Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Chleb żytni i pszenny na zakwasie

1246762

Komentarz

  • Tez pieke tylko na termoobiegu, bo innej opcji nie mam na tym piekarniku, tyle ze ma zepsute drzwiczki... hmmm nie wiem. Robilam wszystko zgodnie z przepisem, nie jestem kucharka od wczoraj :wink: Takie doswiadczenie jesdnak bylo i mi potrzebne, ze cos nie wyszlo :bigsmile: nie poddam sie i przy okazji zrobie znow, tyle ze... po chlebie na zakwasie troche nie bardzo moj zoladek pracuje... :confused:
  • Oto dzisiejsze - formowane moje chleby - wiem, wiem, wiem zadna rewelacja - ale sa naprawde pyszne.

    1. maly na drozdzach [formowany]
    2. na zakwasie [tez formowany]

    Pieklam w przenosnym piekarniku

    https://lh5.googleusercontent.com/_hpWoeuaXNOg/TYYjASkdtBI/AAAAAAAACvo/n0OU5q5S-1o/s720/IMG_4513.JPG

    https://lh4.googleusercontent.com/_hpWoeuaXNOg/TYYi-xT62zI/AAAAAAAACvk/HmlRVUkPayM/s720/IMG_4512.JPG
  • Fajni kuledzy.
    Ja sobie wczoraj zrobilam piekarnie i cukiernie, wyszli koledzy rusek i slazak (Czech?). Smaczni.

    Co do przerastania, to zytnie sa jakies odporne, naprawde trzeba miec kilka ladnych godzin obsuwy. O pszennym wczoraj zapomnialam (zrobilam jeden pszenny, bo spodziewalam sie ew. spotkania z osobami, ktore nie lubia "tych ciemnych, niemieckich chlebow"), pojechalam na zakupy, dopiero wieczorem patrze, a tu w koszyku jakis niewyrosniety biedak. A to juz byl biedak oklapniety, upieklam go dla przyzwoitosci, ale efekt jak u Katarzyny (a spotkalismy sie z innymi znajomymi i na gruncie neutralnym, wiec nie bylo stresu).
  • Pytanie do profesjonalistów:
    Zakwas dokarmiam, jak trzeba, ale zawsze mi się rozwarstwia (warstwa wody? na górze). Tak samo mi się robiło przy moich nieudanych zakwasach.... Dodam, że mam/miałam solidny zakwas wyjściowy (chleby na nim jakoś rosną). Ten od Katarzyny tak nie miał...:ai:
    Coś robię nie tak? (chyba, że na mąke można zwalić:wink:)
  • @Bogusia3 - mi się rozwarstwia jak przy dokarmianiu dam za mało mąki a stosunkowo za dużo wody i jak stoi w chłodzie. Spróbuj sypnąć więcej mąki (najlepiej razowej) tak, żeby miało to konsystencję gęstego budyniu dać ciepłą wodę (ok 37 st.) i postawić na 12 godzin w ciepełku (np. niedaleko kuchni albo grzejnika). Powinno pięknie zabąbelkować i się nie rozwarstwić. W każdym razie, u mnie taka kuracja zawsze działała.
  • Uprzejmie donoszę że od 31 marca w Lidlu będzie dostępna maszyna do chleba za 179 zeta.
  • Ja się przymierzam do zakupu :bigsmile:,ale najpierw muszę odświeżyć sobie tutejszy wątek o automatach:wink:
  • Mi ostatnio chleb nie wyszedł zupełnie, zapadł się i rozwalił, nie wiem czemu, w smaku był pyszny, za to konsystencja straszna. Porwałam go na kawałki, poddusiłam z wodą, dodałam podsmażoną cebulkę, pieczarki, przyprawy i miałam pyszny farsz do gołąbków. Potrzeba matką wynalazku ;)
  • Kasia, za dużo wody, jeśli na drożdżach to może za dużo drożdży lub chleb za długo wyrastał.
  • Na zakwasie, pewnie wody za dużo było, czas wyrastania raczej dobry, staram się, zeby nie wyrastał zbyt długo. Ale mieliśmy za to oryginalne gołąbki ;)
  • stałam się dziś twórczynią doskonałej broni:cool:


    cegła i kamień to miękki materiał w zestawieniu z tym, co miało być pierwszym samodzielnie upieczonym chlebem:wink::wink:

    jeszcze się nie poddałam:wink:
    pewnie muszę się bardziej przyłożyć :shamed:
  • [cite] Sylwunia:[/cite]stałam się dziś twórczynią doskonałej broni:cool:


    cegła i kamień to miękki materiał w zestawieniu z tym, co miało być pierwszym samodzielnie upieczonym chlebem:wink::wink:

    jeszcze się nie poddałam:wink:
    pewnie muszę się bardziej przyłożyć :shamed:

    Gratulacje! Witaj w klubie "twardozębnych z przymusu". I nie przejmuj się. Mi dopiero za piątym razem chleby zaczęły wychodzić zjadalne, ale też się zawzięłam. Dla mnie była to kwestia, mieć-albo-niemieć normalny chleb. Wreszcie zakwas się poddał i podjął współpracę. Warto było...

    A skąd masz zakwas?
  • od Bogusi,a ona od Katarzyny, a ona od Ani D. :wink:

    o ile dobrze zrozumiałam:bigsmile:
    tzn Bogusi jestem pewna :bigsmile:

    edit : Wando - napisałam priva
  • @Sylwunia - doskonale zrozumiałaś :bigsmile: A Ania D. własnoręcznie go wyhodowała. I zrobiła to specjalnie dla mnie, bo mi bardzo zależało, żeby był 100% żytni. Bardzo jej jestem wdzięczna za tę przysługę i dlatego chętnie się tym zakwasem dzielę. :bigsmile:
  • No to zakwas powinien być stabilny, bo ja takie przygody miałam z bardzo młodym zakwasem i to takim, który od razu był przerabiany na pszenny. Więc zupełnie inna sytuacja...
  • Umywam ręce...:wink:
    Mnie wyrasta! Ale uprzedzałam, ze dopiero kolejny sie udał. Może zakwas musi sie zadomowić?:bk:
  • [cite] balum:[/cite] Może zakwas musi sie zadomowić?:bk:


    Pewnie za mało do niego mówię :wink:

    a może trzeba go obnieśc po domostwie i pokazać co i gdzie?:wink::wink:
  • Wanda podaj namiar na ten automat Twoj jak mozesz :smile:


    Peeem tak, zakwas mam od Ani - jest super!
    Jestem jednak samson - zrobilam swoj na probe - zupelnie zytni. Jest genialny ! Piekny i silny. Wiec mam dwa sloje w lodowce :wink:

    Nigdy w zyciu bym nie dala wiary w to, ze ja zrobie kiedys swoj wlasny zakwas i uda mi sie na nim chleb, a teraz pieke tylko na zakwasie. Szok! taki felerny czlowiek jak ja, jednak zrobil zakwas! Kurcze jaka mam frajde!:bigsmile:
  • Lila ten moj taki prosty ze szok, formowany... na zakwasie lub na drozdzach
  • U mnie akurat pierwszy chleb wyszedł jadalny ale trzy kolejne - nie bardzo... Dwa razy były cegły i raz wielka dziura tuż pod skórką i zakalec przy dnie. Teraz już chwyciłam właściwe proporcje i konsystencje i w zasadzie raz za razem wychodzi coś jadalnego. Czasem jak się trochę zgapię i przerośnie, to przy dnie blaszki robi się troszkę zakalczyk ale moi i tak zjadają bez jęczenia.
    Ostatnio piekę po trzy kilogramowe bochenki co drugi dzień, więc są okazje by nabrać wprawy :wink:
  • Och, zdradźcie przepis na zakwasowy chleb z automatu:whorship:
    Myslałam, że tego nie da sie pogodzić, bo czasy wyrastania sie kompletnie nie zgadzają... Ja zakwasowe robię ręcznie, a automat sie byczy....:cr:
  • Balum, jeśli chcesz robić żytni, to nie potrzeba automatu, bo tego ciasta na chleb się nie wyrabia, tylko miesza składniki. Przy początkach radziłabym raczej robić ręcznie, by złapać właściwe proporcje. Mąki różnią się między sobą, są takie, które chłoną więcej wody, inne potrzebują nieco mniej - stąd mogą być niepowodzenia w pieczeniu. Żytni jest b. prosty, pod warunkiem, że ciasto jest odpowiednie, gdy za rzadkie, będzie zakalec i odstająca skóra.
  • W jakich foremkach pieczecie chleb na zakwasie?


    Dotychczas piekłam w zwykłych, cynkowanych, ale blacha wchodzi chyba w reakcję z kwasami, bo moje foremki wyglądają w tej chwili paskudnie. :cry:, o wpływie na zdrowie nie wspominając.

    Zaczęłam więc piec chleb w papierze do pieczenia (wiem, wiem, że to profanacja!), lecz innej możliwości nie widziałam.

    Jak to jest u Was?

    W jakich formach pieczecie?

    Czy silikon się sprawdza?
  • W normalnych keksówkach piekę. Nie myję ich, żeby nie rdzewiały, tylko wycieram albo czyszczę olejem, jeśli trzeba coś przyschniętego odskrobać.
  • W takim razie ja profanuje namietnie:bigsmile:
    Pieke
    chleby z duza iloscia maki pszennej lub orkiszowej - wyrastanie w koszyku, potem na kamieniu
    chleby mieszane (ale zyta sporo) - w garnku rzymskim
    ciezkie razowce (w tym tak lubiane przez nas ruskie) - w keksowko-chlebowce, z reguly takiej ciezszej, powloka teflonowa (nigdy silikon!)
  • No właśnie ja też piekę w tych normalnych keksówkach, ale strasznie mi pordzewiały.

    Może dlatego, że myłam i nie smarowałam olejem.

    Chyba sprawię sobie nowe :bigsmile:
  • A czemu nie może byc silikon? Piekę równoczesnie w 1 teflonowej keksowce i 1 silikonowej (bo takie mialam) i nie widac różnicy.:shocked:
    Wiem, ze rzymski najlepszy (za duzy do mojej kucheneczki), ale myslałam, ze to o wilgotność chodzi....
  • Trzymam się od silikonu z daleka, nie piekłabym w nim niczego, co jada moja rodzina.
    Mam zwykłe, stare keksówki, bardzo dobrze się spisują mimo ciągłego użycia i kontaktu z wodą.
  • @Ania D. A dlaczego trzymasz się od silikonu z daleka? Jakiś konkretny powód?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.