Podbijam, bo to już za tydzień i nadal modlitewnie trzeba wspierać, a na zachętę zdjęcie obu panów w katedrze prałata OD podczas pierwszej prymicji ;-)
Janie, myślę, że p. Woźna tam ładnie nam poradziła: Nasze dzieci powierzyliśmy w ich dzieciństwie Matce Bożej i wiemy, że Ona pomoże przed nimi zakryć nasze błędy wychowawcze, a we właściwej chwili ich życia poda swoją rękę, aby nie zbłądziły w drodze do Boga i robiły to co się Jemu podoba.
To już zaraz. Wczoraj piękne święcenia. Potem jak słuchałem to serce rośnie jak braciszkowie dojrzeli ;-) A Franek po święceniach Milanowek, parafia św. Jadwigi Śląskiej. Jej figurka stoi od lat w pokoju, gdzie się modlilismy i gdzie się urodził ;-)
Dzisiejsza Msza - wzruszająca uroczystość, totalnie wyjątkowa. Piękna homilia. Dawno tak pięknej i poruszającej nie słyszałam z ust tak doświadczonego kapłana. Bardzo precyzyjnie chwytająca sedno Bożego powołania. Autentyczne świadectwo "reklamujące" powołanie kapłańskie i wychowywanie do powołania.
Zapamiętałam: "Jumbo Jet nie wyląduje na kartoflisku. Duch św. też musi mieć przygotowane dobre pole do wylądowania."
Kochani, Za wszystkie modlitwy bardzo dziękuję. Minęło już kilka dni, a ja nadal nie ochłonąłem po wielkiej radości z powodu moich "małych braciszków". Staszek już wrócił do Hiszpanii, gdzie 24.06 broni doktoratu (teologia dogmatyczna, rzecz o stosunkach z prawosławiem). Z końcem roku ma przyjechać na stałe do Polski. Franek od września będzie w Milanówku. Módlcie się proszę stale za tych i innych księży. Oni z pewnością nie zaniedbają modlitwy za rodziny. Raz jeszcze dziękuję...
Wyciągam, bo Franek dostał dekret na duszpasterza akademickiego do św. Anny. Jak na księdza w wieku niespełna 28 lat, to w moim przekonaniu wyróżnienie i odpowiedzialność. Pamiętajcie proszę w modlitwie.
Wyciągam, bo Franek dostał dekret na duszpasterza akademickiego do św. Anny. Jak na księdza w wieku niespełna 28 lat, to w moim przekonaniu wyróżnienie i odpowiedzialność. Pamiętajcie proszę w modlitwie.
Moze to nie najlepszy watek na to pytanie, ale od dluzszego czasu zauwazam na forum wypowiedzi o Opus Dei. Mam takie dosc ogolne info czym jest Opus Dei, ale bylabym wdzieczna za polecenie ksiazki, dzieki ktorej tez moglabym sie zachwycic tym "dzielem".
Ja znam OD głównie z osobistych kontaktów z osobami korzystającymi z formacji. Jakieś ogólniejsze pojęcie dała mi książka Messoriego "Śledztwo w sprawie Opus Dei".
Komentarz
A przy okazji, wywiad z Mamą ks. Wojciecha:
http://www.polka1.pl/artykuly/matka-kaplana
Tak myślę jak my po latach będziemy mówić o dzieciach.
Matko Boża obym nie popsuł...
Nasze dzieci powierzyliśmy w ich dzieciństwie Matce Bożej i wiemy, że Ona pomoże przed nimi zakryć nasze błędy wychowawcze, a we właściwej chwili ich życia poda swoją rękę, aby nie zbłądziły w drodze do Boga i robiły to co się Jemu podoba.
k.
+++
Janie - i za całą Waszą rodzinę +++
No, chyba że brat poprosi...
Ale i w kolejce ustawić się już można!
Wczoraj piękne święcenia.
Potem jak słuchałem to serce rośnie jak braciszkowie dojrzeli ;-)
A Franek po święceniach Milanowek, parafia św. Jadwigi Śląskiej. Jej figurka stoi od lat w pokoju, gdzie się modlilismy i gdzie się urodził ;-)
Piękna homilia. Dawno tak pięknej i poruszającej nie słyszałam z ust tak doświadczonego kapłana. Bardzo precyzyjnie chwytająca sedno Bożego powołania. Autentyczne świadectwo "reklamujące" powołanie kapłańskie i wychowywanie do powołania.
Zapamiętałam:
"Jumbo Jet nie wyląduje na kartoflisku. Duch św. też musi mieć przygotowane dobre pole do wylądowania."
PS. Miło też było poznać "na żywo" Jana_u
Za wszystkie modlitwy bardzo dziękuję.
Minęło już kilka dni, a ja nadal nie ochłonąłem po wielkiej radości z powodu moich "małych braciszków".
Staszek już wrócił do Hiszpanii, gdzie 24.06 broni doktoratu (teologia dogmatyczna, rzecz o stosunkach z prawosławiem). Z końcem roku ma przyjechać na stałe do Polski.
Franek od września będzie w Milanówku.
Módlcie się proszę stale za tych i innych księży. Oni z pewnością nie zaniedbają modlitwy za rodziny.
Raz jeszcze dziękuję...
Ciekawe jak odnajdzie się w Polsce po 8 latach.
Jakieś ogólniejsze pojęcie dała mi książka Messoriego "Śledztwo w sprawie Opus Dei".