Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pączki

2456720

Komentarz

  • Ja też żadnego - nie ruszam się z domu - mam zapalenie piersi :sad:
  • [cite] Aśka:[/cite]Ja też żadnego - nie ruszam się z domu - mam zapalenie piersi :sad:

    Współczuję zapalenia piersi. Mi sąsiadka, dobra kobieta, przyniosła pączki, bo wie, żeśmy pochorowani, ale nie mam apetytu na nie.
    Chcesz jednego?
  • Olesiu nadziewaliśmy po upieczeniu.
  • Ja robię ciasto. Skończone będzie późno, bo muszę orzechy kupić, ale to nic. Pączków nie mamy (takich polskich), upiec nie umiem.
    Ale w UK obchodzi się w zasadzie 'tłusty' wtorek, więc u nas w ogóle będzie tłusty tydzień:wink:
  • Ja zrobiłam z przepisu prababci, są pyszne, tylko niedoświadczona za krótko je smażyłam i w środku są tego, jakby surowe :wink:
  • A my jak co roku faworki, miały być jeszcze pączki, ale dzieci zatkane :bigsmile:
  • [cite] MonikaN:[/cite]
    [cite] Aśka:[/cite]Ja też żadnego - nie ruszam się z domu - mam zapalenie piersi :sad:

    Współczuję zapalenia piersi. Mi sąsiadka, dobra kobieta, przyniosła pączki, bo wie, żeśmy pochorowani, ale nie mam apetytu na nie.
    Chcesz jednego?

    Bardzo chętnie :bigsmile:
  • To i ja się chwalę...
    Moje z przepisu C&P wyszły SUPER!!!
  • jest tu wątek faworki
    U nas pączków nie było dzisiaj (były wczoraj ale kupione) ja nie nadaję się do robienia od rana mam straszny ból krzyża. Nawet Franka nie mogłam nosić.
  • Rano kupiłam każdemu po pączku w cukierni słynącej z dobrych pączków. Były rzeczywiście dobre.
    Jakoś pod wieczór się jednak zebrałam i usmażyłam Cartonowe pączki (moje pierwsze w życiu). Potem podsłuchałam rozmowę młodszej młodzieży:
    - Te są pyszniejsze niż tamte...
    - Duuuużo pyszniejsze!

    Dzięki Cart!
  • :thumbup:
  • Moja żona zrobiła dziś tłusty czwartek dla młodych mam i starych ciotek, były różne pączki, ale najlepsze zrobiła Mańka w/g przepisu praCart, bez krakowskich odchyleń. Skąd wiem? Ja nie muszę jeść, wystarczy dotknąć, powąchać, pomacać. ATSD w cukierniach najgorsze pączki sprzedaje się w tłusty czwartek, bo zatrudnia się przypadkowych ludzi na ten dzień, a poza tym trzeba zacząć smażyć już w środę, żeby się wyrobić z ilością.
  • [cite] Olesia:[/cite]Małgorzato, ja Ci mój też wpiszę, chcesz, to skorzystasz.
    Oto on:
    75 dag mąki
    4 jajka
    10 dag margaryny
    3 dag drożdży
    10 dag cukru
    cukier waniliowy
    szklanka mleka
    olej
    szczypta soli

    Mleko lekko podgrzać, połączyć z drożdżami i częścią mąki. Dokładnie wyrobić i odstawić do wyrośnięcia. Dodać pozostałe składniki, wymieszać, odstawić do wyrośnięcia. Wyłożyć ciasto na stolnicę. Kieliszkiem wykrawać kulki, odstawić do wyrośnięcia pod lnianą ściereczką. Smażyć na gorącym tłuszczu z obu stron. W międzyczasie przygotować lukier z cukru pudru i soku z cytryny.
    Po usmażeniu pączki nadziewać marmoladą różaną przy pomocy szprycy do tortów, polukrować i..
  • Dopiero skonczylam piec-pycha!!ale na nasza rodzinę podwoilam skladniki:bigsmile:
  • Niestety nie potrafię robić ciast drożdżowych a tak bym chętnie zrobiła domowe pączki i faworki
  • Ale spróbuj przepis Olesi,dodalam troszke spirytusu.
  • U nas faworki były dziś. Zjedliśmy na obiad :bigsmile: W końcu to ostatkowa sobota...
  • [cite] Brydzia:[/cite]Ale spróbuj przepis Olesi,dodalam toszke spirytusu.


    Brydzia - i super! Ja sklerotyczka jestem, a że sama robię "na oko", to o spirytusie zapomniałam...:confused:
    Ale też zawsze dodaję, bo pączki nie piją tyle tłuszczu przy pieczeniu.:bigsmile:
  • Olesia!!dzieci mamie zaniosly-jeszcze takich nie jadla!wybacz ale przepis sprzedany:bigsmile::bigsmile:
  • To bardzo dobrze - niech idzie w świat!:wink:
    Poza tym, to Twoje dzieło i Twoje ręce - a wiec Twoja zasługa!:bigsmile:
  • Olesiu, nie w temacie, ale maila wysłałam.:shamed:
  • Już odpisałam. :D
    I dziękuję. :kissing:
  • Ja w czwartek kupiłam pięć pysznych pączków w sprawdzonym miejscu. Dzieci jadły pączki w szkole i przedszkolu, mąż w pracy, więc większość tych kupnych zjadłam sama.

    Po ostatnim cieście marmurkowym z zakalcem nie miałam śmiałości nawet pomyśleć o samodzielnym wyrobie
    :sad:
  • [quote][cite] Olesia:[/cite]Małgorzato, ja Ci mój też wpiszę, chcesz, to skorzystasz.
    Oto on:
    75 dag mąki
    4 jajka
    10 dag margaryny
    3 dag drożdży
    10 dag cukru
    cukier waniliowy
    szklanka mleka
    olej
    szczypta soli

    Mleko lekko podgrzać, połączyć z drożdżami i częścią mąki. Dokładnie wyrobić i odstawić do wyrośnięcia. Dodać pozostałe składniki, wymieszać, odstawić do wyrośnięcia. Wyłożyć ciasto na stolnicę. Kieliszkiem wykrawać kulki, odstawić do wyrośnięcia pod lnianą ściereczką. Smażyć na gorącym tłuszczu z obu stron. W międzyczasie przygotować lukier z cukru pudru i soku z cytryny.
    Po usmażeniu pączki nadziewać marmoladą różaną przy pomocy szprycy do tortów, polukrować i..
    Tu jest przepis Olesi.
  • Zaintrygował mnie przepis prababci czyli Cart :\"> ktoś posiada? 

    Mam plan zrobić pierwsze pączki w życiu. Obiecuję wkleić fotę! 

  • Kurczę, ja posiadam ;)
    Ale w wersji papierowej. Wolałabym, żeby ktoś odszukał w archiwach forumowych ten przepis, bo mi sie nie chce tyle wklepywać. :\">

    ATSD, jak Wy to robicie, że coś znajdujecie przy użyciu naszej obecnej wyszukiwarki? Ona jakaś nieprzystosowana jest- wyszukuje mi głupoty i to tylko w najświeższych wątkach. A może to ja jestem nieprzystosowana, nie ona? ;))
  • edytowano luty 2013
    JA, ja kiedyś skopiowałam i mam:

    Przepis Cart&Pud

    PĄCZKI PRABABCI

    50 dag mąki
    2 jajka
    10 dag cukru
    10 dag masła (ew.
    margaryny)
    szklanka mleka
    łyżka spirytusu lub octu
    4 dag
    drożdży
    płaska łyżeczka soli
    wiśnie z syropu albo dżem różany do
    nadzienia

    Drożdże wymieszać z ciepłym mlekiem, dodać łyżkę mąki i
    łyżeczkę cukru- odstawić do wyrośnięcia.
    Do przesianej mąki dodać kogel-mogel
    z jajek i cukru, sól i rozczyn drożdżowy.
    Zagnieść ciasto, pod koniec dolać
    ocet i rozpuszczone, ostudzone masło i wyrobić aż się całkiem wchłonie. Ma być
    dość luźne. Odstawić do wyrośnięcia na ok. godzinę.
    Formować placuszki,
    nadziewać wiśniami lub dżemem i zlepione układać na posypanej mąką stolnicy
    (zlepionym na dół) i zostawić w cieple 15 minut do wyrośnięcia.
    Smażyć pod
    przykryciem na złoty kolor, potem zdjąć przykrywkę i bez przykrycia smażyć z
    drugiej strony.
    Po ostudzeniu lukrować.

    Lukier:
    szklanka cukru
    pudru, kilka kropli cytryny i troszkę wody. Lukier ma być gęsty, żeby za szybko
    nie spływał z pączków.
    Lepiej na początek zrobić mniej lukru, żeby dobrze
    wymierzyć konsystencję, potem ewentualnie dosypywać lub dolewać
    wodę.

     

  • A był gdzieś przepis na PYYYSZNE faworki? Muszę się przygotować ;)
  • edytowano luty 2013
    Jakiej konsystencji powinno być ciasto na pączki? Klei się? Bardzo luźne jest?
    @Olesia ?
  • Moje trochę się klei (choć zdaje się, że dobrze wyrobione drożdżowe nie powinno), ale nie jest zbyt rzadkie. Łatwo wycina się z niego szklanką kulki. :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.