Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Na co do kina?

edytowano wrzesień 2012 w Pomagajmy sobie

Co aktualnie grają w kinach? Co byście polecili dla młodszych nastolatków?
«13456714

Komentarz

  • Rocky 13, Gwiezdne Wojny 21, Conan 22, Terminator 6 ..... :)
  • na co do kina?
    dzieci mówią - na popcorn...
    a ja mówię - lepiej zostać w domu na ruskich pierogach
  • Mam ochotę na ten film: 
  • chłam i tandeta
    strach chodzić do kina
    już lepiej w  wypożyczalni poszukać czegoś sensownego sprzed lat
  • W większości owszem. Ale czasami się trafi coś fajnego.


  • Małgorzata32 na to idź koniecznie, ale nie z dziećmi.
  • edytowano październik 2013
    Małgorzata32 na to idź koniecznie, ale nie z dziećmi.
    Ten film jest 15+
  • My byliśmy na "Sierpniowe niebo". Inny wymiar kina ;)
  • No tak, dzieci to poniżej 15:) Potem już młodzież.
  • Dla mnie sierpniowe niebo, to tragedia jakas, zle nakręcone, masakrycznie nagrane, sztuczne... Choc pomysł byl dobry, dla mnie stracony czas. Lepiej na youtubie sobie pooglądac filmy archiwalne.

    Zupelnie nie koszer, ale uwazam ze naprawdę dobry film, to "Grawitacja".

    No ale pytanie, czego się od kina oczekuje.
  • @Elunia, a jakie to sceny, przemocowe, czy erotyczne? I w jakim natężeniu?
  • Też mnie ciekawi odpowiedź.
  • edytowano październik 2013
    Ok, dzieki.
  • A ten film o Wałęsie ktoś widział?
    Warto?
  • "Sierpniowe niebo" mnie się też podobało. Tzn. ważny film. Realizacja można dyskutować, choć mnie się te śmiałe pomysły łączenia archiwaliów ze współczesnością podobały...
  • edytowano październik 2013
    Ale co wam podobalo się w "sierpniowym niebie?" Ja bylam zażenowana, dawno nie widzialam tak zle zagranego filmu....jedyna wartosc to zdjecia archiwalne, moim chlopcom (8,5 i 11 lat) sie podobalo.
  • Ja jestem ciekawa jak się udała twórcom "Gra Endera", której póki co widzę zwiastuny. Jeśli ktoś jeszcze nie czytał - polecam. @majolijka to chyba w klimatach Twojego męża:) 
  • @Anka a ta Grawitacja, to dlaczego nie koszer?
  • Ehm, jak se tak patrzę na ten "Największy z cudów" toż to koszmarek estetyczny jest
  • Byliśmy wczoraj z mężem na randce, na Grawitacji. Super film! Polecam. :-)

    Tych mmlodszych nastolatkow też bym puściła.

     

  • edytowano październik 2013
  • Nie umiem wrzucić, żeby było widać - ale warto!
  • Nie umiem wrzucić, żeby było widać - ale warto!
    Idę we środę.
  • a ja byłam w piątek :)
  • @Anka, tez bylam silnie rozczarowana sierpniowym niebem.

    Idea ok, ale styl filmu nie przemawia do mnie.
  • edytowano październik 2013

    "Chce się żyć" u nas w kinie zaczynają grać.
    Pójdę na pewno. Ale...nad wzięciem Weroniki się zastanawiam.
    Po pierwsze z racji tematu...Po drugie ze względu na pewne sceny.

    Chce się żyć, reż. M. Pieprzyca, Polska 2013, 107 min.
    DRAMAT

    Chce się oglądać
    autor: Łukasz Muszyński, filmweb.pl
    Nawet bez worka nagród dzieło Macieja Pieprzycy jest skazane na sukces. To ten rodzaj kina, który widzowie lubią najbardziej. Krzepi jak cukier, choć opowiedziana w nim historia wcale słodka nie jest. Bawi, choć teoretycznie nie ma w nim nic śmiesznego. Wzrusza, ale bez melodramatycznej taniochy. Film z Polski, a zrozumieją go na całym świecie.
    Główny bohater Mateusz cierpi na rozległe porażenie mózgowe. Nie mówi, nie chodzi, nie można się z nim porozumieć. Lekarze wyrokują: Mateusz do końca życia będzie rośliną. Przerażająca diagnoza okazuje się jednak błędna. Chłopiec doskonale rozumie, co się wokół niego dzieje. Z płynącej z offu narracji dowiadujemy się, że ma poczucie humoru (chwilami wyjątkowo sarkastyczne), fascynuje się astronomią i damskimi biustami, ale też wydaje się pogodzony z losem, jaki go spotkał. Tak wyszło i już. Chciałby tylko udowodnić bliskim, że ciało może i ma niesprawne, ale głowa pracuje u niego na pełnych obrotach. Zgodnie z lekcją wpojoną przez ojca Mateusz nigdy się nie poddaje. Dlatego gdy już wszyscy stracą nadzieję na cud, bohater spotka wreszcie kogoś, kto pozwoli mu nawiązać łączność ze światem.

    Za granicą nakręcono już parę dobrych tytułów na podobny temat, żeby wspomnieć chociażby „Moją lewą stopę”, „Motyl i skafander” albo „Nietykalnych”. Pieprzyca z pewnością powtórzył sobie je wszystkie przed rozpoczęciem zdjęć, dodając jeszcze do tego zestawu „Goodbye, Lenin” (motyw przewodni z „Chce się żyć” do złudzenia przypomina soundtrack Yanna Tiersena). Wartość komediodramatu śląskiego reżysera nie bierze się jednak tylko ze sprawnego żonglowania sprawdzonymi fabularnymi recepturami. Pieprzyca przygląda się światu niepełnosprawnych bez fałszywej litości i roztkliwiania się. Mówi o rzeczach ważnych (zachowanie godności, miłość) przez pryzmat przyziemnych zdarzeń i wyzwań (jak wdrapać się na kanapę bez sprawnych mięśni, jak jeść mleczną zupę, żeby nie poranić sobie dziąseł?). Nie boi się też stawiać niewygodnych pytań (np. o życie erotyczne osób upośledzonych). W „Chce się żyć” nie znajdziecie na szczęście łatwego pocieszenia i naiwnej nadziei, że każdą ścianę da się zburzyć. Jest tu za to wiara w hart ducha, który pozwala przetrwać niejedną życiową zawieruchę.

    „Chce się żyć” nie byłoby pewnie nawet w połowie tak dobre, gdyby nie fenomenalna obsada. Dorota Kolak w roli matki jak żadna inna polska aktorka potrafi być zarazem nieefektowna i magnetyzująca. Arkadiusz Jakubik jako ojciec ma w sobie ciepło i szelmowski wdzięk. Wreszcie tandem Dawid Ogrodnik/Kamil Tkacz wcielający się w małego i dużego Mateusza. Pierwszy zabłysnął dzięki udziałowi w „Jesteś bogiem”, ale dopiero w „Chce się żyć” pokazał, jak dobry i nieoczywisty potrafi być przed kamerą. Drugi jest chlubnym wyjątkiem w polskim kinie opanowanym przez małoletnich aktorów o charyzmie i umiejętnościach ameby. Chce się ich wszystkich oglądać.

  • Nie umiem wrzucić, żeby było widać - ale warto!
    Idę we środę.
    Byłam, polecam. Na pewno zmieni się pogląd na niektóre sprawy.
  • Byliśmy wczoraj z mężem na "Chce się żyć". I...mam mieszane uczucia. Nie mogę powiedzieć, że film mnie rozczarował, ale czego innego się spodziewałam.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.