Ziemniaki, cukinia, kalafior, brokuł, czy fasolka polana oliwą z dodatkiem czosnku, soli, przypraw różnych jakie kto lubi i posypane parmezanem albo granna pandano.
Kalafior, kapusta i brukselka u nas są zjadane głównie surowe. Często ukradkiem. Tak samo marchewka i brokuły, i kalarepa. Potem mama myśli że ma produkty na obiad w domu a okazuje się że ma ogryzki.
U nas też pieczone warzywa od września przynajmniej ze 2 razy pieczone na tydzień,
Polecam pieczone pory, wyśmienicie smakują.
Ja, robię wersję dla każdego coś dobrego:
por, papryka, cebula, ziemniaki, marchewka (nie zawsze) i kalafior.
Na blaszce układam, pod koniec posypuję serem dla tych co nie są na w-o, czyli na część dzieci.
Wcinamy wszyscy równo.
Ale największy hit jest, jak przestygnie blacha i położę taką ogromną blachę pieczonych warzyw na stół i pozwolę dzieciom jeść z blachy prosto. Ileż Oni wtedy zjedzą tych warzyw!
Pieczony bakłażan, dla mnie obojętnie czy faszerowany czy nie, uwielbiam.
I szaszłyki robimy warzywne, dzieci też pochłaniają: ziemniaki, pieczarki, kalarepa, papryka, pomidorki koktajlowe oraz cebula. Sami nabijają, sami układają na blasze i zawsze jest im za mało .
Komentarz
Jestem głoooodnaaa...
Polecam pieczone pory, wyśmienicie smakują.
Ja, robię wersję dla każdego coś dobrego:
por, papryka, cebula, ziemniaki, marchewka (nie zawsze) i kalafior.
Na blaszce układam, pod koniec posypuję serem dla tych co nie są na w-o, czyli na część dzieci.
Wcinamy wszyscy równo.
Ale największy hit jest, jak przestygnie blacha i położę taką ogromną blachę pieczonych warzyw na stół i pozwolę dzieciom jeść z blachy prosto. Ileż Oni wtedy zjedzą tych warzyw!
Pieczony bakłażan, dla mnie obojętnie czy faszerowany czy nie, uwielbiam.
I szaszłyki robimy warzywne, dzieci też pochłaniają: ziemniaki, pieczarki, kalarepa, papryka, pomidorki koktajlowe oraz cebula. Sami nabijają, sami układają na blasze i zawsze jest im za mało .
Temperatura, 160 do max, ale mam zwariowany piekarnik, co piecze jakby 20 stopni wiecej za kazdym razem.
I obserwacje prowadze, jak widze osmolone brzegi pora czy papryki, to zmniejszam grzanie o troche.
30-45 minut i gotowe.
a same pory, to na nizsza mozesz dac, bo one sie lubia przysmalac. 160 powinno byc ok i obserwacja . pory w kawalki na 4 cm mniej wiecej.
A ja do tej pory tylko ziemniaki zapiekalam
uwielbiam pieczoną pietruszkę ! ale pora jeszcze nie próbowałam
kalafior tez. czasem wyciagam szybciej .
a reszta zostaje
rzadko pieke jednorodnie, wybieram wersje dla kazdego cos dobrego, zeby wybor byl
jeszcze kalarepke pieklam kiedys, smakowala po upieczeniu jak kapusta
najlepszy czosnek, jaki znasz