Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

gołąbki - rady potrzebuję

edytowano grudzień 2012 w Kuchnia
z zawstydzeniem piszę - małżeństwo zaraz pełnoletnie, a ja po raz pierwszy do gołąbków się zabieram  :\">

tak na czuja chciałam zrobić i chyba spaprałam - kapusta mieciuchna i za delikatna chyba, ryż ugotowany, mięso mielone podsmażone - wszystko jest sypkie... dodawać jajo, jajka? jak długo to teraz gotować?

a może macie jakieś sprawdzone wkłady do gołąbków? 


«13

Komentarz

  • Mięso do gołąbków to surowe daję, ryż podgotowany, bez jajka. Jak kapusta za mięciuchna to też kiepsko, nie utrzyma farszu. Farsz z surowym mięsem nie jest sypki, raczej kleisty :D
  • Kapustę to ja wkładam do gara i na bierząco liście odcinam z niej ,te z gory.I tak aż do końca. 
     
    Osobiście nie smażę mięsa przed zawinięciem,jajko dodaję.
    Ale o co chodzi z tym podsmażeniem przed??

    #-o
  • Zrób łazanie.
  • mąż chciał dobry uczynek zrobić i mi podsmażył przed  wyjściem do pracy
    lazania z ryżem? ja już wymieszałam farsz... 
  • edytowano grudzień 2012
    Nie gotuję kapusty do gołąbków, zaledwie sparzam w garnku z wrzącą wodą główkę kapusty i zdejmuję systematycznie listek po listku. Robią się elastyczne, ale nie miękkie.
    Mięso przyrządzam "na oko". Ostatnio dodawałam kaszę gryczaną i jaglankę. :D Ryżu nie daję nigdy, zazwyczaj kaszę jęczmienną. 
    Jajko daję do farszu, choć jak dałam jaglankę trzymałyby się i bez.
    Jeśli kapusta rozgotowana, to najważniejsze pytanie, czy da się w nią zawinąć gołąbki. Jeśli tak - poukładać w garnku i pogotować na małym ogniu pół godziny, żeby mięso doszło. Acha, nie smażę też mięsa przed. Surowe mieszam z kaszą i przyprawami.
    Pyszne są gołąbki potem podsmażone na patelni, mmmmm....
  • Dzisiaj wieczorem bede na jutro robic - kapusta wloska, a farsz pieczarkowo-gryczany. Do tego sos z grzybow suszonych. Taka alternatywa dla klasycznych, miesnych golabkow. Mozna tez robic z soczewica i kasza (np. perlowa lub peczakiem albo i niesmiertelna jaglanka), fasola (mozna tez zmielic fasole z ziemniakami i mocno dopieprzyc).
    Jezeli robie klasyczne, miesne, to miesa nie przesmazam wczesniej, robie mase z surowym i potem sie gotuje juz zawiniete.
    Jajko daje, ilosc zalezy od ilosci przygotowanego farszu. Zasada generalna - tyle, zeby skleilo farsz. Kapuste lepiej zostawic al dente niz przegotowac, zeby zachowala sprezystosc i nie rozwalala sie przy formowaniu golabkow. Na dno garnka daj pare lisci, ktore Ci zostana, to jakby co, nie przypalisz golabkow.

    Jezeli kapusta jest tak miekka, ze nie da sie zawijac, to pokroj te liscie w niedbale paski/kostke, podsmaz w garnku z grubym dnem cebulke, dodaj mieso i kapuste, pomidory (najlepiej takie w kosteczke z puszki, chyba ze masz po burzujsku domowe przetwory), przypraw. Konsystencje gulaszu/bigosu powinno miec. Tez smakuje, nie gorzej niz golabki.
  • @ziwa - sorry za brutalność - gołąbków to już z tego nie będzie. Możesz poszatkować tę kapustę i udusić razem z mięsem i ryżem, dodać włoszczyznę startą lub skrojoną w słupki, doprawić przecierem pomidorowym i ulubionymi przyprawami (sól, pieprz, papryka, czy do tam jeszcze lubisz). Wyjdzie Ci taki jednogarnkowiec o smaku zbliżonym do gołąbków. Może widowiskowe nie będzie ale jadalne być powinno.
    A gołąbki zrób następnym razem :-)
  • Widze, ze rownoczesnie wiecej osob pisalo. Ale juz nie bede kasowac.
  • Ja dodaję do farszu pianę z białek i trochę bułki tartej oraz siekaną pietruszkę, bez ryżu. I tak jak się to dobrze spulchni, dużo mięsa w mięsie nie wychodzi. Nie podsmażam.
    Liście obrywam na surowo, potem sparzam.
    Ktoś polecał kapustę włoską. Moja rodzina woli zwykłą, ale włoska jest dużo łatwiejsza w obsłudze, więc na pierwszy raz dużo lepsza.

  • dzięki!

    No to połowę mam już z głowy (naszykowałam porcję jak na wielodzietnych przystało) - gotuje się "bigos" w największym garze. Musze mu nazwę wymyślić, bo pod nazwą bigosu tego nie przełkną.  
    Z reszty to chyba faktycznie jakieś "mielone" zrobię. Bo pewnie tego dzisiejszego jeszcze mi na jutrzejsze śniadanie starczy. 
    :-?
  • Jak masz przesmażone mięsko, to zrób meksykańskie.
    Uduś pomidory z cebulą i przyprawami (może być mix do meksykańskiego, curry też ok), potem dodaj kukurydzę i/lub fasolkę (czerwoną, np.), można paprykę też (albo pastę sambal).
    k.
  • Kapustę pozbawioną głąba obgotowujemy we wrzątku z dodatkiem odrobiny cukru .Liście łatwo odchodzą z kapusty ,są miękkie i elastyczne ,nie są kruche .
  • Dzisiaj wieczorem bede na jutro robic - kapusta wloska, a farsz pieczarkowo-gryczany. Do tego sos z grzybow suszonych. Taka alternatywa dla klasycznych, miesnych golabkow.
    Jak robisz te gołąbki?
    Ja kilka dni temu zrobiłam po raz pierwszy z kaszą i pieczarkami. W smaku były całkiem ok. Ale kasza nie trzymała się kupy.
  • e.. rozgotowana kapusta przy gołąbkach to nie problem, no jeszcze zależy jak rozgotowana i jaka kapusta ...

    ja gołąbki robię najczęściej kapusty białej włoskiej  i tak:biorę dwie duże  kapusty wycinam głęby , następnie gotuję je po kolei w gorącej  wodzie (może być jeszcze nawet nie gotująca się) . Kiedy liście zaczynają odchodzić wyciągam i wycinam części łykowate. I taka aż cała zmięknie  .... Z drugą robię to samo.
    Mój przepis na farsz: 3 pudełka ryżu (po 4 saszetki) + 3 mielone 500 g (wołowo - wieprzowe  lub z szynki) 1 kostkę smalcu,  5 dużych cebul, ziele angielskie, liść laurowy, koncentrat pomidorowy ok. 0,5 l;  masło roślinne do posmarowania naczynia w którym piekę gołąbki, sól i pieprz.
    Ryż po ugotowaniu mieszam z mięsem mielonym, solę i pieprzę do smaku, na patelni na roztopionym smalcu szklę cebulę drobno posiekaną  i dodaję do mięsa. Następnie wszystko dokładnie mieszam, doprawiam i zawijam w liście (mogą być rozgotowane i nic się im nie stanie).
    Dno i boki brytfanny smaruję masłem roślinnym, spód wykładam gorszymi liśćmi i zaczynam zawijanie gołąbków. Po ułożeniu jednej warstwy solę, wrzucam na nią ziele angielskie i liście laurowe dodaję odrobinę masła roślinnego i polewam koncentratem zmieszanym z przegotowaną wodą (konsystencja sosu). I tak czynność wykonuję aż do wypełnienia się garnka, Górę przykrywam znowu gorszymi liśćmi, dodaję trochę wody do garnka i wkładam do piekarnika na 2 godziny w temp. 200 C z termoobiegiem. Piekę ok.1,5 -2 godz.
    Upieczone gołąbki będą po prostu miękkie i oczywiście pachnące. Polecam ten przepis bo to jest przepis pokoleniowy, nasz stary rodzinny przepis. Zaserwowane gołąbki na długo pozostaną w pamięci Twojego męża i staną się one do jeszcze większego uwielbienia Ciebie. POZDRAWIAM i nie zniechęcaj się.
  • Marzą mi się gołąbki, u mnie w domu nie było, ale smak tych z przedszkolnej stołówki mam do dziś w pamięci. Czym farsz przyprawianie? Robić z surowego mięsa?
    W czasie poszukiwań przepisu idealnego odkryłam fajny kanał na youtubie "Anielska kuchnia" i tam siostra robi farsz z gotowanego mięsa.
  • Mięso surowe ale ryż podgotowany. Jak surowy to wyciągnie wilgoć z mięsa i będą bardzo suche pomimo duszenia w sobie. 
    Sól i pieprz do farszu, tak solidnie wsypać, bo i tak do sosu przejdzie.
    potem do sosu podczas duszenia, ziele ang i liść laurowy. 
  • Moja swietej pamieci babcia byla mistrzynia gotowania. Pamietam te smaki i do nich dążę. Golabki robila przepychota. I tam do gotowanego ryzu i surowego mielonego miesa szla jeszcze podsmazona na zloto cebulka pokrojona w kosteczke.
  • Ja mięso mielone gotuje razem z ryżem. Wieprzowe i drobiowe. Jak ryż ugotowany to dodaje podduszone pieczarki, duzo cebulki. Pieprz, sól. Zawijam gołąbki i polewam sosem pomidorowym. Piekę jeszcze z godzinę przynajmniej. Wychodzą pycha. I szybko.
    Podziękowali 1MonikaN
  • edytowano październik 2019
    To muszę spróbować tych @Elunia i tych @Hanq, u mnie byly mięso surowe i ryz gotowany, u męża z kolei byly tylko z mięsem.

    A moje dzieci jedzą niby, ale tak patrzą na te gołąbki i męczy ich ten obiad, a ja bardzo lubię, ze mi się robic odechciewa.

    Będę probowala te Wasze, bo brzmią przepysznie.

    Edit: moja mama tez zawsze na rosole i na dno liscie i na górę liście. 


  • Ja pieke w piekarniku i u mnie wszyscy tak bardziej wola, chociaz nienawidzę tego kapuścianego smrodu w domu, wietrze później cały dzień. W gołąbki daje tez mieszankę różniasta zamiast zwykłego ryżu, mieszam to co mam, czyli ryż czerwony i pełnoziarnisty, kasze gryczana, jaglanke,... Takie ciekawsze smaki wychodzą. I doprawiam mocno, najlepsze świeże zioła sa jednak, bardzo lubie dodać majeranek, tymianek i chili.
  • Maciejka powiedział(a):
    Ja pieke w piekarniku i u mnie wszyscy tak bardziej wola, chociaz nienawidzę tego kapuścianego smrodu w domu, wietrze później cały dzień. 
    Polecam lampę katalityczną
  • O matko, znowu jakas nowość...!
  • kociara powiedział(a):
    **** powiedział(a):
    Ja pieke w piekarniku i u mnie wszyscy tak bardziej wola, chociaz nienawidzę tego kapuścianego smrodu w domu, wietrze później cały dzień. 
    Polecam lampę katalityczną
    Szukam tej lampy, że to niby do pieczenia lepszego służy, jakiś nowy bajer w piekarniku czy co?  A tu jak na złość same zapachowe.  No o co cho...
    I dopiero jak tu wróciłam dotarło do mnie, że o zapach kapuściany chodzi. Głąb kapuściany ze  mnie. Chyba se lampkę kupię żeby nie cuchnąć :D

  • Ja sobie kadzidełka pale :)
  • Moje gołąbki zawijam w liście z kiszonej kapusty.A do mięsa i ryżu dodaję podsmożomą cebulę
    Podziękowali 1madzikg
  • Jest kapusta, są pieczarki, marchewka, cebula, mięso, no cos będzie robione!
  • To musi byc pyszne @stasia1
  • Rejczel powiedział(a):
    To musi byc pyszne @stasia1
    Jest
    Podziękowali 1Rejczel
  • Moja ciocia takie robila, takie jak piszesz stasia, zawijane w liscie kapusty kiszonej. Na spod garnka, pod golabki tez dawala kapuste kiszona i one tak wspaniale przechodzily tym aromatem, mmmmm, pamietam ten smak.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.