Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Z serii: Co podać gościom....

124

Komentarz

  • Ale się nie denerwuję - tylko unas naleśniki to luks danie, nawet bezmięsne wersje specjalnie postne nie są, w piątek dostaną jakąś zupę.
  • Moj 7 latek wsuwa 6 lub 7 naleśnikow na raz, slabo mijak na to patrze
  • moje makaron ze szpinakiem mogą świątek-piątek ;)
  • Dobra, mam golonkę i nóżki wieprzowe. Kto ma dobry przepis na galaretkę? Głównie o przyprawy i proporcje mi chodzi;)
  • A.ja dzis kupilam agar, te będzie galaretka ma Swieta hihi

    Nalesnik bedzie suchy, postny.
  • O, na Wielki Piątek zaserwuję im zupę. Tylko jeden syn lubi zupy, reszta nie tyka.

    A tak w ogóle to podziwiam, jak komuś jeden kurczak starcza na obiad i jeszcze zostaje na kolejny dzień... Mąż stwierdził, że jednym się nie najadamy i mają być dwa...
    Fakt, że z tego drugiego potem oskubuję resztę mięsa i jest na kolejny dzień, ale to już nie jest kwestia wielkości rodziny, bo sąsiadom wystarcza jeden, a tam w zaludnieniu niewielka róznica.
  • @jukaa, a gotujesz z lisciem i.zielem? Do środka dodaje się ocet?
    Jakie warzywa do tego pasują? Marchewkę groszek i kukurydzę moge wrzucić będzie to.smakowało?
  • Ja mam plan... Ugotować im w pon rosół, we WT z rosołu zrobić pomidorowa, w sr odmrozic resztę pierogów, w czw mogą sobie usmazcnl frytki, w pt ew jaglanka z masłem cały dzień :D w sob z reguły dzieci smakują mi z garów i nic nie robię :D
  • Mozna sobie octem czy cytryna skropic na talerzu, do gotowania bym nie dodawala.
  • ta jest, na talerzu zakwasić :)
    ciekawe, jak Twój organ powonienia @Dorotak, będzie współpracował z gotującymi się nóżkami? jak nas najdzie na galaretę, garują się w garażu. ;)
  • @szczurzysko, to ja pisalam, tam tez napisalam, ze 3/4 rodziny mialo w tym czasie problemy żołądkowe, więc nie jedli :).
  • @AB, jak ostatnio przygotowałam jadła na 1. Kom. chłopców, to jeszcze na cały czas pobytu Kajtka w szpitalu resztek wystarczyło, rozmrażali i wyjadali przez 3 tygodnie ;)
    jak mają być goście dostajemy z mężem małpiego rozumu, on za dużo nakupi, ja nagotuję :(|) nieuleczalne!
  • Wielkanocne śniadanie w restauracji? niewyobrażalne dla mnie =;
    no chyba, ze w hotelowej, podczas wyjazdu, wtedy może...
  • Ale to agapa wpolnotowa, po liturgii, wiec inaczej.
  • Rozumiem, ale nie czuję.
  • Nie kazdy ma tego Ducha :)
  • @Ojejuju, Wasz sposób świętowania dużo bardziej do mnie trafia.
  • Po całej nocy Paschy chętnie idę na agape :-) Ale fakt ze brakuje mi wielkanocnego śniadania w domu.
    Ale ciezko to pogodzić niestety :-( śniadanie o 12..?
  • Może być śniadanie o 12. Bywało, że do rodziców męża tak byliśmy zapraszani. :)
  • Nie mam wyjścia. Musze znieść zapach. Dostałam nóżki i golonkę to co mam wybrzydzac? Mam zamiar zrobić pyszną galaretkę:P
  • U nas w domu rodzinnym często śniadanie było i o 13.00. O 9.00 zjadalismy babe lukrowana z masłem, potem Msza św. I spokojne czekanie na Dziadków.
    Dla mnie bylo tym przyjemniej, ze w LO czasami gralam w orkiestrze na Wigilii Paschalnej u Dominikanów. Można było rano te babke zjesc w pizamie. :)
  • A teraz mamy kolo południa, bo wyjeżdżamy z miasta, a rodzina do nas dojeżdża.
  • @ab ja tez nie umiem, zawsze ugotuje ikkupię za mało i stresa mam w zwiazku z tym; ) mam nadzieje ze ostatni goście nie wyjechali głodni.
  • U nas raczej jak u Skatarzyny :D. Ale ostatnio tylko barszcz czerwony sie ostał...
  • My tak mamy po pierwszych chrzcinach. Msza była o 11. myśleliśmy goście zjedzą obiad, deser i pojadą, a siedzieli do nocy, rozmroziliśmy żelazne zapasy, taka była impreza! ;)
  • My sami, nigdzie nie jedziemy, dzieci wstaja ok 5... Chyba bedziemy prędko jeść świąteczne śniadanie :P na pewno przed 12.00 bo wtedy idziemy na Msze dla dzieci.
  • U nas będzie, jak wyjdzie ;) pierwszy dzień spędzamy sami, to nie musimy się spieszyć, ot tak, byle się między Rezurekcją a Mszą na 13. wyrobić, bo tak planujemy się podzielić wyjazdem do kościoła. :)
  • U nas Msza św. wielkanocna będzie po Wielkanocy... Wiele trzeba się napracować, by zachowywać jakiś świąteczny charakter wszelkich świąt.
  • Wrzuciłam dziś te nacinane ziemniaczki.
    Zobaczymy co za cudo wyjdzie :-)
  • Lubię bardzo te wątki.

    Jest tu wiele rzeczy, których w życiu nie jadłam, albo postrzegam jako niejadalne, ale mnie to ciekawi.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.