Czy Chłopiec z burzy jest koszer dla dzieci? Dawno nie byli w kinie, Dziadka do orzechów przegapiliśmy, może ten Chłopiec byłby dobry ..? Jest jeszcze coś o jakimś psie, Pies, który wrócił do domu.
@MAFJa ja czytalam, że ten Asteriks to jedna wielka pardubicka gagów i my się w końcu nie zdecydowaliśmy, nie wiedziałam czy moi jakiegoś oczopląsu by w kinie nie dostali
Ale jak inne dzieci przeżyły to może i moje dadzą radę? Chyba się wybierzemy
Opinia mojej Znajomej : Chciałam z całego serca ODRADZIĆ Wam film Asterix i Obelix. Jest tam scena wyjątkowo obrzydliwie obrażająca Jezusa, prześmiewcza i wprost atakująca Świętego Jedynego Boga
Opinia mojej Znajomej : Chciałam z całego serca ODRADZIĆ Wam film Asterix i Obelix. Jest tam scena wyjątkowo obrzydliwie obrażająca Jezusa, prześmiewcza i wprost atakująca Świętego Jedynego Boga
cztytałam o tym na polonie christiana - choć nawet tam tego nie demonizowali, że trwa kilkanaście sekund i że pokazuje człowieka z brodą co rozmnaża chleb .
w sumie już nieaktualne bo w kinie grali Ralfa rozrabiake - byli ponić bardzo śmieszny
Do osob, ktore widzialy juz " Moj piekny syn": czy mozna ten film obejrzec wspolnie z 14 latka? Pisza, ze jest od 15 lat ale wole zapytac. Z tego co podczytalam na filmwebie to dosc mocny obraz, niekoniecznie dla mlodszego nastolatka ale jeszcze napiszcie jak w Waszym odczuciu.
Mnie obrzydzila animacja tego nowego Asterixa, nie mogę strawić niektórych współczesnych, szczególnie, jak pamiętam te starsze, to ta nowa wersja dla mnie okropna.
A do teatru? nie wiem czy jeszcze są miejsca, ale w przyszłym tygodniu w teatrze polskim w Warszawie zemsta po dyszce na głowę do 18. lat. Moje dzieci idą szóstego. Spektakle w południe 6 i 7 lutego.
Okey, nikt sie nie odezwal wiec obadalysmy sprawe same. Filmowy syn Steve'a Carrela byl rzeczywiscie piekny. Zal bylo patrzec, jak ten mlody czlowiek sie wyniszcza, jak oszukuje sam siebie, jak pograza sie w narkotykowym nalogu...ale nie bede spoilowac Warto obejrzec. Wazny, mocny film, wazne przeslanie. Daje do myslenia.
My dziś byliśmy na "O psie który wrócił do domu" na plus:
historia - ok
widoki - piękne
para, która nie mieszka razem przed ślubem, a potem jest pokazana po upływie 2,5 roku, że mieszkają razem i na stoliku nocnym jest ich ślubne zdjęcie - to miło
sceny "dramatyczne" - nie są przesadzone, spokojnie można z dziećmi oglądać i myślę, że nawet te wrażliwe dadzą radę, nie ma epatowania grozą, nie ma przeciągania napięcia w nieskończoność
akcja toczy się spokojnie, ale nie jest nudno
i nie miałabym zastrzeżeń, ale... ale mam
bo w pewnym momencie pojawia się para panów (!) na szczęście nie obejmują się, nie mówią na siebie per kochanie, nie trzymają się za rękę mieszkają tylko razem i przygarniają dwa psy - w tym tytułowego bohatera na jakiś czas to jest tak subtelnie pokazane, że sama zorientowałam się nie od razu można dzieciom powiedzieć - gdyby pytały - że to koledzy z pracy albo ze studiów, którzy mieszkają razem by obniżyć koszty życia, i dzieci na pewno spokojnie to łykną, bo w filmie nic nie wskazywało na to, że jest inaczej... ale KURCZE! irytujące to jest
My dziś byliśmy na "O psie który wrócił do domu" na plus:
historia - ok
widoki - piękne
para, która nie mieszka razem przed ślubem, a potem jest pokazana po upływie 2,5 roku, że mieszkają razem i na stoliku nocnym jest ich ślubne zdjęcie - to miło
sceny "dramatyczne" - nie są przesadzone, spokojnie można z dziećmi oglądać i myślę, że nawet te wrażliwe dadzą radę, nie ma epatowania grozą, nie ma przeciągania napięcia w nieskończoność
akcja toczy się spokojnie, ale nie jest nudno
i nie miałabym zastrzeżeń, ale... ale mam
bo w pewnym momencie pojawia się para panów (!) na szczęście nie obejmują się, nie mówią na siebie per kochanie, nie trzymają się za rękę mieszkają tylko razem i przygarniają dwa psy - w tym tytułowego bohatera na jakiś czas to jest tak subtelnie pokazane, że sama zorientowałam się nie od razu można dzieciom powiedzieć - gdyby pytały - że to koledzy z pracy albo ze studiów, którzy mieszkają razem by obniżyć koszty życia, i dzieci na pewno spokojnie to łykną, bo w filmie nic nie wskazywało na to, że jest inaczej... ale KURCZE! irytujące to jest
Skoro sama ledwo zwróciłaś uwagę na ten wątek, dzieci pewnie w ogole nie dostrzega w nim nic dziwnego czy ciekawego.
Myślę że @Joannna raczej zastanawia się dlaczego taka sytuacja musi w ogóle pojawiać się w filmie adresowanym do dzieci. I całe szczęście, że są jeszcze ludzie, których to zastanawia. Odbiór dziecka pewnie zależny jest w ogromnej większości od środowiska w którym żyje, czyli głównie rodziny.
Tzn jaki może być ten odbiór? Moim zdaniem, jesli rzeczywiście scena wyglądała tak jak w opisie joannny, dziecko nie zwróci w ogole na to uwagi. Bo na co, dwóch dorosłych? Pewnie bardziej ciekawi je wątek tych psów.
Dziecko ze zdrowej rodziny może odebrać to jako sytuację nienaturalną, ale jeśli nie ma żadnych "momentów" to prawdopodobnie samo sobie wytłumaczy, np. studenci, bracia, itp. O ile w ogóle zauważy.
Z moich obserwacji podobnych dyskusji wynika, że różne takie wątki "wytropione" przez rodzica, praktycznie nigdy nie są zauważane przez dzieci. Dorośli widzą pewne sceny przez pryzmat różnych swoich skojarzeń, przeczuleń, uprzedzeń itd i drżą, co odpowiedzieć dziecku, gdy o nie zapyta. Tyle że dziecko nie pyta. A pytałam jak rozumieć zdrową rodzinę w tym kontekście, bo wydaje mi się że jeśli dziecko w ogóle zainteresowałoby się, czemu dwóch panów razem przygarnia psa, to kwestia wytłumaczenia tematu jest już wyborem rodzica.
Ja się nie dopatruję nigdzie na siłę homo propagandy. Ale jeśli na tak niewiele filmów, jakie oglądałam, w wielu z nich byli panowie mieszkający razem, wychowujący dziecko lub po prostu funkcjonujący jako "rodzina", to jestem ostrożna. Bo te filmy mają na celu oswojenie od małego z miłymi, szlachetnymi homo mieszkającym w sąsiedztwie. A ja jestem temu przeciwna. I jak nigdy nie dopatruję się zboczeń w tym, że dwie osoby tej samej płci mieszkają razem w realu (znam takie osoby), to co do filmów to jestem ostrożna. Bo tu nie ma przypadków, tylko świadome umieszczanie tego, co ma być umieszczone i pokazane.
Komentarz
Ale jak inne dzieci przeżyły to może i moje dadzą radę? Chyba się wybierzemy
nie wiem czy jeszcze są miejsca, ale w przyszłym tygodniu w teatrze polskim w Warszawie zemsta po dyszce na głowę do 18. lat. Moje dzieci idą szóstego. Spektakle w południe 6 i 7 lutego.
na plus:
i nie miałabym zastrzeżeń, ale... ale mam
bo w pewnym momencie pojawia się para panów (!) na szczęście nie obejmują się, nie mówią na siebie per kochanie, nie trzymają się za rękę
mieszkają tylko razem i przygarniają dwa psy - w tym tytułowego bohatera na jakiś czas
to jest tak subtelnie pokazane, że sama zorientowałam się nie od razu
można dzieciom powiedzieć - gdyby pytały - że to koledzy z pracy albo ze studiów, którzy mieszkają razem by obniżyć koszty życia, i dzieci na pewno spokojnie to łykną, bo w filmie nic nie wskazywało na to, że jest inaczej...
ale KURCZE! irytujące to jest
Skoro sama ledwo zwróciłaś uwagę na ten wątek, dzieci pewnie w ogole nie dostrzega w nim nic dziwnego czy ciekawego.
Dziecko ze zdrowej rodziny może odebrać to jako sytuację nienaturalną, ale jeśli nie ma żadnych "momentów" to prawdopodobnie samo sobie wytłumaczy, np. studenci, bracia, itp. O ile w ogóle zauważy.
Tylko co znaczy "chora rodzina"?
@Paprotka, naprawdę nie rozumiesz o co chodzi, czy się czepiasz?
Sytuacja jest niezdrowa jeśli:
a. Związki jednopłciowe traktuje się jako coś normalnego, równoprawnego z małżeństwem,
b. związki takie traktowane są jako wynaturzenie, ale nadmiernie się tę kwestię dyskutuje, często w niewybrednych słowach.
A pytałam jak rozumieć zdrową rodzinę w tym kontekście, bo wydaje mi się że jeśli dziecko w ogóle zainteresowałoby się, czemu dwóch panów razem przygarnia psa, to kwestia wytłumaczenia tematu jest już wyborem rodzica.
Dla mnie dopatrujecie się homo propagandy na siłę. ..
Jak pojadę z koleżanką w góry i dobrze nam razem mija czas to już na pewno śpimy że sobą?
Dokladnie tak @AniaD.
Ci panowie nie znaleźli się w filmie bo akurat tam mieszkali...