Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Czereśnie

edytowano czerwiec 2011 w Kuchnia
Obrodziła czereśnia. Co można zrobić z dużą ilością owoców?
Najchętniej bym zamroziła, żeby potem ewentualnie przerobić z czymś (agrestem? porzeczkami?) co trochę później dojrzeje. Czy czereśnie dają się drylować drylownicą do wiśni?
Jakie robicie przetwory- kompoty, dżemy? Czy to prawda, że przetwory z czereśni są mało wyraziste w smaku i trzeba z czymś łączyć? Robicie jakieś ciasta, desery czy inne różności z czereśniami?
Najlepiej mało czasochłonne, bo czereśni dużo, ale czasu mało ;o)

Komentarz

  • czereśnie... :sad::sad::sad:

    ja proponuję je zjeść od razu:bigsmile: jadłabym, aż by się skończyły...

    Barbaro, zazdraszczam Ci...
  • Ja robię drożdżowe z czereśniami tylko u nas te owoce są na wagę złota.
    Kompoty też, one nie są kwaśne i faktycznie na przetwory takie sobie ale na słoik trzeba dać po prostu więcej cukru i więcej owoców a mniej wody. Koniecznie muszą być drylowane.
  • Fiona, drylujesz drylownicą wiśniową?
  • Zależy jakie mają pestki.
    Jednak u nas większość kupnych ( nie mamy własnych ) czereśni jest zjadana od razu :bigsmile:
  • Dorota, też jem do skutku, ale skutek może być opłakany ;o)
    Tak więc chciałabym jakoś sobie możliwości ograniczyć...
  • [cite] fiona xxl:[/cite]Zależy jakie mają pestki.
    Tzn.? Że duże czy co?
  • @fiona, "na wagę złota" to dobre określenie:wink: U nas Babcia ma czereśnię... smak moich wakacji... i bitwy z rodzeństwem i kuzynostwem o każdą jedną czeresienkę:bigsmile:
  • [cite] Barbara:[/cite]Dorota, też jem do skutku, ale skutek może być opłakany ;o)
    Tak więc chciałabym jakoś sobie możliwości ograniczyć...

    w gimnazjum pracowałam na zbieraniu czereśni, pozwalali nam jeść:bigsmile:

    Drugiego dnia żadne z nas nie przyszło do pracy... zostaliśmy w wc...
  • Nie wiem jakia to odmiana, ale jak dla mnie czeresnie sa wlasnie bardzo slodkie!
    My robimy najczesciej dzemy, nieortodoksyjnie z fixem do dzemów i jak najmniejsza iloscia cukru, zakwaszane jeszcze czasem cytryna. Kompoty na zime tez sa dobre, ale sama nie robilam, wiec nie wiem jakie proporcje, no i kompoty na teraz - zagotowac w wodzie i doslodzic do smaku. Do tej pory drylowalam zawsze agrafka, teraz mam drylownice, ale czeresni zeby wyprobowac brakuje. Moze przetwory faktycznie sa mniej wyrazniste niz z innych owoców, ale dzieciom pasuja jak najbardziej.
  • Też nie wiem jaka to odmiana. Wyglądają tak:
    dscf8648q.jpg
    Proszę się częstować.
  • Pewnie to Burlaty :)
    Ale nie chce sie madrzyc, bo az taka specjalistka nie jestem. Tylko widze, ze ktos je rwal bez ogonków ;), a powinno sie z ogonkami :), bo wtedy lepiej sie przechowuja. Oczywiscie jak zjadasz od razu, to pewnie nie ma znaczenia :)))
  • [cite] Barbara:[/cite]Fiona, drylujesz drylownicą wiśniową?

    ja nie Fiona, ale zawsze dyrlowalismy drylownica i wisnie i czeresnie
    nie wiem jaka masz, ale my mielismy taka najprostsza, a i tak nie bylo problemu z tym, ze za duze, albo ze troszke twardsze od wisni.
    Nawet lepij sie drylowalo, bo przy wisniach tak sok chlapal, ze po calym procederze wygladalo sie jak rzeznik :wink:
  • @Ula: Rwałam osobiście z dzieciami, w dużej części bez ogonków, bo za dużo ich, żeby się bawić w rwanie po jednej sztuce. Ale dzięki za cenne info.
  • Osobiscie uwazam, ze tak naprawde latwiej sie rwie z ogonkami, mozna wtedy cala kisc zlapac ze te ogonki i "ukrecic", choc faktycznie na poczatku wydaje sie, ze latwiej zrywac same owoce. Tez na poczatku rwalam same owoce, dopóki mi maz nie pokazal jak sie powinno robic ;) To jest wazne, jak sie rwie na sprzedaż, bo takich bez ogonków nikt nie wezmie - puszczaja sok. Ale dla siebie, przy zalozeniu, ze i tak dluzej niz dobe nie poleza, to przynmajmniej dzieci maja zabawe :))
  • Obrodziła czereśnia. Co można zrobić z dużą ilością owoców?
    ________________________________________________
    Najlepiej obdarzyć biedną wielodzietną rodzinę
  • Jadwiga, to przyjeżdżaj, ale szybko! :bigsmile:
  • mroziłam czereśnie niedrylowane, z pestkami.
    W przeciwieństwie do wiśni-czereśniom pestka nie odbiera smaku.

    Rozmrożone są pycha, zupełnie jak świeże-w przeciwieństwie do np.truskawek czy wiśni nie tracą swej jędrności.
    Sposób przetestowany wielokrotnie-tylko dodam tak "po prawdzie", że u nas te mrożone czereśnie nie wytrwały w zamrażarce dłużej, jak do zimy-b.wczesnej wiosny
  • Zrób czereśnie marynowane, pięknie wyglądają na półmisku z mięsmi na Boże Narodzenie.
  • Kociara, z nieba mi spadłaś! :bigsmile:
    Co nie wydryluję to szast do zamrażarki od razu.

    Edit: Rozumiem, że bez ogonków można? :wink:
  • Maniek, tak szczerze to nigdy nic nie marynowałam- w rodzinie brak zdecydowanych zwolenników marynat. Ale jak wrzucisz przepis to może się to zmieni, kto wie...
  • Nie wiem, jak smakują marynowane czereśnie, ale jadłam marynowane węgierki - były pyszne...!:bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.