ryż można wrzucić na masło z puszką kukurydzy, albo jak ci się nie chce to do gorącego ryżu dodac trochę masła, wymieszać (samo się rozpuści) i dodać kukurydzy- puszkę dobrze najpierw otworzyć jak masz więcej czasu i ochoty to na maśle podsmażasz cebulę, paprykę, kukurydzę (z puszki), lub groszek (z puszki, mrożony) lub groszek cukrowy (świeży) lub fasolkę lub brokuła, pomidorki koktajlowe - i w to ugotowany ryż (oczywiście wystarczą 1,2 lub 3 składniki co akurat masz pod ręką) wtedy ryż jest ciekawszy
moje szybkie obiady to kluski ze skwarkami (kapusta kiszona sama się gotuje bez większych ingerencji, w kluskach jestem szybka) spaghetti z sosem pomidorowym carbonara powyższy ryż z warzywami tylko najpierw dodaję trochę (kurczaka lub indyka w kostkę i przesmażam) makaron z kurczakiem i warzywami (warzywa i mięso jak do ryżu tylko dodaje śmietany na koniec + parmezan i w to makaron świderki, rurki czy kokardki i Twoja wersja - tylko zamiast pałek (nie przepadamy) wrzucam kawał łososia do piekarnika
Kaczy żer Przepis:
-- grubszy makaron
- duża cebula
- opcjonalnie ok.150 gramów boczku lub wędzonej kiełbasy
- ok.250 gramów sera białego
- kilka łyżek śmietany
Podduszamy cebulę z boczkiem lub samą, makaron gotujemy zgodnie z przepisem. Na talerz dajemy makaron, na to pokruszony ser, na to boczek z cebulką i ewentualnie trochę śmietany. Sporo pieprzymy i solimy.
super są też szakszuki, taka najprostsza to na szerokiej patelni poddusić cebulę, dodać jakieś warzywo (fasola czerwona mi najbardziej pasuje) z puszki i pomidory z puszki. chwilę pogotować, wybić na to kilka jajek. Przykryć i gotować, aż białka się zetną. Można jeść samo albo z jakąś kaszą, ziemniakami
Spagetti albo świderki ze szpinakiem. Paczke szpinaku rozdrobnionego(z Biedronki jest fajny) raz dwa odmrazam na patelni, do tego łyżka masła(można mniej), 2-3 łyżki serka do smarowania np.Delikat(Biedronka), 2-3 ząbki czosnku przez wyciskacz lub posiekane, posolić. Mmmm!!! Dzisiaj sobie na śniadanie to zrobiłam, tak za mną szpinak chodził, z czosnkiem zreszta.
Owocowe spagetti. Jabłka obrać, pokroić na plastry, podlać trochę wodą i poddusić do miękkości, dodać cynamon. Jak kwaśne - troszkę pocukrzyc. Spagetti al dente. Odcedzic, dodać łyżkę masła, wymieszać. Na każdą porcję nałożyc jabłka. Pycha i szybko.
Racuchy. Pół szklanki mleka + 1,5 cm drożdży z paczki + 2-3 łyżki mąki + łyżeczka cukru = rozmieszac razem i zostawić na 15 minut. To rozczyn. Jak zacznie babelkowac i robić się puszysty - wlać butelke 0,5 zsiadłego mleka lub kefiru( Np.Krasnystaw, Bochnia), wbic że 2 całe jajka, dosypać jeszcze mąki - tak żeby miało konsystencję średnio gęstej śmietany. Troszkę posolić, wkroic jabłko w ósemki, dojrzałe banany w plastry. I smażymy. Racuchy układamy na reczniczkach, żeby wchłonęły nadmiar tłuszczu. Posypujemy cukrem pudrem i cynamonem.
Dokładnie tak. Mam taki magiczny garnuszek, wrzucam dwie szklanki ryżu, cztery wody, sól, wsadzam do mikrofali i za pół godziny gotowe bez pilnowania.
nie mam mikrofali stąd moja niewiedza niezły patent
podobny patent na ryż mam na kuchence, podejrzany lata temu tu na forum
na łyżce oleju podgrzewam szklankę suchego ryżu (czasem mi sie zrobi z niego brązowy jak przy kompie siądę za długo) zalewam 2 szklankami wody i trochę soli, przykrywam i za 15 minut gotowy ryż bez pilnowania i mieszania i bez odcedzania, idealny.
Kopytka. Robi się je mega szybko a jeszcze szybciej jeśli poprzedniego dnia wieczorem przygotujemy sobie ziemniaki - ugotować i podusić tłuczkiem 2 kg ziemniaków. Poduszona masę ziemniaczana bierzemy, formujemy w kopkę, dzielimy te kope nożem na krzyż, jedna część ziemniakow(1/4) odsuwamy na bok i w to puste miejsce sypiemy mąkę pszenna. Dosuwamy tamta odsunięta część, mieszamy razem te ziemniaki z mąką, wbijamy że 2-3 jajka, dosypujemy jeszcze trochę mąki. Wyrabiamy razem. Podsypujemy stolnice mąką, żeby nam się to wszystko nie przylepialo. Odcinamy kawał ciasta i formujemy wałek, spłaszczony go dłonią i nożem tniemy na kawałeczki, pod skosem. Kopytka wrzucamy na osolony wrzątek. Od razu po wrzuceniu trzeba przemieszac żeby nie przywarły do dna garnka. Jak tylko wypłyną na powierzchnię - wyciągamy. Są pyszne z roztopionym maselkiem z bulka tarta, z sosem.
Zmęczyłam się czytaniem Dla mnie najszybszy obiad to pójście do mamy, ale odkąd jestem matką dzieciom coś nie działa i trza samemu pichcić
Raz się dałam nabrać na szybki obiad wg pomysłu @jukaa. Napisała, że to cyk cyk cyk 10 minut i na patelnię , a tam trzeba było nie dość, że te warzywa samemu upolować to jeszcze obrać i pokroić
Zazdroszczę ludziom, którzy lubią gotować. Ja nie znoszę i chyba tylko dlatego dostałam dzieci, żeby z głodu nie zdechnąć, bo gdyby nie one to nie wpadlabym na pomysł codziennego gotowania i w ogóle robienia czegokolwiek w kuchni. Mogę za to zmywać.
O, tak, ja zawsze cię podziwiam tu i na fejsbuku za twoje kulinarne pomysły. I za twórczość, bo ja najbardziej nie lubię wymyślania j robienia czegoś z niczego (oprócz awantury, rzecz jasna). Gotować gotuje, niestety, i ponoć nawet dobre, ale muszę mieć wenę i gości na horyzoncie. Najbardziej to mnie codzienna rutyna sniadananek, obiadków i kolacji zabija psychicznie. Jakby se nie mogli zjeść jabłka i kawałka czekolady, na przykład!
Za każdym razem jak stoję nad patelnia z racuchami to mówię po łacinie i że już never ever nawet nie wypowiem słowa racuch (albo naleśnik, albo placek ziemniaczany, albo tortilla). No ale sama lubię te paskudztwa, więc mi za jakiś czas przechodzi i znów stoję nad patelnią.
Za to robienie pierogów to dla mnie szczyt kosmosu! Jak to w ogóle lubić można?! Za to jak mnie najdzie ochota robienia pierogów to znaczy, że mąka nam się skończyła Sprawdzam i faktycznie! Bo kiedyś dawno i nieprawda jak jeszcze robiłam pierogi kilka razy w życiu to zawsze mi mąki zabrakło.
@Rogalikowa spróbuj to Dutch Baby zamiast racuchów i naleśników. Na dużej patelni robiłam z podwójnej porcji i było ok. Można też piec jedną po drugiej albo naraz, jak ma się duży piekarnik.
A naleśniki zawsze robię w tzw. międzyczasie, jak mam jakieś ostre sprzątanie w kuchni albo coś innego czasochłonnego, to robię naleśniki
Sprzątanie i sortowanie luuuubię! Tylko nie rozumiem idei pisania o tym książek i w ogóle nie kumam o co chodzi z popularnością tej plastikowej baby od sprzątania w telewizji.
Bardzo lubię gotować, improwizować w kuchni, wymyślać coś z niczego, ale obecny stan rzeczy, tj. cała rodzina cały dzień w domu i serwowanie wszystkim codziennie 4 posiłków, to jak dla mnie trochę za dużo.
Szybki obiad to pojęcie względne. Pytanie, czy ma być szybki w sensie gotowy krótko po rozpoczęciu przygotowań czy w sensie, że mało roboty. Na ten drugi mam taki patent, że gotuję duży gar rosołu i mrożę w porcjach. Potem biorę dowolne mięso w kawałkach, np. szynkę wieprzową, wołowe gulaszowe, udziec z indyka, solę, obsmażam na oleju, zalewam tym rosołem i już. Zostawiam pod przykryciem i duszę na malusieńkim gazie, w ogóle nie pilnując. Zwykle wstawiam rano i tak się dusi pół dnia. Na koniec zagęszczam mąką. Do tego np. kuskus czy inna kasza albo makaron, plus ogórek kiszony.
Czy szybki obiad nie powinien mieć krótkiego opisu? Coś jak "wyciągnij obiad ze słoika i podgrzej," albo "kup cokolwiek w makdonaldzie" albo maksymalnie dwuzdaniowego?
Ale żeby nie było, że taki kuchenny matoł że mnie to O! ZUPY! Zupy robię chętnie i pyszne i rosół to, nie chwaląc się, najlepszy w rodzinie i okolicy mi wychodzi.
Komentarz
ryż można wrzucić na masło z puszką kukurydzy, albo jak ci się nie chce to do gorącego ryżu dodac trochę masła, wymieszać (samo się rozpuści) i dodać kukurydzy- puszkę dobrze najpierw otworzyć
jak masz więcej czasu i ochoty to na maśle podsmażasz cebulę, paprykę, kukurydzę (z puszki), lub groszek (z puszki, mrożony) lub groszek cukrowy (świeży) lub fasolkę lub brokuła, pomidorki koktajlowe - i w to ugotowany ryż (oczywiście wystarczą 1,2 lub 3 składniki co akurat masz pod ręką)
wtedy ryż jest ciekawszy
moje szybkie obiady to
kluski ze skwarkami (kapusta kiszona sama się gotuje bez większych ingerencji, w kluskach jestem szybka)
spaghetti z sosem pomidorowym
carbonara
powyższy ryż z warzywami tylko najpierw dodaję trochę (kurczaka lub indyka w kostkę i przesmażam)
makaron z kurczakiem i warzywami (warzywa i mięso jak do ryżu tylko dodaje śmietany na koniec + parmezan i w to makaron świderki, rurki czy kokardki
i Twoja wersja - tylko zamiast pałek (nie przepadamy) wrzucam kawał łososia do piekarnika
Chyba jestem kaczką
Dokładnie tak. Mam taki magiczny garnuszek, wrzucam dwie szklanki ryżu, cztery wody, sól, wsadzam do mikrofali i za pół godziny gotowe bez pilnowania.
Paczke szpinaku rozdrobnionego(z Biedronki jest fajny) raz dwa odmrazam na patelni, do tego łyżka masła(można mniej), 2-3 łyżki serka do smarowania np.Delikat(Biedronka), 2-3 ząbki czosnku przez wyciskacz lub posiekane, posolić. Mmmm!!! Dzisiaj sobie na śniadanie to zrobiłam, tak za mną szpinak chodził, z czosnkiem zreszta.
Owocowe spagetti.
Jabłka obrać, pokroić na plastry, podlać trochę wodą i poddusić do miękkości, dodać cynamon. Jak kwaśne - troszkę pocukrzyc.
Spagetti al dente. Odcedzic, dodać łyżkę masła, wymieszać. Na każdą porcję nałożyc jabłka. Pycha i szybko.
Racuchy.
Pół szklanki mleka + 1,5 cm drożdży z paczki + 2-3 łyżki mąki + łyżeczka cukru = rozmieszac razem i zostawić na 15 minut. To rozczyn. Jak zacznie babelkowac i robić się puszysty - wlać butelke 0,5 zsiadłego mleka lub kefiru( Np.Krasnystaw, Bochnia), wbic że 2 całe jajka, dosypać jeszcze mąki - tak żeby miało konsystencję średnio gęstej śmietany. Troszkę posolić, wkroic jabłko w ósemki, dojrzałe banany w plastry. I smażymy. Racuchy układamy na reczniczkach, żeby wchłonęły nadmiar tłuszczu. Posypujemy cukrem pudrem i cynamonem.
Robi się je mega szybko a jeszcze szybciej jeśli poprzedniego dnia wieczorem przygotujemy sobie ziemniaki - ugotować i podusić tłuczkiem 2 kg ziemniaków.
Poduszona masę ziemniaczana bierzemy, formujemy w kopkę, dzielimy te kope nożem na krzyż, jedna część ziemniakow(1/4) odsuwamy na bok i w to puste miejsce sypiemy mąkę pszenna. Dosuwamy tamta odsunięta część, mieszamy razem te ziemniaki z mąką, wbijamy że 2-3 jajka, dosypujemy jeszcze trochę mąki. Wyrabiamy razem. Podsypujemy stolnice mąką, żeby nam się to wszystko nie przylepialo. Odcinamy kawał ciasta i formujemy wałek, spłaszczony go dłonią i nożem tniemy na kawałeczki, pod skosem.
Kopytka wrzucamy na osolony wrzątek. Od razu po wrzuceniu trzeba przemieszac żeby nie przywarły do dna garnka. Jak tylko wypłyną na powierzchnię - wyciągamy.
Są pyszne z roztopionym maselkiem z bulka tarta, z sosem.
Raz się dałam nabrać na szybki obiad wg pomysłu @jukaa. Napisała, że to cyk cyk cyk 10 minut i na patelnię , a tam trzeba było nie dość, że te warzywa samemu upolować to jeszcze obrać i pokroić
Zazdroszczę ludziom, którzy lubią gotować. Ja nie znoszę i chyba tylko dlatego dostałam dzieci, żeby z głodu nie zdechnąć, bo gdyby nie one to nie wpadlabym na pomysł codziennego gotowania i w ogóle robienia czegokolwiek w kuchni. Mogę za to zmywać.
To było do @Elunia, ale @jukaa też podziwiam
Za to robienie pierogów to dla mnie szczyt kosmosu! Jak to w ogóle lubić można?! Za to jak mnie najdzie ochota robienia pierogów to znaczy, że mąka nam się skończyła Sprawdzam i faktycznie! Bo kiedyś dawno i nieprawda jak jeszcze robiłam pierogi kilka razy w życiu to zawsze mi mąki zabrakło.
Wtedy już mogę zrobić szybki obiad.
Na ten drugi mam taki patent, że gotuję duży gar rosołu i mrożę w porcjach. Potem biorę dowolne mięso w kawałkach, np. szynkę wieprzową, wołowe gulaszowe, udziec z indyka, solę, obsmażam na oleju, zalewam tym rosołem i już. Zostawiam pod przykryciem i duszę na malusieńkim gazie, w ogóle nie pilnując. Zwykle wstawiam rano i tak się dusi pół dnia. Na koniec zagęszczam mąką. Do tego np. kuskus czy inna kasza albo makaron, plus ogórek kiszony.
Tak, masz rację, w 100%!