Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

OMEGA-3 A CHOROBY NOWOTWOROWE

edytowano luty 2011 w Kuchnia
OMEGA-3
A CHOROBY
N O WOT WO ROW E
Obecnie choroby nowotworowe są jedną z głównych przyczyn zgonów w Europie i Ameryce Północnej i niewątpliwie można je zaliczyć do grupy chorób cywilizacyjnych. Problem ten coraz częściej dotyka również Polaków, w tym, co gorsza, także dzieci. Jak skutecznie bronić się przed nowotworami oraz jak w5pomagać ich leczenie?To pytanie stawiane jest przez wielu lekarzy i naukowców już od wielu lat.
Powszechnie wiadomo, że stres, patenie papierosów, niezdrowe odżywianie, praca w szkodliwych warunkach i ogólne zmęczenie znacznie przyczyniają się do powstawania chorób nowotworowych. Aby uchronić się przed nimi warto przyjrzeć się swojej diecie i zacząć wzbogacać ją w składniki odżywcze, które pomogą uchronić nas przed rozwojem tych chorób. Do takich składników, które niewątpliwie na stałe powinny zagościć w naszej diecie, zalicza się niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT) z rodziny omega-3. Kwasy te nie są wytwarzane przez organizm człowieka i dlatego jedynym ich źródłem jest nasze pożywienie. Są one niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Stanowią ważny budulec strukturalny błon komórkowych, odpowiadając za ich prawidłową budowę i czynności. Zaburzenia składu błon komórkowych powodują zakłócenia w wymianie elektrolitów, przekazywaniu sygnałów między komórkami oraz zaburzenia w transporcie np. leków do wnętrza komórek.W wyniku przemian metabolicznych z NNKT syntetyzowane są hormony tkankoweâ??eikozanoidy: prostaglandyny, prostacykliny, leukotrieny I tromboksany, dzięki czemu uczestniczą w regulacji procesów zapalnych i immunologicznych.
W profilaktyce chorób nowotworowych istotna jest również odpowiednia proporcja między kwasami omega-3
i omega-6. Oba kwasy NNKT działają antagonistycznie w stosunku do siebie. Kwasy omega-3 wykazują silne właściwości przeciwnowotworowe, natomiast kwasy omega-6 w dużych ilościach stymulują podziały komórek nowotworowych. Dlatego też tendencja do występowania nowotworów jest większa u osób z niedoborami kwasów omega-3 w organizmie.
Jedną z pierwszych osób, które wykazały przeciwnowotworowe działanie kwasów omega-3 była niemiecka biochemik, dr Johanna Budwig. Prowadząc przez kilkadziesiąt lat swoje badania pokazała, iż osoby stosujące opracowaną przez nią dietę bogatą w kwasy omega-3 bardzo rzadko chorowały na nowotwory. Natomiast stosowanie tej diety u osób chorych znacznie ograniczało wzrost guzów nowotworowych, a w niektórych przypadkach wręcz cofało chorobę. Rezultaty te były wynikiem jedynie zmiany sposobu odżywiania i wprowadzenia diety, której podstawą jest olej lniany bogaty w kwasy omega-3 spożywany w formie pasty z białym serem oraz antyoksydanty, błonniki węglowodany złożone. Dr Budwig stosowała z powodzeniem swoją dietę nawet wśród pacjentów, którym akademicka medycyna nie była wstanie już pomóc.
Obecnie wyniki badań naukowych potwierdzają przeciwnowotworowe właściwości kwa-sów omega-3. Działanie to dotyczy przede wszystkim raka prostaty, piersi, wątroby, jelita grubego, trzustki i żołądka. Badania prowadzone na komórkach in vitro, zwierzętach oraz ludziach wykazały przynajmniej kilka mechanizmów przeciwnowotworowego działania omega-3.

Kwasy te mogą hamować podziały komórek nowotworowych i powodować ich śmierć na kilka różnych sposobów, powodując m.in.; cytolizę czy rozpad komórek nowotworowych po:
wpływem produktów ich utleniania oraz apoptozę, czyli naturalną, programowaną śmierć komórki. Ponadto dostarczanie organizmowi kwasów omega-3 pozwala na wbudowywanie ich do błon komórkowych, dzięki czemu poprawa się ich funkcjonowanie co ułatwia m.in. wnikanie leków przeciwnowotworowych i zwiększa skuteczność ich działania. Kwasy omega-3 hamują również :
angiogenezę, czyli powstawanie naczyń krwionośnych w rozwijającym się guzie nowotworowym. Powoduje to odcięcie dostępu pożywienia potrzebnego szybko namnażającym się komórkom nowotworowym i w konsekwencji obumieranie guza nowotworowego. Wykazano również ,że kwasy omega-3 oraz wytwarzane z nich związki hamują przerzuty, co nie pozwala na rozprzestrzenianie się komórek nowotworowych w organizmie.
Wiedza na temat przeciwnowotworowych właściwości kwasów omega-3 z każdym dniem jest coraz większa i trafia do rzeszy wielu ludzi, co pozwala patrzyć w przyszłość z nadzieją, iż związki te staną się istotnym elementem profilaktyki leczenia chorób nowotworowych.


http://olej.lniany.webpark.pl/

http://www.primanatura.pl/dr-budwig-sylwetka-naukowca/
«13456

Komentarz

  • edytowano lipiec 2013
  • Mam bardzo mieszane uczucia co do oleju lnianego. Owszem, jest bardzo zdrowy, ale niestety, ogromnie szybko jełczeje. Ma krótki okres przydatności, do tego cały proces tłoczenia, butelkowania i transportu powinien przebiegać w niskiej temperaturze. W sumie czymś wyjątkowym jest trzymanie w sklepie oleju w lodówce (z tego, co ja wiem tak sprzedaje się oleje z fimy Złotopolskie. Te stojące na półce, w jasnych butelkach absolutnie nie nadają się do spożycia. Do tego wiele firm przed tłoczeniem na zimno praży surowiec, co go dyskwalifikuje jako produkt do oleju tłoczonego na zimno (robi tak Oleofarm - poza olejem Budwigowym). Bardziej polecam siemię lniane, świeżo mielone w młynku do kawy, jako posypka do kasz, surówki etc.
  • Jeszcze co do raka. Stawiałabym na wiele składników na raz, a nie szukała jednego panaceum w postaci jednego, cudownego składnika jak siemię, brokuły, kapusta etc. Przy słabej diecie, a takie niestety diety w większości są, spożywanie jednego składnika to oszukiwanie siebie, że dba się o swoje zdrowie. Podstawą powinny być warzywa, a Polacy generalnie warzyw za bardzo nie jadają (mówię o większej ilości niż pomidor na kanapce i kilka kawałków warzyw w zupie). Jeden posiłek warzywny to za mało, powinno być ich np. 3.
    Bardzo ciekawie o jedzeniu pisze D. Ornish (w Polsce wyszła chyba tylko jego jedna książka, niezupełnie o jedzeniu, raczej o stronie psychicznej chorób i zdrowienia), dobra jest też ksiązka Antyrak (tu mam kilka drobnych zastrzeżeń, do tego autor ma zupełnie niepasujące mi patrzenie na życie, ale generalnie książka wartościowa).
  • Aniu D. a ten Antyrak to jest autorstwa Ornisha czy Sever... (???)
    W tej chwili stosuję przed chemią: buraki w każdej postaci, orkisz, olej lniany, brokuły, kalafior. Nie smażę, nie jem słodyczy - wyjątek drożdżowiec, bo mi pozwolili.
    Ilość mam limitowaną naturalnie. Nie mogę zjeść dużo. Szkoda, że taka pora, że mało świeżych warzyw. Trudno, trzeba wybierać z tego, co jest dostępne.
    Acha, i zieloną herbatkę popijam liściastą :cool:
  • Autor to Servan-Schreiber.
    Nie jest tak mało warzyw, mało to jest w maju. Teraz, nie licząc niesezonowych, to masz do wyboru: seler, por, kapustę (biała, czerwona, włoska, pekińska, brukselka), jarmuż, marchew, dynie, buraki, cebule (różne), rzepę czarną i białą, pietruszkę, czosnek, nie wiem, co pominęłam. Z tego można robić przeróżne rzeczy, to naprawdę jest bogactwo, ale wiele osób z tego nie korzysta. do tego kiszonki, domowy szczypior.
  • Osobiście polecam też książkę Janusza i Barbary Pić

    " Możesz wygrać z rakiem i alergią"-porady praktyczne dla pacjentów

    (Całkiem do rzeczy, według mnie).
  • no wlasie - mrozonki, my sie ratujemy


    Aniu D. jakie oleje/oliwy polecasz???
  • Gerson terz w leczeniu używał oleju lnianego
    i dodatkowo soki z warzyw i owoców 13 szklanek dziennie
    i w tym lewatywa z kawy
  • Aniu D
    AgoMario:rozważ włączenie do diety kurkumy (kurkumina ma właściwości niszczące komórki nowotworowe), imbir i ksylitolu (tak, wiem-b.drogi, w Poznaniu 46zł/kg)
    sok pomidorowy też jest bardzo zdrowy

    sok z pokrzywy to źródło 100%przyswajalnego żelaza-przy chemii jak znalazł

    przy wymiotach (chemia) b.dobrze sprawdza sie bulion ("prawdziwy" kurak lub indyk) z żółtkami-nawet pięcioma(także z koniecznie "prawdziwych" jaj)-jest tak odżywczy, że wystarczy za posiłek, nie obciąża żołądka
    wystarczy po łyżeczce pić

    jestem zaskoczona tym drożdżowcem-zgodnie z zasadami zawartymi w "Antyraku" osoby z chorobą nowotworową powinny unikać drożdży, które podobnie jak cukier doskonale dożywiają komórki nowotworowe

    a olej lniany jest świetny w Poznaniu, na Uniwerku Przyrodniczym-"produkowany" na miejscu, w ciemnych butelkach i przechowywany w lodówce
    cena też bardzo korzystna (w porównaniu z innymi producentami)

    zdrowia i wytrwałosci w leczeniu!!!
  • nowotwory-orkisz

    właśnie czytam "Wiedzę leczniczą św. Hildegardy z Bingen od A do Z"
  • Co do mrożonek... Wg. dr E. Dąbrowskiej nie powinno się tego jeść, ponieważ zamiast wesoło i zdrowo fermentować - warzywa z mrożonek gniją w jelitach.
  • Duzo czytalam na temat mrozonek i kanadyjskie badania wskazywaly,ze mrozone warzywa sa tak samo dobre jak swieze- musze odszukac zrodlo.Przeslala mi je kolezanka biochemik z Kanady.
  • Ala chodzi Ci zeby jesc orkisz, czy unikac ?

    Co z kwasem z kapusty kiszonej?


    Aniu D. czekam na info o olejach/ olivach
  • Jeśli chodzi o mrożonki, to ponoć niezdrowe mogą być te głęboko mrożone warzywa (poniżej -20 st.C) tworzą z azotanów nitrozoaminy
    (rakokotwórcze).
  • a te co sa w sklepach jako mrozonki do zupy to jakie sa?
  • Aniu, ja po wycięciu nowotwora miałam ogromny apetyt na pomidory, jagody i kukurydzę- w kolbach- pochłaniałam. Doczytałam wtedy, że wszystkie te produkty oczyszczają organizm z wolnych rodników.
  • "Wiedzę leczniczą św. Hildegardy z Bingen od A do Z"
    terz mam ta ksiązke

    a dzisiał przyszła w paczce książka po zdrowie z ziołami
    Stefania korżawska

    jeden jej przepis skan
    Oszuka głód cykoria podróżniczka...
    Niekiedy trzeba oszukać głód - chociażby wtedy, gdy organizm otrzymał już pożywienie. a niestety dalej sygnalizuje głód.
    Zioła w tym przypadku działają rewelacyjne, Są niezastąpione i bezpieczne.
    polecam wspaniałą herbatkę â?? przepis:
    korzeń cykorii podróżnika 50 g
    owoc kopru włoskiego 50 g

    Zioła wymieszać, łyżkę ziół zalać 1 szklanką wrzącej wody, zaparzyć, przecedzić, pić bardzo powoli, dokładnie przeżuwając każdy łyk napoju. W ten sposób nasycimy organizm porcją szybkiej energii, która pozwoli oszukać głód. Możemy posłodzić miodem, wtedy działanie będzie jeszcze skuteczniejsze.

    Cykoria wędrowniczka to urocza blondynka o modrych oczach, która uwielbia podróże. Gdy zaczynają się wakacje, bierze plecak modrych kwiatów i wyrusza na zwiedzanie pięknej Ziemi Polskiej rozpromieniona, słoneczna, uśmiechnięta. Jakże przyjemnie spotkać ją na wakacyjnyrn szlaku, usiąść w jej cieniu. Warto też zerwać kilka błękitnych kwiatków i zjeść dodadzą siły i energii do dalszej wędrówki.

    A koper włoski? .-. to młodzieniec śliczny, wysportowany o południowym temperamencie. Razem z wędrowniczką pokażą świat z najciekawszej strony.
    Starożytni mówili: â?žgdy chcesz poznać swoją duszę, żuj owoc kopru, gdy zaś chcesz poznać piękno świata, podziwiaj kwiat cykoriiâ?.
    W takim towarzystwie inne ciało, inny duch â?? do tego koper włoski )odchudza, a kilka kilogramów mniej to radość i nie tylko dla pań.

    jej strona
    http://www.a1komputery.pl/korzawska/
  • Agnieszka Barbara, nie jestem zwolennikiem mrożonek. Sami jadamy je sporadycznie (mrożę jesienią trochę pokrojonej papryki, trochę bobu i czasami pierogi, by mieć na czarną godzinę). Ale to jest wyjątek i mrożonki wg mnie nie są zdrowym składnikiem diety, a na pewno nie jest sklepowe. To, że są badania przekonujące, że tak, one są ok to dla mnie nieistotne. Badania pokazują, że jedzenie wzbogacane jest ok, sypane jest ok, w sumie wszystko, co można kupić i jest przebadane jest ok. Bardziej przekonują mnie dawne badania (np. angielskie wykonane przed 1940 rokiem, gdzie jeszcze nie było takiego nacisku firm, gdzie porównano grupy dzieci żywiące się warzywami uprawianymi naturalnie i tymi na nawozach sztucznych. Te żywione naturalnie miały wysoką odporoność, te zywione warzywami na sztucznych nawozach chorowały). Nie uważam mrożonek za synonim zdrowego żywienia.
  • Dla mnie ksiązka "Możesz wygrać z rakiem i alegrią" jest dla początkujących dobra, ale ma trochę błędów. Ale i tak podkreślam, że dla osób, u których czymś normalnym jest białe pieczywo, biały ryż, cukier, rafinowane pokarmy, to i tak rewolucja. Za błąd uważam polecanie wyrobów sojowych (w sumie z soi wyrzuciłabym kotlety sojowe i kostkę - to śmieciowe jedzenie, wszelkie pasztety, soję gotowaną, można spożywać tofu - ale najlepiej takie domowe, przefermentowane jak twarożek i sos sojowy shoyu lub tamari, inne sosy to śmieciowe podróbki, do tego może być miso - ale wszystko w małych ilościach).
    Wg mnie w poważnym stanie nie mówi się pacjentowi, że ma ograniczyć białą sól, cukier, mąkę, ryż, rafinowane oleje, kawę etc - ale to wszystko powinien odstawić. Co to znaczy ograniczyć? Kawałek ciastka można? Dwa? Jedną bułkę też można? Itd. A rak jest wynikiem tego, że od lat organizm nie pracuje tak, jak należy, że nie są zaspokajane jego potrzeby w składniki żywieniowe - nie te wspaniałe dodatki do płatków, soków, pieczywa, te "wzbogacacze", ale naturalne witaminy i minerały z kasz, warzyw, owoców, orzechów, strączków.
    Dlatego ksiązkę można przeczytać (warto, jak ktoś dopiero raczkuje w poznawaniu zdrowego jedzenia), ale nie może to być jedyna pozycja.
  • Kociaro, nie wiem dlaczego piszesz do mnie, ja na razie, dzięki Bogu, nie mam problemów z chorobami. A kurkumę i imbir stosuję codziennie, to u mnie stałe dodatki do jedzenia w okresie jesienno-wiosennym. Mam za to mieszane odczucia do ksylitolu, wiem, że jest polecany etc, ale dla mnie to taki sam produkt, wysoko przetworzony, jak inne, których nie powinno się stosować. Dla mnie ksylitol nie powinien być w ogóle spożywany, ale to moja opinia. Jestem za takimi składnikami diety, które są całościowe, nie takimi, z kórych zabiera się większość dobroci, a zostawia wyizolowane składniki, które nam pasują. Jak dla mnie niewiele różni się od sacharozy (biały cukier), tyle, że nie działa tak szokująco i rabunkowo na organizm.
  • AniuD!
    Najmocniej, najmocniej przepraszam:shamed::shamed::shamed:
    Dopiero jak napisałaś zobaczyłam,że zwróciłam się do Ciebie, a nie do AgiMarii

    jeszcze raz przepraszam

    a co do ksylitolu-to jak jednak mam inne zdanie
    nawet przetworzony-chemicznie jest alkoholem i ma inne działanie, niż cukier

    ale to kwestia wyboru

    edit:wcześniejszy :shamed: pomyłkowy post wyedytowany już
  • ProMamo, co do tłuszczy, to do smażenia i na zimno najlepsza jest oliwa z oliwek (ubolewam, że dla nas teraz zupełnie nieosiągalna). To najlepszy tłuszcz do smażenia. Ja używam, niestety, do smażenia kujawskiego, niby smażę minimalnie i okazjonalnie, ale jednak. Na surowo doskonały jest olej tłoczony na zimno rzepakowy (my kupujemy Złotopolskie) i ew. ten lniany, ale dla mnie on tak szybko jełczeje, że trzeba mieć pewność, że wszystkie etapy produkcji są ok. Nie polecam słonecznikowego, sojowego, kukurydzianego - ludzie mają ogrom w diecie omega 6, nie mają omega 3 - te ostatnie oleje tylko ten problem pogłębiają. Oczywiście te tłoczne na zimno muszą być w ciemnej butelce, muszą stać w lodówce i mają ok. 2 miesięczny okres przydatności do spożycia.
    Mrożonki ze sklepu są z głębokiego mrożenia, do tego niewiele się mówi o tym, że do czyszczenia warzyw do przemysłu używa się mocnych środków chemicznych - nikt przecież nie skrobie i nie obiera tych warzyw. One są oczywiście potem myte, ale ja nie chciałabym jadać takich warzyw.
    Orkisz - fantastyczne zboże, jeśli tylko ktoś ma mozliwość, to koniecznie trzeba wprowadzić do diety. Pszenica jest tak wyhodowana, by wypieki były puszyste, ludzie chcą jeść delikatne pieczywo, nie razowe, cięzkie chleby - i w takim kierunku pszenicę prowadzono. Orkisz jest pradawną odmianą pszenicy, cenną, bo ludzie nie zaczęli jej tak "ulepszać".
    Majazibi6, ja jestem za wszystkimi warzywami, tymi sezonowymi, każde z nich jest perłą, która ma jakieś wyjątkowe działanie. co jakiś czas słyszy się o "okryciu", że dane warzywo jest tak zdrowe, że uczeni się zachwycają etc. To prawda, ale każde z warzyw ma coś cenne, dlatego warto jadać wszyskie, a tak naprawdę to wiele osób jada kilka, może do 8-10 warzyw w ogóle i to w minimalnych ilościach. Nie da się zdrowo żyć nie jedząc warzyw.
  • Kociaro, ja wiem, że ma inne działanie - ale to taki sam mocno przetworzony produkt jak inne. Od lat czytam dużo na temat odżywiania i nie zaliczam ksylitolu do zdrowej grupy. Ale to moje zdanie, jak pisałam.
  • Z ciekawością czytam ten wątek i mam pytanie, które się urodziło we mnie już parę tygodni wcześniej. Nie mam pomysłu na potrawy jarzynowe z naszych rodzinnych plonów na kolacje. Macie jakieś sprawdzone?
  • W kwestii smażenia: podobno nienasycone kwasy tłuszczowe, występujące w olejach roślinnych, w wysokiej temperaturze utleniają się do rakotwórczych epoksydów, dlatego oliwa z oliwek i inne tłuszcze roślinne są bardzo zdrowe, o ile spożywa się je na zimno, ale do smażenia raczej się nie nadają...
  • Sprawy zdrowego odżywiania wałkuję w domu 4 rok.Trzeba stopniowo eliminować produkty jałowe i zmienic nawyki żywieniowe w moim to było o 180 stopni.Starałam się i wdrożyłam w życie dosłownie zalecenia p.Dąbrowskiej po roku p.Pyć.Książki choć skarbnice wiedzy niestety nie dały mi bardzo wielu odpowiedzi .Brakowało mi pomocy i wsparcia od osoby która ,która zna sie na modelowym odżywianiu,która poprowadzi.ŻADEN lekarz ,któremu mówiłam o zdrowym odżywianiu i o diecie nie chciał ze mną rozmawiać.Najgorsze w tym jest to ,że do dziś nie wiem jakie błędy robiłam,co szkodziło a może mam tak oporny organizm?
    Z dieta również nie należy przesadzać by nie popaść z jednej skrajności w drugą.
    Obecnie łączę zdrowe .domowe jedzenie z leczeniem.Nauczyłam nieco słuchać się mojego organizmu .Też nie potrafię oprzeć jedzeniu niezdrowemu ale najważniejsze to osiągnąć równowagę ciała i ducha.Kiedyś wydawało mi się proste ,dziś bywa różnie
  • Bagata, oliwa jest najlepsza do smażenia, ma inny skład niż oleje. Składa się z jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, nie ma więc porównania z innymi olejami, które nie nadają się do smażenia (mają kwasy tłuszczowe wielonienasycone).
    Krysia, z lekarzami jest niestety tak, że nie mają kompletnie żadnej wiedzy na temat zdrowego odżywiania, chyba, że taką z kolorowych gazet. Pamiętam, jak czytałam, jak w Stanach przeprowadzono ankietę wśród lekarzy i ich recepcjonistek na temat zdrowego żywienia. Lekarze wypadli fatalnie, recepcjonistki dużo lepiej. U nas wiedza lekarzy jest na takim samym poziomie - wyjątkowo tylko są tacy, co sami czytają, studiują i szukają rzetelnej wiedzy na ten temat.
  • Roslina ktora mozna zastapic cukier to Stodia?
    Ponoc uprawiaja ja we Francji. Co o tym sadzicie?

    Aniu D. mam dostep do maki orkiszowej [razowa i graham] w zasadzie bez ograniczenia. Moge nia zastapic make biala i tak zrobie, to chyba najlatwiejszy krok, tyle ze dosc drogi :confused:

    Z chlebem gorsza sprawa, bo jednak ten na drozdzach lepszy. Zrobilam tak jak pisalas i na przepis z 10 dkg drozdzy dalam 2,5 dkg i tez pieknie wyroslo, tyle ze dluzej stalo ciasto:bigsmile:

    My do smazenia uzywamy smalcu [swojskiego czystego]. Chyba ze warzywa to tez kujawski.
  • Promamo, ta roślina to stewia. Nawet ją uprawiałam w ogródku, zimować musi w domu, niestety wyschła mi w to gorące lato. Na południu Polski mąż mi kupił sadzonki, wrzuć w google, znajdziesz ogrodnika. Smak nie każdemu podchodzi, zielskiem zalatuje
  • [cite] Ania D.:[/cite]
    U nas wiedza lekarzy jest na takim samym poziomie - wyjątkowo tylko są tacy, co sami czytają, studiują i szukają rzetelnej wiedzy na ten temat.

    Niedawno trafiłam właśnie, na lekarza, który wydaje mi się, że interesuje się takimi zagadnieniami. Właśnie poszukuję informacji nt. diety, którą mi zalecił (dieta życia, diamondów). W internecie sporo o tym, jednak brakuje mi rzetelnych informacji na ten temat. Aniu D, jeśli masz jakieś info. na ten temat to bardzo bym prosiła.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.