trzeba z czymś łączyć? Robicie jakieś ciasta, desery czy inne różności z czereśniami?
Najlepiej mało czasochłonne, bo czereśni dużo, ale czasu mało ;o)
Komentarz
ja proponuję je zjeść od razu:bigsmile: jadłabym, aż by się skończyły...
Barbaro, zazdraszczam Ci...
Kompoty też, one nie są kwaśne i faktycznie na przetwory takie sobie ale na słoik trzeba dać po prostu więcej cukru i więcej owoców a mniej wody. Koniecznie muszą być drylowane.
Jednak u nas większość kupnych ( nie mamy własnych ) czereśni jest zjadana od razu :bigsmile:
Tak więc chciałabym jakoś sobie możliwości ograniczyć...
w gimnazjum pracowałam na zbieraniu czereśni, pozwalali nam jeść:bigsmile:
Drugiego dnia żadne z nas nie przyszło do pracy... zostaliśmy w wc...
My robimy najczesciej dzemy, nieortodoksyjnie z fixem do dzemów i jak najmniejsza iloscia cukru, zakwaszane jeszcze czasem cytryna. Kompoty na zime tez sa dobre, ale sama nie robilam, wiec nie wiem jakie proporcje, no i kompoty na teraz - zagotowac w wodzie i doslodzic do smaku. Do tej pory drylowalam zawsze agrafka, teraz mam drylownice, ale czeresni zeby wyprobowac brakuje. Moze przetwory faktycznie sa mniej wyrazniste niz z innych owoców, ale dzieciom pasuja jak najbardziej.
Proszę się częstować.
Ale nie chce sie madrzyc, bo az taka specjalistka nie jestem. Tylko widze, ze ktos je rwal bez ogonków , a powinno sie z ogonkami , bo wtedy lepiej sie przechowuja. Oczywiscie jak zjadasz od razu, to pewnie nie ma znaczenia ))
ja nie Fiona, ale zawsze dyrlowalismy drylownica i wisnie i czeresnie
nie wiem jaka masz, ale my mielismy taka najprostsza, a i tak nie bylo problemu z tym, ze za duze, albo ze troszke twardsze od wisni.
Nawet lepij sie drylowalo, bo przy wisniach tak sok chlapal, ze po calym procederze wygladalo sie jak rzeznik
________________________________________________
Najlepiej obdarzyć biedną wielodzietną rodzinę
W przeciwieństwie do wiśni-czereśniom pestka nie odbiera smaku.
Rozmrożone są pycha, zupełnie jak świeże-w przeciwieństwie do np.truskawek czy wiśni nie tracą swej jędrności.
Sposób przetestowany wielokrotnie-tylko dodam tak "po prawdzie", że u nas te mrożone czereśnie nie wytrwały w zamrażarce dłużej, jak do zimy-b.wczesnej wiosny
Co nie wydryluję to szast do zamrażarki od razu.
Edit: Rozumiem, że bez ogonków można?