No to skoro już od poniedziałku się odchudzamy, to zdążę jeszcze przed niedzielą z obiecanym przeze mnie miodownikiem
Wspomogę się CTRL+C z netu, bo widzę, że jest identyczny z tym, który mam przed nosem, spisanym ręką mojej mamy. Mama korzysta jeszcze z kremu z kaszą manną - wstawię, jak tylko go znajdę.
Składniki
Ciasto:
500 g mąki
1 kostka masła
200 g cukru pudru
2 jajka
2 łyżki miodu
1 łyżka sody
Masa orzechowa:
około 300 g orzechów włoskich posiekanych
100 g cukru
100 g masła
2 łyżki miodu
Masa budyniowa:
budyń śmietankowy ugotowany zgodnie z przepisem na opakowaniu, ale z dodatkiem 150 g cukru
300 g masła
Dodatkowo: powidła śliwkowe
Sposób przygotowania
Zaczynamy od ugotowania budyniu - z dodatkiem cukru pudru i odstawiamy go w chłodne miejsce, żeby wystygł. Na stolnicy (bądź w odpowiednim mikserze) siekamy składniki ciasta. Zagniatamy i dzielimy na trzy równe części. Wkładamy na conajmniej 30 minut do lodówki. Po tym czasie jedną część rozwałkowujemy na blaszce i pieczemy przez około 10-15 minut - do uzyskania złocistego koloru - uważając, żeby nie przypiec za bardzo! Następnie pieczemy drugi placek. W między czasie w rondelku smażymy składniki masy orzechowej i rozsmarowujemy na trzecim - jeszcze surowym - placku, który potem pieczemy.
Już chłodny budyń ucieramy z masłem.
Bierzemy pierwszy placek (ten bez orzechów) - smarujemy powidłami, potem masą budyniową, przykrywamy plackiem numer dwa, smarujemy znowu powidłami, masą budyniową i przykrywamy plackiem numer trzy - tym z orzechami. Przykrywamy ciasto folią i wstawiamy na 24h do lodówki. Smacznego!
Komentarz
Moja mama robi często tak, że piecze dwa grubsze placki - jeden sam i drugi z orzechami na górze. Do tego kroi i przesmaża jabłka, dodaje do masy jabłkowej trochę cukru i wsypuje dwie galaretki. Miesza do czasu, aż się rozpuszczą. Nieco przestygniętą masę nakłada na dolny placek i przykrywa tym z orzechami. REWELACJA!
Ano szaleje, jak w okolicach każdej diety
Zawsze będąc na diecie moje myśli krążą wokół jedzenia
Programy kulinarne, blogi kulinarne :bigsmile:
normalnie masochizm jakiś
Jak wklejałam te przepisy w wątku obok, Młody skwitował " matka zwariowała, "tysiącpińcet" stron z żarciem ma otwartych "
na co mąż " tzn synu, ze matka się zacznie na dniach odchudzać a to zaś znaczy, że trzeba schować żarcie, bo matka przy braku wyrwałości przy jakiejkolwiek diecie jest w stanie zjeść nocą ( kiedy śpimy ) nawet mole z szafki" :fm:
Słodkie strasznie, ale wydajne.
Oplaca sie robic gdy jest duzo gosci. :bigsmile:
od poniedziałku będę marzyć o pizzy
http://szokblog.pl/Graphics/Pictures/1327990852622132313.jpg
deserkach
http://szokblog.pl/Graphics/Pictures/1328188616015253551.jpg
i zapewne będę miała ochotę na wszystko :bigsmile:
http://szokblog.pl/Graphics/Pictures/1327990869389216523.jpg :fm::fm:
A co z budyniem, robilas z gotowca czy sama? Jak sama, to podpowiedz jak, zeby byla z tego dobra masa.
Lol,.zapomniałam, że nie mam orzechów. A ciasto się już chłodzi. Można to jakoś inaczej zrobić/ wykorzystać?