Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jaką książkę teraz czytacie?

1232426282949

Komentarz

  •  Czytalam "Dzieci Norwegii". Jednak nie jest to mój styl wychowania. I w ogóle nie mój klimat (nie tylko relacji rodzinnych, społecznych). 
    Zaczęłam zaraz po niej  "Najlepszy kraj na swiecie" ale muszę skończyć tę o ks. Jankowskim.
  • Właśnie nic nie czytam, bo więcej gotuję  :p.
    Ale jak jestem w kuchni, to słucham drugiego programu Polskiego Radia, a tam albo muzyka mniej lub bardziej klasyczna i czasem coś czytają.  <3 B)
  • Ja ostatnio nic prawie nie czytam.
    Owszem mam ambicje i zaczętych z 10 książek.
    Ale jak tylko biorę książkę do ręki to po max dwóch stronach zasypiam :(
    Podziękowali 1AgaMaria
  • @kawusiowa jak będziesz pozbywać się swojej na przestrzeni wieku to pamiętaj o mnie. Na olx nie ma a ja nie mam swojej a i dla dzieci bym chciała pozbierać.. 
  • @Malgorzata, mam na liście od dłuższego czasu. Jak tak zachwalasz, to może nadszedł jej czas?
  • edytowano wrzesień 2019
    Na skraju imperium i inne wspomnienia Mieczysława Jałowieckiego.  Bardzo ciekawa pod względem historycznym, świetny język. 
    Ps. ten Pan kupił dla Polski Westerplatte 
  • @dana też to aktualnie czytam i bardzo polecam! 
    Podziękowali 1dana

  • @Malgorzata, kilka lat temu polecałam te niegrymaszace dzieci. Lekka i zabawna lektura. Ciekawa. Chyba razem z matką tygrysica, tj "Bojowa pieśnią tygrysicy" . Też polecam.
  • Sądzę.  Z przyjemnością przeczytałam.  Podoba mi się francuski luz. Czas dla dorosłych,  od zawsze drażnią mnie szwendajace się wieczorem dzieci. Zerknij jeszcze do tygrysicy, zupełnie inna,  ale też świetnie się czyta. Nie chodzi o to, by kopiować bezkrytycznie te metody wychowawcze, ale zainspirować się można.  Jak nie lubię poradników to te dwie książki przeczytałam z przyjemnością. 
    Podziękowali 2Polly Malena
  • Moi akceptują, że o 20 dzieci są już w swoich pokojach i bez ważnego powodu się nie wychodzi. Nie sprawdzam co robią i kiedy się kładą, o 23 robię obchód przed snem i zwykle już chrapią. Poza niemowlakiem. Bezczelnie niereformowalny, siedzi z nami do samego końca B)
    Podziękowali 1Aneczka08
  • U nas podobnie
  • 20??? To nieźle... A jak to egzekwujecie?
    Każde w oddzielnym pokoju czy razem? Po cichu siedzą?
  • Razem.  Z byciwm cicho roznie ale lata treningu daja efekt. Jeden zwykle od razu usypia, 10 latek. Drugi zwykle gada, albo kloci sie z siostra, czytaja, w cos graja. Od 21 zarzadzmy cisze nocna choc tez nie  zawsze to działa. 
  • Wstaja o 6. Z tym ze jak pojda spac o 22 to tez wstaja o 6. To juz wolimy wieczor dla siebje.
    Podziękowali 1Monira
  • edytowano wrzesień 2019
    Normalnie.  Maluchy zaczynam kąpać ok 18, kolacja, książka, spanie.  Starsze dzieci do 20 mają opuścić łazienki. Teraz wrócił syn z SM,  zje, pójdzie pod prysznic w strefie chłopców (mamy osobną) .  Od zawsze wiedzą,  że rodzice potrzebują czasu dla siebie. Oni zresztą też są zmęczeni,  potrzebują ciszy. Młodszym dzieciom stopniowo ograniczam sen w czasie dnia, wolę by przespały noc i wcześnie zasnely. 
    Podziękowali 1Aneczka08
  • W sumie nie trzeba u nas egzekwować. Generalnie starsi są nauczeni, że jeśli respektują nasze prośby, to my ich życzenia także i w drugą stronę. Nie ma wojen ani przeciągania liny. Czasem zdarza się obsuwa, bo Wiktora trzeba umyć, ubrać i medycznie oporządzić na noc, więc jak nam się nie złoży, to siedzą dłużej. Ale po modlitwie jest cisza, tylko Franek zadymia.
    Podziękowali 1Aneczka08
  • Oj co tam komu. Mi dzieci mogą snuć się do północy, a do południa budzikom śmierć.
    Podziękowali 2Gosia5 MonikaN
  • Co kto lubi. U nas i tak  maz wstaje przed 6 wiec na pospanie szanse marne
  • A ja jestem wredna.  Nie pozwalam chłopakom długo spać.  Mąż też nie pozwala na rozlazlosc.  Budzimy wcześnie. Zresztą mszę mają często na 7,, to i tak wstają sami.
  • @Malgorzata czytalam - usmialam sie - ale roznice mnie ogromnie zaskoczyly. Nie sadzilam, ze jest ich tyle ;)
  • Aneczka08 powiedział(a):
    Co kto lubi. U nas i tak  maz wstaje przed 6 wiec na pospanie szanse marne
    U nas też.
  • edytowano wrzesień 2019
    A my przestawilismy, moj mąż wracal okolo 19 do domu, wcale by z dziecmi nie byl, gdyby szly spac o 20. Najwczesniej 21, mają duzo czasu z tatą na codzień. My wszyscy wstajemy kolo 8, najwcześniej. Mąż kiedyś miedzy 6,a 7. Teraz tez okolo 8, ale mieszkamy przy Jego pracy.
  • Lisa Genova "Motyl" o kobiecie chorej na Alzheimera. Autorka jest neurobiologiem, zanim napisała książkę przeprowadziła wnikliwe badania nad problemem, rozmawiała z chorymi i ich rodzinami. Polecam, choć nie poprawia nastroju.
  • Czytałam i bardzo polecam.
    Podziękowali 2Gosia5 Aneczka08
  • Ja tez czytalam Motyla, zostaje w glowie.
    Podziękowali 1Gosia5
  • @Gosia5, ona napisala kilka ksiazek (a przynajmniej kilka jest przetlumaczonych na polski). Kazda o innym problemie medycznym
    Najbardziej mi utkwila w glowie ksiazka o chlopcu autystyku. Mialo sie wrazenie, ze naprawde slyszy mysli tego dziecka i przelewa je na papier. Tylko tytulu nie pamietam teraz
    Podziękowali 1Gosia5
  • Kochając syna? Tej jeszcze nie czytałam. Na razie oprócz Motyla przeczytałam Lewą stronę życia i też mi się podobała, ale tych książek nie da się moimi zdaniem połknąć w jeden wieczór. Trudne są. Nie pod względem formy, ani nawet treści, ale ogólnego przesłania. Na razie czeka jeszcze na mnie Życie za wszelką cenę i właśnie Kochając syna.
  • A to tego "Zycia za wszelka cene nie czytalam", dziekuje, poszukam w bibliotece. Pozostale tak. Jeszcze byla ksiazka o chorym na plasawice, chyba "Rodzina ...."
    A ta o autystyku to faktycznie "Kochajac syna"
    Podziękowali 1Gosia5
  • Sekret OBrienów? Przeraził mnie trochę ten temat. Dobra?
  • Mi sie wydawala slabsza niz Motyl i Kochajac syna. 
    Podziękowali 1Gosia5
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.